Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zenonek

Użytkownik
  • Postów

    3 565
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zenonek

  1. No zebyś wiedzial, ze tak jest...i masz kolejny powód zeby sie mniej dołować . -- 30 gru 2011, 19:12 -- carlosbueno, Na zachodzie 5 tys zl to cienka pensja...ale u NAS to bardzo dobre wynagrodzenie, ktore ma zdecydowana mniejszosc populacji (około 1,5-2 %).
  2. To jest juz troche manipulacja statystyką...I poprawna w przypadku SSRI (ze niby pierwszy podany SSRI pomaga 30-40 % ludzi)... Ale ostatecznie odpowiednio dobrana kuracja przeciwdepresyjna skutecznie pomaga od 60 do nawet ponad 80-90 % osob. Ale i tak zostaje masa osob , ktorym nie mozna w zaden sposob pomóc. A po drugie skutecznosc leczenia zalezy od wielu czynników. Niestety nie wynaleziono jeszcze tabletki szczescia. -- 30 gru 2011, 18:59 -- Aha co do tej teorii działania leków antydepresyjnych...To musze powiedzieć, że kilku forumowiczów, w tym i ja doszliśmy do podobnych wniosków...na podstawie własnych przemyśleń i obserwacji...ale nie sa to zadne wielkie mecyje... W ogole dziwie sie, ze ktos teraz ogłasza to jako jakąś wielka teorie...po prostu to o czym wiele osob na forum mówilo w jezyku potocznym zostało ubrane w nomenklaturę fachową i tyle. Od dłuzszego czasu juz wiekszosc osób wie, ze leki te wlasnie tak działaja....Poprawa nastroju nastepuje wlasnie w sposób posredni.
  3. carlosbueno, A jak działa na Ciebie alkohol w rosądnych ilosciach (powiedzmy 3-4 piwa wypite w 30 minut), duze dawki Xanaxu 2mg-3mg jednorazowo, Maryśka ? Próbowałeś kiedyś 10-20 mg Zolpidemu ? Niesamowicie rozluźnia i działa mocno przeciwlękowo....
  4. Leki antydepresyjne działaja, ale na około 55-70 % chorych na depresje i nerwice. Zatem odsetek ten jest zdecydowanie niski, ale jednak na milion chorujacych skutecznie mozna pomóc ok 550-700 tys... Zwróćmy uwage, ze nawet jakby opracowano lek pomagajacy 99 % chorych to na milion osob aż 10,000 ludzi nie mogłoby być skutecznie leczonych ! Ale nie odmawiajmy tego, ze wielu osobom leki te bardzo pomagają (zwlaszcza TLPD i IMAO). Nie tylko choroby psychiczne ciezko sie leczy. JEst wiele chorób na swiecie na, które NIE MA skutecznych leków...Niestety medycyna jest na takim poziomie a nie innym i to jest straszne....
  5. Chodzi też o to, ze w krajach rozwinietych jest niewielki, bądź nawet ujemny przyrost naturalny (generalnie chodzi o "białych")...Przyczyną tego oczywiscie m.in. jest to, ze wiele młodych, zdrowych fizycznie osób choruje na nerwice, depresje. Generalnie na zaburzenia OUN i przez to maja dzieci... Ogolnie w ekonomicznym interesie gospodarek krajów wysoko rozwiniętych leży sprawa zsyntezowania skutecznych leków antydepresyjnych i antynerwicowych. Zobaczymy za kilka lat.
  6. malnow1990, Na początku przez 1-2 moze nawet 3 tygodnie może byc nawet troche gorzej, ale do wytrzymania. Potem powinno być lepiej. Przy NN poprawa przychodzi tak gdzies miedzy 4 a 12 tygodniem zazywania tych leków.
  7. carlosbueno, To nie koncerny farmaceutyczne rządzą światem. I to co napisalem to nie moje domysły, tylko powszechne poglądy obserwatorów życia społeczno-medycznego. Rządy, machina urzędnicza światowych mocarstw (USA, Japonia, Niemcy, GB , Francja itp ) są w stanie zniszczyć każdą korporacje nawet taka wartą i 5 i 10 i 20 czy 50 mld $$...Nie tylko za sprawą urzędniczej machiny, ale także dzięki służbom specjalnym, które wiedzą wiecej niz komukolwiek się śniło... Sprawa jest prosta, światowe mocarstwa potrzebują skutecznych leków znoszących depresje i neurotyczność i mają sposobność żeby takowe uzyskać. To tylko kwestia czasu.
  8. carlosbueno, To po cholere zażywasz tą Wenlafaksyne ? Jak Ci nie pomaga to skonsultuje sie z lekarzem i ewentualnie rzuć to w cholere...Przynajmniej oszczędzisz sobie troche wątrobę.
  9. siódmy, Aha farmaceuci leczą sie ziołami, tak ? Na co ? Na nadcisnienie, zapalenie płuc, astmę ?? Jasne, ze koncerny farmaceutyczne są nastawione na niezdrową konkurencję (bo po co komu setki milionów czy miliardy ? raz, ze nikt nie potrzebuje takich pieniedzy, dwa do grobu ich nie wezmą ) - traktują ogromny biznes jak sport....Oraz, ze wydaja wiecej pieniedzy na marketing niz na badania... Jednak przez ostatnie 10 lat ulega to zmianie. Jest to spowodowane tym, ze SSRI , ktore potencjalnie mialy być lekami znoszącymi neurotyczność są po prostu mało skuteczne...A światowe mocarstwa tracą rocznie dziesiatki miliardów dolarów spowodu nieskutecznego leczenie depresji i nerwic, ktore staja sie coraz bardziej powszechnymi chorobami...a dotykaja bardzo często ludzi młodych i zdrowych fizycznie - czyli takich ludzi, ktorzy powinni zakładać rodziny, płacić wysokie podatki i przyczyniać sie do zwiększania dzietności... A tak w wielu przypadkach sa utrzymankami państwa... I to jest szansa ludzi chorych na depresje, nerwice i inne schorzeniach OUN/mózgu.... Po prostu wysoko rozwinięte państwa nie mogą sobie pozwolić na to żęby 5-20 % populacji zdrowych fizycznie ludzi było niemalże wyłączonych z aktywnego życia... Pojawiaja sie naciski na koncerny farmaceutyczne, OBR-y itp itd... Czego efektem jest to, ze dzień dzisiejszy w II i III fazie test jest około 20-30 nowych leków antydepresyjnych, 20-30 przeciwpsychotycznych i wiele przeciwlękowo-nasennych... Co z tego będzie ? Przekonamy się za około 5-10 lat. -- 30 gru 2011, 11:38 -- celineczka3, Prof Szasz działa na zasadzie wyciągania wpadek w psychiatrii...a od tych nie jest wolna żadna gałąź medycny. Np kiedyś kokaine sprzedawano w cukierkach bądź w czekoladzie jako lek , ktory z tchórza czyni bohatera, z niemoty gadułę itp itd Podobnie Heroina była kiedyś dostępna w kazdej aptece jako "lek, który świetnie niweluje ból, wprowadza w błogostan oraz nie powoduje uzależnienia"... Chciałbym sie zapytać szanownego prof Szasza, jak jest taki omniscentny ...co ON proponuje ludziom z wadliwym OUN ???
  10. http://polki.pl/zdrowie_i_psychologia_z_apteki_artykul,10026785.html Polecam ten preparat, całkiem dobry, naturalny skład. Chyba najlepszy preparat na rynku. Potencjalnie o wiele lepszy niz Deprim. Dodatkowo trzeba brać Aspargin + doraźnie tabletki uspokajajace ziołowe Labofarm.
  11. Wielu osobom daja (tzn około 50-60 % depresantów)... Nie ma sensu zebyś sie truł tak mocnym lekiem jezeli nic nie daje....Sproboj moze czegos innego...albo dorzuć cos...np Sulpiryd...
  12. carlosbueno, Ale ja sobie jako tako radze, nie narzekam jak na polskie warunki moje zarobki ujdą w tłoku...nie mam na tym punkcie kompleksów.... Oczywiscie chciałbym zarabiać tyle zeby miec tak chociaż ze 20-30 tys zl zdolnosci kredytowej miesiecznie (powiedzmy rata 10 tys za mieszkanie na 8 lat, 2x po 5 tys zl za dwa dobre auta w kredycie na 3-5 lat i cos tam jeszcze)... Dopiero majac taka zdolnosc kredytową mozna powiedzieć, ze jest sie naprawde zamoznym....ale jest jak jest i trzeba sie z tym pogodzic. W zasadzie lekkie kompleksy mam na punkcie nerwicy....bądz co badz facet powinien mieć zdrowy OUN.... Jak mowie, zobaczymy czy antydepresanty Pilca bedą skuteczne. A mają być...I ponoć to nie jest czcza gadanina. A Ty jak tam ? Czujesz zeby Wenlafaksyna choć MINIMALNIE w jakimkolwiek aspekcie Ci pomagała - prosze zastanów sie i powiedz szczerze. Jestem ciekaw...
  13. carlosbueno, Ja to robie non stop ? Moze czasami pod względe zarobków...ale szczerze to ja ogólnie mam calkiem normalna samoocenę, uważam sie za fajnego kolesia...tyle, że szkoda, ze dopadła mnie nerwicka i szkoda, ze leczenie nie przynosi zbytnich efektów. Niestety trzeba poczekać na skuteczniejsze antydepresanty, zwlaszcza te, ktore bedą dzialaly podobnie do benzodiazepin, czyli antydepresanty, ktore beda działaly hamująco na OUN. A będą to antydepresanty Prof Pilca (jakos tak) z Krakowa....Bedą one działaly na GABA i kwasy glutaminowe - bardzo obiecujący zestaw. Bo skuteczność SSRI na niektorych jest w miare dobra, a na innych bliska zeru. Niestety na mnie SSRI działaja bardzo miernie.
  14. ekspert_abcZdrowie, I chyba jeszcze fatalne u niego jest to porównywanie siebie z innymi pod wzgledem osiągnięć zawodowo-materialnych. Fatalne zapętlenie myślowe....bo nie zarabia sie "piniędzy" po zeby mieć wiecej od lokalnych krezusów..tylko po zeby spełniać swoje marzenia np samochód, rower, dobre narty , fajny TV itp itd I tylko tak do tego zawsze podchodziłem, bo co mnie obchodzi, ze Zenek zarabia wiecej jak np stać mnie na przyzwoite życie ?
  15. haegl_, Dokładnie tak jak napisał Amon...Pierwsze psychiatra, potem profesjonalna psychoterapia...bo tez sądze, ze stanowczo zbyt duzo jest u Ciebie zapętlen i złych nawyków myslowych zeby same leki Cie wyleczyly. Ale leki powinny troche Cie uspokoić, zredukować nieco obsesje, zadziałać przeciwlękowo, a moze nawet poprawić nastrój.
  16. carlosbueno, Ale porównywanie sie z innymi w taki sposob to absurd...Co z tego, ze ktos tam zarabiał 1000 funtow na tydzien ? Po drugie jakos ciezko mi w to uwierzyć, bo zeby tyle zarobic w UK to tez trzeba mieć naprawde dobrą posadę w jakiejs duzej firmie bądz prowadzic wlasna działalnosc. To raz. A dwa trzeba wiedzieć czego sie chce ! Przykładowo zarabiając w PL 5000 zl miesiecznie na ręke byłbyś zamożnym czlowiekiem...bo wiekszość zarabia mniej...i co z tego, ze np akurat sąsiad czy wujek, kolega zarabia wiecej ? Nic. Naprawde strasznie sie zapętlasz i masz bardzo złe nawyki myślowe...zwłaszcza z tym ciągłym porownywaniem sie do innych... No czlowieku, jakbyś zarabial np 50 tys miesiecznie i stać by Cie było zeby wziac w kredyt np 100 metrowy apartament, dwa luksusowe samochody i jeszcze by zostało z tego ze 30 tys to też miałbyś niską samoocene. bo jakis tam prezes duzej spółki zarabia np 100 tys ?? Prosze Cie tylko nie pisz, ze tak, bo juz zwątpie w Twoja poczytalność (troszke żartuje, nie obrazaj sie )....
  17. W PL bardzo latwo o niska samoocene. A jest to spowodowane tym, ze jestesmy krajem biednym. MIeszkamy w kraju w ktorym inteligentny czlowiek po studiach w 90 % przypadkow przez pierwsze kilka lat pracy moze liczyc na zarobek rzedu 1800-2500 zl na reke. A z tego nie kupi sie nawet nowego Fiata Pandy...nie mowiąc o mieszkaniu (w duzym miescie - co najmniej 150 tys zl, poza Wawa i KR, bo tam ceny sa z kosmosu, w slabych lokalizacjach na poziomie 6000 tys zl/m2)... Reasumujac nalezy realnie patrzeć na sukces. W Polsce zarobek na poziomie 3000 zl na reke to jest juz sukces. Mimo to mozna popaść we frustracje, bo zarabiajac tyle i tak bedzie sie jezdzilo kilkuletnim kompaktem z przebiegiem ok 200 tys km. Poza tym nie ma co sie porownywać do ludzi ogromnego sukcesu - tych co zarabiaja w PL po 50 ,80 czy 140 tys zl miesiecznie jest naprawde malo - zaledwie kilkanascie tysiecy ludzi na 30 mln doroslych... Chyba o czymś to swiadczy. Np w DE osob zarabiajacych okolo 1 mln Euro rocznie jest około 0,1 %. -- 28 gru 2011, 19:01 -- Wazne jest tez to zeby miec realne oczekiwania od zycia.... Ja np jestem zagorzalym fanem , wrecz pasjonatem motoryzacji...i musze sie pogodzic z tym, ze nie stać mnie na nowe M3 , 911 Turbo czy Ferrari 458 Italia...trudno. Jest jak jest....
  18. Aha no i oczywiscie sa jeszcze SNRI (Wenlafaksyna, Duloksetyna, Milnacipran...i coś tam jeszcze )... Brałaś kiedykolwiek Amitryptyline (ok 200 mg) czy Klomipramine (ponad 150 mg) ? Kombinacji leczenia jest wiele.
  19. Zenonek

    SSRI-temat ogólny

    SSRI maja jakas tam skutecznosc przy nerwicach i nieskomplikowanych depresjach. Troche mogą znieczulić, troche co poniektórym poprawic nastroj, zadzialać przeciwlękowo itp itd... Ale w przypadku chorob/ zaburzen psychicznych leczenie jest trudne i czesto nieskuteczne. Podobnie jak w przypadku tysiecy innych chorób...
  20. A probowalas mixow : np : - TLPD + SSRI - TLPD + SSRI + stabilizatory (Lamotrygina, Depakina, LIt itp) - SSRI + neuroleptyki (Fluanxol , Sulpiryd itp itd) - TLPD + SSRI + stabilizator + neuroleptyk Co do eletrkowstrzasów, czasem to jedyna skuteczna metoda na depresje. Dodatkowo czesto po niej lepiej reaguje sie na leki. Aha no i oczywiscie waznym skladnikiem leczenia jest tez profesjonalna psychoterapia.
  21. O Boshe dalej sie ciagnie ten temat ? Myslalem, ze forumowy Ekspert dosyć sensownie naswietlił sprawe.
  22. carlosbueno, A co ja pisze ? Wyglad, osobowosc - sa to wazne rzeczy. To czy jestes doswiadczony czy nie , nie...Jest to wazne dla puszczalskich pustaków. Dla normalnych kobiet nie jest to wazne. Nie mam ogromnego doswiadczenia (2 zwiazki), ale o zyciu troche wiem, bo mam wiele kuzynek, kolezanek, znajomych i obserwuje ich zwiazki. To działa w dwie strony, kobiety maja podobne watpliwosci itp i tak samo dla normalnego kolesia nie ma to znaczenia czy kobieta jest doswiadczona czy nie.
  23. Czy Ty naprawde nic nie rozumiesz ?? Czy interesuje Cie zdanie tzw złych ludzi , kretynów ? To czy jestes prawiczkiem czy nie i w jakim wieku nie ma zadnego znaczenia. Powiem wiecej dla porzadnej/rozsadnej kobiety moze to byc nawet atut, a znam takich wiele dla ktorych to jest "+"... Przeszkodą nie jest to zadna, przeszkoda jest u Ciebie, ale duza niesmiałość... I nazywajcie rzeczy po imieniu , a nie wymyślajcie sobie usprawiedliwień...Bo w ten sposób nigdy sie nie wyjdzie z tego...
  24. Poznasz jakąs normalna dziewczyne. Pochodzisz z nia chwile i samo przyjdzie. Jak dwoje ludzi sie sobie podoba i dobrze sie dogaduje to cala reszta przychodzi sama, naturalnie. No widzisz i potwierdzaja sie poniekąd teorie psychiatrów...Tyczy sie to i kobiet i mezczyzn...
  25. A czemu to założyłeś? O czym to świadczy, że matka jest ostra a facet pantofel? No jezeli ma matke tzw hetere, zouze, ktora jest ostra , nieczuła i stawia bardzo wysokie wymagania ojcu i synowi...to nietrudno o to, ze chlopak bedzie miał pogląd na swiat, ze kobiety sa jakimis potworami. Dodatkowo jesli jego ojciec jest pantoflem i nie ma swojego zdania to on moze mysleć, ze "tak ma być"...jaki ojciec taki syn... Być moze rowniez w jego rodzinie matka była bardzo rozbudzona seksualnie i jego ojciec nie mogł jej zaspokoić, byc moze matka nasmiewala sie z niego itp itd Nie wiem tylko tak gdybam mozliwosci jest wiele.
×