Skocz do zawartości
Nerwica.com

mikimoka

Użytkownik
  • Postów

    120
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mikimoka

  1. Może umówcie sie na wizyte w szpitalu Babińskiego w Krakowie? Tak jest 1 ze specjalistycznych osrodków leczenia zaburzen osobowosci!
  2. Ile jestescie razem i ile macie lat?;>
  3. mikimoka

    gorączka

    Ok- a jakie bierzesz leki? na te zaburzenia osobowosci?;>
  4. Golden_Queer, opowiedz coś o swojej rodzinie? O relacjach z kolezankami, kolegami..? Osobowosc kształtuje się od najmłodszych chwil:) Poczytaj sobie o rozwoju osobowosci wg. Eriksona, Piageta .. Junga.. tak dla zaspokojenia Twojej ciekawości:)
  5. ale masz mozliwosc nauczenia sie tego jak mozna walczyc ze stresem;) [Dodane po edycji:] a dlaczego nic nie daje?;> [Dodane po edycji:] ojj nie moge sie z tym zgodzic.. jestem tego żywym przykładem i maaaasa ludzi mogłaby Cio to potwierdzić. Umiejętnośc pozytywnego myślenia jest kwestią, której zazdrości mi wielu ludzi. Staram się im na ich błędach pokazywać co powinni zrobić by na prawdę pozytywne myślenie coś dało :) Z tym też rozsądnie trzeba się obchodzić. Pozytywne myślenie to nie wiara w rzeczy nierealne:)Oglądał ktoś z Was folm pt. "Sukces"? Jeśli nie to polecam- on fajnie obrazuje to dlaczego masa ludzi jest nieszczesliwych! Sami przyciagamy mysleniem do siebie to co miec chcemy! Nie będę sie rozpisywać. Znajdzcie o obejrzyjcie w na prawdę śwętym spokoju!
  6. mikimoka

    witam i proszę o pomoc

    Masa zycia przed Toba a Ty siebie Katujesz. Ale wiesz co? Młodosc jest piekna nie dlatego ze pozwala Nam robic błedy lecz dlatego,że daje czas by móc je naprawiac;) Jak poczujesz to zrozumiesz. A z mama nie mozesz szczerze pogadac?;>
  7. mikimoka

    jak dlugo..

    Nieprzyjemna sytuacje z rodziną? Tzn?
  8. A jakie to nieszczęścia się wydarzyły?;> Jakie masz relacje z rodzicami? Jak układa Ci się w domu? Pozdrawiam
  9. Ja się zastanawiam czy macie tu jakiś specjalistów;> tzn psycholog, pedagog.. Pytam z ciekawości. Czy jestem zadowolona? Trudno ocenić bo za długo tutaj nie jestem userem..ale.. troszkę dużo OffTopicu tutaj.. I bajzel w działach:) a czy mi sie podoba- sie okaze;) jak narazie pracuje sobie z kilkoma userami na temat ich problemów. Pozdrawiam.
  10. rober6666, Piszesz jak taki nabuzowany 19 latek.. taki fetny nie wiem kto.. spuść z tonu- bo knie tłumaczenia o frajerach nie ruszaja.. realnie staram sie ocenic sprawe a Ty nadal: hehhh chyba nie potrafisz wybaczyc .. czemu masz zal do goscia, który nie miał nic do stracenia.. który Twojej zony siłą nie wziął..? Tak na prawde to Ona zawiodła a nie on.. Gość pewnie dał jej wybór a nie kazał sie rozbierać i nie groził śmiercią.. zresztą taki chudzielec pewnie nie miałby siły. Możemy pisać ostrym tonem jak taki wolisz:) Może typ twardzielski bardziej do Ciebie przemawia. Zaznaczam,że mam tylko nadzieje,że spuścisz z tonu z takim bezsensownym argumentowaniem. zobacz jak wybaczasz.. : szmaciła sie każdego dnia. rżnąc nasze żony [Dodane po edycji:] I To jest całe Twoje wybaczanie. [Dodane po edycji:] A zarobiony to możesz sobie Być Karkiem możesz sobie być Nadziany też sobie możesz być Tylko wiesz co bądź jeszcze takim mężczyzną, którego kobiecie nigdy przez myśl nie przejdzie go zdradzić Jak Ty nawet nie dopuszczasz do siebie myśli,że masz w tym swoją winę to co ja mam Ci tu dużo mówić. Jak narazie pod skorupą wielkiego,mężnego, silnego faceta chowa się mięciutki, zraniony, chcący miłości chłopczyk, który by się chętnie rozpłakał i w kogoś mocno wtulił chcąc poczuć ulgę. Jesteś zagubiony! Jak zechcesz ustawić swoje życie po swojej prawdziwej myśli to napisz. Ja nie zamierzam odwodzić Cię od Twojego sposobu myślenia. Jeśli sam nie pojmiesz kilku błędów to będziesz męczył się dalej:) Chcesz szacunku do żony? To musiałbyś mieć go do samego siebie! A godzenie się na to by nosić rogi nie jest pewnie miłe. Jak Ty nie szanujesz swoich zasad to po co inni mają je szanować? Przecież szacunek należy się każdemu.. więc zacznij od siebie.. I Ostatnia kwestia to taka- również jestem kobietą.. co nieco wiem o kobietach .. i ich potrzebach i brakach i też co nieco wiem o mężczyznach Pozdrawiam,Monia.
  11. mikimoka

    witam i proszę o pomoc

    truetome, może, jak jeszcze trochę ci się "przyrafi" to zaczniesz myśleć realnie a nie nierealnymi pragnieniami. Nie zmusi Cie do tego nikt.
  12. mikimoka

    Witam

    rikarika, Oo to daj znać hm?
  13. Roberto: A nie jesteś ofiarą zdrady? Po 2- zdrada to wina 2óch osób. Żona podała Ci przyczynę zdrady? Czego jej brakowało w waszym związku? Bo czegoś musiało skoro komuś innemu pozwoliła zaspakajać swoje potrzeby- i zaznaczam- nie tylko seksualne. Dlaczego własne życie porównujesz do takiego czegoś. Mało to ludzi reklamujących swój dobrobyt?;> heheSpójrz tylko na siebie a nie ja jakieś tam insynuacje. Uważasz, że dobrem dziecka jest jego kąpanie? Pranie? Danie jeść? Czytanie książek? W moim mniemaniu to zaspakajanie w 1 kolejności potrzeb emocjonalnych dziecka. Powiem Ci d razu tak- Bądź gotowy na to,że cudów nie masz się co spodziewać. Żyjesz z osobą , której nie zaufasz w 100%. Jeśli się powieli -m nie daj Bóg takie zachowanie, to też będzie Twoja wina. Wiesz co bierzesz tak? Mam nadzieję,że uda Ci się to naprawić. Czasami zdrada umacnia więzi. Jest Sygnałem braku CZEGOŚ w związku. Terapia jest potrzebna by móc ustalić czego Wam najbardziej brakuje! Co za problem Iść skoro TAK BARDZO zależy Ci na żonie? Chyba nie aż tak bardzo skoro znów decydujesz się na ryzykowne życie. Oby dwoje musicie jeszcze wiele zrozumieć. Co do bycia karkiem. Przepraszam za wyrażenie- ale śmiech na sali,że karków trzeba się bać a jakieś chuchro dyma laskę karka. Całe to przesadne "pompowanie" na siłce czy branie kosów też jest oznaką niepewności siebie, sztuczne budowanie respectu społecznego, zaburzeniem własnego JA (niepewnosc, strach przed byciem odrzuconym itp)-> mogę Ci nawet artykuł na ten temat przysłać. [Dodane po edycji:] Czasami jest tak,że zdrada umacnia bardzo związek.. ale tylko pod warunkiem,że para chce być razem, jest wobec siebie szczera.. mówie tu o samoistnym przyznaniu się partnerowi.. ale w takiej sytuacji należy na prawdę umiejętnie zabrać się do pracy na związkiem.
  14. mikimoka

    jak dlugo..

    Lajla, no jasne,że tak..
  15. wszystko zależy od stanu pacjenta.. przy nerwicy i depresji bardzo waży jest element terapii.. to poniekąd problemy związane z emocjami tak? Bez pracy nad nimi leki nie pomoga.. bo co moga dac tabletki jak się powiela wiekszosc zachowan degragujących psychikę?
  16. mikimoka

    Witam

    rikarika, no jasne, że pomoże :) a od kiedy masz?;>
  17. 1. Ile masz lat? 2. Jakie masz relacje ze znajomymi? 3. Jak sie dogadujesz z mama (i reszta rodziny jak masz rodzenstwo?)
  18. mikimoka

    witam i proszę o pomoc

    Myślę,że powinnaś sobie zwizualizować tę całą sytuację. Proponuję Tobie położyć się spokojnie.. bez nerwów.. spojrzeć w myślach na niego i na siebie oczami obcej osoby.. tak jakbyś oglądała film w telewizji. Wydaje mi się,że brakuje Ci obiektywnego spojrzenia na całą swoją sytuację. Spójrz na to zboku i zastanów się jaki jest sens katować się myślami. Wybaczyłaś zdradę tak? Po co? Bo nie potrafiłaś być samemu? Czułaś się niesamowicie samotna? Bałaś się bycia singlem? Bo się przyzwyczaiłaś? Zdrada to ból.. zgodziłaś się na życie "z Twoim katem". Nie mnie go oceniać.. bardziej skupiłabym się na Tobie. Zobacz chociażby jak teraz reagujesz na jego odzewe o te wszystkie błahe sprawy? Pewnie odpisujesz, za moment masz czas, radzisz.. ale po co? Zastanów wię.. Pomagasz sobie Tym? Twoje EGO jest karmione tylko na chwilę.. by go usłyszeć zobaczyć.. do momentu , w którym znów nie znajdujesz się w pustym łóżku, pokoju- ale już bez niego. Pomyśl nad szczerą rozmową z nim i o tym by ustalić kwestię ograniczenia wszelkich kontaktów. Może chociaż w tym Ci pomoże.. Jednak najlepiej byłoby jakbyś pomyslała o rodzinie, która pewnie nie jest zadowolona z Twoich wyników w szkole, bys pomyslala przede wszystkim o sobie- jakis basen, spacery, dyskoteka, znajomi- czy tego chcesz czy nie, staraj sie o ich towarzystwo i właśnie najbardziej wtedy gdy nie masz na to ochoty!
  19. Unknown2, .. Oooo powiem Ci,że kawałek fajny do sztuk relaksacyjnych :) Od jakiego czasu trwa u Ciebie taki stan?;>
  20. mikimoka

    jak dlugo..

    a jakie badania miałeś? [Dodane po edycji:] heh a jaki lek to uczynił? Jakaś zmiana w postrzeganiu siebie? zycia? czy co?
  21. A jak tam Twoje relacje z rodzicami?
  22. Mizer, skoro lekarz przepisał leki to wiedział na co.. a te leki są na schizofrenię. Myślę,że powinnaś pogadać z mamą , ona pewnie wie. Ile masz lat Ty i Twoja siostra?
  23. Bo? Po co na to się godziłeś? A może sam to zaproponowałeś? waszym czy Twoim czy jak? Może opowiesz? rozsądek podpowiada Ci same niesamowite rzeczy Zatracony!!!!! Suuuper! Spodobało mi się To jak jej odpowiedziałeś. Tu już bardzo dobrze świadczy o Twoich chęciach. Radziłabym Ci iść psychoterapię załatwić w innej poradni. Tak by w poprzedniej nie ograniczać się, być bardziej otwartym. W tek do której chodzisz mógłbyś mieć jakieś poczucie winy,że źle zrobiłeś- nie wiem. Ale To Toja sprawa,że chcesz dbać o siebie. I masz dbać. Terapia Ci pomoże. Tylko trzeba chcieć [Dodane po edycji:] rober6666, Ciężko Ci zapomnieć o tym,że ta kobieta nie jest częścią życia jakie Ty chciałbyś wieść? Sam siebie trochę zakopujesz nienawiścią i myśleniem o odwecie czy o tym y tam myślisz. To były jej wybory.. Teraz zachowujesz się troszkę jak dziecko, który chce ukarać kolegę bo ten zniszczył mu zabawkę. Zamiast iść ku dobremu nadal siedzisz w 1 rzece;) myśląc,że nie siedzisz. Jasno widać,że rujnuje Ciebie samo jej imie, że się denerwujesz na myśl o niej, myślisz o innych jak o LACHONACH.. na prawdę myślisz,że warto myśleć o kimś takim? Spójrz tylko na mnie Hahaha aż się prosi by zabrać do kina haha
  24. Fajny post:) Zgadzam sie- nie każdemu pomoże. Samozaparcie jest potrzebne do walki z problelem. Opinia trafna. Pozdrawiam Otóż to miałam na myśli :) Każdy jest kowalem swego losu- i tego dobrego i tego złego i wychodzenie z bagna i wpadanie w nie również to nasze działania.. inni nie maja na to wpływu. Jeśli ktoś Ci powie UKRADNIJ a Ty to zrobisz to zawsze był Twój wybór. Jeśli powie UKRADNIJ a Ty tego nie zrobisz to też był Twój wybór. Na terapii jest Podobnie. Razem sie ustala często sposoby radzenia sobie. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Pacjent się godzi na wszystko dobrowolnie- przeważnie na to co sam wymyślił pod okiem terapeuty. Jeśli poza terapia sie nie zastosował do tego do czego sam się zobowiązał to debatują nad tym dlaczego itp.. tak się mniej więcej pracuje- Jak człowiek z człowiekiem a nie jak Kat i Poszkodowanym:) To przede wszystkim współpraca a nie wojna. [Dodane po edycji:] I ja się z nim również zgadzam:) ale leki nigdy same psychiki nie wyleczą. Czy na terapii czy poza.. zawsze trzeba samemu wesprzeć farmakoterapię. [Dodane po edycji:] Myślę,że w kodeksie pracy nie ma czegoś takiego, ale powinna być wporządku i Ciebie poinformować i Tobie dać wybór w takim razie. A tak to wygląda to na wydojenie troszkę siana na resztkach sił w pracy;) Mogę się mylić oczywiście. Ale gdybym ja była na jej miejscu to zadbałabym o dobro pacjenta informując go o tym. Klient płaci i wymaga a nie..
  25. mikimoka

    Witam

    To jak z tym by zadbać o siebie?;>
×