Skocz do zawartości
Nerwica.com

polakita

Użytkownik
  • Postów

    899
  • Dołączył

Treść opublikowana przez polakita

  1. polakita

    Czy masz?

    raczej nie... ale mam dziela wszystkie Orzeszkowej. Czy masz juz dosc internetu?
  2. polakita

    zadajesz pytanie

    w stolicy. komą sawa?
  3. Niestety wygląda na to że nie jest to prawda, chociaż byśmy chcieli by tak było... The (estimated) number of undernourished people in developing countries was 824 million in 1990-92. In 2010, the number had climbed to 925 million people. Czytałam też artykuł mówiący, że obecnie na świecie jest więcej niewolników niż w jakichkolwiek ubiegłych stuleciach (chodzi o kobiety zmuszane do seksu oraz ludzi zmuszanych do bezpłatnej pracy, lub uwikłanych w system niespłacalnych długów razem 10-30 milionów...). Nie chcę krakać, ale świat w którym żyjemy niekoniecznie zmierza wprost ku szczęściu...
  4. to dopiero dobry żart... halo tu ziemia! chyba że utożsamiasz "szczęście" ze stanem posiadania części społeczeństw. Tyle że antydepresanty są w powszechnym użyciu w najbardziej zamożnych krajach, a kraje biedne nie wykazują takich współrzędnych. Popatrz choćby na współczynniki samobójstw.
  5. Wracając do tematu buddyzmu, jeżeli jest to system wierzeń i praktyk który różni się tylko tym od innych religii że nie ma w nim koncepcji osobowego Boga, to trudno go religią nie nazwać. W buddyźmie masz: system wierzeń odnośnie tego co dzieje się z nami po śmierci, wiarę w reinkarnację, istnieją zakony męskie osób które poświęcają całe życie praktykom duchownym, wiarę w istnienie "karmy" i dążenie do "nirwany". Jest wiara w duchy, w istnienie piekła, i istot nadprzyrodzonych. W gruncie rzeczy dużo spraw które trzeba przyjąć "a priori" po prostu wierzyć że tak jest lub nie. Do tego praktyki religijne (duchowe czy też jak to nazwać), olbrzymie złote posągi buddy w świątyniach, którym jest oddawana cześć - nawet jeśli nie jest to religia to tak wygląda
  6. _asia_, bardzo fajna ta twoja dieta! Ja też jadam mało mięsa, ale zupy na mięsie lubię... to znaczy lubię potrawy gdzie jest jakiś smaczek mięsa, ale nie od razu cały kotlet
  7. Ciekawe bo mam koleżankę która praktykuje buddyzm i mają różne obrzędy (dostępne dopiero na jakimś stopniu wtajemniczenia) dotyczące walki z demonami, praktyk tantrycznych itp. Z kolei drugi kolega który również praktykuje buddyzm - w sali gdzie spotykają się na medytacji stoi posąg Buddy przy którym palą kadzidełka - innymi słowy w jakiś sposób oddają mu cześć. Podobnie było u mongolskiej pani doktór, u której kiedyś byłam - miała na ścianie trzy postacie, będące czymś w rodzaju bogów-świętych, a może to postacie boddhisatwów. Buddyzm ma wiele postaci i wiele form. Buddyzm jako filozofia a nie religia - może w teorii, ale w praktyce jest inaczej.
  8. ja ostatnio robię się śpiąca jak tylko robi się ciemno czyli 19 - 20, to ewenement, a za to budzę się samoczynnie o 6 rano, co też jest ewenementem... czasem tak miewam na wiosnę, myślę że to przesilenie! Nasze ciała reagują na te zmiany - nie bez przyczyny dużo pradawnych obrzędów było związanych ze zmianami pór roku itp. Niby to tylko drobna zmiana za oknem, ale nasze ciała to czują wyraźnie ))
  9. polakita

    zadajesz pytanie

    nie oglądam tv ale zdarza mi się siedziec przed kompem Jaki plan na weekend?
  10. hihihihi ja uważam że miłość to najlepszy narokotyk no i całkiem naturalny, bez wprowadzania chemicznych substancji z zewnątrz myślę że potrafi odmienić nas, wydobyc to co najlepsze... i dać błogostan! Niestety nie mogę porównać z chemiczną fazą bo nigdy nic nie próbowałam -- 16 lut 2012, 02:04 -- ja jestem przerażona wszelką ingerencją chemiczną we własny mózg... tak samo narkotyki jak i ssri w ogóle się boję takich rzeczy.... drżę jak muszę wziąć pastylkę na sen
  11. przede wszystkim siebie, najpierw... i raczej też o sobie myślałam to pisząc
  12. nextMatii, myślę że prędzej czy później każdy z nas będzie takim "dziwadłem" chcemy czy nie chcemy a rozmowa sama się potoczyła, ale jeśli chcecie to zmieńcie temat, proszę
  13. ja i tak jestem zdania że w tych tematach jak jest - przekonamy się dopiero jak sami się staniemy bytem niematerialnym Tylko wtedy już będzie za późno żeby coś w swoim życiu poprawić... będzie już po ptakach.
  14. Tylko że "czyściec" to nie jest jakieś miejsce na mapie, wspólny adres... zmarli przebywają obok nas, tylko w innej rzeczywistości. A Kościół Katolicki myślę że nie zaprzecza istnieniu dusz zmarłych... w modlitwie Credo czyli wyznanie wiary, mówimy "wierzę w (...) świętych obcowanie" co znaczy że zmarli-święci są obecni, oni się za nas modlą... A to na temat czyśćca napisała w swoim Dzienniczku św. Faustyna Kowalska: "Ujrzałam Anioła Stróża, który mi kazał pójść za sobą. W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a w nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. Płomienie, które paliły je, nie dotykały się mnie. Mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na chwilę. I zapytałam się tych dusz, jakie ich jest największe cierpienie? I odpowiedziały mi jednozgodnie, że największe dla nich cierpienie to jest tęsknota za Bogiem. Widziałam Matkę Bożą odwiedzającą dusze w czyśćcu. Dusze nazywają Maryję "Gwiazdą Morza". Ona im przynosi ochłodę. Chciałam więcej z nimi porozmawiać, ale mój Anioł Stróż dał mi znak do wyjścia. Wyszliśmy za drzwi tego więzienia cierpiącego. [usłyszałam głos wewnętrzny], który powiedział: Miłosierdzie moje nie chce tego, ale sprawiedliwość każe. Od tej chwili ściśle obcuję z duszami cierpiącymi"
  15. polakita

    zadajesz pytanie

    nie za bardzo, myślę ze zawsze będzie podszyta bardziej lub mniej skrywanym flirtem. jak reagujesz gdy ktoś się zachowuje dość wrogo wobec ciebie?
  16. przemek01, tak się składa że ja nie neguję że zmarli czasem chcą nam dać znać... myślę że twój przyjaciel potrzebuje żebyś się za niego modlił, dał na mszę za jego duszę... bardzo dziwne że zrobił coś takiego po waszej rozmowie skoro mówił że nigdy nie myślał o samobójstwie... bardzo przykre!
  17. Hahhha chyba raczej flircikowo-pijacko-rozrywkowej
  18. polakita

    Samotność

    SadSlav, myślę że jeżeli będziesz to dusił w sobie to raczej będzie ci trudno... a forum internetowe to tylko forum, nie zastąpi kontaktu z żywym człowiekiem... w sumie trochę kumpli zawiodłeś że się do nich nie odzywałeś, ale tak bywa jak się jest w związku że rozluźniają się inne więzi, tak mi się wydaje. Ty chcesz kontrolowac jak oni cię będą postrzegali, ale prawda jest prawdą i jeżeli im powiesz co i jak to - z jednej strony możesz się ośmieszyć że jesteś słaby i sobie nie radzisz, ale z drugiej strony oni wtedy będą mogli cię jakoś wesprzeć więc moim zdaniem zamykanie się w 4 ścianach nie jest rozwiązaniem. Może po prostu spędzaj z nimi więcej czasu i w naturalny sposób im kiedyś opowiesz co cię gryzie?
  19. To brzmi jak jakaś telenowela typu "Dynastia" A tak serio, to myślę że zdrada, rozwód jest dla twojego taty dużym obciążeniem, stara się ułożyć sobie nowy związek ale ta kobieta chyba jest zazdrosna o was... walczy o swoje. Myślę że on jest między młotem a kowadłem - między swoją nową partnerką a dotychczasową rodziną i chyba nie wytrzymuje tego napięcia...
  20. To jej powiedz i sprawa się wyjaśni. Albo będzie cię chciała albo nie i tyle. Ale na mój gust ona cię unika
  21. polakita

    Samotność

    Co to za kumple którzy nie chcą wesprzeć kolegi w trudnościach? takie rzeczy się zdarzają każdemu i normalne że czujesz się zdołowany... oni mieliby podobnie gdyby się rozstali z dziewczyną... być może nie jest to moment jakieś wspólne spotkanie towarzyskie, ale gdybyś się umówił z którymś z nich z osobna w 4 oczy to może byłoby łatwiej pogadać. W końcu jeżeli nie koledzy to do kogo miałbyś się zwrócić?
  22. na Jacka nigdy nie można liczyć...
  23. polakita

    Czy masz?

    niepełne wyższe czy masz szczęście do ludzi?
  24. polakita

    zadajesz pytanie

    już szybciej dredy bym sobie zrobiła czy robisz czasem kompulsywne zakupy?
×