lunatic

Dark Passenger, rzeczywiście, aktywność MAO wraca do normy po 24h a nie 12, jakis lipny artykuł czytałem

nie jestem do konca pewien jak jest z wenlą ale na SSRI mozna zmieniac po 24 godzinach na pewno, tu powinno byc podobnie, z tego co czytałem to po ostatniej dawce moklobemidu aktywność MAO wraca do swojego wcześniejszego stanu po 12 godzinach

minimum 24 godziny, przynajmniej tak jest przy zmianie na SSRI

blebleble, pomaga 1 gram nie miligram, ale chodzi o czyste omega 3 a nie o mase całej kapsułki, a poza tym ma byc 1g jednego z kwasów omega - EPA, odnośnie tego drugiego DHA są przesłanki ze moze nie mieć zadnego znaczenia w tym przypadku więc trzeba wziać tyle kapsułek danego preparatu zeby było minimum 1g EPA

W badaniach po miesiącu były efekty, 3 mg?

*Monika*, Dark Passenger na urlopie?

aniołek, http://biotechnologia.pl/farmacja/artykuly/walka-z-depresja-czy-kwasy-tluszczowe-omega-3-rzeczywiscie-sa-skuteczne,12453 "Wyniki badań wyraźnie pokazują, że suplementacja wielonienasyconymi kwasami tłuszczowymi omega-3 podczas terapii SSRI zwiększa skuteczność leczenia oraz zmniejsza ilość działań niepożądanych w porównaniu do monoterapii SSRI." poza tym wiele innych badań, warto spróbować, bo praktycznie Omega 3 nie dają żadnych skutków ubocznych a mogą wiele pomóc -- 04 sty 2014, 21:37 -- http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=3&ved=0CDgQFjAC&url=http%3A%2F%2Fwww.psychiatria.med.pl%2Fdarmowy_pdf.phtml%3Findeks%3D30%26indeks_art%3D228&ei=0HDIUsGNL4rGswa0j4G4CQ&usg=AFQjCNG4EKOJQwWp2boh1Kcmn8ghgSlF2g&bvm=bv.58187178,d.Yms

Escitalopram to nie jedyny lek jaki istnieje więc nie musisz sie z niczym godzic aaa, sory, nie jestem autorytetem, musi ktoś inny się wypowiedzieć

pod warunkiem ze wiesz ze to atak paniki i to tez nie takie proste

Gradrec, napisz o co Ci chodzi bo nie sadze ze o słowną pomyłkę

aniołek, możesz dołożyc do tego 1g omega3 dziennie, poprawia dzialanie SSRI i zmniejsza objawy uboczne

To ma, że psycholog tez moze mieć certyfikat psychoterapeuty, tak samo jak psychiatra, używając słowa psycholog mialem na mysli psychoterapeute

Gradrec, Zacznij już w końcu brac to paro Co do hipochondrii nie znajduję żadnej relacji między tym co napisałem a hipochondrią Co do leczenia farmakologicznego i psychologicznego mam prawdopodobnie troche wieksze doswiadczenie niz Ty, jak bylem w szpitalu to nawet na oddziale zamkniętym, gdzie ludzie byli w najcięższym stanie były zajęcia z psychoterapii, a co dopiero dla osób z zaburzeniami lękowo-depresyjnymi To jest podstawa przy depresjach i zaburzeniach lękowych egzogennych, kazdy porządny lekarz to potwierdzi, ze leki znoszą objawy, nie eliminują przyczyny

Żeby coś wyleczyć trzeba uderzyć w przyczynę tego. Od ustalenia przyczyny lęku jest właśnie psycholog. Jeżeli już dojdzie się do przyczyny łatwiej wszystko kontrolować i doprowadzić do cofnięcia się objawów. Leki przeciwlękowe będą działać dopóki się będzie je brało, nie dają trwałego efektu.

odporność na stres to raczej przy lekach serotoninergicznych które dzialaja wyciszająco i tłumiąco na emocje, nigdy po lekach które podnoszą poziom dopaminy nie zaobserwowałem czegoś takiego o czym piszesz

Większa motywacja, większa chęć do działania, aktywizacja, lepsze samopoczucie co do lękow to nie wiem czy dopamina ma na to jakiś wpływ -- 04 sty 2014, 16:38 -- chociaż z tego co pamiętam jak kiedyś dostałem amisulpiryd w małych dawkach i pytałem lekarza czy to działa przeciwlękowo to stwierdził że tak

może tak być ze działa inaczej za kolejnym razem, ale żeby się o tym przekonać to trzeba zacząć brać i sprawdzić

aniołek, może to być wyłącznie skutek uboczny zmniejszenia dawki a nie nawrót choroby, paroksetyna daje silne skutki odstawienne, a jeżeli jest nawrót choroby to nie pojawia się on tak szybko po odstawieniu leku albo zmniejszeniu dawki, przynajmniej tak piszą w artykułąch dotyczących efektów odstawiennych

no 12 dni to troche mało, ale dobrze ze cokolwiek idzie na plus, gorzej by było jakby w ogole sie nic nie zmieniało albo zmieniało na gorsze, bo czasem tez tak bywa

a w jaki sposób poznałeś ze za mała dawka? za słaba aktywizacja była na 150 czy w ogole nic po niej nie czułeś?

Radol, i jak tam, lepiej coś?

no to na lęki to leki serotoninowe mają znaczenie w tej chwili, Relanium nie jest dobre na dłuższy czas bo działa tylko objawowo, jakbyś to dłuższy czas pobrał to po pierwsze uzależnienie a po drugie moze samo doprowadzic do depresji -- 03 sty 2014, 20:54 -- niektóre stabilizatory nastroju oddziaływują na GABA, czyli na to samo co Relanium, ale czy efekt jest podobny jakbys brał Relanium to nie wiem, nie brałem nigdy takiego stabilizatora

aha, a to nie wiedziałem ze nawet takie mixy można robić, ja pernazyne brałem tylko raz jakiś czas, miałem zapisane dawkowanie na dzień, koszmar, senność i zamulenie totalne

Gradrec, nie bierz tak wszystkiego na poważnie, tak mi sie napisało pol zartem pol serio ze to forum towarzyskie bo sporo postów jest nie na temat, sam w Wigilie gadałem z Radolem na tematy, które z wątkiem nie mają nic wspólnego

marwil, 150 na Ciebie nie działa?