Skocz do zawartości
Nerwica.com

gina

Użytkownik
  • Postów

    382
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gina

  1. gina

    stany depresyjne

    No... i to właśnie tak trudno mi jest zrozumieć....
  2. gina

    stany depresyjne

    No wiesz...często mam bardzo podobnie... nikt chyba nie biega po urzędach dlatego, że mu to sprawia przyjemność...bo niby co w tym przyjemnego? Ale nie wiążę tego z żadnym stanem...a tym bardziej depresyjnym...po prostu często odkładam takie sprawy na ostatnią chwilę...jak większość...z lenistwa czy braku ochoty na konfrontację z urzędnikami...ale jak mus, to mus...oczywiście, że wolałabym robić w tym czasie dużo bardziej przyjemne rzeczy...każdy woli...
  3. gina

    stany depresyjne

    no więc właśnie o tym mówie Różo , też nie rozumiem... dlatego wydaje mi sie często że moj facet cierpiacy na depresję czuje się z nią po prostu wygodnie... nic łatwiejszego niż zwalić wszystko na depresję...łatwiejsze to niż przyznanie się do własnego nieudacznictwa...( bez urazy oczywiście do nikogo.. nie chcę wkładać kija w mrowisko...) ale tak mnie już złości ta jego ucieczka przed rzeczywistością...że..ech!szkoda słów
  4. czy ja wiem, czy to problem, a może tylko chęć zwrócenia na siebie uwagi mediów... daleko nam do tego świata, zbyt obcy jest i daleki...tu w grę wchodzą wielkie pieniądze...a jeśli nawet ma problem,to stać ją z całą pewnością na dobrego specjalistę...nie nam oceniać dlaczego ktoś robi to, to robi...
  5. gina

    stany depresyjne

    Wydaje mi się często że, właśnie tak jest....wszystko po najmniejszej linii oporu...na nią wszystko można zwalić...zły nastrój, brak zainteresowania czy odpowiedzialności za cokolwiek, nawet za własne życie...Bo po co się wysilać, jeśli ktoś może coś zrobić za nas...hipochondria i wygodnictwo....
  6. hehe....do jednego i drugiego....
  7. gina

    Czy lubicie siebie?

    Ja często się uśmiecham...choć dusza płacze...i wtedy dzieje się tak, że ktoś ten uśmiech odwzajemnia, robi się wtedy cieplej i mniej smutno...z każdym następnym dzieje się podobnie aż zapominam o smutku...to jak cud narodzin dobrego nastroju...i tego Wam życzę...
  8. Oj, wiosna tuż tuż, od poniedziałku ma być już tylko cieplej, zresztą tu na południu zima wyjątkowo nas oszczędza...a chęci nie przejdą, nie,nie...
  9. Oj rowerek...rozmarzyłam się...mój zapadł w sen zimowy...ale wiosna na szczęście za pasem, więc już niedługo go obudzę...
  10. gina

    Leki a używki

    Pytanie może i dobre, ale powszechnie wiadomo, że nie należy mieszać psychotropów z alkoholem czy też z narkotykami...Reakcje podejrzewam są różne i z całą pewnością nieprzyjemne...momentami zagrazajace życiu...jest już na forum podobny temat...pozdrawiam gina
  11. gina

    Szpital

    Nooo...historia jak z filmu... aż trudno uwierzyć, że podobne się zdarzają...przeszłaś swoje Beatko... dobrze, że to już za Tobą....
  12. gina

    Witam

    Witaj Aniu !!! miło Cię poznać
  13. I pewnie własnie tak zrobię drogi Grzesiu, cóż więcej mogę? Samoistnie nic się nie zmieni... święte słowa...dziękuję Ci bardzo za wszystkie te słowa...sporo mi pomogły i wiele uświadomiły...pozdrawiam cieplutko, gina
  14. Faunik proszę!!! Nie mów tak, nawet tak nie myśl....wcale nie jesteś dziwny..jesteś po prostu wyjątkowy a to jest ogromna różnica...z zapartym tchem czekam na twoje posty...myślę, że nie tylko ja...Obcować z kimś takim jak Ty na tym forum to nie lada przyjemność...uwierz...
  15. Boże mój, jest dokładnie tak, jak napisałeś....jak zrobię mu awanturę to dokładnie tak postępuje...wszystko mu jedno i mówi : to mnie zostaw... Był już u psychiatry...u psychologa i nic...żadnych zmian... już nie wiem...może ja powinnam też pójść? Tylko co powiem? Że mam problem z najbliższym mi człowiekiem?
  16. ja po prostu nie jestem w stanie zmienić dla niego całego świata!!!! mam wrażenie że tego właśnie oczekuje...Jeśli on nie potrafi zrobić żadnego kroku, to co ja mogę na to poradzić... trwać tak i trwać w zawieszeniu, jak długo jeszcze?
  17. Duże brzusie są milusie!!!!
  18. eeee...tam, Kornel.... facet bez brzucha to jak garnek bez ucha.... a zresztą... Lepiej pęknąć niż się złamać!!!! prawda???
  19. Grzesiu pewnie tak własnie jest... chęć ukarania otoczenia za wszystkie krzywdy... Mój facet często to robi...straszy, że odbierze sobie życie...nie zdaje sobie sprawy jak bardzo mnie rani takimi słowami...czasem mam wrazenie, że robi to specjalnie, żeby zadać mi ból... W takich chwilach nie mam pojecia jak z nim rozmawiać...po prostu nie wiem... Manipuluje mną jak małym dzieckiem, doskonale wie, że mi na nim zależy...Obrywam za wszystko, za chorobę jego matki, za ojca tyrana, za jego wszystkie błędy, do których nie potrafi się przyznać nawet przed samym sobą...to jest najgorsze... przed samym sobą się nie przyzna...jedyną odpowiedzią na jakikolwiek zarzut czy prośbę wytłumaczenia jest groźba samobójstwa... czuję się całkowicie bezradna....
  20. hack mój drogi- oczywiście odwzajemniam....
  21. gina

    Moje problemy

    Witaj ads !! Dlaczego bez sensu??? Zawracaj głowę ile wlezie... nikt Ci nie nawrzuca, każdy problem jest ważny... To uczucie towarzyszy każdemu, podejrzewam, kiedy pisze pierwszego posta...ale to nie jest zwykłe forum...przekonasz się o tym na pewno...
  22. Nie wiem...ilekroć czytam o samobójstwie mam ochotę krzyczeć... Staram się zrozumieć jak głeboki i silny jest Wasz ból, Was pragnacych samozagłady... Tyle cierpienia zawartego w kilku zdaniach... Przytuliłabym Was najchętniej mocno, by odegnać wszystkie złe myśli, kochani, nie wolno się poddawać, życie to nieustanna walka... Jeśli coś się w życiu kończy, to znak, że coś się zaczyna...najważniejsze, żeby wierzyć, że to nowe będzie lepsze... i wtedy staje się lepsze...Bo nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło....życie jest piękne, uwierzcie mi!!!!
  23. gina

    nerwica mija!

    Trzymam kciuki ashley , trzymam mocno...będzie tak, jak tego chcesz... lepiej..wierzę w ciebie i pozdrawiam, gina
  24. Hack no wiesz? Chcesz jedna iskierkę? Łap!!!
  25. No dobrze... ja powiem tak... Seks nie jest w zwiazku sprawa najważniejsza... Jeżeli ktoś nie chce się kochać, nie znaczy, że nie kocha... Jeżeli ktoś chce sie kochać, nie znaczy, że kocha.... cokolwiek to znaczy, ważne, aby to wszystko wypośrodkować i złożyć w spójna całość...
×