Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kalebx3 Gorliwy

Użytkownik
  • Postów

    12 041
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kalebx3 Gorliwy

  1. SUPER !!! szczerze i z całego serca cieszę się ,że lek zaskoczył / zaskakuje . Moja psychiatra , która mnie leczy już koło 20 lat bardzo często proponuje mi ten lek i ma o nim wysokie noty . Jednak jakos nie czuję by na dziś ten -akuratnie lek -zaczął ustawiać do pionu moje szare komórki . Z drugiej strony lekara mi "wmawia" ,że to jeden z lepszych specyfików na lęk i natręctwa , Puki co jednak jade dalej na Paro + ami .Może kiedyś przyjdzie czas na Fevarin .(-; , może zdążę .
  2. fajno (-; , gratuluję ,że wytrwałaś , a jak z energetyką życiową na tym leku ( chodzi mi o nepęd , szczególnie ten z rana ) ?
  3. Spoko M 18 , rozumiem po części to co napisałeś (-: Czy po zjedzeniu grzybów czułeś się względnie dobrze , czy raczej była to walka z wewnętrznymi demonami ? Ja dostałem takich lęków ,że bójta sie Boga . Oczywiście był to stan tak lękowo nie -do -wytrzymania ,że nawaliłem się zaraz buprenomorfiną ( dzięki Ci9 Jezu ,że ją miałem pod ręką ) i benzo . Nie zauważyłem póżniejszej poprawy w funkcjonowaniu w odleglejszym czasie . Po grzybach spodziewałem się raczej ,że zobaczę Uśmiech Pana Boga i błogostan cielesno - psychiczny ,,, a dostałem kopniaka w dupę z rozpędu . Zasłużyłem chyba na takie wizje , że zobaczyłem jaki mam burdel lękowy w czerepie . Wziąłem na pusty zołądek bodajże 36 grzybów . Drugi raz nie próbowałem. Ty miałeś jedno podejście , czy kilka i jakie to były ilości grzybów ?(-;
  4. Leonara , z takimi Objawieniami to trzeba było pisać 30 lat wcześniej . Teraz to juz po zawodach .tak czy siak jestem "uduoiony" przez antydepresanty . Psychofarmakologia poszła w tę stronę , a nie inną ( a dróg oczywiście było tysiące ) . Ciekawe, najlepiej jakby firmy farmaceutyczne produkowały leki za darmo a pracowali tam sami woluntariusze i,żeby na świecie nie było cierpienia pomyłek i srania przewlekłego . mój Stary mówi ,że jakby ludzie nie oddawali honorowo krwi , to medycyna już dawno by musiała by wymyśleć sztuczną krew o takich samych właściwościach jak ludzka ,,, z tym ,że ja już bym nie żył 4 razy ( przetaczanie krwi ) . " krytyka leków " , hehe , ,Oni w dupie to mają , jak nie chcesz to się nie lecz ,,, cierpienie w sumie uszlachetnia . Trzymaj się prosto , w pionie , przypadkiem nie na kanapie w pozycji hozyrontalnej ,,,,
  5. M18,,, "Terapia Przełomowa " , och jakże pieknię to brzmi i jak wielkie niesie nadzieję na uzdrowienie dla chorych . Oby się tylko nie przejechać ,,, ---a brałeś / jadłeś kiedyś grzyby halucyny ? , czy tylko znasz temat z teorii ? To ważne pytanie . Osobiście zbierałem grzyby i je zażywałem , 10 lat temu , od tamtej pory nie wchodzę w takie leczenie . Nie dla mnie tego typu psychodelia . Badania naukowe to jedno , życie nerwicowca z depresją to drugie . Nie mówię ,że psylocybina nie jest nieskuteczna w depresji , mi jednak Ona w ogóle nie pomogła , ,,i dobrze , bo bym pewnie zbyt często pod jej wpływem nadżumiony chodził lecząc się ,a wyleczyć się nie mógł do końca . Bajka stara jak świat . Z ketaminą jest bardzo podobnie . Pokonasz depresje szybko , w biegu , a w proficie masz dodatkowo przyjemny dreszcz i wzorki na firance . Jak długo wytrzymasz bez tego czarodzieja ? Juz za 4 dni znówu mocno zatęsknisz , za zdrowiem , dobrą formą i błogim spokojem leżenia nocą na miękkim tapczanie i słuchania muzy i podziwiania spirali jestestwa . Ach ,,, tylko ,że rano trzeba znowu wstać , zakasać rękawy i iśc do roboty , tłumaczyć dziecku setki razy ,że to wolno a tamtego nie . Sorry , mam dość . Mając prawo do pomyłek , prosze się nie sugerować moimi wypocinami .
  6. SUPER !, chciałbym mieć taki zapał w rzucaniu tego gówna jak Ty , jednak nawet w modlitwach , nie ośmielam się prosić Boga o uwolnienie od benzo , bo brak mi wiary i,,,, zastanawiam się jak to fajnie było kiedyś , gdy zasypiałem bez benzo . Teraz dupa blada .
  7. też mi się tak zdaje ,że ten zolpik jest wała wielkiego warty . Mam w opakowaniu ostatnie 3 tabletki i nie będe tego syfu dalej ogarniał . Jastara znam Twoją Historię , ale przecież schodzisz z tego syfu . dzisiaj znowuż jakaś lękliwość , w duuupę jeża .
  8. siema Wszystkim , Jastara , mówisz ,że " gorsze " , żeby się pocieszyć ,że tak nisko nie upadłaś , czy faktycznie Zolpi taki straszny ? (-; A co się z tą osobą takiego dzieje ?
  9. Życie to ciągła walka i wybory ,,, w dodatku samopoczucie i siły u nerwicowców są na tyle wątłe i cherlawe ,że często brak energii wstać z łóżka i podjąć wyzwania dnia .Do tego najczęściej walka z urojeniami dnia co do przyszłości ,nadmiar trosk o rzeczy , które nigdy sie nie wydarzą , ,,, . U mnie cała Nadzieja w Bogu ,że dociągnę do mety . Bez ufności w Boże Miłosierdzie i w Jego Ojcowską Opatrznościową Pomoc juz dawno zakonczyłbym byc może ten koszmar . Wiara trzyma mnie przy życiu i daje siłę . Jednak umieram ,bo umrzeć nie mogę .
  10. ciśniene też , ale i zaczynające się " rośnięcie " księżyca po no nowiu . Działanie leków i ich siła zależy w dużej mierze od faz księżyca , tak mi się mocno wydaje . w czasie pełni i tuż przed nią leki działają silniej . Normalnie dzisiaj to jest jakaś padlina , nie dośc ,że budziłem się co 10 minut ( płytki sen ) to w dodatku jestem jakiś depresyjny i lękliwy chodzę .
  11. Ciekawe jakby Wam płacili 1000zł dziennie za całkowitą abstynencję od wszelkiego benzo ,,,a za złamanie absty ( choćby 0,001 mg alpry czy innego badziewia musielibyście zapłaci 3000zł . Szybko byście się odzwyczaili , przynajmniej ja (-:
  12. >>>znalazłem taką ciekawostkę medyczną dotyczącą potencjalizacji leczeniem Paroksetynę . Może sie komu przyda : W przypadku pindololu, jak do tej pory najlepiej potwierdzono skuteczność jego kombinacji z paroksetyną. W jednorocznej obserwacji naturalistycznej przeprowadzonej przez Tome i Isaac [97], pacjenci, którzy w fazie ostrej leczenia otrzymywali równocześnie paroksetynę oraz pindolol w porównaniu do osób leczonych wyłącznie paroksetyna, znacząco szybciej reagowali na leczenie oraz odznaczali się lepszym rokowaniem długoterminowym. Zanardi i wsp. [98], w badaniu randomizowanym, na grupie 63 pacjentów wykazali, iż 4 tygodniowa terapia łączona paroksetyną i pindololem wiązała się z przyspieszeniem działania przeciwdepresyjnego oraz większym wskaźnikiem odpowiedzi terapeutycznych w porównaniu do połączenia paroksetyna - placebo lub dołączania pindololu na krótszy okres czasu. Istotnie statystycznie większe od placebo przyspieszenie występowania efektu przeciwdepresyjnego przy jednoczesnym braku wpływu na końcowy odsetek odpowiedzi terapeutycznych obserwowano w przypadku połączenia pindololu z fluwoksaminą u pacjentów z rozpoznaniem depresji psychotycznej (n=72); [99]. W badaniu Isaaca i wsp. (n=78), zastosowanie połączenia milnacipran-pindolol w porównaniu do połączenia milnacipran-placebo również charakteryzowało się istotnie statystycznie szybszym występowaniem efektu przeciwdepresyjnego (już od ósmego dnia terapii) oraz dodatkowo wyższym odsetkiem pacjentów, którzy pozytywnie odpowiedzieli na leczenie (97.2% vs 60.6%); [100]. Dodanie pindololu do trazodonu wiązało się z wyższym od placebo wskaźnikiem odpowiedzi terapeutycznych w randomizowanym, przeprowadzonym z zastosowaniem podwójnie ślepej próby badaniu niewielkiej (n=16) grupy pacjentów lekoopornych [101]. Skuteczność potencjalizacji leczenia przeciwdepresyjnego pindololem budzi jednak na tyle duże wątpliwości, że przez niektórych ekspertów stosowanie pindololu uznane jest za metodę niezalecaną [7, 32]. W dwóch randomizowanych badaniach Skuteczność standardowej farmakoterapii przeciwdepresyjnej i sposoby jej zwiększania str. 31 kontrolowanych, obejmujących odpowiednio – 10 i 80 pacjentów opornych na leczenie przeciwdepresyjne (inhibitory wychwytu serotoniny) nie wykazano przewagi pindololu nad placebo [102, 103]. Zasadność połączenia pindololu z lekami przeciwdepresyjnymi podważają również interesujące obserwacje Rabinera i wsp. [104], przeprowadzone przy użyciu PET. Wykazali oni, iż powszechnie stosowany w badaniach schemat dawkowania pindololu – 3 razy dziennie po 2,5 mg, z reguły nie pozwala na wysycenie receptorów 5-HT1A, w stopniu umożliwiającym uzyskanie istotnych zmian aktywności układu serotoninergicznego. Znaczące wysycenie receptorów 5-HT1A miało miejsce dopiero po zastosowaniu 2 razy większej dawki. Stosowanie wysokich dawek może jednak stanowić problem, choćby ze względu na ryzyko objawów ubocznych, zwłaszcza nadmiernej sedacji [105]. Według Sokolskiego i wsp. [106] jednym ze sposobów na uzyskanie odpowiedniego wysycenia mózgowych receptorów serotoninowych pindololem, przy jednoczesnym zachowaniu zadowalającej tolerancji, może być podawanie pindololu raz dziennie, w dawce 7.5 mg. Taki schemat dawkowania przebadali oni z pozytywnym skutkiem zaledwie u 4 lekoopornych pacjentów, dlatego też z oczywistych względów koncepcja ta wymaga dalszej weryfikacji warto podać też źródło skąd to jest wzięte: strona 30 i 31 http://dl.cm-uj.krakow.pl:8080/Content/1267/PDF/Marcin Siwek Praca doktorska Rola cynku w terapii depresji jednobiegunowej.pdf
  13. ciekawe ? Pan jest juz stary ,że sie tylko zapytam i skąd u Pana takie nowiny ,że lek przyspiesza demencję ?/ Osobiste , czy poparte badaniami naukowymi ? Nasennie zamiast ami proponuję doksepinę . Biorę ami 25mg na noc + orotan litu 5mg . Ami po 2 miesiacach w ogóle nie usypia , ale działanie antylękowe z rana zdecydowanie na tak . Ranki to u mnie zakała ,pod każdym względem ,napędu , myslenia deppresyjnego i całej reszty szamba . W ciągu dnia jakoś zaczynam odtykać rurę i się poprawia ,,, oczywiście na lekach . nasennie tez biorę benzo , ostatnio odkryłem ,że clonidyna mnie lekko usypia . Jak ja nie lubie tych zjebanych rozkmin , jak nie mogę spać / zasnąć , wczoraj przykładowo ,dupy ( Kobiety życia )mi się zaczęły przypominać z młodości , jakby to było jakbym inaczej " pokierował" sprawami , ojejku , makabra , jak Ona miała na imę , aaaa jedziem z alfabetem abcd,,,m mam Marlena ,,żona obok po kiego uja mi tego typu przed snem ,a juz 2:30 ,,, ale sen nie przychodzi dalej ,kuuuuurwa , więc co , ? jeszcze dołoże 1/4 alpry ,,, ach ten miks powinien zakręcić ,oddalić żżżż dupęęęęrle z przeszłości , mam nadzieję i dawaj wycieczka do apteczki , juz trzecia , przestałem liczyć ,,,, a rano wstać znowóż druga męka . I tak ,,, w mordę jeża
  14. Ja osobiście to bym się wstydził iść do szpitala na odtrucie - detox z benzo , klona etc z własnej nieprzymuszonej woli . Bałbym się wyśmiania , jakbym powiedział innym ,że przyszedłem tu ze względu na tabletki . Mój bardzo bliski kolega poszedł do szpitala na detox , bo juz nie mógł sobie poradzić z paleniem trawy . Codziennie jarał przez 15 lat , więc wszystko sen , apetyt , humor , ogólne samopoczucie podlegało temu ,że musiał zapalić jointa dziennie co najmniej . W szpitalu położyli go z heronistami ( bo innych ćpunów na stanie nie mieli ) , to chłopaki mieli bekę z mojego kolesia ,że z takim płytkim problemem przyszedł jak palenie trawy . Koleś wytrzymał z tym towarzystwie 2 tygodnie bez palenia i sam się wypisał .
  15. Alesko : -z rana Paroksetyna 10mg - na wieczór 25 mg amitryptyliny -w nocy 4x po dwa razy a nad ranem jeszcze raz (-: ---POMAGAJĄ !!!
  16. Say Yes , dziękuję za wyczerpującą odpowiedż . Faktycznie u Ciebie- widze- benzo ostro namieszało . U mnie podobnie namieszał alkohol , aż się wyłożyłem na ryyyj( delirka , padaczka , długi , straty, straty, same straty na każdym polu pijanego życia ,,,, dlatego będąc nałogowym alkoholikiem nie piję dziś już alkoholu ponad 15 lat. I tak sobie myślę ,że im więcej coś nam zaszkodzi , tym bardziej będziemy chcieli z tym zerwać , uwolnić się , wyjebać za okno , nasrac definitywnie na to . Gdybym ja sam miał takie krzywe fazy po bezno -podejrzewam- ,że też zrobił bym jak Ty . Tak więc powodzenia Brachu , każdy dzień u Ciebie bez benzo to wygrana i tego się trzymaj , czego Ci serdecznie życzę(-; .
  17. Arnin , nie, to nie było ostrzeżenie , to był ostrzeżenie przed drugim ostrzeżeniem , czy jakoś tak . Tak mnie to zdenerwowało ,żeee musiałem zjeść 7 clonazepamów 2mg , 4 lorafeny 2,5 i dwa opakowania Acodinów i dalej mnie trzymają nerwy . Ku-awa , nie wyrzucajcie mnie z Forum , nie róbcie mi tego , co ja biedny będę robił poza wirtulaną rzeczywistością ,poza moim ukochanym Forum nie mam NIC , do niczego więcej się nie nadaję niż gadanie o chorobach psychicznych ,,, i jak mi to odbierzecie to nie ręczę za siebie .Ostrzegam . Nie bedę już nikogo leczył , bo nie jestem lekarzem , nie będę się znęcał i nie będę pluł na ludzi z innych orientacji religijno- seksulanych . W ogóle nie będę łykał benzodiazepin Ojcze Exodusie !!!,, ,tak mi dopomóż Bóg i Wszyscy Święci . Amen .(-;
  18. jesteś pewien na 1000% ,że to tylko od tych 0,5 mg alpry dziennie ? /// /// i gdybyś nie brał tych tabletek to wszystko ulozyło by sie lepiej ? Myslę ,że nie do końca sam znasz odpowiedż na moje pytanie ? Może sie mylę ? Pytam grzecznie , pod wrednych podtekstów . Chyba jednak 2 lata na benzo dzień w dzień w jakiś sposób ukształtowały Ciebie i Twoje podejście do choroby . Rozumiem ,że brałeś je codziennie , bo codziennie doświadczałeś lęku , czy brałeś ,żeby nie czuć objawów odstawiennych ( dyskontynuacji , jakby to okreslił taki jeden Grabarz666 (-; ) Osobiście uważam ,że benzo to gówno , szczególnie dla osób młodych , z nieukształtowana psychiką , szukających haja , luzu , ulgi . Benzo - Syf - szambo , wiadoma rzecz ,,, ale czasem ,żeby się najeść trzeba zabić życie ,,, świni ,,, albo wyrwać marchewke , która też żyje i najlepiej jest jej w ziemi . A tak na serio , masz wielkie Brawa u mnie ,że dajesz sobie radę żyć bez benzo i mądrze radzisz ludziom , którzy chcą z tego wyjść . Być może tak jest ,że benzo generuje lęki , żeby potem znowu wziążć na nie znowu benzo ,,, a na końcu zorientować się ,że to kanał , śmierdzące koryto . Powodzenia .
  19. Slayer , nie pisze , bo jak tu pisać o leku i własnych z nim doświadczeniach ,żeby nie złamać REGULAMINU ??? Skopiować ulotkę leku albo wysłać do lekarza ,,i, wszystko chyba już jasne . Co do mnie paro w dawce 10 mg z rana do 25 mg amitryptyliny na wieczór we spół z 37 mg Pregi wyciągnęło z upierdliwych ( szczególnie rannych) lęków .
  20. ,,,idż w stronę Słońca . wysłałem PW , mam kaganiec (-:
  21. https://www.nytimes.com/2010/12/21/science/21obbrain.html?_r=0
  22. Fluo , brałem z powodu wyimaginowanych akcji z sercem . Jednak jakie by one nie były traktowałem je bardzo poważnie . Nigdy nie chorowałem , nie choruje na serce . Psychika tylko ,,,
  23. Serty nie toleruję . Masakra ! Pogorszenie stanu ( lęki i panika ), afeee mi z Sertą . Niektórzy ludzie ( których dobrze znam ) tak właśnie maja z sertaliną . Lipa po całości . Fluo to inna bajka ,dla mnie osobiście na PLUS . Jak się zdecydujesz na Fluo ( nie bierz z Oriona ) , tylko łykaj Bioxetin ( to jeden z lepszych generyków ). Rozumiem rozluźnienie jakie towarzyszy zażyciu benzo, ale zabawy w lekarza i radzenie stosowania leków i dawek zostawiamy lekarzom, kolejny taki wpis zakończy się dla ciebie wyrzuceniem z forum. To ostatnie ostrzeżenie słowne dla ciebie, bo jedno już masz...! Wiesz , najlepiej to wsłuchać się w siebie co dany lek do Ciebie " mówi " i potem albo odstawić ( jak z sertą ),,,( a jak lek dobrze zaskoczy ) to dalej dymać (-dalej na dobrze przypasowanej protezce . Z fluo ( jak z każdym lekiej ) na początku do mx 2-3 tygodni może być pogorszenie nastroju , wzmożenie natręctw , gorszy apetyt , sen, seks , ale z czasem to mija . Naprawdę warto sie przemęczyć > takie uboki na początku ( tylko na początku ) dobrze wróżą co do dalszej terapii . Najgorzej jak działanie leku działa jak woda .
  24. dokładnie Siostro , coś ala sarkazm( ale nie chamska ironia ) ,,,,żeby się zluzować . Wiesz , nie zawsze mnie na to stać , ale dziś jakoś takoś (-; spoko , Forum jeszcze nie umarło puki my cierpimy . STO lat !
  25. Sama Pregabalina ( solo ) u mnie przynajmniej nie ma żadnego działania antydepresyjnego . Lek zdecydowanie na silne lęki , najlepiej jako dodatek do bardziej wyrazistego antydepresanta ( i tylko jeśli depresji towarzyszą silne lęki ).Njaczęscie towarzyszą ,,, niestety . bierzesz (-; , ale nie codziennie , pomaga .
×