Skocz do zawartości
Nerwica.com

kite

Użytkownik
  • Postów

    1 235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kite

  1. Monar, a gdybyś spróbowała mówić nawet nie tyle pochlebstwa co opinie raczej neutralne? to sama sobie pogłębiasz niską samoocenę.
  2. luk_dig, wyeliminować się zwierząt z testów farmaceutycznych aktualnie nie da. ale nad ograniczeniem ich udziału można popracować. no i nie wszystkie wyniki są miarodajne. było kilka sytuacji że lek na zwierzaka działał zupełnie inaczej niż na człowieka.
  3. ponoć świnie są inteligentniejsze od psów. są o ile dobrze pamiętam zaraz za małpami człekokształtnymi i waleniami.
  4. yhm.. nakręcaj się dodatkowo. a po co akurat takie rzeczy mówisz? żeby to sobie utrwalić?
  5. deader, nikt tu o magistrach nie mówi ale samo gimnazjum to jednak trochę mało.
  6. więc do technikum czy zawodówki zaocznie. ale jak Ci się nie chce uczyć to najlepsi nauczyciele papierka nie pomogą zdobyć.
  7. idź zaocznie. do liceum dla dorosłych
  8. a cóż to za problem dać zezwolenie? za konkretną kwotę i od papieża pieczątkę dostaną. a część 'zielonych' też kombinuje na boku. a kwestia kosmetyków? żywności? żeby wodę na zwierzętach testować? albo czekoladę? tylko po to by mieć kolejne hasło reklamowe. i to są przykłady zupełnie zbędnych testów.
  9. kikikunia123, może właśnie ten moment gdy uświadamiał Cię kolega był istotny. dziecko nie rozumie czym jest pociąg seksualny. dla niego narządy płciowe służą do potrzeb fizjologicznych. składając sobie to wszystko do kupy, pojawia się obraz czegoś brudnego, niestosownego, obrzydliwego. myślę że powinnaś pogadać o tym z psychologiem.
  10. to ja się chyba kwalifikuję ale to czyste lenistwo z mojej strony. wracając chwilowo do leków. nie jestem specem ale z tego co gdzieś/kiedyś wyczytałam, to badania są często powtarzane. bez konieczności. zamiast sięgnąć do wyników które już uzyskano, testują znów i znów. w niektórych przypadkach może używać sztucznie wyhodowanej skóry. ale kto się tam trudzić będzie? przyzwyczaili się że na zwierzętach.
  11. Ok, obejrzę ale za tydzień, bo za parę godzin pochłonie mnie praca do kolejnej niedzieli. ;-) Niemniej na ile się orientuję z tego co mówiła moja przyjaciółka doktor zootechniki, to jednak o pasze mniej się chemicznie "dba" niż o dajmy na to warzywa. :) No i jakby nie patrzeć najlepszą metodą ograniczenia ilości chemii jest jednak jeść jak najmniej czegokolwiek i mieszkać w maksymalnie zdrowym otoczeniu. :) w dzisiejszych czasach nie da się wszystkiego unikać. a i życie na bezludnej wyspie to raczej sfera marzeń jakkolwiek to co potrafię, uprawiam sama.
  12. Vian, krowy hodowane przemysłowo nie wiedzą co to łąka i trawa proponuję film 'home sos ziemia'. wspominają w nim też o hodowli przemysłowej.
  13. aż się pofatygowałam i szpernęłam w necie. do wyprodukowania 1 kg wołowiny potrzeba 16 kg ziarna i soi do wytworzenia 1 kg mięsa z kurczaka potrzeba 5 kg białka roślinnego do wytworzenia 1 kg mięsa wieprzowego potrzeba 7,5 kg białka roślinnego no to chyba ilość chemii nie jest jednakowa dla kg mięsa i roślin skoro zwierzę wcina chemię całe życie. no i te dziesiątki hektolitrów wody. rośliny trzeba wyhodować i bydło napoić. ale ja i tak jestem hipokrytką bo piję mleko od krów których dzieci przerabia się na burgery.
  14. Vian, myślę że ilościowo jest to nieporównywalne. czym się pędzi bydło by szybko rosło w porównaniu do oprysków. no i mięsożerca dostarcza sobie chemii z roślin i zwierząt a ja tylko z roślin. nie wyeliminuję ale staram się ograniczać.
  15. davin, przeczytaj moją wypowiedź raz jeszcze. powoli i dokładnie -.-
  16. psyche., mi bardzo smakują, dzieciaki się zajadają więc chyba ok davin, a słyszałeś o tej aferze z antybiotykami w drobiu? pal licho że dla Ciebie kura to szkodnik. ja się czuję lepiej ze świadomością że mniej tej chemii w moim organizmie.
  17. jeśli w osiedlowym sklepie nikt nie kupuje czipsów to ten sklep przestanie je sprowadzać. jeśli w hurtowni spadnie sprzedaż tych czipsów, oni także będą mniej zamawiać. oczywiście potrzeba do tego ogromu ludzi. nikt nie chce być stratny więc jest szansa że producent ograniczy produkcję. taki przykład.
  18. psyche., no proszę Cię! ja robię świetne bezmięsne zupy! tylko warzywa trzeba tak ze 2-3 godziny pyrkotać. wystarczy dobrze doprawić. zatłuszczam masłem śmietankowym.
  19. więc pogadajmy o tym za 500 lat można gdybać i gdybać do usranej śmierci. dla mnie istotne jest to jak istota reaguje na ból. pomidor mi nie wyje i dla mnie taki argument wystarczy. takie ścięte drzewo. za jakiś czas odrośnie z pnia. a weź utnij krowie głowę hę? oczywiście uogólniam.
  20. veganka, nie trzeba testować ale są testowane. to że Ty wiesz, że są inne metody bądź już wyniki danego produktu dawno uzyskano, nie sprawi że koncern przestanie. za duży biznes.
  21. w dzisiejszych czasach nie trzeba jeść mięsa. badania udowodniły nawet że kobieta w ciąży nie zaszkodzi dziecku jeśli DOBRZE ZBILANSUJE dietę. ale mięso nie jest niezbędne. chodzi właśnie o mądre żywienie. nie odstawienie mięsa(jak ja) a stosowanie zamiast niego tych wszystkich zielonych warzyw, strąków, kasz i buk wie co jeszcze. oj chyba niewiele w życiu widziałeś.. gdzieś tu wstawiałam link do filmu na ten temat. krowa by dawała mleko musi być zacielona. młode krówki są zostawiane jako kolejna fabryka mleka a byczki na kotlety. przy jajkach produkt uboczny jakim są koguciki, mieli się je żywcem na karmę dla kotów/psów. a w rzeźniach gdzie zwierząt zabija się na tysiące, nikt nie bawi się w szybką i bezbolesną śmierć. zazwyczaj podcinają gardło i zwierzę wykrwawia się na podłodze próbując uciekać. oczywiście cała reszta słyszy to 'wołanie' o pomoc. przykłady można mnożyć bez końca..
  22. nosz kuźwa zaraz pęknę! ok, ma swoje poglądy i spoko ale dla mnie wyczynem jest niejedzenie mięsa. a tu słyszę coś w stylu' to jeszcze za mało, i tak jesteś prawie padlinożercą' no błagam!
  23. veganka, więc przedstaw fakty i argumenty ale ja jestem przeciwna segregacji na 'trochę zły- bardziej zły- zły do szpiku kości'. jest to moje ostatnie zdanie w sprawie.
  24. veganka, czyli rozumiem że leków nie bierzesz wcale. testowane są wszelkie czekolady, napoje, nawet ciastka i woda butelkowa. tego wszystkiego też unikasz? a to że testowanie nie jest konieczne to od dawna wiadomo. tyle że nikogo to nie obchodzi bo testują nadal. a weganie chcą na siłę cały świat zmieniać. jakby człowiek nie miał prawa do wyboru. to jak katolicyzm..
  25. ja mam problem z dostarczeniem wszystkich potrzebnych składników organizmowi już teraz. jako weganka pewnie bym się zabiła niechcący. ot, nie potrafię dbać o siebie i tyle. jestem w stanie nie jeść mięsa mimo iż wszyscy wokół jedzą. dla mnie to i tak sukces. nie życzę sobie stawiania mnie na jakiejś szali między mięsnymi a weganami.
×