cos jest na rzeczy skoro tak mówi....widocznie nie pierwszy raz usiłujesz cos na niej wymóc 
  
"umocnic władzę", znaczy ze juz ją posiadasz? To nie jest układ partnerski...? 
ty masz włądzę a ona ma sie poddac, po raz którys...? 
moze cel jest szczytny ale to machiawelizm .... 
  
 
  
to działa w obie strony...pomysl, ona moze powiedziec to samo.... 
ze jestes w stanie z niej zrezygnowac bo pali.... 
ze zamiast ja wspierac i jej pomóc wolisz postawic takie ultimatum.... 
  
ludzie sa slabi...miałas kiedys jakis nałóg? 
masz rację, odbiera część rozumu i racjonalnego myslenia 
oraz uruchamia mechanizm wyparcia....