Żalenie się nie jest w mojej codzienności,nieumiem sie żalić.
Wole wysłuchac...cos doradzic...A sama potrzebuje porady o którą zreszta nie umiem poprosić.
Chce a nieumiem i tak do dupy
Przejmowanie sie tysiącem spraw,godzenie rodziców,łagodzenie domowych sporów,proszenie ojca aby odstawił alkohol.
Ciągła kombinacja jak przetrwać jutro.