Skocz do zawartości
Nerwica.com

*Monika*

Użytkownik
  • Postów

    19 341
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez *Monika*

  1. Nie, nie ślicznotku. Tu mowa o kozach, sutkach, ssaniu i przygryzaniu, żeby poziom oksytocyny podwyższyć. A Ty tu zaraz z sexem wyjeżdżasz! A fujjjjjjjjjjjjjjjjjj! Eeeeeee, co Ty mówisz? Wiola , jesteś jak dobre wino
  2. *Monika*

    Terapia szkodzi?

    Pepsi, Tak to prawda, jak dla mnie mocnych słów używa. Szok, jak dla mnie szok. No, ale nie byłam tam, nie słyszałam... Nie możesz mu powiedzieć, że irytuje Cię sposób używania epitetów w wypowiedziach?
  3. *Wiola*, No przecież o nas Wiola myślałam, a Ty co? Nie skumałaś?
  4. Marsal2, To w takim razie młodsze
  5. Pasman, o matko! a kto tu mówi o schizofrenii? Z diagnozą to bym się tu jednak wstrzymała.
  6. Wzięłaś nas pod uwagę w tej trójce? A młodsze od mojej mamy? Ile lat ma Twoja mama?
  7. Kurcze, to może jakaś ładna lala dmuchana? Zresztą, na co Ci lala, na pewno stać Cię na dziewczynę. No, o tym nie pomyślałam Chłopak znajdzie sobie dziewoję i zacznie się produkcja oksytocyny
  8. jacekxd, Nie z takimi chorobami ludzie się borykają. Wiem, ze nie jest to pocieszeniem. Może zmień lekarza. Leczysz się ciągle u tego samego? Może wspomagaj się ziołami, oczywiście u kogoś, kto zajmuje się ziołolecznictwem. Dobrze, ze mama Cię wspiera, ale może przez to właśnie wsparcie odczuwasz, że jesteś naznaczony jakimś charyzmatem? Że jesteś inny? Co robisz słabiej niż inni?Napisz tutaj.
  9. Marsal2, Przygryzanie może dać niezłe odczucia No, albo jak *Wiola* mówi trzeba wybrać bezzębną
  10. *Monika*

    DEPRESJA!!!

    carlosbueno, bo nie jesteś beznadziejny, wiesz w czym rzecz.Jeszcze nie jesteś gotowy, albo nie chcesz zmienić tego stanu rzeczy.
  11. pwmo, no, ciężko jest. Meteoropata czy hipochondryk? Nie brakuje osób sceptycznie nastawionych do meteoropatii. Wielu naukowców podważa istnienie zależności między skokami pogody a zmianami zachodzącymi w organizmie człowieka. Złośliwi mówią nawet, że wraz z medialną karierą meteoropatii wzrosła liczba hipochondryków, którzy na sam widok zachmurzonego nieba odczuwają boleści. Moim zdaniem, nie ma związku między pogodą a kondycją psychiczną człowieka. Uważam, że to publiczna hipochondryzacja społeczeństwa. Nikt jeszcze nie zbadał tego zjawiska na tyle, aby przedstawić przekonywające dowody.Przecież wiele osób świetnie funkcjonuje przy złej pogodzie. Może zasłanianie się meteoropatią jest po prostu usprawiedliwianiem swojej niemożności - uważa prof. Jacek Wciórka, psychiatra z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Prof. Wciórka w swojej praktyce nie dostrzegł, aby stan pacjentów był uzależniony od tego, co się dzieje za oknem. Międzynarodowe eksperymenty mające stwierdzić stopień i zakres meteoropatii również nie przyniosły rozstrzygających wyników. W monachijskim Instytucie Balneologii i Klimatologii osoby "stuprocentowo" przekonane, że są wyjątkowo czułe na pogodę, miały raz dziennie przepowiadać jej zmiany "własnym ciałem", bez informacji meteorologicznych z mediów. Doświadczenie miało trwać wiele tygodni, ale już po kilku dniach większość domniemanych meteoropatów zrezygnowała, stwierdzając, że nie potrafi. Nie udowodniono ani jednego przypadku stresu pogodowego. Podobnym fiaskiem zakończyły się próby przepowiadania "sztucznej pogody", stworzonej w pomieszczeniach instytutu. Oglądając prognozę pogody, najczęściej skupiamy się na informacjach dotyczących temperatury powietrza. Dane o nadchodzących frontach powietrza, wyżu czy niżu zazwyczaj niewiele nam mówią, puszczamy je więc mimo uszu. A szkoda, bo są to sygnały, czy meteoropata będzie się czuć dobrze, czy nie. Wyjaśniamy, jak rozumieć tego rodzaju zapowiedzi. Zapowiedź w prognozie Zjawiska meteoroglogiczne Reakcje meteoropaty Jak temu zaradzić? Idzie niż Niebo zachmurzone, mniejsza ilość światła, może mżyć, w konsekwencji duża wilgotność powietrza, spada ciśnienie. Pogorszenie nastroju. Problemy z zaśnięciem mimo uczucia senności. Ból głowy, stawów, nudności, szybkie męczenie się organizmu. Szczególnie wrażliwi mogą też mieć duszności i zawroty głowy. Ulgę może przynieść poranna kawa z mlekiem, w ciągu dnia warto sięgnąć po kawałek czekolady, wieczorem posiłek powinien być złożony z węglowodanów (kasze, makarony). Polecany jest spacer i lekkie ćwiczenia fizyczne. Idzie wyż Dużo słońca, wysokie ciśnienie, powietrze suche i mroźne. Wzrost ciśnienia krwi powodujący ból głowy. Większa podatność na stres. Wzrost krzepliwości krwi, co zwiększa niebezpieczeństwo zawału serca oraz zatorów mózgowych i płucnych. Trzeba obniżyć ciśnienie krwi. Powinni o to zadbać także niskociśnieniowcy. Lepiej nie pić mocnej herbaty, kawy czy alkoholu. Jedzenie lekkostrawne, bogate w magnez - ryby, zielone warzywa, banany. Lepiej zrezygnować z soli. Idzie front chłodny Duże zachmurzenie, deszcz, burze, wiatr. Po jego przejściu ochłodzenie. Ból głowy, a nawet migrena. Możliwe ataki duszności. Bóle głowy spowodowane spadkiem temperatury. Huśtawka nastrojów. Pomaga wówczas witamina B oraz magnez. Na duszności mogą pomóc lekkie środki uspokajające, a na ból głowy zimne kompresy na kark i oczy. Warto wziąć naprzemienny prysznic. Nie przemęczać się. Lekarze polecają techniki relaksacyjne, np. jogę, masaż. Idzie front ciepły (zazwyczaj następuje po niżu) Skoki ciśnienia - najpierw spada, później rośnie. Dzień deszczowy, raczej ciepło. Meteoropatom zazwyczaj spada wówczas ciśnienie. To z kolei powoduje senność, brak energii, rozkojarzenie. Ratunkiem jest podniesienie ciśnienia poprzez ćwiczenia fizyczne. Szczególnie polecane są joga i aerobik. Warto wybrać się do sauny czy na masaż wodny. Idzie gwałtowny wiatr Organizm zaczyna produkować więcej adrenaliny, co powoduje wzrost ciśnienia i przyspieszone tętno. Mogą wystąpić ataki astmy, migreny, bóle blizn pooperacyjnych. Pojawia się uczucie niepokoju, rozdrażnienie. Trudno się skoncentrować. Lepiej unikać mocnej kawy i herbaty. Można więcej słodzić lub solić. Idzie burza Powietrze naładowane jest elektrycznością, co zakłóca wiele procesów biochemicznych w organizmie. Większa nerwowość, huśtawka. Pojawiają się ból głowy, kołatanie serca. Pomocne mogą być ziołowe leki uspokajające.
  12. *Monika*

    DEPRESJA!!!

    carlosbueno, No i najlepiej się tym nie przejmować, skoro jest w miarę dobrze. Kiedy zaczniesz pracować nad tą samooceną? Czasem sobie myślę, że chyba Ci z nią dobrze, skoro nie ruszasz tematu. Bez urazy oczywiście. :*
  13. jasiek, Masz znów dwie opcje I. zakryć sobie chustą oczy, żeby tej bródki nie widzieć. II. zgolić bródkę
  14. pwmo, czasem bardzo źle, wiąże się to z predyspozycjami do odczuwania zmian pogody-meteoropatia. Wprawdzie zjawisko meteoropatii, a więc wpływu pogody na organizm człowieka, znane jest już od starożytności, ale jeśli wierzyć niektórym naukowcom i mediom, nigdy jeszcze nie było tylu nadwrażliwców reagujących na zmiany pogody, co obecnie. Według różnych badań, do zależności od warunków atmosferycznych przyznaje się nawet trzy czwarte społeczeństwa. Kim są meteoropaci? - To osoby, u których bodźce pogodowe wywołują patologiczne reakcje organizmu: bóle, skoki ciśnienia, nerwowość, depresje - mówi Barbara Wojtach, biometeorolog z Zespołu Prognoz Biometeorologicznych w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie. Meteoropatia bierze się ze słabości. Im organizm jest bardziej osłabiony, im częściej chorował, tym mniej sprawny ma mechanizm dostosowujący się do nadchodzących lub panujących warunków atmosferycznych. A to powoduje, że człowiek dotkliwie odczuwa huśtawkę pogodową. Chociaż o takich osobach często mówi się, że są chorzy na pogodę, niezupełnie odpowiada to prawdzie. Meteoropatia bowiem nie jest chorobą. Dlatego nie ma na nią żadnego skutecznego lekarstwa. - Po ustaniu negatywnych bodźców i ustabilizowaniu się pogody organizm wraca do normy, a dolegliwości ustępują - wyjaśnia Barbara Wojtach. Problem polega na tym, że wahania pogody tak częste w naszym klimacie, a szczególnie na przedwiośniu, zaostrzają przewlekłe stany chorobowe. Niejednokrotnie prowadzi to do ostrego bólu, a nawet zgonu chorego. Zagrożeni są zwłaszcza cierpiący na choroby układów: krążenia, oddechowego, trawiennego i nerwowego. Zdarza się, że podczas korzystnej pogody niektórzy zaczynają odbierać sygnały nadchodzących zmian atmosferycznych. Są rozdrażnieni, odczuwają niepokój, łamie ich w kościach. Mówi się o nich żywe barometry. Jak to możliwe? Otóż front atmosferyczny przynoszący zmianę pogody poprzedza fala elektromagnetyczna. Biegnie ona z prędkością 300 km na godzinę. Zanim organizm zacznie odbierać bodźce fizyczne, reaguje pozazmysłowo, wyczulony na czynniki termodynamiczne, chemiczne i elektryczne. Prof. Dieter Vaitl z Instytutu Psychologii Klinicznej i Fizjologicznej w Giessen twierdzi, że meteoropaci są szczególnie wrażliwi na wyładowania elektryczne, swego rodzaju niewidzialne, słabe błyskawice występujące podczas zmian pogodowych, które zakłócają sprawne funkcjonowanie wegetatywnego układu nerwowego. Najwrażliwsi zaczynają cierpieć nawet na dwa dni przed załamaniem pogody. Skąd się biorą meteoropaci? W dużej mierze decydują o tym nasze geny. Ale nadwrażliwość na kaprysy aury jest także wynikiem zmian cywilizacyjnych, prowadzenia niezdrowego stylu życia, które oddala nas od natury i szkodliwie rozpieszcza wygodami. Luksus nas psuje, bo np. organizm chroniony klimatyzacją przed upałem, a centralnym ogrzewaniem przed mrozem rozleniwia mechanizm przystosowawczy. Przebywanie przez większość dnia w zamkniętym pomieszczeniu, jazda samochodem zamiast spaceru, stres, niewłaściwa, zbyt tłusta dieta - to wszystko sprzyja meteoropatii. - Aż trzy czwarte mieszkańców miast cierpi z powodu pogody. Na wsi na wrażliwość na pogodę skarży się 30-40% osób - mówi doc. dr hab. Krzysztof Błażejczyk z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN, który zajmuje się wpływem klimatu na zdrowie człowieka. Na łasce zmieniającej się aury najczęściej pozostają dzieci i osoby starsze. Choć trzeba zaznaczyć, że dziarski staruszek jest w lepszej sytuacji niż poddana stresowi i schorowana 50-latka. Bowiem wrażliwość na pogodę wzrasta bardziej ze względu na przebyte choroby niż na wiek. W grupie ryzyka są również niskociśnieniowcy. Skłonnościom do meteoropatii sprzyjają zaburzenia hormonalne. Zresztą m.in. z tego powodu wśród osób uczulonych na pogodę przeważają kobiety, których równowaga hormonalna podlega cyklicznym wahaniom. Huśtawka pogodowa sprawia dodatkowe kłopoty. Napływające ciepłe powietrze przyczynia się do obniżenia aktywności tarczycy, a chłodny front - do jej pobudzenia.
  15. *Monika*

    DEPRESJA!!!

    sev, Takich testów najlepiej sobie nie wykonywać. Nadinterpretacją można sobie wyrządzić wielką krzywdę. Przecież nie jesteś specjalistą. Jeśli są przesłanki na temat podejrzenia stanu depresyjnego, to tak jak słusznie kolega Marsal2 powiedział, musiałabyś pójść z mamą do specjalisty.
  16. _someone_, Leczysz się pod kątem nn?
  17. jacekxd, Traktujesz tą chorobę skóry tak, jakby miała Cię dyskwalifikować w oczach innych. Jaki stosunek do tej choroby mają Twoi rodzice?
  18. Na skraju lasu, wśród młodych świerków leżało sobie zawiniątko. Jego kolor zlewał się z kolorem trawy. Miało rozmiary małego krzaczka ozdobnego, usadowionego pomiędzy dwiema sekwojami. Zawiniątko miało kształt i rozmiary sporej piłki lekarskiej. Słońce muskało swymi promieniami niemal każdą część niezwykłej zawartości, ukrytej w brudnym szalu i wielkiej skarpecie, które skrywały zwłoki w zlotej sukience, pończochach i perułce.Po odwinięciu szala przez przechodzącego myśliwego zdarzyło się coś przerażającego: zwłoki były zmasakrowane przez siekierę i oblane gulaszem ze świeżą marchewką. Wezwno detektywa Rutkowskiego by powąchal gulasz i ocenił, czy jest on z kartoflami czy bez. Ten bez wahania wyjął widelec i skosztowal soczystego mięsa, a potem powiedział: "To pomysl Winiary!". Dzięki czemu wszyscy odetchnęli z ulgą bo bali się że to KFC, a to znaczyło że mogą odejść i pozwolić, by zwloki zjadły zwierzęta. Zabrali tylko sukienkę, będącą od Gucci'ego i oddali ją do lumpeksu, żeby mieć pieniądze na wycieczkę dookoła świata. Postanowili zacząć od Afryki, by zobaczyć Big Five w Kruger Park w tym słynnego Króla Lwa, który zasłynął poprzez granie na sedesie. Występ podobał się, więc rozebrali się i wskoczyli do wanny wypełnionej piwem gdzie grali w scrabble. Po opróżnieniu całej wanny zdecydowali się na flirt. Ściągnął majtki krzycząc:Patrzcie mam wzwód!
  19. Deheragredia, Myślę, że koleżanka wzrastała w warunkach, które nie pozwalają jej jeszcze na związanie się z jakimkolwiek mężczyzną. Mam na myśli związanie emocjonalne. Nie wejdziesz do jej relacji z rodzicami, niestety, jeśli sama nie będzie się chciała przed Tobą otworzyć. Może kierują nią nieświadomy lęk przez związkami opartymi na uczuciach wyższych. Widocznie sexu nie traktuje jako wyznacznika związku. A Ona Ciebie może pociągać dlatego, że jest właśnie niedostępna. Zastanawiałeś się nad tym?
  20. *Wiola*, No daję propozycje co do podwyższenia oksytocyny
  21. Marsal2, No, koza ma dwie opcje...jedną powyżej pasa i drugą poniżej
  22. jasiek, Kozę nauczysz ssać
  23. *Monika*

    Cześć?

    Skrajna, Witam Cię serdecznie na forum! Załóż wątek w odpowiednim dziale i napisz z jakimi trudnościami się borykasz, może ktoś spróbuje pomóc.
  24. ala1983, Cieszę się, że masz takie przekonanie. Zobaczysz, wszystko się ułoży kochana.
  25. *Monika*

    Terapia szkodzi?

    Pepsi, Nie martw się. Na kolejnej sesji powinnaś poruszyć ostatnie wydarznie z sesji, czyli to, co Tobą wstrząsnęło. Nie mam pojęcia co Tobą wstrząsnęło, to, że koleżanka oceniła Ciebie czy Twoje zachowanie, a to jest różnica. To, że terapeuta nie zareagował w odpowiednim momencie. NIe znam sytuacji bo tam nie byłam. Miał może na myśli tą reakcję. Przecież można wymieniać zdanie beż agresywnego zachowywania się. Może zabolał Cię sposób, w jaki się do Ciebie odezwano. W każdym bądź razie, ja nie zostawiłabym tej sprawy bez wyjaśnienia, wróciłabym do niej. Na terapii, szczególnie grupowej dochodzi do różnego rodzaju sytuacji. Terapeuta ma stać na straży, aby sesja miała działanie terapeutyczne, cokolwiek to znaczy. Może właśnie tak miało być? Porozmawiaj o tym na kolejnej sesji. Niezałatwione sprawy powodują kumulację negatywnych emocji.
×