Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kaja007

Użytkownik
  • Postów

    331
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kaja007

  1. Cieszę się, że napisałam swój wcześniejszy post. Trochę mi ulżyło, bo widzę że nie jestem sama. Żebym jeszcze miała więcej odwagi i pewności siebie to już byłoby dobrze, ale tego się chyba nigdy nie doczekam...
  2. Mam dopiero 18 lat (ale czuję się na dużo więcej). Nie potrafię być wyluzowana, radosna. W towarzystwie cały czas jestem spięta i kontroluje swoje zachowanie. Później i tak wydaje mi się że popełniłam jakieś głupstwo i nie potrafię się zachować. Nie mam chłopaka, ani przyjaciół, większość czasu przebywam w domu przy komputerze- wtedy czuję się najlepiej. Byłam ostatnio na weselu...Wszyscy dobrze się bawili. Tańczyli, śmiali się i byli radośni, a mnie się chciało płakać i nawet w ogrodzie się popłakałam. Gdy ktoś wyciągał mnie do tańca, stawałam się sztywna. Nogi mi się plątały i nie mogłam się normalnie bawić. To było straszne, czułam się jak odludek, dziwoląg. Nie potrafię zrozumieć dlaczego jestem taka dziwna, zamknięta w sobie. Najgorsze jest to, że z nikim nie mogę porozmawiać, zwierzyć się. Chciałabym cieszyć się życiem, a mam wrażenie że moje życie przepływa mi przez palce, wymyka się z moich rąk a ja nie mogę temu zaradzić i tego zmienić. Piekielnie smutne uczucie... Musiałam to wszystko z siebie wyrzucić.
  3. Ja od pewnego czasu jestem strasznie nerwowa. Nie wiem co się ze mną dzieję. Nie mogę spać, trzęsą mi się ręce i czuje wewnętrzny niepokój. Nigdy nie znajdowałam się w takim stanie. Zawsze miałam doły i problemy z opanowaniem się, ale teraz to "coś" nowego. Szybko wybucham gniewem, krzyczę a później jest mi głupio że krzywdzę bliskich, ale ja nie potrafię się opanować. Co to jest??? Wybaczcie musiałam się z kimś podzielić moimi problemami... ;(
  4. Nie potrafię sama ze sobą wytrzymać... Krzywdzę najbliższych i nie wiem dlaczego to robię. Ostatnio stałam się obojętna, oschła i zimna... Nie ma we mnie czułości, współczucia czy miłości, stałam się egoistyczna i samolubna. Chętnie bym sobie popłakała, ale niestety nie potrafię... Jest mi strasznie smutno i źle, do tego stopnia źle że musiałam dziś sięgnąć po tabletkę uspokajającą. Cała się trzęsłam wewnętrznie i zewnętrznie, nie mogłam się opanować i uspokoić, więc wzięłam. Później cały dzień byłam otępiała. Każdej nocy kładę się spać z nadzieją, że nie obudzę się następnego dnia, jakież jest moje rozczarowanie gdy rano otwieram oczy i żyję...
  5. Mam ochotę się zabić! Kolejny raz zawiodłam się na kimś, komu ufałam. Zostałam na lodzie całkiem sama i załamana. Cholera ile razy można zaczynać wszystko od początku Ja już naprawdę nie mam siły żyć...
  6. Kaja007

    Muzyka...

    Brandi Carlile - Tragedy http://pl.youtube.com/watch?v=3T9vE43WHmk Słucham jej zawsze kiedy mi źle (patrz.codziennie)
  7. Wczoraj stało się ze mną coś dziwnego. Powód mojego zdenerwowanie był bardzo banalny (nie będę mówić jaki), ale doszło do tego że zaczęłam płakać, trząść się i wyrzucałam z siebie jakieś strzępki słów. Moja mama wróciła z pracy, a ja nawet nie mogłam jej powiedzieć co się stało. Czułam że nie panuję nad własnym ciałem. Beczałam godzinę, później zaczęłam się trochę uspokajać. Dziś po tym wydarzeniu pozostały tylko popuchnięte, czerwone i bolące oczy. Nie mam pojęcia, dlaczego tak zareagowałam, ale czułam się okropnie i nie mogłam się uspokoić. Pierwszy raz w życiu miałam taki napad. Myślicie, że to może być związane z nerwicą?
  8. Kaja007

    Muzyka...

    Turbo-Dorosłe dzieci http://pl.youtube.com/watch?v=aq9NeEk6KEQ
  9. Ja też ostatnio załapałam takiego doła... Cały czas ryczę i mam wszystkiego dość Jest tak źle, beznadziejnie, wszystko mnie boli. Czuję się jakbym się sypała na kawałeczki. Co dalej ze mną będzie
  10. Jakbym czytała o sobie... Ja też się starałam, zależało mi, ale życie brutalnie, za każdym razem boleśnie sprowadza mnie na ziemię i pokazuję, że nic nie jestem warta i nic nie może m się udać. Teraz jest mi już wszystko jedno, bo znajduję się w dole, gdzie płacz i smutek, a dawne, szczęśliwe życie gdzieś tam zostało daleko za mną...
  11. Ja już dawno, tak źle się nie czułam. Fizycznie jest wszystko dobrze, ale psychicznie jestem w totalnej rozsypce i nie potrafię się pozbierać. Cały czas zadaję sobie pytanie, po co ja żyję? Przecież i tak jestem do niczego... Nic nie ma sensu! Codzienna pustka, samotność i beznadziejność powoli mnie zabija, a ja nie potrafię sobie już pomóc. Przynajmniej się wyżaliłam...
  12. Pojęczę sobie bo mam podły nastrój Dlaczego w tym p*** życiu jest że to na czym nam naprawdę zależy nigdy nam nie wychodzi?? Codziennie kłody pod nogi i walka z samym sobą z ludźmi, którzy nas nie rozumieją. Całe te życie jest bardzo mocno przereklamowane i do d***
  13. Ostatnio zauważyłam że często nie umiem utrzymać równowagi, czasem zakręci mi się w głowie i stracę równowagę, a często bez powodu "zataczam się", nie wiem czym może to być spowodowane, ale trochę się martwię. Dodam że rok temu miałam zawroty i bóle głowy nieznanej przyczyny. Byłam u neurochirurga ale nic nie stwierdził.
  14. Kaja007

    Fobia szkolna

    Dziś w szkole strasznie się źle poczułam, a to wszystko jest spowodowane stresem. Ostatnio jest coraz gorzej, nawet kupiłam sobie tabletki antystresowe i uspokajające, ale nie działają. Cała się trzęsę, a jak coś mnie przerasta w szkole czy w domu to płaczę. Czuję, że w szkole denerwuje się coraz bardziej i z dnia na dzień jest gorzej, chyba będę musiała coś z tym zrobić, tylko co...
  15. Ja, z dnia na dzień coraz bardziej przekonuje się do tego, że powinnam iść do psychologa. Niestety nie mam ani siły ani motywacji. Rano nie chce mi się wstać z łóżka, a trzeba iść do szkoły. Codziennie zakładam "maskę" na twarz i udaję że jest ok i jestem szczęśliwa, ale tak naprawdę mam ochotę wykrzyczeć POMOCY!!!
  16. Depresja może i jest wygodna, ale niszczy człowieka, jego życie. Odbiera ochotę i siłe do działania. Sprawia, że stajemy się istotą która czeka na ... no właśnie na co? Bo ja czekam na moment, w którym się nie obudzę i kiedy skończą się wszystkie moje problemy. Z jednej strony płakać mi się chcę, że najlepsze lata mojego życia przepływają mi przez palce, a z drugiej nie mogę tego zmienić...
  17. Głupio mi, że znów się żalę, ale muszę się gdzieś wyjęczeć... Miałam paskudny dzień, płacz na końcu nosa, niesamowity smutek i lęk. Był nawet moment, kiedy trzęsły mi się ręce (zdarzyło mi się to pierwszy raz, nie mogłam się opanować). Nie wiem dlaczego i skąd u mnie taki stan, ale jest i nie mogę się go pozbyć. Dobija mnie minimum czasu (właściwie nie mam go wcale) i maximum nauki... nie mam siły, żeby się za coś zabrać Z jednej strony zależy mi na szkole, a moje ambicje są za wysokie-są chore, z drugiej nic mi nie wychodzi i cokolwiek zrobie, wszystko jest nie tak ;( Mam już tego serdecznie dosyć... Przepraszam, za te jęczenie, ale gdzieś musiałam się oczyścić
  18. Spróbuj, co Ci szkodzi, niekoniecznie będziesz musiała brać leki, może terapia Ci pomoże. Możesz poczuć się lepiej dzięki samej świadomości, że robisz coś żeby sobie pomóc. Boję się iść na terapię sama, ja wiem psycholog nie gryzie. Ale nie wiem od czego zacząć
  19. Nie leczę się, ale ostatnio coraz częściej zastanawiam się nad wizytą u specjalisty, bo naprawdę nie mogę sobie poradzić sama ze sobą i jest coraz gorzej
  20. Ja mam strasznego doła, nic mi się nie chce i na nic nie mam siły. Moje wygórowane ambicje powoli mnie zabijają, a żeby było żałośniej nic mi się nie udaje Jestem do niczego, beznadziejna i codziennie marzę żeby już nigdy się nie obudzić!!!!
  21. Podoba mi się, to co napisałaś... Ale czasami to trochę człowieka dołuje, jak inni opowiadają o swoich ambitnych planach na przyszłość, a ja nic, zero ???
  22. Jestem dokładnie w takiej samej sytuacji. Wszyscy wiedzą co chcą robić po maturze, a ja nie mam zielonego pojęcia a na dodatek wszyscy mnie pytają o plany, to takie dołujące i wkurzające...
  23. Eh, wszystko jest takie przygnębiające. Pogoda za oknem, myśli, życie to takie beznadziejne. Żadnej nadzieji na lepsze jutro, tylko czarne myśli i strach, lęk... tak bardzo mam tego dość
  24. Ale czy to depresja, a może narwica. Czy potrzebny jest mi psychiatra, czy sama mogę sobie poradzić. Pytam bo nie chcę się już dłużej bać jutra Czuję się z tym okropnie
×