zielona miętowa, Nie wiem co doradzić, może rób jakieś notatki na temat tego co przeżywasz podczas Jej nieobecności. A potem na sesji porusz ten temat, może terapeutka pozwoli Ci przeczytać, to co zanotowałaś.
Piszę pozwoli bo może zechce, żeby mówić, a nie czytać.
Masz trudność z utratą, rozstaniem, tak mi się wydaje.
Jest dla Ciebie ważna, to zrozumiałe.
Ale to nie matka. To specjalista, w którym z pewnością masz też oparcie. Póki co musiałabyś uświadomić sobie, że jesteś dla niej ważna jako pacjent, a Ona ma też swoje życie prywatne.
I jeszcze jedno...w życiu nie jest tak, że na każdym kroku mamy dostęp do ramienia kogoś, żeby się na nim uwiesić. Czasem trzeba sobie radzić samemu.
Może masz jakąś koleżankę, z którą mogłabyś spędzić chwile w czasie, w którym np.odbywała się sesja? Może towarzystwo innej osoby pomogłoby?