Skocz do zawartości
Nerwica.com

jakubkowa

Użytkownik
  • Postów

    531
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jakubkowa

  1. powtórzę pytanie - afirmacja? Próbowała ?
  2. może jakieś afirmacje ? próbowała?
  3. mam podobną sytuację do twojej, u mnie też wróciła i mam 15sto miesięczne dziecko i też byłam kiedyś już na terapii
  4. Tego się chyba najbardziej boję niestety Hmm. Czasami takie splątanie ogólne, zmęczenie, Jakieś delikatne zawroty głowy czasami. Na pewno nic spektakularnego. a czujesz że coś się zmieniło w twoim życiu? że dokonałeś wszystkiego czego wyłoniła terapia?
  5. ciasny wiesiek - też mi się wydaje że u Ciebie to na tle emocji ... a masz jeszcze jakieś inne objawy?
  6. mi kiedyś znajomy lekarz powiedział że nadciśnienie ma objawy takie: jak Cię boli rano głowa ( tył głowy ) i rano masz wysokie ciśnienie które się utrzymuje i spada po lekach - to jest nadciśnienie na 100 % a jak masz skoki w ciągu dnia, wieczorem , czy w nocy i samo się normuje po kilku minutach - to wtdey jest to na tle emocjonalnym... spotkałam się z tą opinią od wielu lekarzy i wyczytałam to również w necie więc jeśli należysz do grona pierwszego opisu to masz nadcisnienie i leki musisz brać, co nie znaczy ze mozesz na wlasną reke stosowac różne metody obnizania i prowadzenia zdrowego stylu zycia - czyli jak juz widze dobrze zrobiłeś rzuciłeś palenie, to ono będzie niższe, ale niestety nadciśnienie się ma całe życie. natomiast jeśli należysz do drugiego opisu, to tak jak pisałam wyżej, praca nad sobą i terapia , jak nie taka to inna, trzeba to g.......no z nas wypędzić
  7. a nie zdiagnozował Ci nigdy żaden lekarz nadciśnienia?
  8. oj miałam tez takie momenty w sklepie, ale po terapii pomału przeszło czasem ale już rzadko, jeszcze się zdarzają, ale umiem je opanować :)
  9. intensywna psychoterapia, jeszcze raz psychoterapia i praca nad sobą nic innego nie pomoże na to nasze scierbo
  10. ej tam ej tam,jeśli ciśnienie wariuje z nerwicy to nawet ocet nie pomoże, to psychika a tutaj trzeba użyć innych metod
  11. znam to , też tak miałam czasem :) to się nazywa odrealnienie.
  12. Mezus - przy nerwicy ciśnienie po skoku samo opada po kilku minutach bez użycia tabletek....
  13. kaka - ja też mam nieciekawe zdjęcie kręgosłupa szyjnego, ale niestety nie ma to wpływu na nerwicę i nie mogę tego zwalić na kręgosłup właśnie jak to pisałam to się zastanawiałam czy to napisać, bo my sobie wszystko potrafimy wmówić, i bałam się że właśnie tak to odbierzesz, jeszcze Ci miałam wymienić moje objawy wszystkie, ale dobrze że tego nie zrobiłam, bo miałabyś nie przespaną noc
  14. No tak, ale ja nie mogę brać leków na nadciśnienie, bo normalnie jestem niskociśnieniowcem, jak mi raz lekarz zapodał na pogotowiu, to potem mnie musieli ratować bo mi za bardzo obniżyło, prawda jest taka, że nie można leczyć skoków ciśnienia w nerwicy lekami na ciśnienie, tak samo jak nie można leczyć duszności czy kołatań serca lekami na serce - bo to przecież jak powiedział lekarz " tylko " nerwica
  15. no ja miałam atak raz, gdzie nawet mąż wezwał pogotowie, jak mi zmierzył ciśnienie miałam 200/130,( gdzie na co dzień jestem niskociśnieniowcem i mam 100/60 ) a ja cała drgałam na łóżku, ból głowy z tyłu taki że nie jestem w stanie opisać, ścisk potworny na klatce, ciemność przed oczami, zawroty, wymiotowałam, że on myślał że mam jakiś wylew i karetka była po 15stu minutach, mi dopiero ciśnienie schodziło, miałam przy lekarzu 150/100, także lekarz z początku też miał wątpliowści, po kolejnych minutach juz w normie, dostałam skierowanie natychmiast na Tomograf, tego ataku nie zapomnę do końca życia dlatego takie codzienne ataki i objawy typu ciśnienie, bóle i zawroty głowy, czy bezsenność nazywam podstawowymi bo z niektórymi nauczyłam się już żyć
  16. nerwica potrafi " udawać " każdą prawie chorobę, ma tysiące objawów, ja sama mam kilkadziesiąt aż chyba niektóre są cały czas inne odchodzą inne przychodzą , także nie przejmuj się masz klasyczne podstawowe
  17. oj gwiazdka siedzi siedzi - i samo nie odejdzie masakra z tą " francą "
  18. gwiazdka0911 - od przeczytania na temat nerwicy nie wyzdrowiejesz, trzeba tak jak pisałam coś zmienić, zlikwidować wewnętrzny konflikt żeby objawy traciły na sile :) pamiętaj, że nerwica jest wynikiem zakłócenia równowagi wewnętrznej oraz relacji z otoczeniem, nie zniknie póki tego nie naprawisz a już na pewno nie za pomocą większej wiedzy, zdobycie wiedzy pomoże w uwierzeniu ze to nerwica i w znalezieniu przyczyny - jednak tez nie do końca,trzeba jednak skorzystać wpierw z psychoterapii dotrzeć do źródła - inaczej nie da rady polecam - " aby zrozumieć skąd te objawy i ataki " książkę Łapińskiego - " Nerwice - objawy, przyczyny i leczenie " pomoże zrozumieć mechanizmy nerwicy. jednak żeby poznać swoje trzeba psychoterapii i długiej pracy nad sobą żeby odeszła. mam kilka książek w PDFie jak chcecie prześlę :) Tą powyżej rownież. Chętnie udostępnię.
  19. pomoże , na pewno, tylko wiedz, że nie wystarczy " odbyć " psychoterapii, po niej jeszcze ciężka praca Cię czeka, trzeba potem wiedzę nabytą na niej wykorzystywać w życiu i nerwica pomału będzie odchodzić, ale i będzie powracać wtedy jak zboczysz z " drogi " na jaką Cię nakierują na psychoterapii, pamiętaj o tym :) a zazdrościć mi nie ma czego, też mam nieraz objawy i też przechodzę " dołki " , źle się czuję, mimo tego że wiem dlaczego, ale i tak cierpię , bo te wszystkie dolegliwości przecież nie znikną za pomocą czarodziejskiej różdżki, trzeba je przetrzymać a to jest czasem trudne również dla osoby która wie skąd się wzięły.....czasem sobie zadaję pytanie - ile to człowiek jeszcze wytrzyma?
  20. No ale piszesz że terapia nie pomogła, ale pytanie czy ją wykorzystałeś, czy wykorzystałeś wiedzę jaką tam nabyłeś poznając przyczyny swojej nerwicy, bo nie wystarczy skończyć terapii żeby byż zdrowym, trzeba jeszcze zmienić " siebie " i to co odkryła psychoterapia
  21. "kaka1" przebyłam kilka psychoterapii, poznałam swój " charakter " , jaka jestem, doszłam do konfliktów wewnątrz siebie i dlaczego w danym momencie mam objawy, i teraz już mniej więcej wiem jak mam atak dlaczego on jest, niestety nie mogę wszystkiego zmienić w swoim życiu, bo niestety realia nasze są jakie są, sprawy finansowe itp, dlatego dalej mam objawy ....
  22. ja mam podobne objawy jak Ty ... przez 12 lat ale jeszcze nie umarłam -- 04 gru 2011, 19:04 -- ja mam podobne objawy jak Ty ... przez 12 lat ale jeszcze nie umarłam ale co to za życie
×