
zujzuj
Użytkownik-
Postów
1 822 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zujzuj
-
i tu sie mylisz...Ja z odpowiedzią na to pytanie na taki swój własny, a nie teologiczny użytek problemów nie mam absolutnie żadnych. Choć nie wiedziałem, nie słyszałem.
-
Miserikordyna- szczytowe dzieło polskiej farmacji
zujzuj odpowiedział(a) na carlosbueno temat w Socjologia
no dobra.poddaje sie -
Miserikordyna- szczytowe dzieło polskiej farmacji
zujzuj odpowiedział(a) na carlosbueno temat w Socjologia
...Jeśli tak. To to sie nazywa protekcjonalizm i to w takiej najbrzydszej formie. Jeśli akcja humanitarna wyśle narzędzia do Afryki, a ja wyskoczę żeby tego nie robić, bo murzyni mogą pomyśleć że to papier toaletowy ...to chyba nie ma wątpliwości, że nie wyrażam troski. Tak samo Senyszyn. Stawia sie w roli zatroskanej, mądrzejszej...której chodzi tylko o to, żeby ci na wpół zidiociali, pół-jaskiniowcy nie pomyśleli, że to prawdziwy lek na wszelkie choroby...no błagam. To jest po prostu żałosne...No chyba każdy traktuje to jako gre słów, sprytny zabieg...zwrócenie uwagi na to, że mamy też potrzeby duchowe, że możemy być chorzy w sensie duchowym(cokolwiek to znaczy), żeby o tym nie zapominać itd...itp...taka symbolika -
Miserikordyna- szczytowe dzieło polskiej farmacji
zujzuj odpowiedział(a) na carlosbueno temat w Socjologia
http://wiadomosci.onet.pl/religia/senyszyn-ostrzega-przed-lekiem-polecanym-przez-papieza-franciszka/zecze Senyszyn mówi jak jest...ludzie na prawdę mają chyba nasrane we łbach. O co chodzi z ta miserykordyną? To na prawdę takie straszne? Bo niektórzy tutaj bardzo na poważnie sie pultają o byle co... -
"..no a serce to nie serceeeee!!! To tylko kawał mięsa." ...swoja drogą zastanawiam sie czy to nie jest jakaś ironia. Może autor wcale nie wykrzykuje swojego światopoglądu, tylko wykrzykuje pewne rozczarowanie coraz modniejszym dziś redukcjonistycznym podejściem do świata...
-
Miserikordyna- szczytowe dzieło polskiej farmacji
zujzuj odpowiedział(a) na carlosbueno temat w Socjologia
mi tam sie ta miserykordyna podoba...oczywiście trzeba na to patrzeć z przymrużeniem oka...bo czytając ten watek zastanawiam sieczy co niektórzy nie traktują tego zbyt dosłownie -
Miserikordyna- szczytowe dzieło polskiej farmacji
zujzuj odpowiedział(a) na carlosbueno temat w Socjologia
Werty. Przecież księża to kłamczuszki...co w tym pożytecznego? -
http://www.wykop.pl/link/1120463/ciekawy-eksperyment-z-malpami-za-reddit/ wklejam inny TED...tak bardziej w formie żartu...choć jednak mocno pouczającego
-
Za co "kochamy" nasze "wspaniałe" mamusie.
zujzuj odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Tego nie wytłumaczysz kultem rodzica, bo dzieci odpowiadały by " rodzice sie mną zajmują"....to nawet nie trzeba daleko szukać. Zbigniew Boniek mówi..."jako dzieciak miałem niewiele ale niczego mi nie brakowało". Może to nie chodzi o rodziców, a o czasy...może dzieci na pytanie o miłość w ogóle go nie rozumieją a dopowiadają w rzeczywistości "jestem szczęśliwszy"...nie wiem... Candy...jesteś na psycho-dynamicznej. Mam wrażenie że oni nawet jak byś powiedział że boli cie lewa rękia, to podeszli by do ciebiena100% poważnie. To oznaczałoby bólpsychogenny, najprawdopodobniej rodzic cie kiedyś za nią szarpnął i trzeba odblokować emocje wtedy narosłe itd.... -
Za co "kochamy" nasze "wspaniałe" mamusie.
zujzuj odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
no nie wiem. Podobno ponad 50% klientów gabinetów terapeutycznych w ogóle nie nadaje sie na terapię.... do tego ta głośna sprawa "molestowania pamięci" gdzie ilość osób oskarżanych o molestowanie szła w setki...a potem sie okazywało że wszystko byłi nie tyle zmyślone, ale powstawało w oparciu o książki psychologiczne i kontakty terapeutyczne S co do tego forum to sry...ale co znaczy "ludzmi zaburzonymi"? To oznacza że ludzmi z fundamentu skrzywdzonymi? Ludzmi niekochanymi itd...? -- 16 lis 2013, 15:34 -- Jeszcze jedna kwestia. Podobno nie ma znaczenia jakie było twoje dzieciństwo...znaczenie ma jakie masz do niego nastawienie. Człowiek mógł być obiektywnie bardzo zle traktowany, mógł mieć cięzkie dzieciństwo....inny mógł mieć w miarę średnie, może nawet względnie dobre. Pierwszy może nie miec poczucia krzywdy, a drugi wręcz przeciwnie.....i ten stosunek ma wpływna twoje pozniejsze zycie Kolejna sprawa. Porównanie badań. Zadawano dzieciom pytania 1 Czy rodzice sie toba zajmują 2. Czy czujesz siekochany Porównanie czasów terażniejszych z czasami sprzed kilku dekad. Kiedyś dzieci bardziej odpowiadały na 1NIE, na 2 TAK. Dzisiaj na 1 TAK, a na 2 NIE...jak to wyjaśnić? tym bardziej że klapsy i przemoc(tak jak pisała Candy) maleją -
Za co "kochamy" nasze "wspaniałe" mamusie.
zujzuj odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
problem byl..dlatego takie zjebane pokolenie teraz bo nikt sie nie zastanawial tylko radoisnie powielal zjebane wzorce czy ja wiem. Myślę że ci co rzeczywiście mieli za co nienawidzić rodziców to to robili. Ci co na prawdę nie mieli w sercu miejsca na nic innego to tacy byli i już...jakos specjalnie sie nad tym nie rozwodzili, nawet świadomie może specjalnie nie dywagowali i nie rozmyślali...teraz to sie staje troche jakby modne, odpowiednie...sam nie wiem. Pamiętam jak był kiedys wątek "jak wspominasz swoje dzieciństwo" i tam każdy pisał....ja napisałem że wspominam je ekstra...i o dziwo dowiedziałem sie, że to jeszcze gorzej. Bo musze być tak zniszczony, że już nawet sobie nie zdajez tego sprawy...Tylko że ja rzeczywiście wspominam je ekstra. Chodziło sie z kolesiami i robiło głupoty, szkoła to pół dnia śmiechów i robienia sobie jaj itd...a to że był wpierdol za nic. Jakoś mnie to nie ruszało. To że ludzie powielą wzorzec nawet jeśłi zły...to pewnie prawda. Tylko że jeśli napiszesz że nie kochasz mamy to znaczy że masz inny wzorzec? To nie jest takie proste -
Ja mam poglądy prawicowe w teorii(chyba), ale jak widzę i słucham prawicowców, narodowców to mi ręce opadają...Nie jestem socjalistą, ale jak ich słucham to często sie właśnie z nimi zgadzam...Czy nie macie wrażenia że Bosak, Winnicki to największe za przeproszeniem pipczaki na ziemi? No Bosak wielki moralizator w tańca z gwiazdami. Winnicki to wygląda jak koles który dopiero dzięki swoim poglądom może odczuć sie silny, wazny,męski...mam wrażenie że ci narodowcy pozornie silni, ze swej natury są kimś przeciwnym. Jakoś zawsze ten ruch narodowy wygląda mi żenująco...powinno być odwrotnie. To powinni być silni, przystojni pewni siebie ludzie...a nie mam takiego wrażenia patrząc na ich lidera Winnickiego, Zawiszę czy Bosaka.Tu jest jakaś taka niekonsekwencja
-
Za co "kochamy" nasze "wspaniałe" mamusie.
zujzuj odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
chyba za dużo filmów z ameryki...kiedyś nikt sie nad tym nie zastanawiał i nie było problemu i wszystko grało...teraz ten dostał lanie, tego mama opieprzała, ta była dziwna....a kocham mame? a mama kocha mnie? ...a to, a sro... a już niektórzy to mam wrażenie że sie troche napawają swoim "cięzkim" losem -
No to brzmi sensownie...ale chyba jednak jakiś powód musiał być. Poza tym...czy oni nie strzelają ślepakami? Dostałeś taką kulą? -- 12 lis 2013, 23:15 -- To jest dopiero przejebane. Kolesie dostali 3 miesiące
-
Mnie raczej zaskakuje, że kilkuset ludzi w jednej chwili zakłada kominiarki wyciaga pały i odłącza sie od marszu...atakuje cos tam...po paru/parunastu minutach szturmują jakiś budynek a policji ani widu, ani słychu. To jest dla mnie strasznie zastanawiające Marcin 20. Co ty masz do policji? Czemu jej nie lubisz? Moim zdaniem tam powinny latać gnaty w powietrzu. Nasza policja to banda mięczaków, zupełnie niezdolna do zdecydowanej reakcji. te białe kaski co robia "kanapki" to powinien być zdyscyplinowany oddział służący do napierdalania jak trzeba. Jak kibole WKS pojechali do finlandii to wielcy twardziele...jak dostali wpierdol w Hiszpanii to aż kości trzeszczały i tak powinno być...Policja musi być szanowana i silna. Jak w USA
-
Chrześniakowi kupiłem na urodziny zestaw policjanta...Chce zostać policjantem z drogówki i dawać mandaty. Dostał czapkę lizak i gwizdek, żeby sie bawić w policjanta. On lubi sie tak bawić. W swój dzieciency sposób stara sie odgrywac rolę dorosłych....tych którzy mu imponują i którzy sa wzorem. Ten sam mechanizm obserwujemy u pewnej grupy narodowców. Zbierają sie i krzyczą"raz sierpem raz młotem..." "a na drzewach zamiast liści..." walczą o niepodległość( ), rzucają kamieniami. Walczą z wrogiem, policjąitd...itp...Adrianos "szybciej zginie niż zaakceptuje Polskę w obcych łapach" walczy o wyrwanie się "spod zaborów", walczy nawet z dyktaturą i autorytarną władzą..Oni słyszeli, widzieli i uczyli sie o patriotach. Chcieliby być tacy jak oni i to robią. Odgrywają patriotyzm. Niektórzy widzą swojego starego i nim gardzą, inni niewidzieli go wcale, nie mają żadnych obywatelskich, społecznych wzorów.Nikt ich nie wychowuje i do niczego jako jednostki nie dążą...Transformacja która była ciężkim okresem wychowała taką grupę. Im nie zostało nic innego. Ziemkiewicz mówi...no i pewnie ma rację.Tylko trzeba dodać że oni nie zochydzją patriotyzmu samego w sobie, tylko ten o którym tutaj piszemy. Który jest dewaluowany przez samych najbardziej nim zainteresowanych...o czym Ziemkiewicz nie ma już ochoty wspominać
-
Ja polecam logikę Jarka(może to nie jest narodowiec, ale prawicowiec)...Przez kilka lat pierdzi, że trzeba odzyskać niepodległość. Zdradaprzy okrągłym stole, bolki, agenci, zomo. IVRP chcąca obalić zbójeckie państwo okradające Polaków z niepodległości ...Dzisiaj Jarek przestrzega przed grupami podważającymi Polską niepodległość i demokracje .Jakże rezolutnie dodaje że chodzi o "grupy i siły wewnętrzne" normalnie geniusz
-
nawet tu na forum od niedawna zaczęłysie pojawiac reklamy profilowane
-
To tak jakbym teraz był troche emocjonalnie zamknięty a te wspomnienia jakby rozbijały skorupę...ale to nie jest na poziomie takim...sam nie wiem. Teraz oglądałem sobie reklamę klocków lego technics, no i sobie myśle że mógłbym sobie je kupić i sie bawić jak dzieciak. Alete wspomnienia tosa wspomnienia jakby zamrożone emocje były odmrażane...Same emocje jakby sie pojawiały.
-
Mam jakieś dziwne stany i nie potrafię tego ogarnąć...podczas normalnych czynności, czytanie czegoś, oglądanie TV, jazda samochodem zaczynam sobie przypominać przerózne stany emocjonalne z dzieciństwa...np: jak sie jarałem móc pograc w jakąs gre na kompie...Tylko że to są najpierw emocje a potem idzie pamięć i sobie przypominam w jakims ułamku jak sie czułem robiąc coś jako dzieciak. Te flashbacki mają charakter ogólny, albo bardziej szczegółowy...Zawsze pozytywny Kiedyś jakoś mnie naszło żeby pojechac sobie do miejscowości gdzie jako dzieciak spędzałem wakacje. Mieszkali tak moi dziadkowie i jak miałem coś koło 12 lat to sie przeprowadzili gdzie indziej...więc pamiętałem ta miejscowość tylko za dzieciaka. Pojechałem i ku mojemu zdziwieniu coś mi sie stało...Strasznie wyrażnie wróciły emocje, stany jakie musiałem przeżywać jako dzieciak.Przez 20 minut płakałem, śmiałem sie na zmianę...w zasadzie to ja ryczałem i nie mogłem sie opanować. Tak jakbym na poziomie fizycznym przypomniał sobie stan emocjonalny...który jest zupełnie inny niż ten mój dzisiejszy. To było jakieś rozładowanie, rozblokowanie, bardzo przyjemnej natury W taki właśnie sposób ale na dużo mniejszą skalę przypominają mi sie stany emocjonalne z dzieciństwa...tak jakby na poziomie jakichś neurologicznych refleksów...zupełnie z nienacka i bez kontaktu z rzeczywistością...ale to jest takie subtelne. To dopiero mi uświadamia w jakim stanie jestem na codzień dziś..i jak jest on rózny od tego normalnego z dawnych czasów. Nie wiem co o tym myśleć. Ma ktoś takie rzeczy?
-
Ja wyskakuje z jakimiś Shoepenhauerami tutaj jest wszystko wyjasnione dużo lepiej Jeśli koleś podjął świadomą decyzje to tylko życzyć powodzenia...chociaz pare lat za granicą nikogo nie zabije
-
no to czemu sie nie zgadza? Może ty bardziej chcesz tak o sobie myśleć, albo potrzebujesz...a nie do końca tak jest. Choć pewnie że to nie do końca tak...są ludzie których na bank można nazwać patriotami, ale nie sądzę żeby nazwali sie nimi przede wszystkim. Nie mają problemów z procesami intelektualnymi i choć nie mają potrzeby ostentacyjnie sie patriotami nazywać...to robią dla PL więcej niż ci "prawdziwi" patrioci(to w zasadzie dziś już jest obelgą, co jest przykre)
-
Taka mała anegdotka. Gram w pokera i na forum pokerowym był jeden taki koleś. Warszawiak i straszny prawicowy patriota. W awatarze miał małego powstańca...Jednak jako jedyny opisując swoje rozdania(te nieudane) przeciwników z PL którzy go pokonali nazywał "kolejny debil z Polski" "Polska(ironicznie) myśl pokerowa"...generalnie ciągle podkreślał głupotę, beznadziejność graczy z PL. Nikt inny tego nie robił. Co więcej nikt inny nawet tak nie pomyślał. Ponieważ największymi kretynami są bezspornie Włosi i Francuzi...za nimi Hiszpanie, Grecy. Są do tego stopnia donkami żeich kraje zabroniły im grania z resztą Europy na wspólnym rynku. Musiało wypływać za dużo kasy...do rzeczy Tacy właśnie są czesto ci co zawłaszczają sobie patriotyzm. Jest on na pokaz, jest pusty. Do tego często ci ludzie jako ludzie, jako oni sami są łajzami i szmaciarzami. Ten sam koleś w zeszłym tygodniu oszukał innego kolesia na 350$. Zeszmacił sie za 350$. Zero szacunku do samego siebie. Polecam genialny cytat z Shopenhauera, który czasem przytaczam "Najmniej wartościowym natomiast rodzajem dumy jest duma narodowa. Kto bowiem nią się odznacza, ten zdradza brak cech indywidualnych, z których mógłby być dumny, bo w przeciwnym wypadku nie odwoływałby się do czegoś, co podziela z tyloma milionami ludzi. Kto ma wybitne zalety osobiste, ten raczej dostrzeże braki własnego narodu, ponieważ ma je nieustannie przed oczyma. Każdy jednak żałosny dureń, który nie posiada nic na świecie, z czego mógłby być dumny, chwyta się ostatniej deski ratunku, jaką jest duma z przynależności do danego akurat narodu; odżywa wtedy i z wdzięczności gotów jest bronić rękami i nogami wszystkich wad i głupstw, jakie naród ten cechują" Niestety tiktalk ma rację. Pewna grupa przywłaszczyła sobie patriotyzm. Jest to właśnie ta grupa która go nie odda, bo nie pozostanie jej zupełnie nic innego, która opisuje powyższy cytat"...Niestety tak wygląda "patriotyzm" dzisiaj. Po prostu sie dewaluuje.
-
oo tak...zarzuć jeszcze więcej histerii patriotycznej na pokaz...Im więcej histerii, patosu tym większy patriota. Dla mnie takie właśnie postawy są odwieczną tragedią i katastrofą Polski. Carlos. Musze przyznać, że niektóre twoje komentarze mnie rozbijają ...myślę że za wszelką cenę starasz sie zrobić z siebie straszną ofiarę, starasz sie przedstawiać jako ktoś bardzo beznadziejny itd...bez żadnego kręgosłupa...ale myślę że 99% forum tego zupełnie nie kupuje.
-
no pewnie, że co innego radzić a co innego samemu coś zrobić...zawsze sie jakieś ryzyko ponosi i zawsze coś może nie pyknąć...no ale to nie znaczy że nie ma możliwości. Moi rodzice kupili działekę nad jeziorem 20zł/m2. Koleś odziedziczył gosp rolne, ziemia niskiej klasy. Krowy sie pasły... przyszły lepsze czasy, pojawili sie ludzie z kasą, działkę podzielił...sprzedał na siedliska i zarobił górę kasy. Takie biznesy raczej nie są ryzykowne.