tahela

Vett, to lec po banana a ja ide sobie te naleśniczki walnąć i za pól godzinki wracam z dżemem truskawkowym i polewą czekoladową

Bellatrix, moze źle do pieca wkładasz do za bardzo albo za mało nagrzanego piekarnika i dlatego nie wychodzi, pewnie miały dziure i ciepło uciekałó

tahela, przyzwyczaisz sie jak wszyscy , na studiach trzeba sie troche przestawic po prostu,ja mowiłam o kpcu kreta,ale takim bez bananów KorneliaLilia polecam tylko z brzoskwiniami własnie , nie jest taki suchy

arhol, a ja nawet lubie czasami pogotować, za to gorzej ze sprzątaniem, mam znajomych facetów , którzy bardzo dobrze gotuja i koleżanki, którym to w ogóle nie idzie , takze kolego do dzieła i postaraj sie wyjśc poza jajeczniczke

kornelia_lilia, Karpatk a jest fajna ,a le ten krem smietanowy w kopcu kreta tez jest niezły , spróbuj kiedyś , no i wuzetkę tez ma fajny krem

Bellatrix, musisz moze potrenowac z tymi ciastami ja kiedyś cześciej piekłam , ostatnio rzadko, ale w sumie mi wychodziły nawet te niez kartonika, tylko roboty więcej a tutaj to wszystko sie miesza 5 minut i ciasto w piekarniku Vett, pójdziesz , pójdziesz i później przezyjesz swój pierwszy szok jak facet wejdzie na wykład i pierwsze co powie to ,ze na egzamin obowiązuje was ksiazka, która ma tysiąc stron a jak sie zapytacie o pytania to padnie odpowiedź spis treści i zatęsknisz za szkoła wtedy średnia hihi

kornelia_lilia, ja lubie kopiec kreta, karpate i WZ-etką sa dobre a moja koleżanka robi takie nasjprosze czekoladowe bez zadnych dodatków i ostatnio u niej jadłam i super było, ja robie kopiec kreta z brzoskwiniami , mniam

Kasia bo z gotowaniem jest jak z poezja trzeba miec natchnienie, wtedy wychodzi najlepiej,

Bellatrix, Ale dziisaj sa mieszanki gotowe , dodac jajka i do pieca, zeby to sknocic to naprawdę nie wyobrazam sobie , chyba zrobie sobie nalesniczki bo cos mi podsunełyscie smaka tym ciastem

formy wypowiedzi - orator

Vett, papatki i powodzenia jutro na zdawaniu, 100% skuteczności

petruszka30, też nie spię i oczywiscie płacz, moze jeszcze bedzie kiedyś normalnie

czyli masz traumę i moze podświadomie prze to co się stało sie blokujesz ,moze ze strachu podświadoego,ze to sie moze powtórzyć

nextMatii, dobrej nocki Noopuś.

Vett, no moze i duzy i zarośniety,ale chłop no co ty, oj boze po tych waszych orgazmach to odrazu mnie sie kojarzy , duzy i zarośnięty nic na to nie moge poradzić idę po jogurta do lodówki

Vett, z tym zarośniętym typem to z deko przesadziłaś

wujekEgonDaCiKlapsa, branoc Co tam nocni słychać, coś się nie kręci dzisiaj?

Abstrakcja, dobranoc , miłych snów

wujekEgonDaCiKlapsa, to akurat jest prawda ztą walką ze soba

shinobi, wszyscy wiedzą czym sie kończy ogladanie znaczków hihi, jak Ty chccesz znaczki pokazywac to nie jest tak źle z ta Twoją nieśmiałością

shinobi, skoro mowisz,ze fajne to widocznie wiesz co mowisz a kolezance tam kity o kosciele wciskasz ładnie to tak a sam sobie nie odmawiasz , teraz powinniście się spotkac z kolezanka by jej pokazać jak to jest fajne , ja jej wole nie pokazywac bo mogło by to głupio wyglądać

Kiya, duzo kobiet podbno ma tak jak Ty ,zawracaj sobie zawracaj tym głowę bo warto, shinobi, chyba nie powiesz,że to nic przyjemnego

Wydaje mnie się,że wada wzroku jest tylko przykrywką, która próbujesz tłumaczyć niepowodzenia lęki społeczne, które u Ciebie wykształcily się w dzieciństwie z powodu ojca alkoholika i tego co działo sie w domu. Wadę mozesz skorygować, duzo ludzi ma zeza i mają znajomych, przyjaciół i nikt sie z nich nie śmieje nie w tym problem, nawet gdybyś był najbardziej przystojnym facetem świata to Twoje życie wcale by nie wyglądało inaczej i miałbyś te same problemy na lęki proponuję psychiatrę i leki na min. lęk społeczny czyli SSRI na początek a później możesz też rozpocząć terapię, dobra była by w Twoim wypadku własnie grupa DDA a druga korekcja wzroku na pewno nie zaszkodzi również i ćwiczenia do Polski nie wracaj tam idź do szkoły jak nie masz matury to zrób wieczorowo i później dalej próbuj

mi tabletki pomogły na natręctwa SSRI, moe zmień lek bo 6 miesięcy to taki okres czasu ,ze już powinien być skutek, jeśli skutku nie widać trzeba zmienic lek i tyle, pozatym jak Cie cos kusi to nie zaczynaj tego robić, z całych sił sie powstrzymuj bo najlepiej to w zardku zdławić a jak się zacznie cos robić to wtedy juz ma się trudności by przerwać czym dłuzej wykonujesz daną czynnosc tym trudniej przerwać jej wykonywanie

rocky1990, miałam takie myśli bardzo silne od 3 do 9 roku zycia, czułam sie wtedy bardzo samotna pomimo kolegów, koleżanek ciagle to poczucie za mna chodziło śmierci, przemijania, czasem wrecz się usuwałam z życia i romyślałam o tym a kazdy pierwszy listopada był koszmarem dla mnie, później jakoś sie pogodziłam z tym,że trzeba umrzeć,ale czasem i tak mnie taki e mysli dopadają