Skocz do zawartości
Nerwica.com

lunatic

Użytkownik
  • Postów

    5 407
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lunatic

  1. Martiszon, ale to nie ja ustalałem czas trwania terapii ani czas pobytu w szpitalu -- 11 paź 2014, 19:11 -- podczas terapii grupowej nie ma czasu na to zeby sie zajac indywidualnie jedną osobą bo co bedzie reszta robic? słuchac i nic poza tym
  2. Martiszon, byłem na terapiach grupowych od początku do konca, z niczego nie rezygnowałem
  3. Patryk29, u mnie nie jest zaburzona biochemia tylko zaburzone mechanizmy ogolnego funkcjonowania w społeczenstwie przez stany lękowe i nieprawidłowe wzorce zachowan wyniesione z domu, biochemia jak jest zaburzona to tylko dzięki lekom, pierwszy antydepresant dostalem nie na depresje endogenną tylko na zaburzenia osobowości bedace skutkiem przewlekłej sytucji stresowej w rodzinie, tak mam napisane w wypisie
  4. zreszta sam sobie jestem winny, mialem zalecenie terapii indywidualnej i jak mialem okazje to nie poszedłem, teraz bym chciał ale w tej chwili nie mam takiej mozliwości, jak bede mial to pojde, a grupowa w moim przypadku moze byc jako dodatek, nic wiecej
  5. Patryk29, ale celem terapii nie ma byc poznanie nowych ludzi tylko wyjście ze swoich problemów, jakbym chciał poznac ludzi to bym sobie zalozyl konto na randki.interia.pl czy na innym badziewiu w szpitalu tez poznałem fajne osoby no i co z tego, uleczyło mnie to ze poznalem problemy innych jak moje tak jak były nierozwiązane tak zostały? nie uleczyło
  6. Tojaaa, no to cos takiego to jest dla mnie strata czasu, przerabialem cos takiego i na jednej grupowej terapi i na drugiej grupowej w szpitalu, z jednej i drugiej wyszedłem ze swoimi problemami nierozwiązanymi, nawet nie liźniętymi, chyba dlatego w szpitalu zalecili mi indywidualną a nie grupowa
  7. Patryk29, na jakie inne tematy? wiesz co chodziłem kiedys do takiej psycholog co pierniczyła własnie o nie wiadomo czym i ja tez gadałem o nie wiadomo czym, tak tylko jeżdziłęm wtedy do niej zeby sobie pogadac, ale to nie dało zadnego efektu, jak chcesz rozwiazac problem gadając o czym innym?
  8. jak Cie odciaga od myslania jak na takiej terapii nic nie robisz tylko gadasz o tym z czym masz problem i słuchasz z czym inni maja problem ,wiec jak moze odciagnac od myslenia o tym, bylem na terapii grupowej kiedys i tyle z tego mialem ze tylko mi sie pogorszylo bo na poruszane problemy jest za mało czasu indywidualnie dla kazdej osoby zeby je rozwiazac, grupowa to chyba na jakies lzejsze przypadki
  9. Martiszon, mi w szpitalu powiedzieli co innego, ze grupowa nie ma sensu a potrzeba indywidualnej -- 11 paź 2014, 18:11 -- depresja24h, ja bym chyba padł przy takich dawkach, kto to w ogole łaczy dwa SSRI w max dawkach kiedys 3 tygodnie bralem fluo i mi lekarz powiedział ze przez to przez miesiąc nie moge wziac zadnego SSRI od jej odstawienia
  10. Martiszon, nie mam nikogo, bo z domu wyniosłem takie stany lękowe przed ludźmi ze ani w szkole średniej ani na studiach nie mialem w ogole znajomych, wszystkich sie bałem i byłem jak odludek, wszyscy trzymali sie w jakichs grupkach, wychodzili gdzies razem w przerwach zajec a ja wiecznie sam, i tak dzieki temu zostało do tej pory
  11. Patryk29, bylem w szpitalu, mieli dobrać lek a skonczyło sie tak ze mnie przez cały 2-miesięczny pobyt faszerowali 20mg paro ktore dostalem dwa tygodnie wczesniej od lekarza i mimo tego ze codziennie zgłaszałem ze zle sie czuje po tym leku bo jestem wiecznie senny i otumaniony to nic nie zmienili, oczy im sie otwarły dopiero jak dostalem wysypki na całym ciele pod koniec pobytu, ktora swiadczyła o ewidentnej nietolerancji tego leku w tej dawce, to mi odstawili leki całkiem i wypisali bez zadnych, tyle mi dał ten pobyt dopiero sam potem tak dostosowałem dawke ze było jakoś znośnie, ale zrobiłęm to sam, 10 lekarzy przez 2 miesiace sie nie kapneło ze trzeba coś zmienic skoro dzien w dzien zgłaszalem zle samopoczucie, szkoda gadac
  12. trzeba mieć bardzo wyrozumiałych ludzi wokol siebie zeby cukrzyce i inne choroby somatyczne traktowali na równo z nerwicą czy depresją, ja niestety nie mam ani jednej takiej osoby, w rodzinie mam takie wsparcie ze słysze hasłą typu po co zresz te psychotropy, nie masz wiekszych problemow,dlatego leki u mnie mają ciezko bo musza po pierwsze dac rady same bez zadnego wsparcia a po drugie muszą dać rade stłumić tego typu sytuacje na codzien w domu ktore z czasem wyniszczaja psychicznie
  13. pytalem go o to czy te leki sie nie wykluczają bo tez tak myślałem ale mowil ze wg najnowszych badan tianeptyna nie ma wpływu na serotonine, uwalnia niewielkie ilosci dopaminy a chodzilo o problemy z motywacja na samej paro wiec pewnie dlatego tak kiedyś dał, ale czy bedzie dzialac lepiej niz samo paro to nie wiem, bo sama tianeptyna dziala słabiutko u mnie
  14. trzeba brać coś dodatkowego i chyba nie ma innego wyjścia zeby polepszyć efekt przeciwdepresyjny Drugi ESSERAJ słyszalem ze połaczenie paro i fluo daje dobre efekty, u mnie po raz pierwszy w zyciu ten lek zadzialal teraz pobudzająco ze az musiałem benzo łyknąć, chyba ze to przez polaczenie z tianeptyną takie rzeczy dziwne sie dzieją
  15. trzeba brać coś dodatkowego i chyba nie ma innego wyjścia zeby polepszyć efekt przeciwdepresyjny
  16. Zbychu 1977, czemu tak często zmieniasz leki?
  17. lunatic

    Esci spin-off

    inez3, no cieżka sprawa, z tego co tutaj piszą na forum sporo osób leczących się długo ma ten sam problem ze leki źle działają, u mnie dochodzi jeszcze zła tolerancja, np standardowe dawki ssri wywołują jakieś uczulenia, nadwrażliwosć, wysypki itp., 3 lata temu jak zaczynałem paroksetyne na standardowej dawce pojawiła sie swędząca pokrzywka na całym ciele tak ze mi w ogole zdecydowali w szpitalu zeby całkiem odstawić lek
  18. lunatic

    Esci spin-off

    inez3, dałem opinie innej osoby biorącej ten lek bo widze ze to co ja napisze jest dosć mało wiarygodne i co chwile ktoś sugeruje ze lek u mnie nie działa bo za szybko zmieniam
  19. lunatic

    Esci spin-off

    masz inne objawy niz ja, dostalas lek na napady lękowe, masz je dalej? nie masz, wiec działa ja dostałem na brak energii i zmęczenie, mam je dalej, wiec nie działa widzisz roznice czy nie widzisz? -- 09 paź 2014, 20:57 -- wczoraj spałem jakieś 10 godzin, 9 godzina rano a ja nie moge sie dobudzić, wstaje i od razu pierwsze co czuje to zmeczenie i brak sił tak jakbym w ogole nie spał, mija pare godzin i to w ogole nie przechodzi, nie mam na nic siły, najchetniej bym poszedł spać, to nie jest normalne, zeby byc wiecznie słabym i nie miec na nic siły, biore lek i po godzinie jest lepiej, po czym na wieczor znow to samo,to jest jakis doraźny stymulant ktory dziala kilka godzin i w dodatku po kilku dniach dzialanie zdecydowanie słabnie, jak sie zrobi ze 2 dni przerwy to znow na chwile działa lepiej, na chwile czyli 2-3 dni moze po kilka godzin i z takim niestabilnym samopoczuciem juz sie miesiacami mecze, jakby eliminowal objaw na ktory go dostałem to bym sie nie zastanawial zeby zmieniac czy nie zmieniac i bym nie kombinował czy brac z nim cos jeszcze czy nie brac
  20. lunatic

    Esci spin-off

    no przymulała, ale i tak mimo tego było lepiej niz od jakiegos czasu, nie mam wenli, mam leki na ktore mam zaswiadczenie od lekarza, moze jakbym mial to bym i sprobowal, nie wiem co on zas wymysli a na wizyte sa miesieczne terminy bo jestem zdenerwowany to sie denerwuje -- 09 paź 2014, 20:19 -- a moze i nie wracac, do dupy z tym wszystkim Elmopl ciesz sie ze siedzisz na jednym leku ktory działa a nie od razu na mnie nadajesz ze sie denerwuje dlatego ze u mnie nie działa
×