Wiecie, że to dziecko mogło żyć, jak je wynosiła...Taki scenariusz: upadło, omdlało, miało słaby puls i matka wynosząc dziecko na dwór, zamroziła je za życia.
Dziewka ma 22 lata i nie jest lekarzem. Skąd wiedziała, że dziecko nie żyje? Jak mogła być tego pewna?
Decyzję o pobraniu organów bądź odłączeniu od aparatury podtrzymującej życie podejmuje konsylium lekarskie po dokładnym sprawdzeniu, czy doszło do śmierci mózgowej. Nie zapominajmy, że zatrzymanie akcji serca nie oznacza jeszcze śmierci organizmu. Śmierć następuje po wyłączeniu aktywności mózgowej.
Zachowanie matki pod każdym względem było złe. Należało wezwać pogotowie i ratować dziecko.