wiola173, serio serio? Nie wiedziałam, a to mi zagwozdkę dałaś... Wypadałoby więc na jakieś badania śmignąć?
U mnie nerwowo, jakoś mi niedobrze, jestem spięta, zmęczona. Ale jak pomyślę, że znów mam mieć miliard myśli w głowie przed snem i obudzić się w nocy zlana potem, to mi się spać odechciewa.
Trochę to wszystko dziwne. Mało śpię, nerwowo ale mam mnóstwo energii - pływam, jeżdżę konno, lęków praktycznie brak, tylko niepokój czasem, ale zwykle raczej mnie nosi, nie mogę usiedzieć w miejscu. Żartuję, śmieję się ja głupia. Dzisiaj na zajęciach mało nie parsknęłam śmiechem na historii bo... tak. Dziwne to, prawda?
Dwubiegunówka nade mną wisi, chwilowo mnie to jakoś nie przeraża ( ) ale to wszystko trochę podejrzane biorąc pod uwagę okoliczności.
Jakieś pomysły?