Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wypalony

Użytkownik
  • Postów

    175
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wypalony

  1. Witaj! Brawo, fantastycznie zareagowalas na to ze jestes chora, mowie zupelnie powaznie. Sama bez zastanawiania sie, niezaleznie od brania lekow zaczynasz psychoterapie. Ech gratuluje, wiecej ludzi powinno brac z Ciebie przyklad. Jesli nadal bedziesz tak zdecydowanie walczyc z ta choroba, to jestem pewien ze sobie poradzisz. Powodzenia! PS.:Tylko nie panikuj jesli terapia nie przyniesie natychmiastowych skutkow, to zawsze musi zajac troche czasu, zwlaszcza ze wszelkie tego typu choroby lubia nawroty. Ale jesli bedziesz cierpliwa i konsekwentna to dasz rade.
  2. Wypalony

    Genialny Sir Elton John!

    No litosci, skad w Tobie tyle agresji?? To ze ktos ma odmienne gusta muzyczne wcale nie znaczy ze ma gorsze/lepsze gusta od naszych... Ja akurat nawet lubie Eltona ale jesli kogos on wnerwia to jeszcze o niczym nie swiadczy. Troche pokory! Nic o Niedzisiejszym nie wiesz, a juz na pewno czy slucha dennej muzy, wiec prosze Cie, nie obrazaj ludzi tylko dlatego ze sie z Toba nie zgadzaja. Takie zachowania zostawmy moze naszym politykom... PS.:A tak zupelnie na boku- moge wiedziec dlaczego Twoim zdaniem nasz obecny papiez jest znawca w kwestii muzyki??
  3. Wypalony

    Mam dość.

    Zgadzam sie, jesli uczucie jest szczere z obu stron, to 400 km nie stanowi zadnej realnej przeszkody. Jasne ze nie bedzie latwo, ale jesli sie kochacie, to chyba szkoda by bylo to zmarnowac... PS.: A gdyby wszystko w zyciu bylo proste, to zycie byloby nudne...Chociaz raz na czas czlowiek moglby sie dla odmiany ponudzic...
  4. Wypalony

    Witam wszystkich

    Widzisz najczestszy blad to odstawianie lekow i przerywanie terapii kiedy tylko czlowiek poczuje sie lepiej. Ja sam tak zrobilem, przez jakis czas bylo swietnie, przy okazji zaoszczedzilem na lekach i lekarzach. Potem przestalo byc swietnie. Potem bylo beznadziejnie. A potem drugi raz w zyciu probowalem sie zabic. Teraz juz chyba na cale zycie zapamietam ze terapie mozna skonczyc jak lekarz stwierdzi ze jestes zdrowy... Pozdrawiam rowniez! PS.:Uczmy sie na wlasnych bledach, ale pamietajmy ze uczenie sie na cudzych bledach jest zdecydowanie mniej bolesne...
  5. Wypalony

    Mam dość.

    Moze sprobuj porozmawiac szczerze z matka, wyjasnij jej co sie z Toba dzieje i dlaczego uwazasz ze powinnas isc do psychologa. Powinna to zrozumiec, jesli nie od razu, to wracaj do tej sprawy co jakis czas. Moi rodzice, zwlaszcza ojciec, do dzis sie nie pogodzili z tym ze maja syna "normalnego inaczej", ale jakos udalo mi sie naklonic ich do nieprzeszkadzania w leczeniu, z czasem nawet zaczeli pomagac. Mi moze bylo o tyle "latwiej" ze moje schizki w pewnym momencie zaczely byc dosc widoczne dla otoczenia. Ale jesli szczerze i czesto bedziesz rozmawiala o tym z mama, to ona tez to zrozumie. Poza psychoterapia wiele doradzic Ci nie moge, zreszta dobry psycholog wspolnie z Toba rozpracuje Twoje problemy znacznie doglebniej i bardziej kompetentnie niz ja bylbym w stanie.
  6. Wypalony

    Lubicie ludzi?

    Ja czasami uciekam przed ludzmi(moze nie doslownie, chyba ze mnie gonia )Ale to raczej dlatego ze nie przepadam za soba i ta niechec czasem przenosze na innych...No i pewnie moje schizki tez maja w tym swoj udzial. Ale ludzie sa dobrzy, a przynajmniej moga tacy byc, jesli da im sie szanse.
  7. Wszystkiego naj, naj Kamilu! Kolejny rok za Toba, ale te najlepsze dopiero nadejda!
  8. Wypalony

    Witam wszystkich

    Witaj! Najlepiej zawsze doradzi w takich sprawach fachowiec, moze warto pomyslec nad psychologiem?Ja w kazdym razie na nerwicach za bardzo sie nie znam, ale z pewnoscia znajdziesz tu ludzi z wiekszym doswiadczeniem w tej kwestii.
  9. Antagonist- a czemu nie, jesli tylko masz taka wewnetrzna potrzebe Barsaf- Witaj!
  10. Wypalony

    Nowa

    Witaj! Limba ma absolutna racje-powinnas poszukac pomocy. Nawet male problemy, jesli dlugo je tlamsimy w sobie moga bardzo zaszkodzic. A Ty tlamsisz w sobie coraz wiecej i to,wg. mnie, powaznych problemow. Nikt na dluzsza mete nie poradzi sobie sam ze wszystkim. Zwroc sie o pomoc do fachowca, chociazby w innym miescie. Powodzenia!
  11. Coz dla mnie ideal kobiety to taka ktora by ze mna zdolala na dluzsza mete wytrzymac, wszystkie moje nastroje, leki, wady mniejsze i wieksze. I zarazem taka dla ktorej ja mialbym chec wyzbyc sie w miare mozliwosci tych wad. A wyglad jest wzgledny, liczy sie tylko na poczatku(jesli w ogole). Bo jak sie jest ze soba na dluzej, to przestaje sie zwracac na takie detale uwagi.
  12. A nie sadzisz, ze moze po prostu boisz sie ze on w koncu Cie przekona ze jednak takim "nieudacznikiem" nie jestes? Bo nie wierze ze jestes nieudacznikiem, jesli sie zaprzyjazniliscie, to znaczy ze jest w Tobie cos "udacznego"(wybacz neologizm). Przyjazn drugiego czlowieka moze zdobyc ktos, kto sam jest takiej przyjazni godzien. Skoro Ci sie udalo, to daj wam szanse. Pozwol tej przyjazni trwac, przeciez to nic zlego. Z czasem moze dzieki niemu zrozumiesz ze sam tez jestes cos wart, pewnie zreszta niemalo. Po prostu nie wycofuj sie. Bedzie dobrze, przyjazn i milosc to dwie najwspanialsze rzeczy na tym swiecie.
  13. Po pierwsze sama juz robisz po czesci to, co ja bym Ci doradzal- szukasz pomocy, skoro tak jest to przynajmniej czesc Ciebie nie chce wybrac tak radykalnego i ,uwierz nieudolnemu samobojcy, bezsensownego rozwiazania. W glebi siebie przeciez rozumiesz ze to nie jest wyjscie, sprobuj sie tego przekonania uchwycic jak najmocniej. Warto zyc! Z wlasnego doswiadczenia moge Ci powiedziec ze kiedy decydowalem sie odebrac sobie zycie to wszystko wydawalo mi sie bezsensu i niewarte zachodu. Tak mocno sie na tym skupialem ze nawet nie probowalem tego sensu szukac, po prostu sie poddawalem. A jak juz bylo po probie samobojczej, mijal szok, przekonywalem sie ze nawet to mi nie wyszlo, to dopiero wtedy zaczynalem naprawde "rozgladac sie" wokol siebie. I po jakims czasie znajdywalem cos dlaczego warto zyc. Ty na pewno tez znajdziesz cos co Cie na tym swiecie bedzie trzymac, po prostu szukaj! Ale zeby szukac, to trzeba najpierw miec chociaz "w miare" uspokojony umysl. Dlatego jesli czujesz ze mysli samobojcze wymykaja Ci sie spod kontroli, boisz sie ze naprawde mozesz to zrobic, to nie czekaj! Idz do lekarza, powiedz co i jak, niech Ci przepisze jakies porzadne leki. Przynajmniej na chwile Cie to ustabilizuje. A potem trzeba bedzie, jesli uwazasz ze takie mysli moga sie powtorzyc, poszukac dobrej psychoterapii, to zawsze pomoga. Niezaleznie od powyzszych rad. Mysli samobojcze sa najczesciej sygnalem ze cos(a czesto wiekszosc) w naszym zyciu nam nie pasuje. Zastanow sie spokojnie co najbardziej chcialabys w swoim zyciu zmienic. Zastanow sie jak tego dokonac. Uloz sobie plan. I zacznij go stopniowo ale konsekwentnie wprowadzac w zycie. To oczywiscie porada na pozniej, kiedy juz sie "ustabilizujesz". Wiem ze znacznie latwiej sie takich rad udziela niz wciela je w zycie. Ale uwierz mi ze jest to i mozliwe i skuteczne. Zobacz ilu ludzi wokol wiedzie jako tako poukladane zycie, choc czesto sami mieli najrozniejsze problemy. Oni dali sobie rade, to Ty bys nie miala? Przeciez tak w glebi serca nie wierzysz ze jestes od nich gorsza?Bo ja nie wierze. Wierze ze kazdy, jesli odpowiednio sie do tego przylozy i nie bedzie sie bal zwrocic raz na czas o pomoc, moze ulozyc sobie zycie tak, aby byc szczesliwym. Moze nie codziennie, ale chociaz od swieta. W zyciu i tak licza sie tylko chwile! Powodzenia!
  14. To w zasadzie oftopic, ale mam nadzieje ze moderatorzy mi to wybacza. Wypalilem sie miedzy innymi dlatego ze sam nie stosowalem sie do rad ktorych teraz udzielam, pewnych rzeczy po prostu nie rozumialem. Staram sie wyciagac wnioski z wlasnych porazek i wcielac je w zycie. Probuje innym doradzac, bo po co maja powielac moje bledy... Ale nie mam monopolu na racje, wiec jesli Twoje pytanie dotyczylo tego ze nie powinienem sie w ogole(jako "wypalony") wypowiadac, to coz, pewnie masz racje, sam juz dochodze do takiego wniosku, ze lepiej bedzie jak sie na jakis czas zamkne... [ Dodano: Sob Wrz 09, 2006 6:04 pm ] Przepraszam ze koncowke poprzedniej wypowiedzi... Mialem wczoraj gorszy dzien... Ale coz, dzisiaj przynajmniej jest lepiej. Jeszcze raz przepraszam.
  15. Wypalony

    Dzień dobry

    Przepraszam, ale nie zrozumialas o co mi chodzi... Napisalem ze WITAMY sie w sekcji Witam. I tylko i wylacznie to mialem na mysli, nie zamierzalem Cie wyganiac czy w jakikolwiek sposob kwestionowac Twoja obecnosc na tym forum(bo to forum co calosc, wszystkie sekcje,subfora czy jakbysmy ich nie nazwali).
  16. Wypalony

    Dzień dobry

    Dzien dobry! Ale taka niesmiala uwaga na przyszlosc- witamy sie w sekcji Witam, tutaj rozmawiamy o konkretnych sprawach dotyczacych depresji, a Twoje mile przywitanie sie, przynajmniej mi, z depresja sie nie kojarzy.
  17. OK, czas sie spotkac moi drodzy! Na poczatek prosilbym o wypowiedzenie sie komu bardziej pasuje 16 wrzesnia(sobota) o 16 pod empikiem, a komu bardziej 17 wrzesnia(niedziela) rowniez pod empikiem w centrum Katowic. I na koniec jedna, wielka prosba. Spotkajmy sie, razem zawsze razniej, wiec sprobujmy sie troche zintegrowac, zwlaszcza ze osob z szeroko rozumianej aglomeracji slaskiej ostatnio na forum przybylo (i nie mowie tu tylko o swojej skromnej osobie).
  18. I co, bedziesz sie tak bala do konca zycia?? Chyba tego nie chcesz? Idz do specjalisty, niech Cie zbada, wyslucha tego co masz do powiedzenia i przynajmiej dowiesz sie czegos konkretnego. Jesli to nerwica, to zaczniesz jej leczenie i z czasem bedzie lepiej. Jesli to nie nerwica, to przynajmniej wykluczysz jedna ewentualnosc i bedziesz musiala szukac dalej. Jakies problemy masz, to na pewno, wiec zamiast gdybac lepiej cos zrobic aby je rozwiazac. Przepraszam jesli to zabrzmialo szorstko, nie chce Cie urazic, po prostu diagnozowaniem chorob powinni sie zajmowac lekarze, a juz z cala pewnoscia nie powinni ich diagnozowac sami pacjenci (zwlaszcza w stosunku do siebie samych). Wierze ze jesli czlowiek walczy o swoje zycie i nie wacha sie zwracac o pomoc w tej walce, to w koncu wygrywa. Ale najpierw trzeba jasno okreslic z czym sie walczy. A tym powinny sie zajmowac osoby wyksztalcone w tym kierunku. Powodzenia!
  19. Wypalony

    Depresja objawy

    Zapytaj fachowca, ale wedlug mnie to raczej efekty przepicia, moze po prostu warto by zaczac pic z umiarem?
  20. Witaj! W pelni zgadzam sie z moimi przedmowcami, to forum naprawde pomoga.
  21. Witaj! Kiedys juz to pisalem, ale powtorze: diagnozy powinni stawiac fachowcy. Jesli boisz sie ze to moze byc nerwica, to zglos sie do psychologa/psychiatry i niech Cie zbada. Czlowiek czasem wiele potrafi sobie wmowic, takze lepiej w takiej sytuacji kierowac sie opinia zawodowcow.
  22. Wypalony

    Aż wstyd.........

    Witam i zycze powodzenia na tej dlugiej drodze, nie bedzie latwo, ale warto ja przebyc!
  23. Popieram, ja tez na Twoim miejscu rozwiazalbym jakos sytuacje z mezem, bo teraz zadne z Was nie jest szczesliwe. A dodatkowo moga na tym stracic dzieci. Bo ze Tobie ten facet szkodzi to mam nadzieje sama dostrzegasz. Poza tym uwazam ze zle zrobilas rezygnujac z wizyty u psychologa. Przeciez to zaden wstyd ze korzysta sie z uslug lekarza ktory moze nam pomoc. A Ty przeciez potrzebujesz teraz pomocy... A jesli chodzi o pogadanie, to moje GG jest ogolno dostepne. Jesli bedziesz kiedykolwiek miala ochote pogadac, to sie nie krepuj. Sprobuj zadbac o siebie, podjac jakas terapie, zobaczysz ze to pomoze...
×