-
Postów
379 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zalamka87
-
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
mia666, bez psychologa się nie obędzie! -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
carlos, to chyba normalne że są ludzie bardziej atrakcyjni fizycznie niż nasi partnerzy i że nam się podobają, a co ma powiedzieć np kobieta czy facet kiedy jego partner/ka jest np otyły i ogólnie nieatrakcyjny fizycznie? to normalne że mogą pojawić się fantazje gdy zobaczy się kogoś atrakcyjnego, grunt żeby nie iść za fantazją nie zdradzać..., moim zdaniem nie ma tak że przez całe życie widzi się tylko i wyłącznie jedną osobę, tylko i wyłącznie z nią ma się fantazję, ba! sny wkoło jest mnóstwo ludzi - pięknych, kuszących... chodzi tylko o to żeby nie ulec, a jeśli ktoś mówi że nigdy nie spodobała mu sie inna osoba, nawet przez chwilę, nie pomyślał o niej jako o atrakcyjnej, pociągającej to chyba nie jest do końca szczery przed samym sobą, a Tobą najwyraźniej rządzi superego- nakazy, zakazy, normy moralne, stąd to przerażenie i doszukiwanie się zdrad, nieczystych myśli, próba wytłumienia id - popędu, fantazji a on jest i zawsze będzie, oni dwaj muszą zostać pogodzeni prze ciebie dorosłego czyli - ego, które powie spoko spoko dajcie na luz, wypracujemy jakiś kompromis , przy braku zgody jest nerwica, wywalanie natręctw -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
chyba nie powinnaś się aż tak tym przejmować, ten stan przecież może trwać w uśpieniu i jakieś wydarzenie może podziałać jak istny detonator, a poza tym pisałaś o tym zamartwianiu się o swoją rodzinę, że ktoś umrze? czy człowiek w pełni zdrowy, stabilny psychicznie siedzi i boi sie że ktoś umrze, że coś się stanie? albo z tym wyrostkiem? czy zdrowe, stabilne psychicznie dziecko siedzi i myśli o tym że powinno mieć operację wyrostka? tych rzeczy jest pewnie więcej albo i nie, a ty nie powinnaś się zamartwiać i porównywać z innymi, bo każdy jest inny, każdy ma inny życiorys, inne wychowanie, inne relacje z matką i ojcem... ale ja robiłam dokładnie to samo też porównywałam piszesz że jako dziecko byłaś nieśmiała i bałaś się co pomyślą o tobie inni, warto byś zastanowiła się najlepiej z terapeutą skąd to się u ciebie wzięło? skąd te lęki o bliskich?? i lęki przed chorobą? [Dodane po edycji:] trzeba się zastanowić co tam siedzi pod spodem i generuje te wszystkie rozkminy -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
w tej pierwszej fazie to ja nie byłam w stanie praktycznie nic robić tym bardziej sie napić, chociaż mój facet chciał mnie wyciągnąć z domu raz wypiłam jedno piwo to nie odczułam różnicy, dwie lampki wina u niego było dokładnie tak samo, potem już bardziej alkohol dawał ulgę jak to zwykle z nim bywa, często miałam ochotę się narąbać ale nie robiłam tego, bo szkoda mi zdrowia, przed długi czas kiedy faktycznie przyszalałam na drugi dzień miałam wyrzuty sumienia, nie wiadomo czym spowodowane i kac był okropny, dlatego ogólnie mało piję [Dodane po edycji:] anq24, dokładnie tak pamiętam to bardzo dobrze, mieliśmy małe święto ja zrobiłam sałatkę, ładnie się ubrałam, kupiłam prezent dla niego no i sobie siedzieliśmy było milutko jak zawsze, a na drugi dzień rano....!!!!!!!! to koniec i wszystkie objawy się pojawiły + pobudka o 4 rano i gigantyczny duszący lęk, chociaż pamiętam że od jakiegoś czasu już czułam się niezbyt dobrze, bo miesiąc wcześniej odstawiłam lek no i sama zafundowałam sobie to, choć oczywiście byłam pewna że to nie o to chodzi, że w ogóle to nic mi nie jest tylko po prostu się odkochałam tak z dnia na dzień wszystko skończone, równocześnie pojawiło się takie niedowierzanie że co w ogóle? ktoś mi robi jakiś głupi żart czy co? przecież wszystko jest super a tu takie coś? z godziny na godzine było coraz gorzej, już czułam że jestem na innej planecie prawie, że on jest obcy, ze te nasze zdjęcia są takie obce, dalekie nie mój, że musze odejść jak najszybciej bo zwariuję, jak go widziałam to serce mi waliło jak oszalałe z lęku, nie mogłam oddychać, jak z nim jechałam to marzyłam o tym żeby wręcz uciec z samochodu, potem myślałam że będzie mi lepiej samej że się zabawię, będę taką cool singielką (choć nigdy nie miałam takich zapędów), powiedziałam że nie mogę się z nim spotykać ani go widzieć przez jakiś czas, on dzwonił a ja nie podnosiłam sie z łóżka, pamiętam że raz odebrałam on powiedział że mnie kocha: a ja sie rozłączyłam, kiedy zdarzało się że nie spałam to układałam sobie w głowie jak to z nim zerwę i dzwoniłam do niego żeby przyjechał i żeby mu to powiedzieć, on starał się mi jakoś tłumaczyć cokolwiek a ja w kółko swoje jak katarynka, że to koniec -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
tak! a do psychologa chodzisz? jeśli gdzieś o tym pisałaś to sorki, ale jestem w tyle ze wszystkimi historiami -
heheh to już w ogóle!
-
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
wiesz ja też byłam ulubienicą pani, zawsze aktywna na lekcji, wygadana, roześmiana, lubiłam być w centrum uwagi, brałam udział w każdej akademii szkolnej, uwielbiałam opowiadać dowcipy... ale była i druga część znerwicowana, potem ona wzięła górę i nie mogę powiedzieć że jestem zdrowa, też mam jakieś rozkminy czasem ale wtedy sobie myśle: zaraz zaraz o co mi tak naprawdę chodzi, co mnie zdenerwowało? no i dalej a no tak praca mgr wisi nade mną, egzamin, co po studiach? - to jest real a nie jakieś czy dobrze postąpiłam czy nie, czy powinnam to powiedzieć czy nie ble ble ble, nauczyłam się radzić sobie z tym i wiem że nie wolno tłumić emocji w sobie, bo wtedy natręctwa wywalają -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
aussie, tak miałam takie objawy od dziecka np częste uczucie guli w gardle, miałam wrażenie często że coś mi tam siedzi, zbyt częste siusianie (rodzice myśleli że mam problem z pęcherzem), obgryzanie skórek przy paznokciach, hipohondria, lęki nocne, bałam się sama spać, natrętne myśli - wtedy były to obraźliwe myśli na różne osoby bliskie szczególnie dręczyły mnie gdy miałam iść do spowiedzi, bo ja uważałam że to wszystko skoro jest w mojej głowie to ja naprawdę jestem zła [Dodane po edycji:] hipochondria przez ch w środku oczywiście [Dodane po edycji:] myśle że to twoje zamartwianie też bo to lęk irracjonalny czyli nie przed konkretnym pewnym zdarzeniem które się wydarza bądź jest przesądzone że na bank się zdarzy [Dodane po edycji:] wojtek26, jeśli czujesz taką potrzebę to możesz pogadać z siostrą, to zależy tylko od ciebie -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
przez pewien czas ja w ogóle nie wychodziłam bo całymi dniami spałam, nie miałam siły na nic, tylko czasem na uczelnie sunęłam jak cień płacząc ciągle, potem nie ważne o której godzinie padałam na łózko i spałam, od faceta mnie odrzucało, chciało mi sie wymiotować przy nim, dusiłam się, nie odbierałam telefonów, nie mogłam go oglądać ale jak już udało mu się gdzieś mnie wyciągnąć to były przebłyski że jednak mi lepiej tak niż samej [Dodane po edycji:] brałam mianserin na noc, do tego doszedł citabax, a potem już sam citabax, pomogły mi, wyciągnęły z doła, nic strasznego po nich nie działo się ze mną [Dodane po edycji:] ciesze się że mogę pomóc, mam w pamięci jak bardzo ja potrzebowałam tej pomocy wcześniej -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
siedzenie i myślenie to bardzo zły pomysł, najlepiej wychodzić coś robić nawet jak się nie chce, trzeba się czymś zająć i nie dać się wciągnąć w wir rozmyślań, które dają jedynie to że uciekasz przed realnością ,rzeczywistością, przed życiem, dorosłością, odpowiedzialnością za siebie - taki jest cel tych myśli, one zazwyczaj pojawiają się wtedy gdy mamy jakiś problem w prawdziwym życiu, który odsuwamy od siebie, a w jego miejsce przychodzą jałowe myśli, które nas w jakiś patologiczny sposób chronią przed zderzeniem z życiem -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
jak miałam tą obsesję to mnie wręcz roznosiło żeby z nim zerwać, czułam taki ogromny lęk, parę razy próbowałam mu powiedzieć że muszę odejść, nawet go zawezwałam do siebie do domu na rozmowę tą ostateczną, oboje płakaliśmy, nie pozwolił mi odejść powiedział żebym w chorobie nie podejmowała takiej decyzji, dzięki Bogu, teraz jak na to patrzę to aż ciężko mi uwierzyć że tak wtedy myślałam, czułam się jak wariatka wtedy, nawet zaczęłam się wtedy obawiać czy faktycznie nie zwariowałam (kolejny lęk, przed zwariowaniem niektórym dobrze znany) [Dodane po edycji:] pewnie się że się ułoży, ważne że masz motywację, chęć do zmiany -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
wiem że często dla faceta w ogóle pójście do psychologa to rzecz o wiele trudniejsza niż dla kobiety, ale dobrze że się zdecydowałeś, korzyści będą nie tylko dla ciebie ale i dla dziewczyny -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
długa historia, pierwszy epizod depresyjny miałam w liceum, choć objawy nerwicy natręctw od dziecka.. jeden epizod minął sam nieleczony, potem wrócił oczywiście po pół roku chodziłam do psychologa i psychiatry, potem przerwałam terapie bo po lekach mi przeszło w sumie, poznałam miłość mojego życia i zdecydowałam z psychiatrą że schodzę z leków (pomysł wprost nieziemski, zwłaszcza że terapia było nieprofesjonalna nie pracowałam nad dzieciństwem prawie nic, nad lękami, natręctwami też nie, tylko się żaliłam w kółko, to były takie porady, więc problemy jak były tak zostały), no ale leki tłumiły tylko objawy więc po odstawieniu dopadł mnie istny hardcore no i gigantyczna obsesja na punkcie mojego faceta, w tym całym szaleństwie miałam jeszcze choć trochę trzeźwości umysłu i stwierdziłam że to ostatnia szansa żeby rozprawić sie z tym raz na zawsze bo jak nie to stracę wszystko co mam najcenniejsze, wiedziałam że muszę działać szybko więc od razu umówiłam sie do psychiatry, a wcześniej znalazłam świetną terapeutkę z dużym doświadczeniem, wróciłam posłusznie do leków i z nabożną dociekliwością chłonęłam każde jej słowo, oprócz tego zaczęłam połykać wręcz książki na temat nerwicy i depresji, dawało mi to ulgę, bo powoli zaczynałam rozumieć co się ze mną dzieje, byłam otwarta na tą wiedzę, nie wypierałam terapia grupowa: siedzimy w kółeczku 8 osób i terapeuta i analizujemy swoje życiorysy, aktualne problemy, zazwyczaj na tapecie jest jedna osoba z jakimś problemem i zastanawiamy się dlaczego ta osoba tak i tak zachowuje się np w pracy, czy w stosunku do męża/żony no i powoli docieramy do mechanizmów które ona ma w sobie np. lęk przed odrzuceniem, lęk przed oceną, krytyką i docieramy skąd to się wzięlo i zazwyczaj wychodzi na to samo że z domu, z wychowania, z relacji z rodzicami robimy też scenki np jak asertywnie odmawiać, jak reagować na złość na krytykę, na manipulację, uczymy się jak sobie radzić w życiu i jak rozumieć innych ludzi -
chodziło mi o samą formę tych smsów bo jest tak że go obwiniasz popatrz: "jestem w tym wszystkim sama" to co to znaczy: nie pomagasz mi nie mogę na ciebie liczyć popatrz jaka jestem biedna zwróć na mnie uwagę, tak samo to: "przepraszam już nieważne" - jestem taka biedna, nie zwracasz na mnie uwagi, ale nie chce być ciężarem, już nie przeszkadzam, usuwam się, tak cierpię, ale w głębi duszy masz nadzieje że go to ruszy (poczucie winy) i że odpisze, zauważy, zatroszczy się bardziej - to jest mały szantażyk nie odbieraj tego jako krytyki, czy złośliwości z mojej strony, ale ja robiłam podobnie i wiem że to do niczego nie prowadzi dobrze że szukasz psychologa, szukaj dalej i nie zrażaj się
-
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
no właśnie jest strasznie opiekuńcza, a ty już jesteś dorosły facet i tak wiele opieki i pomocy ze strony mamy ci nie trzeba, więc ja bym doradzała abyś spróbował działać samemu, a pogadać możesz zawsze nawet za miesiąc, za rok jak będziesz miał ochotę jak sobie poradziłam? terapia indywidualna+leki+książki+megadeterminacja+terapia grupowa -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
w takim razie nie musisz nic mówić, bo to tylko i wyłącznie twoja sprawa, zależy też jak chciałbyś sformułować swoją wypowiedz i jaka jest twoja mama, czy panikuje, czy jest lękliwa, nadopiekuńcza, czy spokojna i wyważona, jeśli nie masz ochoty jej przytłoczyć to po prostu jej nie mów, nie ma w tym nic złego że masz swoje i tylko swoje prywatne sprawy -
skoro nie radzisz sobie sama naprawdę idź do tego psychologa, nie obawiaj się tego, nie można tak uwieszać się na drugiej osobie bo to dusi, piszę tak bo wiem coś o tym, nie mów mu że jesteś w tym wszystkim sama bo obarczasz go tylko winą za swoje samopoczucie, psycholog jest od tego żeby wszystkiego wysłuchał, facet w ograniczonych ilościach, gdy jesteś sama możesz spokojnie popłakać, walić pięściami w poduszkę, ja czasem jak mam doła to wyciągam matę i naginam brzuszki, wymęczę się wymęczę i jest lepiej, albo klnę pod nosem, walę pięściami w poduchę, żeby negatywne emocje wyszły, nie można tłumić w sobie, ostatnio zaczęłam też pisać, coś jak pamiętnik tylko opisywałam swoje emocje i uczucia skąd się wzięły, co je wywołało, potem wyrywałam kartki darłam i wywalałam do śmieci
-
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
to zależy ile masz lat, tzn czy jesteś pełnoletni, wiesz jeśli masz dobry kontakt z rodzicami, bądź konkretnie z jednym z nich, możesz pogadać, wsparcie ze strony bliskich jest bardzo cenne, natomiast gdy możesz liczyć na drwinę i ośmieszenie czasem lepiej sobie darować -
to podobno dążenie do autodestrukcji (wg Karen Horney)...., moja koleżanka też obgryzała paznokcie i skórki do krwi smarowała gorzkim paluszkiem, ale jej to nie przeszkadzało, obgryzała i z tym lakierem, na problemy psychiczne gorzki lakier nie pomoże
-
to dobrze powodzenia!
-
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
wojtek26, na forum o depresji napisałeś że idziesz do specjalisty w poniedziałek, to bardzo bardzo dobrze że się zdecydowałeś, jest to pierwszy krok w stronę wyjścia z tego stanu w którym trwałeś tak długo, coś w tobie musi być takiego, że nie pozwala ci cieszyć się ukochaną kobietą, być może gdzieś podświadomie boisz się odrzucenia bądź myślisz że nie zasługujesz na szczęście? z dobrym psychologiem czy psychiatrą przekopiecie się przez to wszystko i będzie dobrze tylko potrzeba czasu i cierpliwości, ale warto... tutaj zawsze możesz popisać my chętnie ci pomożemy -
a twój facet wie że podejrzewasz u siebie depresję? może jakbyś o tym napomknęła to byłoby ci lżej, a on by zrozumiał dlaczego jesteś smutna i może razem coś byście wykombinowali, a jak nachodzą cię te myśli to wstań zrób herbatę, zacznij jakiś temat, jak tam w pracy, jak tam samochód, czy chcesz coś zjeść? lub może to banalne ale pomyśl o czymś przyjemnym tylko jeszcze wtedy gdy dopiero zaczynasz się nakręcać, odwróć myśli w stronę czegoś miłego i neutralnego i staraj się przypomnieć sobie najdrobniejsze szczegóły, bo kiedy leżysz i milczysz zagłębiasz się w te myśli, nakręcasz się tak że chcesz wybuchnąć płaczem, kiedy faktycznie już nie możesz wytrzymać to zawsze możesz powiedzieć wiesz kochanie, jakoś mi smutno, nie wiem co się dzieje, mam ochotę sobie popłakać i chcę żebyś mnie przytulił, kiedy on pociągnie temat, możesz powiedzieć że zastanawiasz się czy to nie depresja
-
ja żałuję że tak długo odwlekałam wizytę, a z tymi z nfz różnie bywa, niektórzy są ok inni nie, ja chodziłam do fajnej kobitki, ale potem przeniosłam się do prywatnego, idź i wybadaj nic nie stracisz :)
-
do psychiatry i do psychologa w końcu się udaj, i poszukaj na forum o nerwicy natręctw jest tam temat który cię zainteresuje
-
nie uciekaj przed życiem, bo to myślenie i zadręczanie jest ucieczką od życia, kiedy zacznie cię nachodzić to wstań z miejsca i idź do kuchni, weź jakąś książkę kucharską ugotuj coś nowego, przygotuj kąpiel, zrób maseczkę, pomaluj paznokcie, zostaw telefon w innym pokoju, niech chociaż raz na jakiś czas się zaskoczy tym że nie odbierasz, jak on się spóźni to spróbuj to olać, czasem jedzie szybciej, czasem wolniej, wlezie do sklepu, spotka kogoś i tak schodzi, ja też często czekam z telefonem w ręku, ale odpuściłam, nawet jak się spóźnia nic nie gadam bo sama nie lubię być popędzana:D, może na jakąś grupę terapeutyczną byś się wybrała