( Dean )^2

Nie do końca,ja chyba widzę to trochę inaczej.Widocznie on się jej podoba taki jaki jest.Widzę wielu facetów którzy są w ''mojej lidze'' z wyglądu,nie wiem statusu społecznego itd.No ogólnie przeciętniacy.Jakoś Ci przecietniacy mają dziewczyny i to często na prawdę fajne. Myśle że bardzo ważnym ale zaniedbanym u mnie czynnikiem jest osobowość,posiadanie przysłowiowego ''życia'' tj.jakichś pasji,ambicji znajomych + kilka męskich cech które widzę kobiety lubią jak pewność siebie,poczucie humoru,radość z życia.Wierzę że jeśli będę ''miał życie''+ podlecze depresje+ zdobęde trochę pewności siebie,to znajdę dziewczynę z której będę zadowolony. Nie wiem z czego to wywnioskowałaś??Pisałem coś raczej przeciwnego.Z resztą moje zdj.gdzieś tam jest na forum. Rzecz z wyglądem jest u mnie taka że no niestety,mimo młodego wieku już łysieje,tzn.mam zakola.Nie mogę sobie zrobić żadnej twarzowej fryzuru,w której wyglądałem na prawdę dobrze,wiem że to mnie szpeci,ale no nic nie mogę z tym zrobić.Zabieram się powoli do ćwiczeń żeby chociaż przypakować,jakoś poprawić swoj wygląd,szczególnie jeśli będę łysy to nie mogę być chudy.Myśle że gdybym nie łysiał,byłbym zadowolony ze swojego wyglądu,z resztą dużo osób mi to mówiło,ale to jeszcze zanim zaczęło się łysienie.Oczywiście cała ta sprawa odbiera mi resztki pewności siebie ale co poradzić

Nie wierze Ci.Kurwa nawet na prawdę nieogarnięci goście mają laski,więc czemu nie ja? Poza tym mój współlokator IMO jest też brzydki a ma świetną laskę i totalnie ma na nią wyjebane.ma w dupie jej zdanie,tak bez szacunku calkiem się do niej odnosi a ona i tak za nim chodzi.LOL.

Nie stać mnie na dziwki:( a cichodajek nie znam:( A pewnie i tak by mi nie dały

SAMOTNOŚĆ!! A jeszcze większy problem to to że nie ma żadnych opcji na to żebym przestał być samotny.....

Tak. No to pięknie stary:) Weź zarzucić jakąś radę co zrobić,bo wszyscy wokół mnie się pieprzą po kontach a ja tylko fap i fap....

Kiedyś jak organizowałem spotkanie to poszlismy do Bunkra sztuki koło rynku i bardzo fajnie było...oczywiście nic nie sugeruje

Ja się chętnie spotkam,ale nie mogę wziąć na siebie organizacji spotkania,choć parę razy to robiłem.Nie dam rady teraz tego zorganizować bo mam dość poważny kryzysik,tj.śpie po 16 godzin i ciągle jestem zmęczony,rozkojarzony.Nie wiem co się dzieję,ale po prostu nie mam siły się tym zając teraz.Jeśli będziecie coś organizować to raczej przyjdę,ale jeśli ja mam to zorganizwać to dopiero za jakiś czas,jak moj stan się unormuje i dowiem się co się ze mną dzieje...

Po sobie mogę powiedzieć że mnie skreśla najczęsciej: -brak pewności siebie(dużo dziewczyn mi mówiło że powinienem być pewniejszy siebie..) -mało znajomych -wrażliwość -depresyjnośc,ogólnie jak facet palnie coś o smutnych rzeczach to kobiety uciekają w podskokach;] Za pewno dochodzi też wygląd+ brak kasy ale tego większość nie chce dać odczuć,po prostu skreślają na starcie,zanim rozmowa się zacznie jak widzą żeś nie wyględny albo w tanich ciuchach

Ktoś może wyszedł z samotności z tego wątku, bo jak czytam to tracę nadzieję że coś się zmieni już

Weź sobie kufel własny a nie cydr;) No to zastanówcie się czy macie czas i napiszcie tu albo na pw a ja jutro jeszcze napiszę do paru osób które ostatnio były i może ktoś przyjdzie:P

No ja też,wypiłbym piwko na luzie z kimś,może w sobotę po południu co wy na to??

Heh:) właśnie powinienem się dać,bo życie mnie ciągle,rzuca mi wyzwania,kolosy,projekty,zaliczenia.A ja ciągle chce spać,bez przerwy chce odpoczywać,cały czas czuję się zmęczony a przecież nie powinienem,jestem młody,fizycznie zdrowy.Nie wiem czemu tak jest.

Nie ma siły iść dalej,po prostu nie mogę,a życie bezprzerwy mnie pogania i popycha.

Wizja samotnogo życia mnie przytłacza.

Zjebałem kolejny weekend...brawo Dean

Nie mogę znieść mojego wyglądu.

Tak sobie przeczytałem że jakbym sobie chciał zrobić przeszczep włosów,gdybym był tak łysy jak mój tata,to musiałbym wydać z 90 tys złotych...także raczej muszę się pogodzić z tym że będę łysy

Zdałem kolosa,którego myślałem że nie zdałem i dobrze się dziś bawiłem na kursie tańca.

Znam to,ale powiem Ci że obojętność jest lepsza niż ból.Chyba że to nie obojętność,faceci często tak robią że gdy boli ich najbardziej to starają się izolować od uczuć,być właśnie obojętny,otępiały,znieczulony.Wiem po sobie że często tak robie chociaż na dłuższą metę to szkodliwe bardzo. my_name podziwiam że Ci się udaje,mi wciąż nie,nie chce się z tym pogodzić że jestem i zawsze bedę sam i jak tylko moje myśli wracają do tego tematu to wpadam w dołek

Kurwa....mam dokładnie to samo....Kobieta to jeszcze poł biedy,ale jak faceci odwalają takie rzeczy to żal nie? Do tego dochodzi idealizacja w wyobraźni i człowiek całkiem odlatuje.Ustało to u mnie trochę,właściwie im bliżej pozanje dziewczyny tym ,na szczęscie,trudniej mi je idealizować i cały łańcuch fantazji się urywa zanim się zacznie,ale jeszcze nie w 100%. To jest gdzieś związane z brakiem miłości i szukaniem jakiegoś zastępczego źródła w swojej głowie.

Ja też przymierzam się do terapii bo jednak muszę cos ze sobą zrobić,długo to odwlekałem,ale już chyba dłużej nie mogę....Wiecie może gdzie na NFZ przyjmuje ktoś sensowny??

Ha;D fobiką na pewno byłoby łatwiej w ten sposób,ale myśle że na początek wystarczy standardowy wypad.

Flirtować na pw to jest jęczarnia dzieciaki,nie po to powstała.

Hej Krakau co się dzieję,może byśmy się gdzieś zebrali i wyszli z domów na ''świeże'' krakowskie powietrze

Ja nie za bardzo chce żyć w tych wyimaginowanych światach,ale wciąż tam wracam bo w rzeczywistości nie mogę wytrzymac po prostu.Nic powoli zacznę się coś uczyć bo co innego mi zostaje.