Skocz do zawartości
Nerwica.com

kaja123

Użytkownik
  • Postów

    2 435
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kaja123

  1. a może byś tak przestał ciągle szukac dziury w całym i zabrał się do roboty cooo
  2. Panowie żeby dorosnąc emocjonalnie to trzeba iść na terapię, bo tak możecie w tej swojej próżni tkwić do końca świata i jeszcze dalej (no chyba że jest wam z tym dobrze)
  3. minia, a czytałaś ulotkę zolpicu - góra 2 tyg brać. Nie mówił lekarz że depresję leczy się psychoterapią? leki pomagają na objawy ale nie leczą przyczyny.
  4. Nie jestes w stanie decydować za mamę. Nie masz takiej mocy sprawczej zwyczajnie. Możesz być przy niej, wspierać ją rozmową przekonywać ale nic więcej. Powiem tak: jesteś jeszcze niepełnoletni. Gdyby moje już pełnoletnie dziecko chciało za mnie decydować i mówiło mi co jest dla mnie dobre a co złe to bym się wkurzyła. Owszem może mi zasugerować, podać przyczynę swoich obaw czy wątpliwości ale ja sobie nie życzę żeby za mnie decydowało. Ty się martwisz więc jej powiedz o swoich obawach. Napewno jesteś dla niej ważny, ale mama ma tez inne potrzeby i ma prawo układać sobie życie jak chce. Napisałes że nie pomysleliśmy że Twojej mamie nie starczyło sił żeby odejść - ale dlaczego my i Ty mamy myśleć za Twoją mamę? Skąd wiesz że jej pomagasz takim postępowaniem? Może pomagasz sobie ale niekoniecznie jej. Pozwól mamie być mamą
  5. Ciekawe do pooglądania
  6. Granica jest bardzo cienka i płynna, min jak regulujesz uczucia alkoholem to jest bardzo niedobrze.
  7. Alkoholik jest świetnym manipulantem. Alkoholik nie przestanie pić dopóki będzie miał komfort picia - który min mu zapewniasz nieswiadomie. Alkoholik żeby zaczął się leczyć (nie "leczyć" jak to robi Twój partner) musi osiągnąć tzw swoje dno - kazdy ma inne - nie ma dna to się nie odbije. Nie uzdrowisz go prośbami, gadaniem, "kazaniami" groźbami, przymusowemu leczeniu - nic z tych rzeczy. Pomimo najszczerszych Twoich chęci nie pomożesz mu bo jestes współuzalezniona. Sam musi zrozumieć, sam musi coś stracić i sam musi chcieć się leczyć dla siebie samego. Ty możesz zająć się sama sobą i to będzie w brew pozorom dla niego największa pomoc. Ty idź po pomoc dla siebie (po poradę do por. uzależnień).
  8. Ja też Niech sobie są jak muszą jakieś drobiazgi - każdy ma swoje "kółko zainteresowań". Ile ludzi tyle dziwactw
  9. a może to jest postępowanie terapeutyczne żeby cię zmobilizować?
  10. No ja już prawie też ale ja odnosiłam się do siebie nie wiem natomisat jakie Ty miałaś objawy na początku choroby. Jesli podobne to znaczy że jesteśmy na finiszu
  11. L.E., zdrowie dla mnie oznacza brak irracjonalnych lęków, radzenie sobie z emocjami, zaakceptownie siebie.
  12. marcus26, a może Ty się boisz że ślub oznacza koniec - amen klamka zapadła i Twoja kobieta zamieni się z anioła w potwora. Nie będzie tak jak teraz tylko tak jak to się mówi "po slubie to Ty dopiero zobaczysz co to za miód" "koniec wolności, więzienie" itp
  13. kaja123

    Witam wszystkich :)

    Iruś:), Witaj, masz klasyczne objawy i klasycznie sobie z nimi radzisz po swojemu ze skutkiem nienajlepszym co większość z nas już przeszła a i spora część jeszcze przechodzi. Ciało masz zdrowe to już wiesz z zapewnień lekarzy. Najwyższy czas zacząć leczyć psychikę i iść do psychoterapeuty. Leki tylko wspomagają na początku ale nie usuwają przyczyny, która tkwi gdzieś głęboko w Tobie. Do dzieła
  14. Dzień dobry a ja zrobiłam - wstałam, odpaliłam kompa i piję kawę
  15. A czego się boisz wiesz? Tego papierka czy jeszcze czegoś?
  16. kaja123

    Pod Trzeźwym Aniołem

    chyba źle zrozumiałaś jeżeli jesteś uzależniona od alkoholu to najpierw leczy się uzależnienie a potem inne sprawy w twoim przypadku DDA. Bo uzależnienie przeszkadza w terapii DDA bo jest trudna, bolesna i mogłabyś szukac ukojenia w alkoholu np.
  17. miki121212, ale Ty ten temat powklejałeś w kilku miejscach po co?
  18. kaja123

    Coaching.

    Raczej nie bo coaching nastawiony jest tylko na przyszłość i osiąganie sukcesów, celów w sporym tempie, a terapia nastawiona jest na likwidowanie przyczyn które tkwią w przeszłości i niwelowanie ich powoli aż do osiągnięcia równowagi psychicznej.
  19. Kolejny science fiction tiaaa miki121212 a kto zdiagnozował u Ciebie tą nerwicę co?? Grypę się dłużej kuruje
  20. kaja123

    Coaching.

    Coraz częściej jest stosowany indywidualnie dla poprawienia relacji rodzinnych, nastawiony na samorozwój oprócz tego w sferach zawodowych. Ponieważ nasz świat pędzi jak oszalały a ludzie chcą być bardziej wydajni i "super hiper" to korzystają z takiej formy która obiecuje im szybki skok do przodu. Może się okazać że spora częśc osób nie jest na tyle mocna psychicznie żeby temu podołać . Zastanawiam czy spora część osób, która korzysta z coachingu nie jest potem pacjentem psychoterapeuty.
  21. kaja123

    Coaching.

    Coaching. Stał się on dzisiaj bardzo modny. Niektórzy wręcz zastępują nim psychoterapię. . Co o tym myślicie?
  22. to są te "cofki" właśnie a psychika i ciało to jedność omeenko i pewnie jeszcze nie raz doświadczysz. Po to terapia żeby były jak najrzadziej
  23. kaja123

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Gratuluję do poczytania: http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/62-wiat-problemow/881-dlaczego-lamia-abstynencje.html http://www.jutrzenka.cba.pl/halt.html alkoholicy mają zasadę 24h- dziś nie piję. Nie zakładają że tydzien nie piję czy nawet 3 dni bo to może wydać się trudne, może być jakimś tam obciążeniem - budzisz się rano i masz postanowienie : tylko dzisiaj nie piję, zrobie wszytsko zeby tylko dzisiaj bo na jutro nie mam wpływu . Powodzenia
  24. po co chodzisz na terapię ? żeby się zmienić czy żeby pochodzić pogadać i stwierdzić że i tak wszytsko wiesz. Zmieniamy się po to żeby nam się łatwiej żyło, a Ty jesteś z tego co dzisiaj pisałas nieszczęśliwa. Wiesz jak Cię poczytałam tylko w tym wątku to sama sobie zaprzeczyłaś już nie raz - jesteś starsznie pomieszana.
×