Skocz do zawartości
Nerwica.com

nieidealna

Użytkownik
  • Postów

    500
  • Dołączył

Treść opublikowana przez nieidealna

  1. jej. aż się boję o moją szczękę, która od kilku miesięcy mi 'przeskakuje' z prawej strony. najgorsze[dla innych,wrażliwych na tego typu odgłosy, bo ja już przywykłam.] jest to, że dość głośno to słychać. nie mogę się śmiać ani za dużo mówić jak jem, bo mnie boli. ja tu ciut nielegalnie, bo nerwicy żadnej nie mam i ogółem jestem zdrowa.. no poza małymi wyjątkami.
  2. krzyczę. to wszystko to jakaś paranoja. wszystko mnie denerwuje. wszyscy są przeciwko mnie. nikt mnie nie lubi. koleżanki mnie obgadują. wszyscy mnie obgadują. ludzie mnie obserwują. kiwam się. udaje. uwielbiam szkolną psycholog. choć z reala się nie znamy. rozmawiam z moim kotem. częściej niż z niejednym człowiekiem. wciąż chodzę o kuli, bo nikt nie chce mnie zoperować. irytują mnie ludzie. coraz częściej. jestem głupia. mam niską średnią. nie najniższa w klasie, bo 4.17, ale jest niska. chce być najlepsza. ale nie chciałabym wychodzić na środek na zakończeniu roku. ludzie by się patrzyli, a ja nie mogłabym na nich patrzeć. czemu świat już nie znika.? jak byłam młodsza, to zamykałam oczy. zamykałam z nadzieją, że świat jest wymyślony. jestem zmienna. mam zmienne nastroje. kiedy już pomyśle, że ktoś mnie odrobinę lubi, a ten ktoś np. nie zdrobni mojego imienia, to stwierdzam, że mnie nie lubi. boje się, ze ktoś wykorzysta przeciwko mnie, to co o mnie wie. boję się komuś powiedzieć, ze znów chce się zabić, bo się boję, że naśle na mnie policje. jestem podejrzliwa. wyobrażam sobie sytuacje z osobami, na których mi zależy. układam scenariusze. nerwowo ruszam nogą. próbuje zwracać uwagę, ale tylko niektórych osób. pije. coraz częściej i więcej. mój żołądek się buntuje, bo potem wymiotuje. ale tak, żeby nikt nie widział. nikomu nie mówię. znów się odchudzałam. znów rzygałam. przejmuję się wszystkim. wariuje. boję się, jeśli ktokolwiek mnie o coś prosi. pytam ciągle. boję się, że coś mi się pomyliło, że sobie wymyśliłam. chce zniknąć. nie mogę sobie znaleźć miejsca. jestem sama. zupełnie. okłamuje siebie i innych. wszyscy się litują, bo wiedzą, że jestem głupia, brzydka i nikt mnie nie lubi. bywam coraz częściej obojętna. zasypiam ze złością, z myślami samobójczymi, a budzę się i czuję się jak nowo narodzona. nie pamiętam, co się działo. potem sobie przypominam. i tak w koło. cięłam się. chce chorować. dalej mam swój szpital. w mojej głowie. jak jestem sama, to się zachowuje nawet tak. mówię. w głowie lub ustami. zapominam. nie umiem się skoncentrować. czasem zaczynam coś mówić.. i zapominam, co chciałam powiedzieć. jestem nieokreślona seksualnie. potrafię być w jednej chwili heteroseksualna, chwilę potem lesbijką, a na koniec stwierdzić, że jestem aseksualna. miewam chwile, że widzę chłopaka/dziewczynę i już nakręcam się myślą, że będziemy razem. krzyczę. tu jestem.
  3. dla mnie to norma, codzienność. [Dodane po edycji:] a w ogóle ten Wasz psycholog to prawdziwy czy tylko taki joke.? żeby uspokoić ludziów czy też zmusić do działania.?
  4. kiedy jaa nie czuje, że mam problemy. zastanawiam się, czy ludzie mi po prostu tego nie wmówili..
  5. muszę. bo ja nie milczę jestem za spokojna. nie denerwuje się tak często, nie ogarnia mnie tak często frustracja. poza tym. wszyscy mówią, że mnie nie rozumieją..
  6. ble. już nie wiem, co ze sobą zrobić. jestem gruba. tak gruba, że wstydzę się wychodzić. znów się odchudzam. znów rzygam. znów. wszystko znów. on znów pije. ja dalej mam tyły w szkole. znów się fizycznie źle czuje. znów dużo czasu spędzam w moim szpitalu. znów się zabijam. znów umieram. znów mnie ratują. znów chce uwagi. ludzie nie rozumieją, że ja nie jestem niczego pewna. NICZEGO. znów mnie dręczy sumienie. znów mam te natrętne myśli. znów się chce upić. ręka się zagoiła, a ja znów chce to zrobić. znów muszę MILCZEĆ.
  7. mnie bardziej dręczą moje stany zobojętnienia. to, że wiele rzeczy mnie nie rusza. eh.
  8. nie. to za wiele jak dla mnie. jedyne co jest w miarę optymistycznym akcentem jest to, że mi wielkie blizny nie zostały. chce mówić.. ale i tak mówią, że mnie nie rozumieją. znów mam sama do siebie mówić.? nienawidzę, nienawidzę, nienawidzę.! co tym razem mam zrobić.?! znów się głodzić, znów zwracać wszystko, co zjem.?! może tym razem przejść na tabletki przeczyszczające.?! co ja na to poradzę, że nie okazuje uczuć.?! mam wbrew sobie je okazywać.?! poza tym myśli sobie nie potrafię wymazać.! ani strachu. ani niczego nie potrafię. KRZYCZĘ.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  9. jest. gadam z nią na gg czasem, ale rzadko. zazwyczaj się mijamy.. ale ostatnio stwierdziłam, że w sumie to jestem normalna, nie mam problemów. choć chciałabym być chora psychicznie i fizycznie, to niestety.. nic mi nie jest.. no nie licząc mojego chodzenia z kulą. zaczynam żałować, że kiedykolwiek się otwarłam..
  10. nie jest mi dobrze. czuje, że nikogo nie interesuje. boli. zaczynam mieć coraz większe problemy z nauką. wiem, że gimnazjum to nie to co średnia, ale.. tam miałam 5 z matematyki.. tam brałam udział w konkursach, olimpiadach.. tu... grozi mi 1... zero motywacji, zero sensu. uwsteczniam się. i te sny. śmierć, zabijanie. a nawet gwałt. nie chce tak śnić.
  11. hmm.. a czemu szukasz przyczyny w psychice od razu.? rozumiem, że jakby Cię lekarz urolog zbadał i powiedział, że wszystko ok, to mógłbyś tak pomyśleć.[chyba, ze byłeś już u urologa]. ale żeby to była tak od razu nerwica.? sam się zdiagnozowałeś.? hmm.
  12. hmm.. trochę mnie tu nie było.. eh.. ostatnio dużo myślę ii.. jakoś tak stwierdziłam, że może przesadzam.. że może nic mi nie jest.. jakoś tak przestałam czuć.. czy możliwe, że mając dość nie-normalne życie można być zupełnie normalnym.?
  13. ale mimo wszystko przepraszam.. że akurat tu i o tym napisałam.. eh. fakt. zaczynam się męczyć z tym wszystkim.
  14. ehh.. najgorsze jest, że nie można tego zwalczyć.. jak już raz się zacznie, to nie można z tym skończyć... z czasem zaczyna się odczuwać fizyczne skutki.. hmm. a nawiązując do tematu... hmm.. skąd może się brać orgazm, w sytuacjach, kiedy człowiek ani się nie onanizuje, ani nie widzi niczego związanego z seksem, a w jego myślach w tym momencie nie ma żadnych erotycznych myśli.?
  15. pytanie mam.. takie w ogóle poza tematem... czy onanizm może być wynikiem molestowania.? nie chodzi mi o takie zwyczajne "robienie sobie dobrze"... tylko o to, że człowiek to robi, w pewnym sensie, wbrew sobie.. umysł mówi "Nie!" a ciało i tak to robi.. potem zostaje tylko złe samopoczucie... czasem nie tylko psychiczne..
  16. źle. coraz gorzej. [Dodane po edycji:] może faktycznie to wszystko nie-ma sensu. tylko korzyści jest w nie-życiu. nie tylko dla mnie.. tak wiele sprawa by to rozwiązało.. ta niewiedza... rozrywająca niewiedza. te uczucia bez nazw. te realne i nie-realne. prawdziwe i nie-prawdziwe. wstydzę się samej siebie.. tego kim jestem, jak wyglądam.. te dręczące myśli... to zdenerwowanie z nie-wiadomych przyczyn. ta złość. a teraz.. teraz hmm... coś dziwnego.. coś nie-szczęśliwego. może przyszedł czas.? może to znak, że już pora.? ile można nie-być sobą.?
  17. to ja polecam Terry Spencer Hesser "Całując klamki". o dziewczynie z NN.
  18. a ja chyba za niczym nie tęsknię. tylko się złoszczę.
  19. jaki dasz. może być też konserwowy. kleeej jest dobry. ale moja wazelina do ust jest smaczniejsza. ale to chyba jedne ze smaczniejszych[ z waszego punktu widzenia] nietypowych rzeczy. [Dodane po edycji:] i pomyśleć, że wierzyłam, iż nie dożyje 18lat.. [Dodane po edycji:] czuję się olana.
  20. hmm.. noo.. wiecie.. mi smakuje szynka z czekoladą i ogórkiem, więc i klej nie jest taki obrzydliwy..
  21. właściwie to nie wiem... ehh.. nie wiem, jakie mogą być tego przyczyny.. ii to nie jest jedna... hmm.. "rzecz", której raczej się nie jada. w podstawówce żarłam klej. hah. teraz mi przeszło, chociaż czasem, jak mam okazje, to próbuje.
  22. wiele nietypowych rzeczy. zdarzało się, że jadłam papier. ale papier to rzadko.
×