zastrzegam! film jest brutalny! ja oglądałam go częściami. mimo to, serdecznie polecam. da do myślenia osobom kupującym zwierzaki w zoologach, chodzącym do cyrku, zoo, oglądającym corridy a przede wszystkim utwierdzi w przekonaniach wegetarian, może nawet pomoże zdecydować o zmianie diety?
http://video.google.com/videoplay?docid=3904691734820997782&hl=pl#
mi od 2 dni strasznie kręci się w głowie z niedożywienia. ale dziś zjadłam nektarynkę i na obiad kotlety sojowe więc na trochę powinno mi dać energii. ale zjem tylko po to by nie paść po drodze na reggae na piaskach lub na koncercie. potem znów przestaję jeść
dredziarz to osoba z dreadami ale nie koniecznie umiejąca je zrobić. dobra. wątek do zamknięcia. jadę na piaski i mi stado rasta zrobi wesołe słoneczko :)
tyle że ja budżet mam ograniczony bo muszę bęben naprawić, podróż, wracam i do szpitala
-- 13 cze 2011, 10:42 --
a za grosze to już jeden miałam, cała rosa była rano w namiocie
wiem, zostanę zaraz zjechana za beznadziejny wątek ale jestem pod ścianą. potrzebuję namiotu, małego, z tropikiem, na kilka dni, koniec czerwca i początek lipca. namiot najlepiej z waw bo będę mieć przesiadkę. inaczej będę skazana na spanie na pomoście albo z jakimś rasta który mnie przygarnie
ale powiem wam że te dzieciaki są ŚWIETNE! mieliśmy godzinę zajęć we wtorki po kolacji. po tym czasie moja grupa padnięta a ja nakręcona na maxa jeszcze pielęgniarki z dzieciakami wkurzam kopiąc piłkę po ścianach. albo rysowaliśmy na wielkim kartonie gry planszowe, dzieci same wymyślały trasę, pułapki. czekałam na każdy wtorek z utęsknieniem
jak byłam w lublinie to chodziliśmy na zajęcia na nauropsychiatrię dziecięcą i były tam też dzieci w wieku 6 lat. ogólnie adhd, opóźnienie rozwoju, autyzm. najbardziej rozwalił mnie autystyczny 8-letni mikołaj który siedział tylko pod ścianą a po dłuuuugich namowach zaczął z nami nieśmiało rysować :)
zwierzyć się to zwierzyłam dopiero w grudniu 2009 czyli poczucia bezpieczeństwa jako takiego nie miałam skoro nie próbowałam o tym mówić wcześniej. raczej mi nie pomaga. jej pomoc ogranicza się do przyniesienia raz na kilka pocięć, mokrej chusteczki, nie rozmawia, nawet nie próbuje. jej płacz to tylko 'zmarnowałam ci życie' i 'nie tnij się bo będą blizny i jak ty się ludziom pokażesz?'