Skocz do zawartości
Nerwica.com

olinelka

Użytkownik
  • Postów

    495
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez olinelka

  1. zetVi! Sympatyczny ten filmik, pozytywny mimo diagnozy Ale ja oczywiście dopatrzyłam sie w filmie, że dziewczyna maca węzły chłonne na szyi a nie nadobojczykowe, a wszyscy zapewniają, że to te obojczykowe świadczą o chłoniaku. Jednak mimo wszystko najmniej się boję ZZ a najbardziej chłoniaka i biał.. A co powiesz droga zetVi na temat moich źrenic? . Bo mój psychiatra powiedział wczoraj, że jeśli od 15 lat zauważam różnicę( a zauważam różnicę najbardziej gdy jestem zmęczona i w sztucznym świetle, że lewa źrenica jest większa od prawej), to powiedział, że nie mam guza bo by już mnie nie było albo dawno by było rozpoznanie. A tętniak musiałby być duży i uciskać, żeby było widać, że źrenice nierówne i już by dawno pękł gdyby był duży i uciskał. Co Ty na to? Powinnam iść się jednak przebadać czy dać spokój?
  2. Dziewczynki, ja osobiście znam gościa, który miał 10 lat temu białaczkę i ją pokonał. Mówił, że było ciężko, ale wygrał. I ma sie bardzo dobrze Asia chyba masz rację , że chłoniak dla ludzi w starszym wieku jest lepszy niż rak płuc, bo jak mi się kiedyś obiło o uszy to z chłoniakiem w starszym wieku (po 60) można długo żyć i z białaczką tak samo. Ale mimo wszystko mnie to przeraża. Nawet jak starsi ludzie chorują. :roll:No właśnie mknie też się zdaje, że ucho nie ma nic wspólnego z chł., bo jakby miało to już dawno bym gdzieś to wyhaczyła i nie dawała za wygraną bo przecież mnie to ucho ciągle bolało. I czasem pobolewa ~Kasiek~ nieźle miałaś! Tylko to pewnie było zaniedbanie personelu medycznego przy przyjmowaniu porodu, bo powinni dokładnie sprawdzić, czy wyszło całe łożysko. Ja jak rodziłam pierwszą córkę siłami natury to położna pokazywała mi łożysko, że całe wyszło. A u mojej siostry od razu zauważyli , że brakuje kawałeczka i od razu wyłyżeczkowali. Ja też się bałam cesarki i to tak, że przed cesarką wpadł do mnie w odwiedziny brat cioteczny z żonką i przynieśli mi frytki , a ja do nich: nie wiecie jakie statystyki dotyczące umieralności przy cc? . Tak się bałam. I jak wychodzili to bratowa mówi: wpadniemy pojutrze , jak już bedziesz się dobrze czuła zobaczyć maleństwo a ja: jak nie umrę podczas porodu
  3. O matko ~Kasiek~ a gdzie Ty wyczytałaś, ze kłucie w uchu jest objawem chłoniaka? Przecież ja przez cały czas martwię się o to kłucie w okolicach ucha i szczęki bo od czasu do czasu mam takie napady, że mnie kłuje! A ja najbardziej to sie tego chłoniaka boję Ja te skurcze doodatkowe to kiedyś potrafiłam mieć nawet przez kilka godzin Wtedy leciałam na pogotowie, bo byłam pewna, że mi się coś stanie. Potem pojawiały mi się raz na kilka tygodni, dni a czasem mam raz na kilka godzin.Podobno do 15 w ciągu dnia to norma. Przed cesarką to miałam cały czas , kilka godzin bez przerwy(pewnie stres) ale jak zrobili mi ekg to wtedy właśnie nie miałam i nic nie wyszło. Potem po cesarce znowu miałam przez kilka godzin non stop i jak przychodziła do mnie pani z tym ekg to wtedy przestawało i znowu nic nie wychodziło . A ja się stresowałam i błędne koło. Potem przeszło.~Kasiek~ czemu Cię erka zabierała? Ja to 2 tygodnie poporodzie czułam ból łydki ale nie taki straszny, ale pojechałam do szpitala, bo sie wystraszyłam , ze mam zator w nodze i że mnie nie uratują, jak nie pojadę.OPczywiście wcześniej się naczytałam o komplikacjach po cesarce Okazało sie , że to od kręgosłupa( co zresztą przeczuwałam ale wolałam sprawdzić ). Oczywiście potraktowali mnie serio, bo byłam po porodzie dwa tygodnie
  4. Ja sobie w czasie ataków paniki nie mierzę ciśnienia, bo wiem, że tylko bym sobie stan pogorszyła. Poza tym już bardzo dawno nie miałam takich ataków. Za to miałam natręctwa myślowe i bałam się cały czas , że jestem chora. -- 09 lut 2011, 12:39 -- Ale jak pamiętam , to wstawałam w nocy i nagle mi łomotało serce i zbiegałam na dół, żeby szybko otworzyć balkon i wyjść na taras, poodychać... I w sklepie często nagle wydawało mi się ,ze zaraz się przewrócę, że nie mogę oddychać i nogi jak z waty... szok -- 09 lut 2011, 12:41 -- a ja dziś się z moją córcią bawiłam w "jedzie pociąg...", " baloniku..' i "kółko graniaste" -- 09 lut 2011, 12:42 -- a teraz zadyszki dostałam i serducho mi wali i kręgosłup nadwyrężyłam, ale dziecko szczęśliwe je zupę -- 09 lut 2011, 12:44 -- Ja chyba wolę jak mi łomocze, bo przeważnie udaje mi się to opanować, a dodatkowe skurcze jak zakończyć?
  5. Cześć Mateusz! . Dawno Cię nie było! Ale dla Ciebie to dobrze . Cieszę się bardzo, że u Twojej mamy wszystko w porządku, nadal trzymam kciuki! No i cieszę się bardzo, że nic sobie nie wkręcasz i że się dobrze czujesz , ja też się lepiej czuję-to zasługa leków. Chciałabym bez leków czuć się też dobrze, ale przede mną jeszcze daleka droga. Mimo wszystko dam radę . W razie czego , gdyby coś Cię nie daj Boże trapiło, to pisz koniecznie. Ja ,tak jak Asia nigdzie się stąd nie wybieram, bo się przywiązałam i bardzo mi dużo pomagają pogaduszki z Wami . Pozdrawiam serdecznie i życzę Tobie i Twojej Mamie dużo, dużo zdrowia. Trzymaj się! Melunia zniknął mi ten ganglion, jak go smarowałam ketonalem w żelu i oszczędzałam rękę, a szczególnie ten palec, na którym się pojawił. Za jakieś kilka dni zapomniałam , że mam oszczędzać i znowu się pojawił, a teraz znowu znika. Teraz już nie wiem, co to jest, że tak się pojawia i znika Mam wyrżniętych 3 ósemki. Nie było to przyjemne , jak sie wyżynały. Kup sobie roztwór z szałwi i płucz, to powinno złagodzić przynajmniej dolegliwości ze strony dziąseł. Albo Sachol żel. Jedną ósemkę mam zatrzymaną i czeka mnie chirurgiczne usunięcie ale odwlekam to jak mogę. Ze strachu oczywiście ~Kasiek~ to może być ganglion, tak jak Mel mówi. A co do macania-to jest niestety silniejsze, ale spróbuj nie macać węzłów, bo zawsze coś wymacasz, a takie wsadzanie palcy głęboko w obojczyki8 czy szyję może spowodować obrzęk i powiększenie węzłów. Ja wiem co mówię bo niedawno też tak macałam i szukałam węzłów i nie raz obrzęk miałam .A potem sie bałam , że mi węzły sie powiększyły i to już koniec. Na szczęście od 3 miesięcy nic się nie dzieje Nie martw się potami w czasie dnia, bo to nieistotne- hematolog mi mówił, że to muszą być takie poty, że kilka razy się w nocy przebierasz. W nocy a nie w dzień. I też nie muszą świadczyć o chorobie. Tej chorobie. Bo mogą to być np. zaburzenia hormonalne, nerwica, fazy księżyca i wiele innych błahych powodów. Asia, kurcze kiedy Ty przestaniesz czytać te artykuły ? Nie masz żadnego mięsaka, lekarze sie znają a Tobie nic nie rośnie! Ewentualnie mogą Ci cycki urosnąć Ja dziś w nocy też źle spalam, miałam jakieś koszmary ale nie pamiętam. Głowa mnie ćmi, chociaż wczoraj było gorzej i jestem znowu zmęczona. Już sie zaczynam martwić tym zmęczeniem
  6. tzn przerwałam, jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży a było to ponad 2 lata temu -- 08 lut 2011, 21:18 -- Asia, miałaś racje! A ja Ci od 2 miesięcy powtarzam, że masz zdrowe węzły a Twoja kulka to zwykły mięsień! Ja się przyglądałam lekarzowi podczas wizyty ale niczego nie zauważyłam na tej jego powiece . No dobra, idę na House`a. Do jutra
  7. jakubkowa no to jeden-zero dla Ciebie! Następnym razem też dasz radę! A może nie będzie następnego razu, bo może teraz Ty wystraszysz tą francę? ~Kasiek~ mam nadzieję, bo naprawdę lubię mojego doktorka Jutro zajrzę, a teraz sobie pooglądam House`a. -- 08 lut 2011, 21:14 -- a ja go przestałam brać(bisocard) bo w ciąży nie można i od tej pory juz nie biorę Nie lubię za dużo tabsów łykać.
  8. Cześć Ewelinka! Na pewno nie białaczka!!Wracaj, wracaj! Ale zdrowa! jakubkowa zobacz jaka pogoda za oknem... W sam raz dla tej cholery. Sprzyjające ma warunki, żeby nas straszyć i wkurzać Ale nie możemy się poddać! Nie wygra dziadówa! Masz coś na obniżenie ciśnienia? Ja kiedyś brałam bisocard, pomagał na szybkie tętno i moje "wywrotki" sercowe. Magnez łykaj z wit b6 Independent a co mają stopy spocone do odbijania? Czego to objaw?
  9. Słuchajcie dziewczynki! Ja nie mam zamiaru się wieszać . Ale tak na serio, to więcej samobójstw jest podczas takiego wiatru, pewnie dlatego, że są bardzo niekorzystne warunki biometeo , co wiadomo jak wpływa na ludzi, a tymbardziej na chorych na depresję.Niestety. Byłam u doktorka mojego i kurcze się zmartwiłam i to bardzo Jak czekałam na kanapie na swoją kolej to usłyszałam, jak żona mojego psychiatry dzwoni do kogoś znajomego i pyta o miejsce na oddziale w szpitalu , bo pan doktor ma guza powieki górnej i ma skierowanie do szpitala na zabieg . No i się naprawdę zmartwiłam, bo ja mojego doktorka bardzo lubię i się przestraszyłam, że jak się rozchoruje na poważnie to co ja zrobię? I w ogóle fajny facet z niego. Może to tylko jakaś pierdoła mu się zrobiła, mam taką nadzieję, ale go nie pytałam o to bo mi było głupio Ale mnie przynajmniej pocieszył z tymi źrenicami , bo powiedział, że gdybym miała guza od 15 lat to bym z nim już nie gadała. A gdyby to był tętniak, to musiałby być duży i gdzieś uciskać, że od niego te źrenice byłyby nierówne i już dawno by pękł, gdyby był taki, że by dawał takie objawy, więc niemożliwe, że od 15 lat sie ma i się nie wie. Tyle w temacie. Trochę mi przeszło. Znowu cycki kazał mi masować , że to ważne i zapobiega różnym torbielkom się rozwijać. Dziewczyny masujcie cycki! A no i powiedział, że nierówne źrenice ma jego żona też i to już długo bardzo i porobili wszystkie badania i nic. Taka uroda. Zadowolony z moich postępów i kazał mi na spacerki chodzić i seksu więcej , bo to dobrze wpływa na psychikę i na sylwetkę.Dziewczynki! Więcej seksu! Ja też cycki mam jakieś dziwne, bo tylko wyczuwam w nich pełno gruczołów
  10. Hahaha ale się uśmiałam! :mrgreen: Dziewczynki, na pewno przez pogodę to samopoczucie do dupy. Ja dziś jestem taka rozlazła, że aż mi wstyd Muszę się ubrać, oko podmalować i do psychiatry jechać :'> .A wcale mi się dziś nie chce. Podpytam go o te moje żrenice. W końcu jest lekarzem, to się powinien znać A ja mam Charta. Wzięliśmy go ze schroniska, bo był zabrany od jakiegoś głupiego chłopa ze wsi, kłusownika, który go bił i wykorzystywał do kłusownictwa. Młodziutki był i teraz jest strasznie wiernym pieskiem. Najlepszy, jakiego miałam
  11. Melusia, no widzisz?Nie miałaś mieć prawa raka w cycku! Cieszę się bardzo!. Te kropeczki w jamie ustnej to jakieś małe krwiaczki od przygryzienia , język masz normalny i pod językiem też ok I super że Ci się udało załatwić dwie sprawy za jednym razem! Nie wiecie, czy psychiatra może dać skierowanie na MRI angio głowy? Bo się zamartwiam teraz , że mogę mieć coś w głowie . Jestem rozkojarzona, zapominam często, często też nie mogę się wysłowić, bo zapominam wyrazów, zmęczenie , no i te źrenice . A jeszcze wczoraj oglądałam House`a(co wieczór ki8lka naraz odcinków oglądam ) i tam był taki policjant, który bał się , ze umrze na serce po czterdziestce. Pomyślałam sobie "o coś dla mnie , odcinek o hipochondryku!" A na końcu okazało sie , że ma od urodzenia tętniaka w głowie . I przez całe życie nie wiedział, że ma. I jego syn też miał. I tez nic nie wiedział Wieje u Was? Bo u mnie strasznie....
  12. Ojtam ojtam! Wszystko w porządku z Waszymi węzłami . Z moimi też . Ale wiadomo, jak człowiek sobie wmówi, to nie ma rady.
  13. ~Kasiek~ teraz czytam "Regulamin tłoczni win" Irvinga. Dopiero zaczęłam, ale wczoraj skończyłam "Ostatnią noc w Twisted River" też Irvinga. W "Ostatniej..." jednym z bohaterów jest gość,który obsesyjnie nienawidzi swojej lewej ręki i przez całe swoje życie chce ją odrąbać. A dlaczego i czy ją odrąbał, tego Wam nie powiem, bo może przeczytacie. Polecam . Moją pasją teżsą książki, bez których nie potrafię żyć. Niestety wtedy , gdy miałam najgorsze stany lękowe nie mogłam ich czytać! I wtedy już naprawdę wiedziałam, że jest ze mną źle . Na szczęście znowu czytam! Czyli jest lepiej! A najlepsze to właśnie jest z tym alkoholem. Ja od czasu kiedy się dowiedziałam o bólach poalkoholowych węzłów to bałam się wypić cokolwiek procentowego. W końcu przemogłam się i wypiłam łyczka, czekam, nic, drugiego, czekam dłużej, boję się , nic. W końcu przechyliłam szklankę , wzięłam głębszy łyk i nic się nie wydarzyło . Po dwóch drinkach też nic . A bałam się jak nie wiem co, ze zaczną boleć te węzły. Teraz za każdym razem kiedy coś piję to boję się , że zaczną mnie boleć. Ale mam nadzieję, że to nie nastąpi . Ale czasami zdarzały mi sie bóle mięśni po alkoholu. Czy to można zaliczyć do złych objawów? Misiek, na pewno nic nie masz w głowie. Widzisz jaka jest pogoda? Wiesz, że na nas hipochondryków taka pogoda ma duży wpływ? Negatywny oczywiście. Czujemy niepokój, lęki, dolegliwości się nasilają...Trzeba jakoś to przejść. Niedługo wiosna! No tak, wiosna też jest niedobra dla nerwicowców... Ale zaraz po wiośnie jest lato! Będzie lepiej! Jesteś zdrowy tylko nerwowy
  14. Asia ale się uśmiałam z Twojego snu A pani doktor ma rację! Czasami lekarze mają nosa do hipochondryków; ja na początku tego okresu z węzłami trafiłam do ktoregoś z kolei internisty, a byłam już po szeregu badań w tym usg węzłów i strasznie się bałam, a jeden lekarz powiedział mi, że naprawdę nie widzi powodu do niepokoju i szumu by o te węzły nie robił i że po co biopsja, jak nie ma powodów. Pisałam Wam o tym . Ale najważniejsze co mi powiedział to to, że on widzi, że ja jestem osobą bardzo przejmującą się swoim zdrowiem i przewrażliwioną i on by sie zajął sferą emocjonalną. Niby mu wtedy uwierzyłam, uspokoił mnie na trochę ale potem ten lęk wrócił. Neistotne, w każdym razie kapnął się , że jak sobie coś wmówię, to już nie odpuszczę i będe tak latać i robić badania. Bo ja nawet nie chciałam skierowań tylko sobie prywatnie robiłam , żeby nie czekać ~Kasiek~ , no pewnie, że jest się z czego cieszyć Przecież o to chodzi, żeby zacząć coś z tym dziadostwem robić . A ja idę poczytać i potem zajrzę
  15. A no widzisz, macasz to się powiększają . Podobo ciąża sprzyja rozwojowi różnych chorób i do tej pory to juz by wylazło. U mnie pewnie też, bo ja podobnie jak Ty w tym czasie byłam w ciąży Ja w ciąży musiałam brać żelazo, ale po ciąży hemoglobina mi podskoczyła . A psychika niestety bardzo lubi płatać figle. I to jakie! Ale spróbuj nie macać, bo to niezdrowe. Ja to macałam kilkaset razy dziennie, macałam rodzinę, czy też takie mają i mierzyłam temperaturę do tego wszystkiego co 10 minut Do tej pory mam taki odruch, że jak się opieram to muszę chociaż przejechać ręką po szyi i nad obojczykami. I obserwuję ludziom szyje i obojczyki. Nawet jak film oglądam to wypatruję Asia też tak miała, bo mówiła O i jeszcze mam tak samo jak Asia, że niedowierzam lekarzom, albo myślę, że coś przeoczyli albo że to takie wczesne stadium , że się nie pokapowali, albo ze lekceważą i są niedouczeni Asia mam na szczęście 13 schodków Może w półgodzinki dojdę na górę Nie tam, nie jest tak źle! Jak mi nie przejdzie do środy to pójdę. I przy okazji powiem o źrenicach. No właśnie, pamiętam , że miałaś morfo wzorową i doszukiwałaś się niewiadomo czego. A ja podobnie i nawet hematolog oglądał moje wyniki i mówił, że ok a ja swoje , że nie ok. A teraz się boję zrobić morfo , żeby mi coś nie wyszło, skoro taka zmęczona chodzę togolina ja mam te źrenice od 15 lat i guza to chyba się chyba nie boję, ale tych wszystkich malformacji Ale tak sobie myślę, że przez 15 lat to jakieś chyba objawy bym już miała. Albo i nie Misiek, a Ty czemu miałbyś mieć coś w głowie? Przecież badania głowy wyszły ok -- 07 lut 2011, 16:52 -- Widzisz ~Kasiek~ teraz to już będzie tylko lepiej, jak pójdziesz na terapię Fajnie, że Ci odpisał doktorek .
  16. No widzisz Asia, nie masz się czym martwić! Tylko wylecz tą infekcję.Robiłaś sobie teraz morfo? A ja teraz się ruszyć nie mogę cholera bo polazłam dziś do sklepu (a już było lepiej) i przytargałam sama ciężkie zakupy i teraz to dopiero mnie napierdziela kręgosłup . A najgorzej jest przy chodzeniu i przy wchodzeniu po schodach. Poki co leżę na dole i czekam na chłopa , żeby mi pomasował i dzieckiem się zajął a ja jakoś się doczłapię na górę, wezmę ciepłą kapiel i się położe w łóżeczku. I do jutra nie zejdę ~Kasiek~ ile razy ja miałam takie akcje z tym serduchem, że na pogotowie kazałam się wozić i tam dostawałam kroplóweczkę z magnezem i hydroxyzynę w tyłek . Ale mi już oprzeszło to bieganie na pogotowie z przewalankami serca. Ale też się często tego boję, bo czasem przewala się jakoś tak łagodnie , a czasem jak nie bryknie to o matko! Kilka razy miałam echo i holtera i zawsze uspokajali mnie.A te węzły , że są blisko siebie to nic. Jakby były ze sobą połączone w jedną całość i jeszcze do tego duże to wtedy trzeba iść do doktorka , żeby przebadać. Nie macaj, bo obrzęk zrobisz sobie. My tu z Asią nie raz porobiłyśmy sobie obrzęki, siniaki i ja nawet kiedyś zdarłam skórę prawie z mięśnia bo myślałam , że to węzeł A potem wstyd iść do lekarza z takim czymś. A poza tym radiolog mi powiedział, że nie wolno macać, bo można sobie narobić! Ja sobie w pachwinie powiększyłam bo macałam jak nienormalna.. togolina no to rzeczywiście najpierw skończ jeden lek a potem drugi. Ciekawe czemu po 5 latach? Czy ona cholera jedna jest taka inteligentna , że wie, że akurat 5 lat mija? Jutro idę do psychola to się go podpytam A Twój nie mówił dlaczego 5 lat akurat? jakubkowa wiem ,że leki to w ostateczności ale u mnie niestety to już ostateczność była. I wtedy i teraz tymbardziej Ale muszę iść na terapię . Już to powtarzam chyba co chwilę i nie mam weny, żeby poszukać dobrego kontaktu. Omówię to jutro z doktorkiem. -- 07 lut 2011, 15:43 -- o matko, a ja mam często większą lewą źrenicę nieznacznie, szczególnie jak jestem zmęczona Mam tak od 15 lat. Lecieć do lekarza?? A jak mam coś w głowie??????
  17. Cześć ~Kasiek~ , wiem o czym mówisz z tym serduchem, bo ja mam bardzo niewielką niedomykalność mitralną i wiem jakie to uczucie. Strach, że serducho zaraz stanie. Ja już to mam kilkanaście lat i wielu , wielu lekarzy odwiedziłam. Mówią ,że z tym się żyje i nic się nie robi . Jeśli masz węzły powiększone od kilku lat to nie masz się czym martwić, bo mi hematolog powiedział, że w młodym wieku choroby węzłów rozwijają się w piorunującym tempie. Ja też mam takie malutki węzły w dolnej części szyi (oprócz tych większych w górnej części) i lekarze mówią , ze nie ma to znaczenia, więc naprawdę się nie martw . Ja się już nie martwię, ale 3 miesące temu to była masakra! Właśnie te cholerne węzły pomogły wrócić tej francy nerwicy. I to z podwójną, co ja mówię- z potrójną siłłą po 5 latach. W takim stanie to ja jeszcze nie byłam Rozważałam nawet pójście do szpitala na terapię, ale mam 13 letnia i 1,5 roczną córkę i to był problem...Ale na szczęście leki zadziałały jakubkowa a oprócz terapii bierzesz jakieś leki? Bo jak nie to może pomyśl o tym. Pozwolą Ci normalnie funkcjonować co bardzo ważne przy małym dziecku. Dlaczego masz TK angio? Nie bój się kontrastu. Przecież będzie tam lekarz, który w razie czego będzie mógł zareagować. Zresztą na pewno nie bedzie to potrzebne togolina a co z Tobą? Leczysz się ? Byłaś u psychologa albo u psychiatry? Przy takiej silnej nerwicy trzeba sobie pomóc Asia jak się dziś czujesz? Bo ja mam trochę lęków i niepokoi mnie to,że jestem cały czas zmęczona Czy to wina pogody czy czegoś innego? Sypiam normalnie, nie zarywam nocy a jestem cały czas śpiąca i zmęczona. I nic mi się nie chce... Jutro kontrola u psychiatry. -- 07 lut 2011, 14:11 -- togolina, już przeczytałam . Jakie leki dostałaś? -- 07 lut 2011, 14:14 -- ja to się martwię, że tteraz znowu bedzie dobrze po lekach , potem kilka lat spokoju i po 5 latach mnie znowu to dopadnie. Tylko znacznie gorzej Kiedy leczyłam się 5 lat temu to nie przypuszczałam że choroba może wrócić,chociaż psychiatra ostrzegał, że jak wróci do na dłużej i w gorszej postaci . No i miał rację.
  18. Co tam dziewczynki słychać u Was dzisiaj? Bo ja dziś mam jakieś lęki. Zaczęło się od tego, że w tv podawali statystyki dot. zachorowalności, wyleczenia i zgonów. Statystyki dot. oczywiście raka. No i zaczęłam znowu myśleć .A teraz nie wiem dlaczego, boję się tętniaka, bo czasem wydaje mi sie , ze te źrenice nierówne Może ten wiatr tak na mnie wpływa... Mam nadzieję, że to tylko to, bo zaczęłam się też bać, że leki przestają działać skoro mam lęki Ewelinka nie miałam po prostu ostatnio w ogóle czasu, dlatego nie pisałam do Ciebie, ale myslę o Tobie . Bądź cierpliwa, zaraz Ci sie poprawi. Asia lekarze niczego nie przeoczyli, węzeł masz nieruchomy, bo zwłókniały. Dowiedziałaś się o chorobie swojej nauczycielki i teraz Ci to siedzi w głowie. Twoje węzły są ok togolina i jakubkowa, u mnie tak samo jak u Was to cholerstwo wróciło po 5 letniej przerwie . mam tak samo jak Ty togolina 13 letnie dziecko i drugie mniejsze , bo 1,5 roczne. U mnie powrót choroby spowodowały moje węzły. Węzły są ok (tzn pozapalne) a ja byłam w takim stanie, że lęk o własne zdrowie nie pozwalał mi normalnie funkcjonować. Długa historia.Od 3 miesięcy prawie biorę escitalopram i żyję normalnie . Zobaczymy co dalej , ale jestem w tej chwili pełna nadziei, że będzie dobrze. Przed lekami nadziei nie miałam żadnej.
  19. jakubkowa błędne koło z tym pulsem nie mierz sobie i tyle (jak łatwo mi teraz mówić hahaha). Kręgosłup mnie nadal boli ale mam teraz problem z siostrą. Wczoraj miała przez godzinę wyrywany ząb, potem wzięła solpadeinę, zasnęła i obudziła sie w nocy i stwierdziła, ze ma rozrywający ból w klatce, wstała, nogi i ręce jak z waty, miała wrażenie, że zaraz zemdleje, wypiła szklankę wody, wyszła na dwór i jej przeszło, a mowiła, że z 10 minut ją trzymało to wszystko. Nawrzeszczałam na nią przez telefon, jak mi to wszystko opowiedziała, że dlaczego nie pojechała na pogotowie, żeby w te pędy leciała do lekarza i że jest głupia i jej mąż też. A ona, że nie będzie dziś lazła nigdzie i tyle. Ale w nocy miała stracha. Może to nerwica, taką mam nadzieję, bo od kilku lat ma bardzo nerwowy tryb życia, problemy małżeńskie, dwoje małych dzieci,nigdy uczuć nie okazuje tylko wszystko w sobie dusi, nigdy prawie nie płacze . I może ten stres się skumulował teraz i jeszcze ten dentysta wczoraj. Martwię sie o nią a szczególnie o ten ból w klatce
  20. Asia, idź do lekarza, po co się męczyć z tym kaszlem? Nic przyjemnego, szczególnie w nocy. Krew na chusteczce to na pewno dlatego,że błony śuzowe masz przekrwione w nosie i w gardle wiec sie nie martw .Niezły Twój dziadek! Tylko szkoda, że dał sie zlapać .Tak sobie właśnie pomyślalam, że może od tego wiatru tak mnie wszystko boli Kurcze, to jak w śpiączce to chyba niedobrze...A nie wiesz jaki czas minął od objawów czy diagnozy do śpiączki?
  21. A gucio tam! Nie pójdę na operację i już! Przecież ja byłam taka chojraczka , że do szpitala na planowaną operację szłam ,bez strachu a wracałam na środkach otumaniających w piżamce do domu i to tak szybko , ze hej! w szpitalu się wystraszyłam, że pewnie sie nie obudzę i takie tam.A jak miałam cesarkę to po prostu mieli mnie dość i ja ich też. Anestezjolog zgubił moje dokumenty,pomylił piętra w szpitalu i się spóźnił, wbijał się w kręgosłup 3 razy, w końcu go zapytałam czy wie co robi, potem spadło mi bardzo ciśnienie podczas zabiegu i zaczęła wyć aparatura to mówię, że coś się ze mną dzieje, bo wyje monitor a pielęgniarka mówi , że to alarm się w jakimś samochodzie właczył a ja mówie, że głupia nie jestem i pewnie mi ciśnienie spada i kazałam im podać efedrynę a potem cały czas gadałam do anestezjologa jak najęta, zadawałam pytań od cholery o ewentualne powikłania, nie pozwoliłam mu odejść na krok.A jak poszedł dziecinkę moją obejrzec to kazałam mu wracać i pilnować , czy wszystko w porządku.Mieli niezłą jazdę ze mną . A jak mi znieczulenie puściło to dostałam jakieś narkotyki , bo myślałam, że zejdę ale nie zeszłam ale za to powiedziałam pielęgniarce , że mam haluny , których nie miałam, bo to moja mądra siostra przez dziurkę od klucza w drzwiach mnie wołała, bo nie można było do mnie na pooperacyjną wchodzić.Reasumując: zetVi i Asiu nigdzie się nie wybieram,na żadne operacje kręgosłupa. Pójdę się rehabilitować.Jutro kupię plastry.Teraz już jest trochę lepiej Asia Ty się nie martw tymi węzłami . Przecież wszystko ok!Te Twoje guzki, kulki itd to zwykłe mięśnie, ścięgna. Znowu się boisz, bo usłyszałaś o tym chłoniaku wychowawczyni.Kiedy masz wizytę u psychologa? Pomianowska, będzie dobrze! nie masz żadnego raka w brzuchu. Miałabyś wiele różnych objawów.A nie masz. To tylko nerwica. Kropka.Ja teraz kończę trzecie opakowanie escitalopramu i jest ze mną o niebo lepiej Ale muszę też się wybrać na terapię.Tak już piszę od trzech miesięcy i jeszcze sie nie wybrałam jakubkowa i misiek ja tak , jak Wy mierzyłam sobie kiedyś ciśnienie co chwile. Zdarzało sie , że co 10 minut A to było przy poprzednim ataku nerwico-depresjo-lęków 5 lat temu.Ale wtedy miałam etap zawałowo-wylewowo-tętniakowy A teraz miałam już gorszy tzw epizod depresjo-nerwico-lęków i macałam węzły na całym ciele aż do zdarcia naskórka i obsesyjnie mierzyłam temperaturę Bo miałam etap strachu przed rakiem.W szczególności bałam sie chłoniaka. Wszędzie zabierałam ze sobą termometr. Ale pobiła mnie Ewelina, która ma teraz zepsuty komputer i teraz nie pisze chwilowo , bo mówiła, że kiedyś sobie mierzyła ciśnienie na przystanku autobusowym Mój psychiatra mówi, że ludzie chorzy na nerwicę czują sie najgorzej rano i przy niekorzystnych warunkach biometeorologicznych. ja zawsze rano najgorzej. -- 04 lut 2011, 23:52 -- Bolą mnie kości!!! I stawy!!! I nie mam infekcji, grypy ani anginy!!!
  22. cześć jakubkowa ! No pewnie , że możesz . Wkręcasz sobie tak , jak my te wszystkie choróbska? Bo ja dziś się boję operacji. Boję się , że mnie tak kręgosłup powali, że nic mi nie pomoże tylko operejszyn Bo ja kiedyś uciekłam ze szpitala przed samą operacją, ale taki jeden p.prof. powiedział, że mogę poczekać z zabiegiem(mam przepuklinę w odcinku L5-S1), ale miałam się rehabilitować i uważać a ja ani jedno ani drugie No i teraz mnie boli i chodzić nie mogę bo boli i się boję . Do tej pory mi pomagały maści różnego rodzaju i oszczędzanie się ale jak mam się oszczędzać jak mam dziś tyle roboty?!No i jeszcze zaczęłam się znowu martwić węzłami, bo mnie znowu koło szczęki i ucho pobolewa i boję się , że się węzły rozrastają!I plecy mnie swędzą i się spociłam w nocy i kości mnie znowu bolą I stawy! O matko, omatko O dżizas mel, no to się porobiło Jak będziesz w nastroju to opowiedz, co z tym Twoim chłopem. Jak Ci białko wyjdzie w moczu to nie znaczy , że masz białaczkę tylko zakażenie dróg moczowych na przykład, jakie bakterie w siuśkach są to tylko na posiewie wyjdzie a w ogólnym to tylko, że bakterie.O dysplazji to nie wiem, chyba nie. Wymaz gardła dłużej około tygodnia,zapisz się na usg, będziesz spokojniejsza . Będzie git! Asia, ja też mam lekką fazę węzłową znowu. Gorzej z kręgosłupem Ale nie masz żadnych przerzutów , bo nie masz mięsaka. Do tej pory to byś miała już kartofle zamiast kuleczek
  23. Korba , ale borelioza to nie wyrok, a na pewno nie masz SM.Porób badania i zobaczysz, że będzie ok. Mój tata i babcia i dziadek też zmarli na raka i to też moja największa obawa. Cały czas. A te poty nocne Twoja mama miała silne? Ty masz je silne? Bo ja też się w nocy pocę. Czasem na klatce piersiowej(cała mokra), czasem szyja mokra i boję się też tych potów jak cholera Asia zostaw już te węzły. Jest dobrze. /Nic nie masz Pomianowska pamiętasz, jak około dwa miesiące temu pocieszałaś mnie i joakar4, że będzie ok tylko żeby się nie nakręcać? Teraz ja Ci to mówię: nie nakręcaj się, zrób spokojnie badania, które wykażą , że nie masz żadnego raka. Masz jakieś dolegliwości, że tak myślisz? togolina współczuję kołnierza sunset to nieprawda, że co drugie pokolenie.I nie każdy typ r. jest dziedziczony. Znowu sie zaczęłam martwić potami w nocy i źrenicami Ale chyba bardziej potami
  24. Korba a po czym wnioskujesz,ze masz SM? No i tego raka z tyłu głowy? I dlaczego z tyłu głowy? I skąd podejrzenia boreliozy? Masz jakieś objawy?
  25. Hahahaha ale się uśmiałam Moja siostra , jak czekałam na wyniki biopsji , a było to przed 1 listopda, to mi powiedziała, że jak nie będzie wyników przed pierwszym , to będę chodziła tego 1 list i będę szukala miejsca na cmentarzu . Powiedziała to oczywiście w takim samym kontekście , jak Twoja siostra ironiczno-żartobliwym, ale wtedy myślałam , że ją zatłukę Może i racja z tymi źrenicami, ale i tak na razie się trochę martwię .A po co Ty Asia tym chłoniakiem się przejmujesz? Przecież na pewno nie masz A ta kiulka to masz rację, że to element ścięgna albo mięsień. Przecież usg w porządku -- 03 lut 2011, 14:35 -- No i morfo była ok tyle razy , chyba 15 ich przecież zrobiłaś, tak jak ja
×