witam . nareszcie was znalazlam
jestem uzalezniona od lorafenu,biore go ponad 15 lat...
jak do tego doszlo?bo na poczatku lekarze twierdzili ze:pani jest za mloda na depresja,ze to hipochondria no i ile chce pani zwolnienia... hm...
na poczatku bralam 6-8 tabletek 2,5 dziennie ale gdy pozniej trafilam na "normalnego" psychiatre i poznal ze to jednak depresja obstawil mnie innymi lekami no i probowal odstawic lorafen.niestety ani jemu sie to nie udalo ani lekarzom w szpitalach.ale teraz biore tylko jedna tabletke dziennie choc bywaja dni ze musze wziasc 2-3 tabletki.no i zawsze musze je miec przy sobie zebym czula sie pewnie. a lekarz stwierdzil ze w tej chwili nie ma sensu juz ich odstawiac