-
Postów
12 041 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kalebx3 Gorliwy
-
---czyli złapałeś Pana Boga za Nogi , a te Nogi nazywają się DXM. U mnie bylo na początku wchodzenia w Tramal ,że czułem sie bosko i ,że też miałem Nogi Pana Boga w swoich łapkach ,,, dopiero po dłużdszym czasie eksperymentowania z tym środkiem przekonałem się ,że zamiast Pana Boga to były kozie szatańskie racice , i wyszedłem na głupca , czego Tobie rzecz jasna nie życzę .
-
nie bronię Alprazolamu ( bo to tylko do dorażnego stosowania ), ale czytałem o Nim w wielkopomnej Książce psych. Kramera " Wsłuchując sie w Prozac ",że Alprazolam jako jedyny z Benzo ma budowę zblizona do antydepresantów .Ja nie wyczułem tego akurat w tym leku , tak samo jak w chlopprotiksenie też jego rzekomych właściwości antydepresyjnych ( opisanych w ulotce ) . Co te pismaki lutują ludziom i ile za takie kpiny dostaja kasy ,,, a może to nie kpiny , tylko rosyjskie kawały wojenne ??? a hu-j ich wie
-
Jetodik pozwól ,ze sie Ciebie zapytam , czemu ćwiczenia Jogi w domu są dla Ciebie bardziej lepsze ? Czy to Twoja kolejna fobia w stosunku do kontaktu z nowymi nieznanymi ludżmi , którzy często w dziedzinie Jogi potrafia więcej i dokładniej ? Wiadomo ,że takie odstawianie w tyle za resztą może być frustrujące , ale wtedy jak trafisz na madrego nauczyciela to skupi sie on bardziej na Tobie ( jakoże mniej umiesz ) niż na Tych , którzy assany wykonują poprawnie. Nie wiem może jest tak że brakuje Ci kasy na Jogę pod okiem nauczyciela . U mnie to było raz tak swego czasu ,że pomimo posiadania karnetu na kilka zajęc poszedłem tylko na dww spotania . Reszte olałem z lenistwa . Bywa . Kasa niestety wtopiona .
-
Depresja !- znalazły sobie wipy winnego ,,, ale jakby choc jeden z nich na miesiąc zachorowal na prawdziwą, glęboką depresję kliniczną nie śpiewałby tak radośnie, tylko walczył z myslami samobujczymi , kużwa mać
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Jack , a niech sie przypierdala . Jak przesadzi zglosisz chama Modów i dręczyciel dostanie ostrzeżenie . Potem drugie , jak pierwsze nic go nie nauczy ,i fuck off baranie ! Jak będzie się do Ciebie czepiał inteligentnie acz tylko żeby Cie zabolało to ignoruj jełopa . Nie daj sie sprowokować , bo takim tylko o to chodzi ,żeby Ci nerwy puścili i wtedy maja Cie w garści i każdemu moga pokazać jaiś Ty nieokrzesaniec i brutal . PAMIĘTAJ TO : jeśli twoje posty nikogo nie obrażają( osobę/y , grupe , wyznanie ) poczytaj ze zrozumieniem Regulamin Forum to możesz pisać co chcesz , a jak sie ktoś z tym nie zgadza to jego ból . Nie daj sie tak łatwo zepchnąc na boczny tor , bo ktoś ma tyle tylko silniejsze ramiora barki i jęzor wiewyparzony . Pozdrawiam , przemyśl to . -
Dekapiniarz , gdyby Ona miała prawdziwą kliniczą depresję to nawet jednej narty nie miała by motywacji i siły wsadzic na swoje kopyto . Niesądzisz ? Może miała jakiegoś typu zniżke nastroju z przepracowania , ew. innej okoliczności , której nie musimy zapewne znać ,,, ale zdydowana większość ludzi wsadza to do jednego wora z opisem depresja . Wiesz WKU_RIA mnie takie diagnozowanie medialne na łapu capu ,żeby tylko w mediach głośno o kimś było . Tera zjak jej się uda zdobyc złoty medal , to zewsząd ciemne głupki będę krzyczeć radiem i telewizją , " nawet depresja jej nie przeszkodziła zdobyc złoto " - wielki sportowiec , wielki człowiek , etc same miody . A jak nasza sprtsmenka przegra to mamy winnego :" depresja Jystyny odebrała jej podium " , ale nawet 7 miejsce wtakim stanie jak ona pobiegła to mistrzostwo świata . Dekapiniarz tam pracują nad wizerunkiem sztaby fachwców i wiedza najczęściej jak durnotę otumanić ,, a przy tym zarobic bez względu na osiągniecia sportsmenki WIELKA KASĘ ! . Może i niemoralne , nieetyczne , ale dzisiejsze czasy sa najczęscie spowodowane chęcia zdobycia (nawet kosztem klamstwa )jak-największej-kasy .
-
miał prawo sie leczyć na depresję tak samo jak na zapalenie płuc . Zaden to powód do hucznego , medialnego rozgłaszania, a tym bardziej chwały własnej osoby ( wedle niedzisiejszego, dawnego , kulturowego a mocno poronionego u podstaw wzoru :< co to za artysta , który nie cierpiał psychicznie, taki nie zrozumie czym jest wielka i prawdziwa sztuka > ). Jesli jego depresja była tego typu co Justyny Kowalczyk ( gdzie kobieta będęc w depresji trenowala wyczynowe biegi na nartach z najwyższej półki ) to ja Tego Pana Nergala nie chcę dalej słuchac , tego co mówi , jego mrocznej muzyki , poglądów i jego objawów depresji . My ( a przynajmniej większość z Nas tutaj wie czym jest prawdziwa przeje-bana jak dziurawe trampki na gołych nogach w środku zimy przy -30 stopniach C , głęboka , wielka mroczna , bez cienia światelka choćby -kliniczna depresja Bo kto to już wie czym jest mroczna i posępna depresja,ten również będzie wiedział i wie ,że już dla takiej prawdziwe chorej osoby proste codzienne wstanie z łożka , umycie się , ubranie się to często nie lada wielki wyczyn . Nie mówiąc o myslach , lękach , które wtedy zewszad trują nasze spostrzeganie świata wokól , nas samych zatruwaja najgorszym paraliżującym jadem ,beznadziei , tego ,że nigdy nam się już nie polepszy . Nergalu czekam co teraz następnego wymyslisz ,żeby nas zaszokować , dac pożywkę prasie , telewizji ,,, byś jaknajdłużej był na topie , popularny, we fleszach i boskoszatanski z pełnymi kieszeniami ciężkich talarów . Pie-rolę Ciebie za to ,żeś robaku ziemski i marny obraził Swięte Słowo Boga , drząć JEGO Świętą Księgę Natchnioną . A może ta Twoja depresja to poglębiający sie stan ducha i umysłu z którego juz nigdy nie wyjdziesz odpokutując prze swoje cierpienie zniewagę Boską > Nie wiem Bracie Nergalu , co Ty tam kombinujesz , ale nawet takich jak Ty ,mój PAN z kolei kazał kochać tak jak siebie samego .... Wyraziłem tylko swoja opinie.Wylałem to z siebie , a teraz poczułe ulge prawie podobną na tej po spowiedzi świętej. Amen.
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Wiesz Przemek niegłupi z Ciebie facet, a i z kobietami potrafisz w rozmowie( jak zauważyłem po Twoich pełnych terści i sensu słowach zauważyć )wykazać pełny profesjonalizm bez narzucania się . A to juz wiele Dzis już( jako żem 44 latek) cięzko jest mi zrozumieć jaka jest róznica podejśc i zagadać do obcej dziewczyny na ulicy -( tak onegdaj wyrwałem swoją obecna Żonkę, a nie bylo wtedy Neta tak powszechnie jak dziś i tylu róznych i różniastych wirtual- Forum ) -czy była by to kobieta urodziwa i pełna wdzieku , czy zakapiur . Mi to obojetne , ide i pytam o jakąs błachostke , albo o cos co mnie interesuje . Nie podrywam kobiet ( nawet tych ładniejszych od mojej Żony ) bo byłoby to nie tylko głupie i nierozsądne , ale także nieuczciwe i chamskie ,a w dodatku jestem katolikiem ( Żona też). Co więcej człowiek w materii seksualności może bardzo łatwo zejśc na nanowce i skrzywdzić jak nie malżeństwo to kochankę ,tę nową , głębszą i coraz bliiiiższą,,, i coraz bardziej rozgrzewającą się znajomą . Więc po co sie pchać do czyjegośc domu z butami pełnymi blota i udawać don Juana na kwadratowych złotych kółkach ? Bo to chyba Przemek przychodzi z czasem , ta dojrzałośc do zrozumienia ,że wygląd to jeszcze nie wszystko , a nawet jak jest to przemija jak strzała wypuszczona z mocno napięcego łuku . Po 40 liczy sie juz człowiek , jego charakter , sposób patrzenia na świat i jego interpretacja . Kogo szukamy i kto nas mógłby chciec znależć . I naprawdę nie ma się w tym za bardzo spieszyć ,,,a kle z drugiej strony opieszałość i niezdecydowanie jest gorsze od wszystkiego co złe razem wziete . Kurcze teraz dopiero zauważyłem ,że to wątek o benzodiazepinach i kłopotach dzieki nim wynikających.A ja Tu takie inne tematy zachaczam . Więc kończę juz bo mnie MOD do równowagi przysle lada moment . A Ty Arascha na mój gust niejednemu facetowu mogłabys sie spodobac ( tak na pierwszy rzut oka ) , potem idzie dalej , spojrzenia coraz głębsze , wspólne tematy , ba znajomi nawet , kolacyjki , kina ,,,, i albo zaiskrzy , albo /// to jeszcze nie ten i szukamy od nowa . Dobrze gadam Przemek ? -
Płatek Róży , nie chcę wchodzić w szczegóły dlaczego ZUS odebrał Ci rentę . Jednak to nie bierze sie samo z powietrza ,że dziś masz rentę , a następna Komisja juz Ci ja odbiera. Mi juz chyba 4, czy 5 raz przedłużają to świadczenie , róznie raz na 2 lata ,raz na 3 lata,a było ,że i na rok . Powód jest rzecz jasna jeden" rokowania na przyszlośc niepomyślne " , brak jakiejkolwiek poprawy na lepsze , która by dawała nadzieję na zdrowie , wyzdrowienie . Słowem jest żle , bywa gorzej , i żeby wszystko nie skończylo sie najgorzej . Stoisz wciąż nad przepaścią i nie wiesz kiedy starczy Ci odwagi by zrobic ten krok , który przyniesie Ci powiedzmy w cudzysłowie "wolność " . Czy tak wyglądała Twoja rozmowa z Lekarzem orzecznikiem ? Czy w tym moooocno pesymistycznym tonie przebiegały Twoje rozmowy z lekarzem prowadzącym Ciebie w PZP ? Jeśli nie , i czasem z otwartymi rękoma na skrzydłach biegłaś do lekarza ,mówiąc mu ,że lek Ci bardzo pomaga i dzieki niemu ( i pani doktor, rzecz jasna ) wszystko nabiera kolorów i zycie staje się coraz bardziej znośne , poprawa następuje ,,,, to teraz się nie dziw ,że po takich testach odnotowywanych w historii leczenia nie dostałaś dalej renty . Musisz pamietać by nie kierować sie chwilą , ani obecnym samopoczuciem i to w koło siebie trąbić . Ja mam taka dla siebie maksymę " moja choroba - moja historia - moje leki którymi sie leczę- i moja opinia na temat mojego samopoczucia i tego czy mi te leki pomagają i jak pomagają . Rodzina tego nie zrozumie ( Wy rozumiecie , mam nadzieję ) dlatego tutaj to przelewam , lekarz znowu potraktuje mnie jako następny beznadziejny przypadek , potem przyjdzie do Niego następny pacjent , lekarz skończy prace , zostawi to wszystko w przychodni, zajmnie sie swoim domem , swoimi dziećmi i będzie myslał jakby Tu zakrecic ZUS , by mu więcej płacił . A Ty pozostajesz sam , choroba Twoja dalej trwa raz mocniej raz słabiej , raz w ogóle chowa swój hybrydowy głodny łeb daleko od twojego życia ,,,,a Renta ? Renta to suma wszystkich wypadkowych , a im więcej tych wypadkowych jest po twojej stronie wtedy masz szansę pociągnąć rente a i nierzadko zdrowie . Ciągnąc dalej temat , to powiem jeszcze tak,że większośc z Nas jest skazana na pracę w tym kraju albo na śmieciówce , albo za niezaduże pieniądze , albo ma szefa skurwy-syna itd . Dobra praca , blisko domu , uczynni wspólpracownicy w tej robocie ,zero krzywdzenia pracownika to jednak nadal Tutaj w Polandii rzadkość . Miałaem juz 12 prac i zdarzały mi sie prace do którycg szedłem z zadowoleniem . Jednak dąże do tego ,że w tym antysocjalnym Tuskowym Kraju nawet ludziom zdrowym psychicznie jest bardzo ciężko związac koniec z końcem ,,,,a co dopiero nam . Więc pytam się Ciebie co Tutaj lepsze , pewna renta , czy praca ( często na zmiany -wykończjące nocki ) często słabowynagradzana , której nie lubimy ,,, i przymuszanie do nadgodzin . Wszystko to przeżyłem i nie chcę pracować . Tylko na czarno i nie w tym kraju - znajomi wiedza o czym mówię . Pozdrawim.
-
Wiedział mądry Nergal co drze . Podejrzewam ,że jakby podarł Koran , to by mu wsadzili jego mikrofon do dupy i podłączyli pod 220V . Nie wątpie ,że co niektórzy bardziel gorliwi islamiści wymordowali by mu Rodzinę i to nawet w ala tolerancyjnej Polsce .
-
-jeśli tak sprawę stawiasz ,że nazywasz środkami psychotropowymi ( tak się powinno raczej określać lecznicze środki farmaceutyczne , które działaja na Układ Nerwowy i go w jakimś tam stopniu leczą , naprawiają ) ścierwo kupione w czarnej bramie od znarkomaniałych typów żeniących pewnie towar , by mieć więcej dla siebie ( do końca nie wiedząc co rzeczywiście kupujesz i ile jest tam czystej substancji czynnej ,a ile szkła i strychniny ) to nie dziw się potem ,że czujesz sie jak się czujesz , czyli do dupy . Inna sprawa to też to czy mieszasz leki wypisane od lekarza z tymi z ulicy , bo może tuzachodzić duża interreakcja . Nie wiem , za mało wiem o Tobie i Twojej historii choroby, by Ci tu coś doradzić ,,, ale życzę tak czy siak zdrówka .
-
kiedyś próbowałem tego mixu . Rano Fluo na pobudzenie i napęd ( tak właśnie tylko wylącznie to SSRI tak na mnie działało ) , a na wieczór Amitryptylina . Mix całkiem konkretny , tylko dawkowanie trzeba sobie samemu ustalić i ustawic . Dużo zależy na co sie leczysz , bo ten akurat zestw może byc pomocny w Depresji jak i NN . Ostatnio próbowałem sie leczyć biorąc na noc Ami , ale z rana za długo po obudzeniu trzymała mnie zamuła , ana takie akcje ( jeżdzę samochodem ) nie mogę sobie pozwolić > inna rzecz to to ,że nie cierpię i nie tloruję wszelkich neuroleptyków , zamulaczy i tego typu kaftanów bezpieczeństwa zamkniętych w tabletce.
-
Zespół PSSD-dysfunkcje seksualne spowodowane zażywaniem SSRI
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na media temat w Leki
A to dla mnie nowość . Czemu ??? pytam . Jak nie przejdzie ketamina to mam nadzieję ,że przejdzie coś podobnego w działaniu do Ketaminy tyle ,że lepsze i bardziej skuteczne , a nie będzie grozić używaniem czystorozrywkowym . Chemicy nie stoja w miejscu . Jednego ( a może nie tylko jednego czego bym sie obawiał )to tego ,że jesli nowy lek okaże sie zbyt skuteczny w leczeniu depresji i kikla takich sesji z tym lekiem będzie oznaczać trwałą remisję w tej chorobie , to czy taki lek będzie maił prawo bytu w tym skomercjalizowanym i nastawionym na zysk świecie . Nie jest tajemnicą ,że takie SSRI ( bo te znam z własnego doswiadczenia ),żeby pomagały musza być przyjmowane stale , aprzynajmniej raz dziennie , po prostu , by pomagaly musza by KUPOWANY I ŁYKANE ,,,i wtedy producent ,aptekarz i cała reszta "Bandy "dobrze z tego zyje . Ba nawet psychoterapeuci mogli by stracic robotę , albo znacznie ograniczyć swoje wpływy do kieszeni . Kto byłby zainteresowany takim lekiem? Oprócz chorych i cierpiących nie widzę innej grupy Ludzi . No chyba ,że Judymi poświęcający wszystkie swoje Siły , Zapał , Poświęcenie i Czas na To by ludzi uwolnili sie raz na zawsze z zakały , która dręczy coraz wiecej ludzi na całym świecie . Tak myślę . Myśle też ,że szczeście w nieszczęściu jest takie , iż wielkim dobrodziejstwem jest to ,że żyjemy w dzisiejszych czasach , gdzie postęp medycymy szybko pnie sie do góry , bo co by było jakbyśmy cierpieli na Depresję , NN a zyli na początku lat 50 ? Lipa by była , straszna lipa i zabiegi chiorurgiczne na otwatrym mózgu ,lobotomie , "elektryki : itd , średniowiecze , mroczne jak nasze depresje . -
Ja tam znowu nie zajmuję się Nergalem , ani kim On jest ( tyle wiem ,że jest muzykiem < nawet go nie słuchałem i nie wiem na jakim poziomie to jego brzdękolenie stoi i wiedzieć nawet nie chcem w rzeczy samej >), co robi w wolnych i niewlnych chwilach . Jednak , gdy tylko usłyszałem O TYM ,że podarł on publicznie Biblię ( i nie ważne jest dla mnie czy zrobił On to w artystycznym podnieceniu , dla reklamy swojej osoby, czy jeszcze w tysiąc innych rzeczy znanych tylko sobie samemu ) . Dla mnie ktos taki, kto podarł Słowo Boże to taki ktoś stracił wszelki szacunek i estymę . Nie jako katolika pogwałcił moje uczucia religijne ( bo nie pogwałcił , za maluśki jest bym dał mu nad sobą aż taka władzę ), ale zrobił cos znacznie gorszego . Obraził swoim haniebnym czynem samego BOGA , który jest ukryty w Biblii i który objawił się w Świętm Słowie na kartach Bibli w Osobie i nauce Jezusa Chrystusa . Czy myslicie ,że Bóg pozwoli z siebie drwić jakiemuś smiertelnikowi , który dzisiaj jest , a jutro może go nie być? Ludzie jestem o to spokojny , że nic dobrego NAPEWNO nie przyjdzie dzięki takiemu wyrażaniu swego artyzmu temu ukochanemu dziecku Boga dalej zwanemu Nergalem . A skoro nie przyjdzie mu nid dobrego to możecie się domyslić co mu z tego przyjdzie ,,, według mnie jeśli się n ie nawróci to przyjdzie mu pływanie w najbardziej głębokim i śmierdzącym piekielnym szambie . Haha .
-
Zespół PSSD-dysfunkcje seksualne spowodowane zażywaniem SSRI
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na media temat w Leki
Vizir , z wiekszością Twojej opini potrafiłbym sie jeszcze zgodzić . Jednak co do Ketaminy w użyciu jej w lekoopornych przypadkach depresji to nie tak hop -siup,że skreślałbym jej rolę w "ala Cudownym" leczeniu tej choroby . Ja sam po dobrej jakości MXE jeszcze tydzień ( już po skończonej zabawie miałem tak zajebiasty nastrój ) ,ze na przestrzeniu 26 lat leczenia psych. tak szybko i skutecznie nie otrzymałem niczym( żadnym środkiem , lekiem ) tak zdumiewającej poprawy . A był to tylko badziew ( w miarę czysty ) z RC . Dla mnie Ketamina niesie dla wielu cierpiących , którym obecne leki nie pomagają prawie wcale, WIELKA NADZIEJĘ . Jak znam życie pewnie i to do nas trafi w końcu , tylko kiedy ? Pewnie trzeba to liczyc w latach ,,, ale dobre i to ,że ( mam wielka nadzieję,że TRAFI ) i z wielu psychicznych inwalidów uczyni ludzi funkcjonujących ze krzytaną radości i usmiechu w sercu i na Twarzy . -
Dokladnie tak jak pisze Łapa . Od siebie dodam ,że bardzo głeboko wchodzisz i wręcz wyłapujesz nawet najmniejsze objawy róznych reakcji ciała . Nie mówie ,że Twoje ciało jest zdrowe i dobrze funkcjonuje , ale takie skupianie sie wciąż na tym "że mi cisnienie skoczy raz , dwa razy dziennie w swoistych sytuacjach" to juz u Ciebie( w Twoim rozumieniu ) wygląda grożnie, uchodzi mi na jakąs hipochondrię ( moge sie pewnie mylić ), jeszcze bardziej na nerwice narządową ,,, ew. masz jakieś choroby somatyczne , które trzeba leczyć . Dlatego idź czym prędzej do lekarza , niech zrobi Ci jakieś dokładne badania , a potem wysłuchasz jego opini , diagnozy . Pozdrawiam.
-
swego czasu , jako samouk (z książek) ćwiczyłem Hata Jogę . Potem zapisałem się do takiego klubu gdzie pod okiem instruktora w parę osób 2 razy w tygodniu po godzinie ćwiczyliśmy Assany . Uważam ,że SAMEMU ( posiadając dobre książki , gdzie wszystko opisane jest i wyjaśnione krok po kroku , jasno i szczegółowo ) przy dużej dozie determinacji i systematyczności MOŻNA NAUCZYĆ SIĘ PODSTAW JOGI , spokojnie . Sam tego dokonałem ,że niektóre Assany po kilkudziesięciu razach powtórek wychodziły mi coraz lepiej ,,, i co najważniejsze dawały pożadany efekt uwidaczniający się ODCZUWALNEJ poprawie nie tyle sprawności ficzycznej , co jakości i większej przejrzystości pozytywnie emocjonalnych uczuć i wiekszej energii życiowej . Nie wciskam tutaj nikomu kitów , żeby co kto sobie nie pomyśłał . Wraz z ćwiczeniami Jogi , samoczynnie człowiek pragnie pogłębiac ten Temat ( i w sumie dobrze ) . U mnie to sie objawiło tym ,że nauczyłem sie oddychać pełnym oddechem czyli z góry na dól płuca -brzuch przy pobieraniu większych ilości powietrza ,co w praktyce oznaczało większe dotlenienie organizmu . Potem to juz nawet się nad tym nie zastanawiałem tylko organizm metodą świadomych powtórzeń sam wykonywał pełne wdechy i wydechy . Ale ja jak to ja , stary ADHD-owiec , ciężko mi bardzo o systematyczność i wytrwałość, puktualność w ścisłych ramach czasowych przeznaczonych na ćwiczenia ( bardziej łatwiej przychodził mi spontan i impuls ) No a własnie przy JODZE dyscyplina, wytrwałość ( pomimo nieudanych prób , sztywnych mięśni i wielu jeszcze dla początkującego barir do przeskoczenia ,,,,oraz dążenie do perfekcji w wykonywaniu Assamn ma podstawowe , nieocenione znaczenie . Z nauczycielem Jogi oraz z grupą przed dużymi lustrami sprawa jest łatwiejsza , dobry nauczyciel skoryguje żle wykonana Assanę , podpowie Ci , innym , a Ty to tez kupisz . Z tym ,że grupowe uprawiannie Jogi miało u mnie takie momenty , gdy moja psychika i ciało czasem nie nadawalo na falach grupy i polecen nauczyciela . Powiem jeszcze tylko tyle ( myslę ,że Tych , którrzy interesuje ten temat ) doczytaja moje wypociny do końca ( bo sie rozpisałem jakoś nad wyraz ) ,że JOGA dała mi wiele tak wspaniałych odczuć emocjonalnych ( nie typu euforyczny ala amfetamminowy haj ), ale zdecydowanie większą zdolnośc odczuwania piękna i cieszenia się nim - pamietam jak szedłem po cwiczeniach na popołudniu ( 2 zmiana )do pracy Parkiem i caly ten urok drzew , powietrza , Słońca wywyłał u mnie taka nieopisywalna wręcz mistyczną radość wewnętrzną . Potem po drodze spotkałem po drodze w tym parku pijaczków , którzy pili tanie wina , brudni i śmierdzący degeneracii , i zrobilo mi się ich tak mocno żal , poczułem do nich takie boskie wspólczucie , pełne miłośći i pokoju ,że jeszcze nigdy tak mi się nie zdarzyło , bo najczęściej i najłatwiej było mi ich skrytykować nawet pod faryzejskim płaszczykiem dbania o nich . No cóż , bywały u mnie takie chwile przebłysków po ćwiczeniach ćwiczeń Jogi.Za to - w przeciwieństwie -po zwykłych ćwiczeniach gimnastycznych , oraz bieganiu ( wtedy bardzo dużo biegałem ) czegoś takiego nie doświacdczyłem , oprócz lepszej sprawności fizycznej i wydolnośći . Nie wiem jakbby było teraz u mnie , jeśli bym zaczął dalej kontynuować Jogę ( lata robia swoje , a to o czym opowiadam dzialo się 14-16 lat temu jak miałem koło 28-30 lat . Do cwiczeń Jogi też trzeba mieć warunki w domu ( własny pokój , troche ciszy ), a ja ( moje głupie tłumaczenia ) mam rodzinę i ona nie jako by "mogla " mnie wybijać z rytmu . Jak już tyle powiedziałem to powiem jeszcze ,że podczas tych ćwiczeń i po nich miałem ( nawet jako czlowiek z naturą nałogowca ) silny WSTRĘT do alkoholu i innych niszczycielskich toksycznych używek , taki silny wspaniały wsręt do jadów . czułem sie po prostu po Jodze dobrze sam we własnej skorze , lęk się zmniejszy , ba czasem znikał , więc aby pieknie żyć nie potrzebne było mi na tamten czas dokładanie jakiejkolwiek chemi , by zaskarbić sobie radośc serca . No ,ale zarzuciłem ćwiczenia , prawidlowe oddechy i tych Hata Jogicznych resztę rzeczy , króre przecież przynosiły dobre owoce . zwycięzyło wtedy we mnie wygodnictwo , lenistwo i wygodny fotel przed telewizorem ,,,a czasem w jakis weekend wyprawa z kolesiami na tańce w klubie podrasowany i tym i tamtym , ale niczym zdrowym . Mógłbym co jeszcze wiele napisac o Jodze , ale i tak duzo teraz napisałem ,a nie wiem komu będzie się chcialo to czytać,,, choc może kto sie czai i przymierza do Jogi to parę zdań moich z dawnych doświadczeń komuś coś niecoś pomoże . Pozdro. mam do dzis fajne książki które moge polecić , krótkie ,zwięzłe i na temat . Dla katolików : ( jako ,że ja sam jestem glęboko wierzącym katolikiem ) HATA jOGA jest bezpieczna jeśli nie miesza się jej z filozofią Wschodu , zatrzymuje sie tylko na niej i do Niej , a nie szuka glębszych wartości duchowych iście z hinduskich Bóstw etc , itd. Bo prawdę mówiąc odmian Jogi jest kilkanaście, z czego dla większości z Nas i w naszej Europejskiej kulturze i w naszym katolickim systemie WIARY i nauczania Pana Jezusa może się ona stać toksyczna i niszczycielska dla naszych dusz . Za świetym Pawłem powtarzając: ( sam Ojciec Jacek Salij powiedział to do mnie na swoim wykładzie u Ojców Dominikanów ) ; ''WSZYSTKO BADAJCIE , A CO DOBRE ZACHUJCIE " Pozdro.
-
Dekapiniarz , to tak miał o tyle szczęścia ,że nie wezwali go ( w trakcie trwania renty ) na weryfikację i wtedy nie odebrali( maja takie prawo w każdej chwili ) .Tylko dali mu jeszcze troche czasu do tego końca renty poczekali. Teraz ,żeby powtórnie zdobyć rentę to będzie miał problem nie lada . No chyba ,że Typ woli pracować , a renta była mu tylko dodatkiem do pensji .
-
- w tym przypadku poprawy stanu zdrowia zalecałbym tylko prace na czarno ( w trakcie trwania renty ) Legalna praca " jak się poprawi " a nadal bierzemy rentę jest równoznaczna z odebraniem tej renty przez ZUS , choć można oczywiście miec rente i pracować ,,, ale do czasu . Następnym razem jak sie znowu pogorszy ,a będziemy chcieli rentę to ZUS pokaże fige z makiem , choćbyśmy zdychali w jęczarniach . Więc albo renta , albo praca , a z poprawy jesli juz w nas zaistnieje to radzę cieszyc się tylko przed soba i rodziną ,,, i NIKIM WIĘCEJ!
-
co Wy tak z ta klonidyną ? To zamulacz i nic więcej ,,, więc nie łudżcie sie że wam pomoże .
-
Zespół PSSD-dysfunkcje seksualne spowodowane zażywaniem SSRI
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na media temat w Leki
jak dla mnie za gruba sprawa . I tak trzeba powtrarzać zabiegi co jakis czas ,,, no ale nie będe wchodził w dysputy , wiem że to dobra terapia choć w naszym kraju jeszcze niedostępna . -
Koszykowa smutne ,,, ale masz zawsze Nas ,chętnych do wysłuchania ,,,
-
METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na Badziak temat w Stymulanty
Miko to samo co Ci , którzy grają i grają w toto -lotka , a jeszcze nic nigdy w zyciu nie wygrali : kur-wa mać! -
Zespół PSSD-dysfunkcje seksualne spowodowane zażywaniem SSRI
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na media temat w Leki
to napisz jeszcze jak bys to zrobił , krok po kroku ,,,bo wiekszość z Nas nie ma takich możliwości , znajomości i okoliczności . Ja próbowałem leczyć swój-żywot Metoxetaminą i po trzech użyciach na dobre mi to nie wyszło ( wiadomo towar z Rc to i jakośc marna ) ogólnie , choc za pierwszy razem coś tam zaskoczyło . Zanim dojdzie ( jeżeli w ogóle dojdzie ) do tego ,że lek o tej nazwie GLYX-13 wejdzie do aptek ,ja zapewne będę już prawnuki wychowywał , albo i na to nawet nie zdążę. -
-bliskie spotkania 3 stopnia