
lunatic
Użytkownik-
Postów
5 407 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez lunatic
-
no ale podobno sie balem juz wczesniej zanim bylem krytykowany, aaa to jest sprawa dla psychologa ktory mnie nie ominie chyba
-
ale cos musialo byc tego przyczyną, zawsze myslalem ze on sie wzial z tego jak mnie traktowal jej maz i ze sie jego bałem przez to i go potem cały czas obwinialem, a moze sie okazac ze bylem w blędzie tyle czasu i wszystko wyolbrzymialem i po prostu balem sie bo balem sie juz wszystkiego jeszcze wczesniej, moze "winnym" jest kto inny albo coś innego, nie rozumiem tylko jak ktoś moze napisac ze to jest nieistotne kto jest winny i co sie z czego wzięło jak to jest kluczowa sprawa bo tylko zrozumienie tego skąd to sie wzialo pozwoli w koncu sie z tym pogodzic a jak sie nie wie to sie bedzie tym zadreczac nie wiadomo ile
-
mama mi uswiadomila ze ja juz sie balem ludzi w wieku 4-6 lat zanim sie jeszcze przeprowadzilismy do nowego domu, ja tego nie pamietam, ale jezeli to bylaby prawda to z tego by wychodzilo ze to juz bylo wczesniej z jakiegos powodu i ze ten nowy dom wcale nie jest głównym winowajcą
-
ja nie udawalem, pamietam jak w liceum wychowawczyni zaprowadzila mnie do psychologa bo zachowywalem sie jak odludek, powiedzialem ze wszystko jest w porządku, psycholog pytal o sytuacje w domu, powiedzialem tak ze strachu a nie z tego ze mi sie wydawalo ze sobie z tym dam rady
-
no u mnie tak się zaczęło
-
ja nic nie pisałem o nienawiści, przynajmniej teraz, mozna czuc zal ze bliska osoba wyrządziłą krzywde a nie od razu zawsze nienawiść
-
mowie ogolnie bo nie jestem w czyjejś głowie i nie wiem jak na kogo dziala lek, ja np na paro tez nie czulem zadnej urazy, potrafilem w wigilie sobie usiąść i sobie żartować gdzie bez tego leku czulbym żal i smutek wtedy, ale w pewnym momencie zobaczylem ze to jest tak nienaturalne i tak sztuczne ze juz tak nie moge dłużej, całkowite zamydlenie rzeczywistości, heh no ale tak te leki leczą i co poradzić -- 13 sie 2014, 20:59 -- zasługa noradrenaliny z wenli albo po prostu masz szczescie ze tak dziala
-
Laura Na SSRI mozna nie czuć wielu rzeczy
-
elfrid, a co zrobić gdy żaden nie dziala dobrze?
-
a z tego co wiem terapia polega na przezywaniu jeszcze raz tego z czym sie mialo problemy i z czym sie nie uporało w przeszłości i dopiero potem mozna to sobie zamknąć jak juz sie wyladowalo to wszystko skumulowane w sobie a nie zeby tak sobie po prostu zapomniec jak to napisalas albo postanowic sobie w jednym dniu "od dzis ci wybaczam i wszystko juz jest ok" -- 13 sie 2014, 16:05 -- to z jakiego powodu masz napady paniki?
-
tak sie skłąda ze ci co się wykłocają i niczego nie tłumią w sobie nie mają zadnych problemów psychicznych, maja je ci ktorym na to zawsze brakuje odwagi, zreszta mniejsza o to, mam o wiele wieksze problemy z lekami niz z tym czy sie klocic czy wybaczyc czy nie itp., poza tym Ashleigh jezzeli udało Ci sie osiągnać taki stan wewnętrznego spokoju to po Ci lek do zażywania?
-
heh mi tez pomaga, bo juz od dawna mnie korciło zeby w koncu komus to powiedziec w domu a przez to ze tego nie zrobilem chodzilem ciagle wściekły, teraz mi ulzylo troche -- 12 sie 2014, 19:36 -- wieczne tłumienie wszystkiego w sobie nie jest żadną drogą do jakiejkolwiek poprawy -- 12 sie 2014, 19:39 -- przynajmniej jedna osoba to rozumie tutaj
-
inez3, od jakiegos czasu trzymam sie zasady zeby brac to co przynajmniej nie szkodzi, to ze nie pomaga tak jakbym chcial to juz przywyklem ale niech chociaz nie szkodzi, paro za bardzo szkodzi jednak, nie sadzilem ze tak mala dawka mnie az tak zetnie z nóg, myslalem ze troche wyciszy i nic wiecej, no i tak bylo przez dwa dni ale teraz jest takie zamulenie ze szok -- 12 sie 2014, 15:06 -- gdyby to byl inny charakter pracy to moze bym sie pokusil o przetrzymanie, ale jestem na stazu na probnym okresie i kazdy moj blad i to jak pracuje bedzie potem decydowal co dalej, nie moge chodzic jak nacpany i ledwo zywy a tak sie czuje -- 12 sie 2014, 15:09 -- nikt nie musi mi zwracac uwagi od razu, moga mi powiedziec potem ze to i to robilem zle, albo za wolno,albo za dużo błędów i sie jednak nie nadaje albo za malo sie staralem i do widzenia, na moje miejsce jest 10 innych chetnych
-
Inez w pracy dobrze, gorzej z samopoczuciem i z lekami, zresztą standardowo, chcialem zaczac paro zeby mnie troche uspokoilo no to sie po prostu nie da brac tego syfu, 1/4 tabletki i po 4 dniach jestem tak otumaniony ze musze to odstawic bo sie nie nadaje do pracy, wypilem juz dwa redbule i kawe, wczoraj tez doraźnie bralem rozne pobudzacze zeby jakos wytrwac do konca zmiany no i nie dam rady, za silne otumanienie
-
problemu sie raczej nie rozwiąze bez zidentyfikowania najpierw kto za niego odpowiada
-
dzis sie juz wkurzylem i powiedzialem mamie ze przez nich mam stany lękowe, to sie dowiedzialem ze to wina mojej babci i moja, standardowo kazdy umywa ręce i zwala wine na drugiego
-
no na poprawe krazenia mozgowego zaleca sie przez 3 miesiace 180-240 a potem mozna zmniejszyc
-
nobody25, kwestia sporna co komu przeszkadza, dla mnie skutki uboczne to senność, zamulenie, brak siły, zmęczenie, agresja, napady lękowe itp. bo to wszystko znacznie utrudnia funkcjonowanie a czasem w ogole uniemozliwia, dzis akurat mialem jakies problemy żoładkwe po paro ale w porownaniu z zamuleniem po niej to był pikus i w ogole mi to w niczym nie przeszkadzało ale zamulenie i zmęczenie juz tak
-
czemu tak mało?
-
Ferdynand k, czesc a w jakiej dawce ten miłorząb?