( Dean )^2

No nie przestawaj,dobór odpowiednich ciuchów i fryzury to kwestia długiego czasu,trzeba testować różne warianty w jakimś na 100% będziesz wyglądał przyzwoicie.A z siłką spróbuj,fajna jest,doda Ci pewności siebie,jak sobie zrobisz fajne ciałko to od razu bedzie lepiej z tobą.Jeśli jesteś na prawde taki z twarzy jak mówisz,to nic z Ciebie modela nie zrobi.Ale może z Ciebie zrobić faceta o przyzwoitej prezencji i wtedy jeśli będziesz miał inne zalety to twoje szansę bardzo rosną.To albo walenie niemca po kasku do końca życia.Tak myśle. No i też nie możesz mieć jakichś mega wymagań w stosunku do dziewczyny chyba.Nie mówie żeby brać byle co,bo wtedy człowiek jest nieszczęśliwy,ale racjonalnie do tego podchodzić. No i może idź do psychologa co...bo masz widać problem z tematem wyglądu i ogólnie samooceny,może by Ci coś pomógł.

Ja zacząłem siłke,bieganie i 6 weidera ostatnio i musze powiedzieć że sport to bardzo dobry antydepresant,już się uzależniłem od niego totalnie:D Ja jade na paro,w sumie nie widzę jakichś spadków znacżących..

No nie właśnie.Ten raport o którym pisałem wymienia kobiety w wieku 20-35 lat.To każdy wie,że po 45 roku życia to facetów ubywa nieprawdopodobnie,ale wtedy to wątpie żeby już mi się chciało szukać Masz racje,na wsi jest dużo gorzej,ale w Krk teoretycznie powinno być 105 kobiet na 100 mężczyzn. Także pytanie: GDZIE się plontacie,gdzie chodzicie,co robicie,jak spędzacie czas,gdzie was można spotkać,wy kobiety które nie jesteście w związkach,bo gdzie pójde to nadmiar facetów:D > weźcie się ogarnicie bo takie seksowne chłopaki śe tu marnują

Ej stary..to już fiksacja:) Weź może spróbuj tych rad o których Ci mówiłem od razu poczujesz się lepiej w swoim ciele,łatwiej Ci będzie podbijać i w końcu komuś sensownemu na pewno się spodobasz.Zbyt wielu znam brzydkich facetów z dziewczynami żeby uwierzyć że jest tak beznadziejnie jak mówisz.Walczymy:)

Siłka:):)

Walcze z tym i czuję że warto walczy,zazdrość zawsze kończy się obwinianiem innych o swoje nieszczęście i człowiek przestaje brać odpowiedzialność za siebie.

skąd to stwierdzenie? Doświadczenie.Znam,z forum i nie tylko,kilka lasek w wieku moim i zbliżonym,z zaburzeniami i wszystie są/były w związkach,nawet te nie urodziwe za bardzo.Za to faceci,co drugi prawik hihi.Może też dochodzi kwestia tego że facetów jest więcej niż kobiet i najsłabsze jednostki (męskie rzecz jasna:pirate: )nie mają szans na znalezienie partnera. Jak to powiedziała jedna moja znajoma-''faceci i tak uważają że kobiety są pojebane,więc łatwo akcpepują to że laska ma depresje,boi się albo ryczy bez powodu'' Nie wiem czy jest jakaś dysproporcja w moim przedziale wiekowym,ale widzę ile mam wolnych koleżanek(prawie wcale,sporo już zaręczonych) a ile wolnych kolegów(sporo więcej).Z resztą pójdź na impreze gdziekolwiek.ZAWSZE jest więcej facetów niż kobiet,a w dodatku połowa tych lasek co są to jest zajęta i przyszła z koleżankami robić sobie forty na fejsa... Co jest dziwne w sumie,bo jak czytałem w Krk jest 105 kobiet na 100 mężczyzn,w wieku poborowym,tj.20-35 lat,ale kompletnie tego nie widać,może przyjezdni to zaburzają nie wiem...

Zdaję się że istnienie tego tematu wynika z norm europejski dotyczących parytetów,jest męski temat to musi być i żeński.Ale nie ma się co oszukiwać kobiety z zaburzeniami nie mają problemów ze znalezieniem partnera,w przeciwieństwie do mężczyzn.Niestety tu parytetu nie ma.

Zaczynam 6 Weidera od dziś

Mam to ale to raczej nie wina mojego organizmu,tylko psychika.Uciekam w sen przed życiem,światem.Przed wszystkim.Dlatego u mnie faktycznie to uzywka,mam też ładnie przestawiony cykl dobowy szczególnie w wakacje..Staram się teraz coś ćwiczyć przed snem żeby usnąć łatwiej i wyregulować go jakoś sensownie.

Siłownia.Totalnie leczy moją psychikę,aż sobie karnet kupiłem.Od jutra chciałbym też zacząć biegać.

Słuchaj stary,wiem że cholernie ciężko jest się nie poddawać,ale jesteś ogarnięty i widać rozsądny,rozsądni ludzie nie rezygnuje ze szcżęscia.Nie wiem czy jesteś na prawdę taki brzydki jak mówisz,jak jesteś to popraw to co możesz,w wyglądzie wiele da się zmienić jeśli spróbujesz.Wystarczy żebyś wyglądał przyzwoicie,nie każda laska to modelka,nie musisz być modelem. No i szukaj czegoś innego,co może zainteresować laski.Nie powiem Ci czego bo sam nie wiem,nie mam problemów z wyglądem a mimo to całe zycie sam,jeśli odkryje o co kaman w tym wszystkim to dam Ci znać. Wiem jak to potrafi zdołować,gdy wczyscy wokół mają fajne dziewczyny a ty nie,całe życie tak mam,nie wiem czemu.No ale co zrobisz,trzeba iść dalej,koncentrować się na tym co w życiu przyjemne,na plusach samotności,a nie gadaj jest ich trochę,rozwijać zainteresowania,wychodzić do ludzi no i w końcu powinno się udać.Nie wiem co innego mam Ci powiedzieć,nie można tyle o tym myśleć...trzeba życ.Pozdro

Nie wiem..może..mimo to nie chce być gruby. No duży to nie jesteś,ale są niższe laski,bez spiny.To jeszcze nie tak mało,taki jeden koleś z siłki ma tyle i ma spoko dziouche:D Wiem że trądzik ryje psyche,bo sam miałem za młodu dość spory.Ale też jest taka prawda że najbardziej to my sami zwracamy na niego uwagę,innym mniej przeszkadza.No pewnie się leczysz z tego więc może coś się zmieni w tym temacie akurat,bo im starszy człowiek jest tym mniejsze są te zmiany.No tu nic innego jak leczenie nie zostaje.W końcu się uda,na prawdę nie ma żadnego postępu w tym leczeniu?Może trzeba by jakiegoś innego dermatologa? No jak jesteś brzydki to trzeba się rzeczywiście jakoś próbować z tym pogodzić,akceptować aż w końcu człowiek nauczy się z tego śmiać.Ja próbuje uczyć się akceptować to że jak na razie to jestem życiowym przegrywem,który większość czasu spędza w domu,0 znajomych,0 kasy no chlastać się tylko. No nie wiem czy pogodzisz się z brakiem związku to chyba nienaturalne,psychika nie chce akceptowąc takich rzeczy.Ale jeśli nie będziesz o tym za wiele myślał + zauważysz jakie są wady związków i zalety samotności to bedzie Ci lżej.Ja próbuje tak robić.

Haha,a propo tego... Właśnie sobie wchodzę na fejsa...a tam w proponowanych znajomych pojawiła się dziewczyna z którą chodziłem do gimnazjum..na prawdę kawał dobrej laski,poważnie 8,5/10 Ma męża....stary taki świniak że no kurwa gorszy od niego nie możesz być..także nic straconego.Powaga.Aż sam jestem w szoku.Chyba muszę zacząć dbać o coś innego bo widać że laski średnio patrzą na wygląd.

No to dalej dbaj o siebie,to już dużo daje,elegancki gość ma na pewno znacznie większe szanse nawet jeśli z ryjka jest taki sobie.No ja też mam jasną karnacje nie wiem w czym problem...jakbyś miał ciemną to na chvj solarium?? No jak Ci siłka nie odpowiada no to może inny rodzaj ćwiczeń?Wspinaczka,pływanie to też wyrabia bardzo fajną sportową sylwetkę...Nie chodzi o to żeby nie być grubym tylko żeby mieć atrakcyjne ciało,to co innego. Mi się na przykład marzą zapasy,ale nie mam na nie czasu,bo muszę gdzieś chodzić dziewczyny zacząć poznawać A tam to za wiele nie ma,ale może za rok uderzę do sekcji..planuje w przyszłe wakacje.Na razie pompeczki,brzuszki i siłkę zaczynam,będzie jak znalazł. Żartujesz prawda??Im niższy jesteś tym szybciej łapiesz masę i w ogóle efekty siłowni są bardziej widoczne...

No to sucza jakaś jak Ci tak powiedziała...fajna laska nigdy by tak nie zrobiła więc za wiele to nie straciłeś...... No ja też mam swoje doświadczenia brzydkich facetów z fajnymi laskami więc ty swoje a ja swoje A może spróbowałbyś coś poprawić?Siłownia?Fryz?Ciuchy lepsze?To duuuużo daje,nawet jak z pyszczka jesteś bardzo taki sobie...

Powiedziałabym, że często wady, które sobie wymyślamy (brak urody, brak pieniędzy) przykrywają wady, których nie dostrzegamy albo nie chcemy dostrzec. No zdaję mi się że koleżanka ma racje,przynajmniej jeśli chodzi o urodę,brak kasy już jest gorszy.. Jak pisałem dziewczyny dużo mniej patrzą na wygląd,z własnego otoczenia,znam paru wieprzków z na prawde super dziewczynami i krew mnie zalewa bo ciągle sobie myśle że skoro tacy goście mają dziewczyny to na prawde miazga jest ze mną.... A swoją drogą wygląd można poprawić i to w znacznym stopniu...siłownia,solarium,dermatolog,fryzjer i modny ciuch... Aha a może czasem jest też tak że nie mamy żadnej szczególnej ''wady'' tylko brak nam szczęścia,za mało kontaktów z ludzmi,nie było się w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu... Dobra kurwa wiem jak to fatalnie zabrzmi ale chce Ci pomóc koleś więc będę szczery...mam sporo kolegów którzy,ech ciężko mi to pisać bo wyjdę na narcyza albo dupka,ale jestem na 1000% przekonany wyglądają gorzej niż ja,grubi,brzydcy z twarzy,łysiejący o odwiedzaniu siłowniu czy kompletowaniu ciuchów z jamś wyczuciem nawet nie wspominam..a mają dziewczyny,niektórzy nawet bardzo fajne. Czemu?Nie wiem...zgodność charakterów?Kasa?Zdrowa osobowość i pewność siebie?Nie wiem...ale na 1000000000% nie wygląd.Także no może wygląd Ci przeszkadza,może nie jest twoją mocną stroną ale jak masz inne to dasz radę...

Mam identyczne myśli często,ale czy to na prawdę wina losu??Warunki mam trochę nie sprzyjające ale gdybym inaczej się zachowywał to już bym to przezwycieżył i nie byłbym taki samotny.Może najwyzszy czas wziąć trochę odpowiedzialności za to wszystko,może to pomoże się zmienić..? To mój tekst o męskiej koleżance więc odpowiem.Po prostu zdaje mi się że taka relacja to trochę patologia,a ja mam już dość patologii i skomplikowania w moim życiu,wolałbym coś zdrowego i normalnego...

Kurva...jestem niepokojąco podobny do Ciebie,aż zaczynam się martwić No laski w większości nie interesują się polityką,dlatego nawet nie zaczynam tematu....za to problemy psychiczne i egzystencjalne je pociągają tyle że jeśli zejdziesz na te tematy to zostaniesz męską koleżanką,więc nie warto. To cholernie martwiące gdy sobie tak właśnie uświadomiłem że żyje głównie depresją,moją psychiką,zaburzeniami..to moje jedyne hobby tak na prawdę Nie dziwne że wydaję się ludziom nie ciekawy....jest w tym sporo mojej winy.

Up ma 1000% racji... Poważnie,nie wiem co kieruje kobietami przy wyborze partnerów..kasa,inteligencja,zbieżność charakterów,pozycja społeczna..no nie wiem,ale tak czy siak nawet paskudny facet ma szanse na dobrą laskę. Nie jest to moje teoretyzowanie.Kilku moich znajomych,na prawdę poniżej przecietnej ma takie laski że ja bym nigdy do takich nie wystartował,szczerze. Tym bardziej mnie to dobija,bo jak sobie myśle że nawet takie warchlaki już mają fajne dziewczyny a ja nic to tylko się ciąć,na prawde No i sam nie wiem czy jest sens dbać o siebie,biegać,zapieprzać na siłkę jak laski i tak tego nie doceniają ;/

E tam nie liczy się,w ogóle w życiu nie liczy się za bardzo

W sumie myśle to samo....ale zauważyłem że wiara w boga pomaga psychice więc staram się jednak próbować coś modlić.

Heh w ten sam sposób można powiedzieć że kobiety dzielą facetów na bogatych i tych z którymi nie warto gadać albo coś w ten deseń..... Ty też sie nie martw w sumie to najładniejsza dziewczyna z mojej klasy wciąż jest sama,a brzydsze kolezanki już mają narzeczonych:D Swoją drogą szczerze wolałbym żeby laski leciały na wygląd niż na kasę Ostatnio czuję się dobrze ze sobą,dodało mi to pewności siebie,na tyle że nawet bym do jakiejś zagadał tyle że nie ma do kogo totalnie,nie mam żadnych znajomych dziewczyn,ani kasy żeby gdzieś wyjśc i poznać...sad story bro... Jedyny plus że już prawie sobie poradziłem z urojeniami że jestem sam bo jestem brzydki,raczej to kwestia zrytej psychy,jak za pewne u większosci tutaj.

Hej:) Niestety z racji bardzo małej frekwencji myślę że w tym tygodniu nie ma sensu organizować spotkania,może kiedy indziej Kraków będzie bardzej towarzyski:)

Wiem jak to paskudnie zabrzmi ale przedawszystkim forsa