Skocz do zawartości
Nerwica.com

Phobos1

Użytkownik
  • Postów

    86
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Phobos1

  1. U mnie już jest prawie ok. Nerwicy lękowej już praktycznie nie ma z wyjątkiem lekkiego niepokoju momentami (w sytuacjach, które wcześniej wywoływały panikę), ręce już mi się nie trzęsą jak tydzień temu. Depresyjny stan miałem tylko raz w zeszłym tygodniu, reszta w miarę pozytywne lub normalne. Nerwice natręctw (złe mysli) jeszcze trochę mam, chociaż już nie wywołują jakiś ataków paniki jak wcześniej, więc łatwiej je odrzucać. A z leczenia to tylko biorę magnez i omegę 3 i trochę ćwiczyłem metodę relaksacji Jacobsona. No i zmieniłem dietę trochę, dodałem więcej ryb i warzyw, zrezygnowałem z herbaty na rzecz mięty, piwa piję mniej niż wcześniej. Poza tym trzeba nauczyć się kojarzyc pozytywnie miejsca i sytuacje, które wywołują lęk.
  2. Moze idź sie zbadaj do odpowiedniego lekarza, wtedy okaże się w czym problem.
  3. Przeczytałem tutaj: http://www.nerwica.vegie.pl/omega_3.html
  4. Lepiej idź się zbadaj, na pewno masz tą borelioze ? Może coś innego. Ja miałem bóle głowy od Słonca i chodziłem jak pijany od niedoboru Omegi-3. Ostatnie dni jak biorę Omega-3 w kapsułkach i jem sporo ryb to już się znacznie poprawiło - mogę chodzić w upale i jest w miarę normalnie.
  5. Phobos1

    Magnez ...

    Moniko, to może ogranicz tą kawę lub zrezygnuj. Ciężko jest uzupełniać magnez, jak go od razu wypłukujemy.
  6. Phobos1

    Magnez ...

    Jak możesz to nie łykaj tabletek. Szkoda żołądka a z tabsów i tak wieksza część się nie wchłoni. Polecam (polecony mi przez lekarza) magnesol. Tabletki do rozpuszczania z samym magnezem.. są dostępne bez recepty i nie obciążają przy tym żołądka jak tabletki.. Może masz rację, czytałem, ze ta witamina B6 moze zaszkodzić. Coś się źle poczułem dzisiaj i nie wiem od czego. Najpierw jakiś dziwny smutek, potem mnie bolał żoładek, teraz jakaś dziwna nerwość i drżenie w rękach.
  7. Rano lekkie lęki, ale szybko przeszły. W dzień było ok, ale wieczorem znowu pojawił się niepokój. U mnie lęki się wiążą z balkonem, w dzień już było ok, ale teraz w nocy się jeszcze trochę boję.
  8. Ściągnąłem sobie ten trening Jacobsona, świetnie działa, po treningu nie ma już takiego dziwnego stanu napięcia w mięśniach.
  9. Ja wcześniej się nie przejmowałem zdrowym żywieniem. Kiedyś jadłem sporo kurczaków z rożna z supermarketu, pizz mrożonych odgrzewanych w mikrofali, piłem całe mnóstwo herbaty i piwa. Warzyw i owoców jadłem mało. I przez to depresje, ciągłe zmęczenie i ostatnio nerwice. Teraz zacząłem sie już zdrowiej odżywiać. I pomogło. I nie piszcie, że suplementy w tabletkach nie pomagają, bo mi zajebiście. A kupiłem tylko magnez B6 (za 3zł) i Omegę-3 (za 20zł) i ostatnio komplex witamin B6 (ze 2 zł) . I czuję się o wiele lepiej, mam więcej energii, nie męczę się tak szybko, nie boli mnie głowa od Słońca i mam o wiele lepszy nastrój. Od tego zawsze warto zacząć niż pędzić od razu po ciężkie psychotropy, które nas tylko otumanią zamiast wyleczyć. Przynajmniej tyczy się to przypadków, gdzie choroby psychiczne wywołane sa przez niedobory.
  10. Phobos1

    Magnez ...

    Na razie mam ten i nie chce zmieniać skoro działa. Antybiotyk to to nie jest, więc nie powinien zbytnio zaszkodzić żołądkowi. Dokupilem dzisiaj jeszcze complex witamin z grupy B.
  11. Już na 1 wizycie psycholog/psychiatra powinien mniej więcej ustalić przyczynę depresji/nerwicy (na wszelkich objawach niedoborów witamin i minerałów mogących wywołać nerwice/depresje również powinien się znać). Jeżeli istnieje podejrzenie jakiś schorzeń niepsychologcznych powinien wypisać skierowanie do innego lekarza. W każdym razie po interwecji psychologa czy psychiatry powinny być widoczne wyraźne efekty w przeciągu najblizszych tygodni. Inaczej to tylko zwykły konował ździerający kasę.
  12. Jak przez 4 lata nie ma efektów leczenia, to żaden z niego psychiatra.
  13. Phobos1

    co robić??

    Może to też wynikać z niedoborów witamin czy minerałów. Może to też być spowodowane jakimiś schorzeniami typu niewydolność tarczycy. Tymbardziej, że u Ciebie leki psychotropowe nie pomagają (chyba, że potrzebne są inne leki), więc to może nie być sprawa czysto psychologiczna.
  14. Może być np za dużo kawy,herbaty czy napojów gazowanych. W każdym razie mi pomógł te artykuły: http://www.nerwica.vegie.pl/niedobor_magnezu.html http://www.nerwica.vegie.pl/omega_3.html przeczytać nie zaszkodzi :). Na tej stronie jest tego zreszta więcej. Najlepiej przeczytać wszystko. Jeżeli nie podejrzewasz, że coś ci dolega z tego to wtedy idź do psychologa :).
  15. Nerwica . U mnie to wystąpiła odwrotność twojego przypadku, poza domem czuję się bezpiecznie, a w domu gorzej. Musisz zacząć działać. Najpierw musisz znaleźć przyczynę, moze to byc niedobór magnezu, kwasu Omega-3, lub innych substancji odżywczych. Poczytaj sobie trochę o tym na internecie, szczególnie o objawach niedoboru (poza nerwicą są inne objawy, z których możesz nie zdawać sobie sprawy). Jeżeli to nie jest niedobór, to może być jakaś choroba np. niedoczynność tarczycy, tutaj najlepiej pójść do lekarza na badania. Jak wszystko okaże sie w normie, nie masz niedoborów, ani chorób "fizycznych" to wtedy zgłoś się do psychologa. U mnie przyczyną są (przynajmniej w dużej mierze) niedobory magnezu i Omegi-3 - tutaj opisałem jak się czułem wcześniej, i co się poprawiło :): post561676.html#p561676
  16. To bywa dołujące, to samo miewam. Trzeba pracę znaleźć jakąś, aby poczuć swoją wartość i niezależność.
  17. Phobos1

    Magnez ...

    W zasadzie nowe lęki nie powinny już powstać, tylko problemem jest całkowicie zlikwidować stare. Umysł ma zakodowane miejsca i sytuacje, których się baliśmy i reaguje na to jako zagrożenie. Tutaj już trzeba ćwiczyć umysł (jakieś rozluźnienia, relaksacje), aby wyeliminować te poczucie zagrożenia. Na pewien czas mi się udaje, ale po jakimś czasie wraca. Trochę człowiek żałuje, że nie zabrał się wcześniej za zdrowe odżywianie, ale nie zdawał sobie wtedy sprawę z konsekwencji. Gdybym wcześniej tego przestrzegał to dzisiaj bylbym zapewne w zupełnie innym położeniu niż jestem. Szczególnie ostatnimi czasy to się piło dużo herbaty i piwa, a kupowało się najczęsciej kurczaki z rożna i pizze mrożone, a warzyw i owoców prawie wcale. Ostatnie czasy sprzyjają rozwojowi nerwic i depresji przez złe nawyki żywieniowe, tryb życia, sytuację ekonomiczną itd.
  18. Phobos1

    Magnez ...

    Zobaczę jeszcze. Magnez zwiększyłem do 3 tabletek, poza tym jescze po 2 kapsułki omega-3 i 1 tabletka witaminer (kompleksowa). Poza tym troche zmiana diety na produkty bogatsze w magnez i omege-3. Generalnie wcześniej to czasem na spacerze z psem człowiek ledwo blok okrążał, i wracał zmęczony, musiałem trochę posiedzieć lub poleżeć, aby energia wróciła. Czasem w lepsze dni dało się chodzić po parę kilometrów czy kopać działkę, ale później musiałem długo odpoczywać. Przy upale (wystarczyło ok. 20 st. i Słońce wysoko) dostawałem zawrotów głowy, więc nie mogłem chodzić za dużo, dopiero wieczorem było ok. Nie wiem jak z zimnem by teraz było, ale ostatnie 2 zimy to też często nie dało się funkcojonować poza domem. Generalnie w ciągu doby na aktywne funkcjonowanie (żeby cos konkretnego zrobić) miałem siły może na 3-4 godziny. Myślałem, że to wszystko wina depresyjnego nastroju, braku kondycji i nadwagi. Czasem zdarzały się jakieś napady lęków (ale to znikało), ale apogeum było na początku miesiąca i w zeszłym tygodniu. Chyba we wtorek to aż musiałem z domu wyjść w nocy bo nie mogłem wytrzymać. W ostatnie dni dużo się poprawiło: - zwiększenie optymizmu i dobrego nastroju - drastyczne zmniejszenie uczucia zmęczenia, znacznie wiecej energii (w zasadzie mogę juz funkcjonowac normalnie cały dzień) - zwiększenie odporności na upały (dzisiaj było gorąco, a mimo wszystko nie czułem się najgorzej) - zmniejszenie lęku, nie ma napadów paniki, teraz się waha od praktycznie zera przez lekki niepokój do lekkiego góra średniego lęku. Z problemów do wyeliminowania to wciąż pozostała jakaś awersja (niepokój, lekki lęk) do balkonu, otwartych okien i ogólnie ciemności w mieszkaniu (wcześniej było to źródłem paniki, zakodowało się to trochę w głowie i trzeba czasu, aby to odwrócić, mam nadzieję ze się uda). Na poprawę komfortu psychicznego dobrze wpływa zapalanie światła, włączanie muzyki i czasem zamykanie drzwi od pokoju. Pozostało również lekkei napięcie w rękach (chociaz to tez nie zawsze, chyba na związek z lękiem) i czasem łapie coś w rodzaju kolki.
  19. Słońce świeci, ciepło jest :). Fajny dzień :).
  20. Najpierw na badania musisz iść, to chyba największy priorytet. Może jak ci lekarze pomogą, to depresja sama przejdzie.
  21. Raczej nie ma przyrostu ego, może raczej ma w zamyśle pewnien ideał, którym chciałby być, a którym nie jest. O "świrach to pewnie mówił, nie żeby zeby obrazić, tyle co sie po prostu nie zna na pojeciach psychologicznych.
  22. W sumie jestem już parę dni na forum, ale nie napisałem nic o sobie na początku. Zmagam lub zmagałem się i z nerwicą natręctw, depresją i chyba też nerwicą lekową. Z depresją jakoś ostatnio nie mam problemów, co z nerwicą. Najgroźniejsze są myśli o skrzywdzeniu kogoś, np. że swojego psa wyrzucę przez balkon lub okno, ew. że sam wyskoczę. Czytałem, ze to od nerwicy natręctw, chociaż moim zdaniem to jest akurat połączone z nerwicą lekową. Bo poza złymi myślami następuje jakiś lęk przed wysokością, czy samym balkonem czy oknem, a w dalszym ciągu całym mieszkaniem. Jakoś od wtorku do piątku było najgorzej. Wcześniej źle też było jakieś 2 tygodnie temu (też parę dni trwało), później się uspokoiło aż do tego wtorku. W kazdym razie zmusiło mnie to do zajęcia się tym problemem, najpierw zacząłem jeść jakieś multiwitaminy co miałem w domu, później dokupiłem magnez i ostatnio kwasy Omega-3. Uważam, ze mam tego braki bo sporo objawów niezwiązanych z nerwicą miałem od jakiegoś czasu, np. często chodziłem zmęczony, czy nawet jakby lekko oszołomiony czy pijany, mialem problemy duże ze spaniem, problemy skórne, katar rano itp. Od połowy piątku trwający kilka dni stały lęk (chyba to się nazywa lek wolnopłynacy) mi ustąpił, teraz pojawiają się sporadyczne ataki, ale już są mniejsze. Negatywne myśli (takie jak wymienione wyżej) uczę się kontrolować, ale nie zawsze się udaje. Czasem człowiek je odrzuca od razu jako irracjonalne, ale czasem jeszcze ma wątpliwości. Na razie zobaczymy co da poprawienie diety i suplementacja, jak nie będzie dostatecznie dobrze, to pójdę do lekarza na badania, jeżeli nie będę miał jakiś chorób tarczycy czy czegoś, to wtedy pójdę do psychologa na jakąś terapię czy leki.
  23. Parę dni zeszło na nerwicy, miałem prawie ciągły lęk szczególnie wieczorami było ciężko. Dzisiaj było już lepiej, lęki pojawiały się sporadycznie i nie były tak silnie. W zasadzie to teraz wreszcie czuję się normalnie, mimo ze jest późny wieczór. Jeszcze wczoraj wręcz ręce mi się trzęsły. Chyba magnez i Omega3 pomogły.
  24. Kefas ma rację, trzeba samemu walczyć, o pomoc mozna się zwracać tylko wtedy, gdy nie możemy sobie poradzić sami. A jaki u nas poziom medycyny to raczej wiadomo .
×