Skocz do zawartości
Nerwica.com

*Monika*

Użytkownik
  • Postów

    19 341
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez *Monika*

  1. człowiek nerwica, Autorka prosiła o odniesienie, a nie o krytykę i ocenianie. A Ty nie masz konfliktów wewnętrznych?
  2. *Monika*

    Witam

    mark987, Witaj na forum! Czuj się tu z nami dobrze.
  3. *Monika*

    Witam :)

    marchewkowa, Witam Cię serdecznie na forum!
  4. USE90, I bardzo dobrze, najlepiej skonsultować się z lekarzem. -- 12 wrz 2012, 23:41 -- Witaj! "Coś" powoduje te Twoje lękowe stany. Często jest to nieświadomy lęk. Może skorzystaj z wizyty u terapeuty. Z reguły człowiek nie jest świadomy od czego ma objawy somatyczne. A terapia mogłaby pomóc. Na "to" nie ma leków, które cudownie uzdrowią. Mogą złagodzić objawy, ale też tylko do pewnego czasu.
  5. USE90, Hej! A dlaczego nie pójdziesz do psychiatry czy do rodzinnego? Powiedz, że czekasz na psychoterapię bo masz trudność z wystąpieniami i poproś go, żeby Ci przepisał benzodiazepinę. Będziesz ją brał tylko w takich sytuacjach, żeby się nie uzależnić.
  6. Lukrecja., Eee tam, a co mu będziesz zabraniała? Niech nacieszy oczy chłopak.
  7. *Monika*

    Witam

    wareare, Witam Cię serdecznie na forum. Rozejrzyj się tu u nas i czuj jak u siebie
  8. Wczoraj wątek ten przeniosłam do działu Problemy w związkach i rodzinie.
  9. Witaj! Może zabrzmi zbyt irytująco co napiszę i z grubej rury, ale zapytam Cię: Ty nigdy takich zdjęć nie oglądałaś? Ja nie widzę w tym niczego odbiegającego od normy. Każdy z nas ma większe lub mniejsze fantazje. A największą chyba głupotą jest to, że "trzeba" takie zdjęcia oglądać w tajemnicy przez partnerem z uwagi na fakt, że partner może uważać to zachowanie za złe. Myślę, że możemy to porozmawiać o Twojej niskiej samoocenie. Ja jeżdżę samochodem na jaki mnie stać i patrzę na inne, z górnej półki, z najwyższej, czy to oznacza, że mi się mój samochód nei podoba? Wiem, trochę moze nieadekwatne porównanie. Ale to jest Twoje zdanie na temat odczuć Twojego męża. Narzucasz i niepotrzebnie snujesz domysły na temat tego, że nie podobasz się swojemu mężowi. Masz ewidentną obsesję na temat tego, co myśli Twój mąż. Jednak nie wybrał sobie kobiety z wielkim rozmiarem biustu, tylko Ciebie. Wiadomo,że kobieta musi się podobać partnerowi, ale czy za wygląd tylko i wyłącznie darzy się uczuciem drugą osobę? Pomyśl nad tym. Został niejako zmuszony przez Ciebie bo wywarłaś na niego taki przymus, że powiedział, mimo tego ,że wcale tak nie myślał. A co miał Ci powiedzieć? Masz bardzo wyszukany stosunek do wszystkich "lalek", już wcześniej pisałam, że widoczna jest tu Twoja niska, zaniżona samoocena. Myślę też, że nie mówicie, nie jesteście nauczeni w związku mówić sobie wprost o swoich uczuciach względem siebie, odczuciach, nie okazujecie ich sobie, a co za tym idzie...komunikacja między Wami szwankuje. Prawie....robi różnicę. W Twoim mniemaniu zdradą jest spojrzenie przez Twojego męża na inną kobietę. To bardzo niedojrzałe zachowanie. Zdrowa zazdrość w związku jest wskazana, złość też. Ale to, o czym piszesz jest chorobliwe. Masz bardzo wysoki poziom lęku. Trzeba byłoby poprzyglądać się z czego ten lęk wynika. Myślę, że kluczowe może być tu wychowanie przez rodziców. Lęki są często nieświadome, a spustoszenie jakie sieją są już na pewnym etapie nie do opanowania. To nie przez niego tak się czujesz, tylko jego zachowania uruchamiają w Tobie poczucie niższości, niedocenienia Twojej osoby, a tak na prawdę to Ty masz problem, nie Twój mąż. Wstydem byłoby nie pójść z tym problemem do psychoterapeuty. Sama sobie tej samooceny nie podniesiesz bo to praca w duecie psychoterapeuta-pacjent. Mam nadzieję, że nie obraziłaś się na mnie za ten post. Bo nie chciałam Ci dopiec, tylko naświetlić jak wygląda sprawa opisana przez Ciebie w moim odczuciu. Nie musisz się zgadzać z tym, co napisałam, ale urazić na pewno nie chciałam.
  10. *Monika*

    Co teraz robisz?

    *Wiola*, jak nie na anal to na co?
  11. *Monika*

    Co teraz robisz?

    No to wiadomo, gdzie ten drągal trafił cudak, Padłam Mad_Scientist, Wtopiłeś i dlatego te słowa:
  12. *Monika*

    Co teraz robisz?

    Sweterek na pewną część ciała? co by moczem nie śmierdziała? Dorociu, wydziergaj podwójne dno co by mocz się nie przelał Dziś kontemplacja na temat wątku masturbacja. Czujemy niesmak. Zbyt sie wstydze by o tym mowic I dobrze. Wzięłam Cię pod włos
  13. *Monika*

    Co teraz robisz?

    Obiecaj, że jutro dla mnie przeczytasz? Wsadź mu drągala w usta
  14. *Monika*

    Co teraz robisz?

    To tak możesz robić z osinowym kołkiem najwyżej Kolega nie zna tematu więc niech lepiej poczyta ostatnie posty we wątku Masturbacja. A potem porozmawiamy, tak? Trochę więcej pogody i humoru Fajnie Czy masz jakąś listę na te praktyki u Ciebie?
  15. *Monika*

    Co teraz robisz?

    wykończony, nie dygaj maleńki halenore, masochizm czy sadyzm, a może sado-maso? -- 09 wrz 2012, 22:55 -- pampersy ? Czy jednak złoty deszcz ?
  16. *Monika*

    Co teraz robisz?

    halenore, lepiej już upier.........ć do samego korzenia
  17. *Monika*

    Co teraz robisz?

    Którego trzeba od czasu do czasu obmyć co by w pokoju nie jechało moczem patrz wykończony wątek masturbacja
  18. To po co w ogóle np. jeść, skoro za jakiś czas znów będzie się głodnym? Konradzie! Ale pojechałeś! Za każdym razem kiedy oddasz mocz umyj narząd i po sprawie.
  19. Nie mów tak. Wiadomo, chcesz zwrócić na siebie uwagę. To przykre, że mówisz w kategoriach szantażyku. Sorry, ale tak to odebrałam. Leczysz się?
  20. Ghandi, Widzę, że też jesteś ze Śląska Miło. Słuchaj....te problemy natury neurologicznej mogą być genetyczne, dlatego powinnaś być pod stałą kontrolą lekarską. Co do przyczyn Twoich dzisiejszych stanów...mogło być tak, że pojawienie się naczyniaka uruchomiło u Ciebie dzisiejsze Twoje trudności. Rozumiesz? Taki zapalnik dzisiejszego Twojego samopoczucia. Jeśli psychoterapia nie działa w przypadku Twojej "choroby", to specjaliści powinni dobrać Ci leki. Ja bym jeszcze spróbowała u kogoś innego dociec czy w przypadku "tej" depresji terapia nie ma sensu.
×