
Zenonek
Użytkownik-
Postów
3 565 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Zenonek
-
Przecież nieraz pisałeś, ze Anafranil Ci dobrze pomagał, chwaliłeś i Klomi i Wenle.
-
No rozjebało mnie to psychiatrzy "wymyślają" coraz to nowe choroby... JASNE, ze psychiatria ma wiele negatywnych odsłon w historii, ale KAZDA dziedzina medycyny nie jest od nich wolna.
-
To zależy od lekarza....Od jego inteligencji, zaangażowania , wiedzy i tzw feelingu... Dobry lekarz jest w stanie okreslić czy dany pacjent wymaga farmakoterapii...
-
conscious, Jezeli ktoś mówi, ze w ogole nie ma chorób psychicznych, ze depresja = smutek, że NN , CHAD i psychozy to nie zaburzenia psychiczno-mózgowe to...ten ktoś albo nie ma bladego pojęcia o czym mówi albo celowo wprowadza innych wbłąd...
-
Akurat Xylometazolin vs tzw nowoczesne leki z Xylo to nie jest dobre porównanie... W tym przypadku warto dopłacic te pare groszy, gdyż zwykły Xylometazolin znacznie bardziej rujnuje śluzówkę nosa.
-
Kiya, Można i tak, ale ilu jest takich młodych (i starszych) facetów których stać na kredyt na mieszkanie ? 1 na 100 może. A własne tak, można odziedziczyć po babci, ciotce itp itd to się zdarza.
-
Chyba oczywiste, ze pewnie z 95 % młodych ludzi korzysta z pomocy/ bądź przynajmniej mieszka np w rodzinnym domu/ mieszkaniu ? Zeby wziąć kredyt na mieszkanie/dom trzeba mieć wysokie dochody - grubo powyżej 5k na rękę. Myślę, ze kazdy chciałby być na tzw swoim, ale jak jest wiadomo.
-
_wovacuum_, Szczerze nie pytałem ich o to...ale jak się dowiem to powiem. wujekEgonDaCiKlapsa, 2k Euro....a jezeli chodzi o 2k zł co pisałem do Carlosa to mówiłem o kilku latach mając mieszkanie i wyzywienie u rodziców. Wszystko wynika z kontekstu Wuju . -- 29 lut 2012, 15:33 -- Kiya,
-
1800 E X 4 złote X 12 miesięcy = 86 400 złotych - 60 000 tyś odłożone = 26 400 żł : 12 =2200 zł : 4 zł = 550 euro Myślę że na zabawy i normalne życie to coś za mało .Przesadzasz kolego Nie przesadzam tylko mi się przestawiły cyfry, odkładali po 50-60 k (nie czytałem swoje wpisu po napisaniu). Za resztę spokonie żyli (wynajmowali razem lokum w 4 osoby). Można się tam wyżywić za podobne lub nieco wyższe kwoty niż w PL, a jak się mieszka z kilkoma znajomymi to nawet taniej , bo nic sie nie marnuje. Carlos Jakie zawyżone ? Jestem aktywny zawodowo i mam stały kontakt z różnymi ludzmi na różnych stanowiskach...Nie znam nikogo kto robiłby normalnie na pełen etat za mniej niż te 1700/1800 zł.
-
carlosbueno, Miałem na mysli pełny etat za 2k oczywiscie... :) To bardzo mało odłozyłeś. Moi znajomi zarabiając w Danii po 1800 Euro poodkładali rocznie po 60-70 tys zł. A zyli normalnie, bawili się, pili itp itd SadSlav, Nie wiem w jakiej czesci Polski...ja mieszkam w Małopolsce i tutaj cięzko znalezć kogoś kto by chciał robić na pełny etat nawet najprostszą fizyczną pracę za mniej niż 1800 na rękę. A znam wieelu zwykłych pracowników (magazynier, sprzedawca, wózkowy, operator maszyny itp itd) co zarabiaja po 2,5 tys na rękę pracując 8 , góra 9 h dziennie.
-
carlosbueno, Ale nie rozumiem, pomocy rodziców nikt Cie nie zabierze, a dzieki temu, ze masz ich to mozesz podjąć jakąkolwiek pracę na luzie. Chocbyś zarobił te 2000 zł to po 3 latach odłożysz np około 70 tys zł + odsetki z konta. Nie warto pomyśleć o jakiejkolwiek pracy ? Według ciezej byłoby Ci znaleźć pracę gdybyś nie miał rodziny...bo wtedy dochodzi stres związany z musem pracy...A tak ? Mozesz na zupełnym lajcie, choćby na pół etatu pracować. Zrób jakiś kurs np wózka widłowego itp itd
-
carlosbueno, Studia NIE tyle nic nie dają to nalezy mieć realne oczekiwania... Jeżeli ktoś chce osiągnąć sukceś to nie wystarczy po prostu być studentem....Trzeba być wybitnym studentem, udzielać się na różnych gremiach, być członkiem np samorządu studenckiego, mieć bardzo dobre wyniki w nauce, być wyraźnie zainteresowanym daną tematyką, zgłębiać ją, wygłaszać referaty, uczestniczyć w kołach zainteresowań, w seminariach itp itd Jednocześnie pracując i zdobywając doswiadczenie zawodowe. Wtedy dobra praca sama przyjdzie... A jeżeli do tego dodamy naprawde dobrą znajomość dwóch albo nawet trzech języków obcych to będzie . Ale mówie tutaj o prawdziwie dobrej znajomości co najmniej dwóch języków. Tak naprawde mało kto , bardzo mało kto umie chociaż jeden język na naprawde wysokim poziomie. A ludzi , którzy posługują sie biegle dwoma-trzema językami obcymi jest wyjątkowo mało. Wiele osób mówi, ze np umie 3 języki...tyle, ze w 99,9 % przypadków jak przyjdzie co do czego to nawet jednego nie umieją na poziomie zaawansowanym (nie mówiąc o biegłej znajomości). Są oczywiscie wyjątki np - dobry informatyk,programista zawsze znajdzie robotę nawet jak nie umie żadnego jezyka obcego oprócz j. programowania :) - medycyna - to w zasadzie JEDYNE studia, które po skończeniu gwaratnują bardzo wysokie zarobki.. -- 28 lut 2012, 15:21 -- aha no i bycie psychologiem-psychoterapeutą zaczyna być coraz bardziej intratnym zajęciem. Oczywiscie nie można liczyć na zarobki na poziomie 30-40 tys zł miesięcznie, ale 5000 zł jest realne. Jak na nasze warunki ok.
-
Pytanie co bardziej truje. Czy chemia czy rzeczywistość? O własnie. Śmieszy mnie jak ktoś mówi, ze nie chcę się truć chemią... Po pierwsze NIKT się nie truje, bo CHCE. Leki sie bierze jak sa KONIECZNE. A dwa musimy pamiętać o podstawowej rzeczy : Zaburzenia psychiczno-nerwowe to nie tylko objawy psychiczne... To także szereg objawów fizycznych. Pod wpływem depresji i nerwic ludzie są narażeni na nadcisnienie, objawy pseudowieńcowe, zaburzenia rytmu serca, arytmię, obniżenie odporności na wszelkiego rodzaju infekcję itp itd -- 27 lut 2012, 14:16 -- btw też mi się nóż otwiera w kieszeni jak czytam takie brednie...jak w tym artykule... Oni nie mają bladego pojęcia o czym piszą.... Nawet mi sie nie chce komentować tego....
-
Niskie poczucie własnej wartości u dziewczyny. Problem
Zenonek odpowiedział(a) na argon_pl temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dysmorfofobia -- 24 lut 2012, 14:19 -- "Klasyfikacje chorób o dysmorfofobii Obowiązująca w Polsce klasyfikacja chorób ICD-10 umieszcza dysmorfofobię w kręgu zaburzeń hipochondrycznych. Amerykańska klasyfikacja DSM-IV trochę szerzej mówi o tym zaburzeniu, podając kryteria diagnostyczne, które muszą zaistnieć wszystkie. Osoba chora na dysmorfofobię: * ujawnia zaabsorbowanie nieistniejącym defektem ciała lub wyolbrzymia go gdy istnieje * dostrzega wadę niewidoczną dla innych * skupia się na defekcie, co staje się przyczyną cierpień psychicznych i utrudnia normalne funkcjonowanie człowieka. Terapia dysmorfofobii Dysmorfofobię leczy się psychiatrycznie, ale jest to leczenie trudne. Niemniej jednak daje korzyści osobie chorej. Gdy problem zaczyna dawać się we znaki, należałoby udać się po poradę do psychiatry, co jednak nie jest sprawą łatwą. Terapia może przebiegać dwojako – farmakologicznie z zastosowaniem leków przeciwdepresyjnych i przeciwpsychotycznych wraz z psychoterapią poznawczo-behawioralna, której celem jest przekonanie do wyglądu, zmiana myślenia o sobie i zwiększenie poczucia własnej wartości. Chirurgia plastyczna raczej nie znajdzie zastosowania, jeżeli pacjent nie jest wspomagany leczeniem u psychiatry, bowiem dysmorfofobik szybko znajdzie sobie nowy mankament. Osoby chore na dysmorfofobię często nie są świadome problemu. " -
bump
-
odmieniec2012, Chlopie, to, ze nie masz myśli samobójczych to KOMPLETNIE NIE oznacza, że nie masz depresji.... Masz własnie typowe objawy depresji : przygnębienie, zły nastrój, niechęć do spotykania się z innymi, zapętlanie się na negatywnych przeżyciach, rozpominanie przeszłości , niemożność pójścia do przodu (przeskoczenia swoich problemów). Tu pomóc moze tylko psychiatra lub (najlepiej i) psychoterapia. Mówisz, ze nie chcesz truć sie chemikaliami ? To ja Ci powiem, że sama depresja bardzo negatywnie wpływa na zdrowie fizyczne , na serce, na ciśnienie , na koncentrację, na odporność. Skutki uboczne nowocześniejszych leków ( SSRI, SNRI ) to nic przy tym co depresja robi ze zdrowiem. Dodatkowo leki z grupy SSRI najcześciej w ogole nie wywołują żadnych skutków ubocznych. Co więcej leki te nie działają w ten sposób, ze masz sztucznie wysoki nastrój, nic z tych rzeczy. Leki ogólnie rzecz biorąc redukują neurotyzm , dzięki czemu jesteś tym samym człowiekiem. Tylko mocniejszym psychicznie. Chociaż jak nie chcesz od razu iść do psychiatry to mozesz udać sie do psychologa, niech on oceni czy potrzebne jest leczenie czy nie.
-
Nie znam ani jednego takiego przypadku. Z mojego szeroko rozumianego otoczenia nikt by nie robił za mniej niz te 1700 zł na rękę, oczywiscie mówie o pracownikach niskiego szczebla. Myślałem, ze juz nie ma w PL ludzi co robią na pełen etat za 1000 zł...
-
Kiya, No chyba nie powiesz nam, ze zarabiasz 1000 zł za pełen etat, bo ja mówie o pełnym wymiarze czasu. Jezeli za 160 H w miesiącu dostajesz 1000 zł to to nie uwłacza Tobie, tylko temu kto Ci to wypłaca.
-
To Kodeina przecież jest, jak ktoś umie panować nad sobą to...Chyba, ze to jakaś sciema. Ja tam nie proboje , nawet maryhym nie palił, tak sie tylko z ciekawości pytam.
-
A Thiocodin próbowaliście ? Ja nie, ale niektórzy chwala jego działanie.