Skocz do zawartości
Nerwica.com

mp

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia mp

  1. mp

    Pytanie do kobiet!!!!!

    Czy nie nasilają wam się ataki lęku przed miesiączką lub czy nie zwiększa się ich liczba w ostatnich dniach cyklu? Zauważyłyście coś takiego?
  2. mp

    Aż wstyd.........

    sorry nie wiedziałam, że się tak rozpiszę...:)
  3. mp

    Aż wstyd.........

    Aż wstyd, że skumałam co mi jest dopiero dzisiaj... Jeszcze bardziej wstyd powinno być lekarzom, których odwiedziłam w tym roku naprawdę wielu i żaden z nich nie podał rozpoznania A przecież odkąd pamietam wiecznie było mi słabo, duszno itp.... A zaczęło się wszystko, a właściwie nasiliło się wszystko od wyjazdu za granicę. Właśnie w drodze po 12 godzinach jazdy do mojej świadomości doszło, że jestem zamknięta w małym pomieszczeniu, na środku autostrady, w środku nocy, w obcym państwie, bez możliwości wezwania pomocy... Moim czarnym myślą towarzyszyły bóle brzucha,duszność, z minuty na minute było coraz gorzej, zaczęły się: wymioty z naprzemiennymi biegunkami, kołatanie serca i uczucie że zaraz umrę....Troche ustąpiło po Milokardinie i lekach typu Manti, Smecta, więc potraktowałam to jako zatrucie...... Kolejny atak nastąpił pare tygodni później - spieszyłam się jak zwykle na uczelnię, wsiadłam do samochodu, byłam już w połowie drogi i zaczęło się...oczywiście nie dotarłam na miejsce, a wezwane pogotowie nie potrafiło mi pomóc poza zastrzykiem na tymczasowe uspokojenie....Kiedy po kilkudniowej przerwie "to" pojawiło się znowu i od tej pory zaczęła się bieganina po lekarzach. W końcu wylądowałam w szpitalu, gdzie miałam wszystkie możliwe badania, z których tak na dobrą sprawę nic nie wyszło źle...(zostało mi tylko wspomnienie po gastroskopii...) Męczyłam się wię ze swoim problemem do dzisiaj, aż trafiłam na to forum. Pewnie przede mną długa droga, żeby nauczyć się panowania nad sobą, ale przynajmniej otworzyliście mi oczy na tą chorobę...Dzięki!
  4. Bedę ten tekst pewnie czytac jeszcze 100 razy, żeby mieć pewność, że wsiąknie w moją podświadomość i przy nastepnym ataku bedę wiedziała co robić...choć oczywiście mam nadzieje, że go mieć nie bedę... jak zawsze zresztą:) [ Dodano: Czw Wrz 07, 2006 11:37 pm ] Bedę ten tekst pewnie czytac jeszcze 100 razy, żeby mieć pewność, że wsiąknie w moją podświadomość i przy nastepnym ataku bedę wiedziała co robić...choć oczywiście mam nadzieję, że go mieć nie bedę... jak zawsze zresztą:)
×