polakita

No właśnie chyba sobie wmawiasz że jest dobrze... nie wiem nie znam się na związkach nastolatków mieszkających z rodzicami ale dla mnie seks to jest związek dwojga dojrzałych ludzi... nie wiem jak to jest od twojej strony, ale twój koleżka po prostu wydaje się niezdecydowany na stały związek z tobą, skoro nie przyznaje się do ciebie ani kolegom w klasie ani rodzicom. I co zadziwiające, trwa to już dwa lata, pytanie czy nie dlatego że ty się o niego starasz. Czy gdybyś ty się przestała starać to twój koleżka by zabiegał o ciebie? Nie wiem ale trochę to dla mnie śmieszne że z jednej strony chodzicie ze sobą do łóżka a z drugiej właściwie nie jesteście nawet oficjalnie parą... ale może tak wygląda nastoletnia miłość w tych czasach, nie znam się...

ustawki, melanże, Stolica się bawi

kurczę zaskoczyłeś mnie dwieście dwadzieścia dwa? dlaczego nie ma śniegu?

Sabaidee ty masz

miałam ale dawno jak byłam dzieckiem ps Virtualdub nie znam, spojrzę czy masz babcię / ciocię na wsi?

chwila ale ktoś usunął moje posty...!!! czy to policja internetowa?

Sabaidee, ja podziwiam twój pęd do podróżowania... ! w sumie gdybym dostała urlop to czemu nie... ale wiesz jak to ze mną nie będę się deklarować

nie, ale potrzebuję programu do montowania filmików i chyba będę musiała kupić... mam nawet linuxa i tu powinno być wszystko za darmo ale co z tego skoro nie działa a windows movie maker się co chwila rozkracza... nic nie działa tylko się wziąć i pochlastać ... czy masz pomysł na coś ciekawego?

nie wiem co to jest.... pranie rozwieszam na sznurku masz jakiś program do komputera który kupiłeś za pieniądze?

jest pier**nięty żeby nie powiedzieć: psychol - myślę że ma zadatki na psychola...

Moim zdaniem odcięcie się od przeszłości to nie jest rozwiązanie... tylko zaakceptowanie jej prowadzi do przemiany... ale to tylko moje zdanie Tak czy inaczej życzę powodzenia!

choćby raz dziennie - obowiązek każdego pracownika biurowego! Co chętnie zrobił(a)byś dziś inaczej niż zwykle?

ostatnio nawet tak, mam święty spokój gdzie najczęściej widujesz się ze znajomymi - na mieście, w barze, w domu?

Jak dla mnie to twoja matka ma duże problemy ze sobą samą.... i "w tym domu nie da się żyć" przez to co ona sama robi. Ona chyba sobie nie daje rady... Zobaczysz że przyjdzie czas kiedy się usamodzielnisz i ona już nie będzie zatruwać ci życia. Ale póki co będzie jak będzie. Myślę że ona nie robi tego celowo, tylko po prostu nie potrafi inaczej się zachowywać, i nieświadomie cię rani. Chyba sama jest sfrustrowana swoim życiem skoro neguje wszystko co robisz...

właśnie choruję, po raz kolejny w ostatnich miesiącach czy masz w domu oryginalne płyty z muzyką?

nie - zaczęłam pić bez mleka czy masz pracę?

w 2012 co zrobisz do tego czasu?

Dlaczego? Hmm jak sprawdziłam w googlu co znaczy "ontologia" to rzeczywiście to jest skomplikowane... wszystkie dowody i wywody na temat życia, ludzi itd. to tylko teorie, dorabiające jakieś naukowe filozofie to tego co najpiękniejsze - życia samego. Ja zrezygnowałam z wgłębiania się w filozofię bo na niczym się to nie kończy a teorii jest mnóstwo, z których żadna nie odzwierciedli w 100% rzeczywistości. Życie jest tu, blisko, tak samo Bóg - można go odnaleźć w stajence, w modlitwie, w sercu. Nie trzeba daleko szukać. Nie oznacza to że nie interesuje mnie nauka - tyle że tego tematu nigdy nie zgłębiałam - ale najciekawsze to dla mnie fizyka - z czego składa się materia (bo okazuje się że wcale nie z materii ) oraz prapoczątki cywilizacji - jak to się stało że z prymitywnych małpoludów założyliśmy wielkie cywilizacje? Przynajmniej te dwa tematy jak dla mnie odnoszą się jakoś do religii

raczej wprost przeciwnie, jestem zainteresowana tym co odmienne jak często wymieniasz garderobę w szafie, czy używasz ubrań aż się całkiem zniszczą, czy pozbywasz się ich częściej?

jakiś nie najlepszy, jestem jakaś otępiała czy przygniata cię brak słońca?

Kochani życzę wam wszystkiego dobrego na Nowy Rok 2012 - przede wszystkim zdrowia, oraz spełnienia marzeń, i aby zawsze przy was był ktoś bliski! hmm widzę że buziaka nie ma w emotikonkach, ale przesyłam wam buziaki

nie czy masz czasem wszystko w ***?

Psychoterapia raczej się w dwa dni na nogi nie postawi... żeby zaliczyć semestr lepiej idź do lekarza, a potem się zajmij terapią...

to chyba o to chodzi -- 29 gru 2011, 01:03 -- czasem jak się zapomnę w autobusie albo na ulicy to już straszny objaw! czy zdarza się że masz dziury w skarpetach?

pracuję nad zadowoleniem z życia czy zdarza ci się tańczyć w domu?