Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nel

Użytkownik
  • Postów

    6 216
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nel

  1. tahela, kalafior wzdyma...pisałam zebys sobie ryzyku z marchewka ugotowała, eh ty
  2. nie wiem co mam napisac... pawle, wymęczyłam trzy długie posty....z kazdego zrezygnowałam...zaczelam od nowa, nic z tego... ciężko mi o sobie... ja tez wszytsko wiem o swoim dzieciństwie... bylo zupelnie normalne... znam wszytskie mechanizmy wiem co powinnam...a nie potrafię wciąż i wciąż i moze taka jestem, moze taka umrę a gdzie jest powiedziane ze mam byc szczęśliwa czy kazdy ma byc..? Jestesmy dla siebie jedyni i stąd ta rozpaczliwa walka a tak naprawde...jesteśmy pyłem...nieistotnym czasami sie rano budze i czuje gniew...ze jestem inna, ze cierpię a czasami ulgę...patrząc wokół jak ludzie cierpią myslę...jest ok jest ok....byle nie gorzej ale czasami nie daje rady i nic nie czuję i pali mnie wstyd i bezradność Monika1974, a moze boje sie uzależnic od pseudozrrozumienia terapeuty (kazdego) nagle przyszło mi to do głowy... zeby mnie niby rozumiał za pieniądze czuje sie zażenowana... a moze boje sie zeby ktos o mnie za duzo wiedział... ktos PRAWDZIWY I REALNY bo wtedy czułabym sie upokorzona i zagrozona bardzo boję sie ludzi ona_22, Noopii, dziękuje za kciuki i ciepłe słowa, wiem ze to nie jest łatwe...sama siebie mam strasznie dość a co dopiero wy...dziekuje
  3. Tes, po kazdym jedzeniu rosnie, przeciez po to własnie jemy zeby miec energię :) a ze po jednym mniej a po drugim bardziej to owszem... ale piszesz ze łomoczesz krakersy i ciastka w weekend i inne zakazane rzeczy... to pewnie ci rośnie... jedzenie jest przyjemne...przyjemność uzależnia... człowiek sobie rekompensuje braki a potem są wyrzuty sumienia nie jest łatwo wiem...
  4. niezorientowana, psycholog... trzeba usunać przyczyne lęku, czyli zawroty głowy, kolejność jest taka a nie inna, to zawroty głowy spowodowały lek a nie odwrotnie. Słusznie sie niepokoisz, bo takie omdlenie moze byc niebezpieczne w skutkach sama widzisz ze trudno tak życ... Skoro dno oka ok to kopnij sie do neurologa... Ja niestety lekarzom nie ufam...wiele razy zlekcewazyli moje obawy i niestety wyszło na moje choc wolałabym zeby oni mieli racje teraz drąże sama i nie daje sie łatwo zbyc oczywiscie w sowich własnych sprawach jestem najmniej dociekliwa i stanowcza
  5. niezorientowana, powinnas, to moze byc na tle nerwowym ale równiez na innym... dziwię sie naprawde ze lekarz to lekcewazy, idz i powiedz ze chcesz skierowanie do neurologa koniecznie zakreci ci sie na jezdni, stracisz rownowage i moze dojsc do tragedii mozesz isc na szybko do okulisty on zaglada w oko i widzi mózg pewne rzeczy moze wykluczyc ale naprawde nie lekcewaz tego, objawy masz raczej niepokojące A wtedy rok temu, nie miałas jakiegos wypadku, upadku czy innego urazu głowy?
  6. jakbym o sobie czytała....zero umiaru... ciekawe jaki masz cukier w weekend... bo cukier rosnie nie tylko po cukierkach ale po kazdym jedzeniu...
  7. tahela, gołąbki wyszły palce lizać.... własnie, ryżu sobie nagotuj z marchewką, to dobre na brzucho, najlepiej płatki blyskawiczne, surowki sobie odpusc jak masz jakies perturbacje
  8. niezorientowana, u mnie w przychodni tylko odplatnie, kosztuje chyba 80 zeta .... niby nie majątek ale trochę bardziej niz zawroty martwią mnie te zaburzenia widzenia przy okazji... często ci sie to zdarza czy tylko rok temu? Bo jesli sie powtarza to powinnas pojsc jeszcze raz do LPK i poprosic o skierowanie do neurologa nie mozna wszytskiego zrzucac na nerwice bo mozna przegapić cos ważnego... współistniejącego z nerwicą straszni ci lekarze...
  9. niezorientowana, jezeli te zawroty głowy występują nadal, powinnas zrobic eeg, jedno z drugim moze nie miec nic wspólnego az dziwne ze zaden lekarz tego nie zlecił
  10. secretladykkk, póki co jestem pewna ze to tylko mysli i ze tak zostanie....dzis ... jutro... ale boje sie ze nimi przesiąknę, na tyle ze w koncu moge zrobic cos strasznego... staram sie...sprzątnełam dzis szafę.... pakując wyrosnięte rzeczy do worka myslalam jakby to bylo....beze mnie...
  11. witaj w klubie... ja wszędzie gdzie jestem rozlewam kawe bo sie z nia nie rozstaję sciany juz wszytskie ochrzcilam... rekordem było pochalapanie sufitu jak sie potknęłam i wywinęłam orła kubek poszybował w górę i pacnał na ziemię kalecząc mi nogę
  12. cały czas mam złe mysli...boje sie ich... jestem pewna...dzis...jutro...a pojutrze?
  13. Kiya, a mnie budzi alarm wibracyjny w tel trzy pokoje dalej... blanca, nie zazdrosć...wiesz jak to jest snic koszmar i nie móc sie obudzic kilka godzin...? kazdy swój krzyż dźwiga.... -- 31 paź 2011, 01:16 -- to idziemy spać, dobranoc wszytskim
  14. Noopii, to nie są kobiece sprawy...jeden tnie ręce inny robi akupunkturę.... buziaki to masz ode mnie nieustające...
  15. Noopii, kup .... cały czas trzymam kciuki zeby ci pomoglo.... a mnie tego spania to nie ma co zazdrościć.... -- 31 paź 2011, 01:07 -- Kiya, no ładnie...jestem obrzydliwiec....
  16. Noopii, czym zesmy cie wystraszyły?
  17. Noopii, nie kazdy ma tak jak ja...o której sie nie połoze to spię do 8....Kup sobie to wiesz, na M zapomnialam teraz Kiya, cos ty...w pionie ...do kosci w mięcho...zapedzam sie...mówię....zamiast zyletki chyba bardziej obrzydliwych tu nie widzialas?
  18. wiola173, czasami 2 razy ...a potem przez pół roku wcale ... na malowanie tez trzeba miec nastrój...zeby ładnie wyglądac...
×