Skocz do zawartości
Nerwica.com

pepik

Użytkownik
  • Postów

    59
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pepik

  1. Wesoły, bez zmartwień, radzący sobie w każdej sytuacji, kreatywny i mogący robić 1000 rzeczy na raz, ambitny i dążący do celu. Teraz mam kłopoty z poskładaniem paru sensownych zdań do kupy, rozkojarzony,w ciągłym napięciu i obawie przed tym, co będzie.Otępiały i w innym świecie. Obolały i zgorzkniały, pełen złości na świat i ludzi
  2. głupie, ale...ogolę się na łyso. I chyba się upiję
  3. Uff. Ja miewam straszne uczucie,że świat wkoło jest nierealny, to jakiś sen, czy film. A ludzie rzeczywiście z innej planety, jakby gdzieś obok. Wszyscy mówią,że nic mi nie jest, jestem i zachowuję się zwyczajnie, tylko zmęczony i smutny. No chyba, że narzekam na wszystkie fizyczne badziewia, które mnie męczą. Nauczyłem się jednak nie mówić o tym, bo po co, skoro nikt nie może i tak pomóc. Wtedy to już jest wyzwanie - bo wszyscy traktują cię jak "normalnego", a mało osób wie, jakie to trudne i jakie męki. W zasadzie parę osób , które mnie znało sprzed wybuchu choroby zauważa,że coś nie jest tak. Dla reszty jestem tym samym człowiekiem. Nerwica kamufluje się idealnie.
  4. Witaj. Tutaj wiele osób rozumie, jak się czujesz. Powodzenia.
  5. tekla.Nie pękaj, ja też w pracy czasem nie wiem, co się wokół dzieje Grunt,że coś udało Ci się znaleźć. A z choróbskiem wszyscy damy radę, zobaczysz.Musimy wierzyć.
  6. Ciekawa teoria...Nie da się nie zgodzić. Przecież tego właśnie szukamy w terapii. Tego konfliktu wewnętrznego,który przeszkadza i zmusza nas do ucieczki i organizm do buntu. Gorzej,że jak się grzebie to problemów powstaje więcej i więcej. Martinez, uważasz, że ten zakorzeniony strach jest nie do ruszenia? W ten sposób sugerujesz, że nie da się wyleczyć zaburzeń lekowych?
  7. Witaj, pandora.3mam kciuki za Twoje powodzenie! Wiele już w walce osiągnęłaś. Dasz radę dalej!
  8. Myślę, że "normalni" ludzie nie do końca potrafią zrozumieć, tak naprawdę, co my czujemy i jak się czujemy. Chyba,ze kiedyś przez to samo przeszli. Bliscy potrafią wspierać swoją obecnością. Często jednak nie wiedzą po prostu jak mają się zachować. Stawiam się w ich miejscu i też nie wiem, czy bym potrafił, gdybym nie miał takich przeżyć jak mam w czasie choroby. Warto dać im może taką chociaż informację-ulotkę: http://pl.lundbeck.com/pl/PDF/Lexapro%20publications/poradnik_lek2007.pdf http://pl.lundbeck.com/pl/PDF/Lexapro%20publications/LEX%20poradnik%202007).pdf Swoją drogą mój ojciec przeczytał i nic z tego nie wyniósł. Moja Dziewczyna przeczytała i zrozumiała wszystko. Jest dużą podporą w chorobie.pozdr.pepik
  9. pepik

    Lęk przed pracą

    No właśnie, zapiepsz, obowiązki. A człowiek zmęczony od samego rana, do tego rozkojarzenie, otumanienie i kiepska pamięć. I jak tu się nie bać roboty?
  10. Mi regularnie drętwieją ręce w nocy. Ostatnio głównie prawa, od łokcia do dłoni. Miał ktoś takie objaw (oczywiście jeden z wielu)? pozdr. pepik
  11. pepik

    Ile macie dobrych dni?

    Lena, gratulacje. Tak Trzymaj. U mnie nie ma całkowicie dobrych dni. Są dobre chwile.Całych dni, jeszcze nie uświadczyłem. Za dobrze pamiętam "stare czasy". Ale nadzieja się tli...
  12. pepik

    dieta a depresja

    Ja staram się wyeliminować cukier z diety, w postaci słodyczy, białego pieczywa, fastfoodów, napojów słodzonych, alkoholu i innych. Przyzwyczaiłem się do ciemnego pieczywa, kaszy, warzyw, zielonej herbaty, wody z sokiem z cytryny. Na colę nie mogę patrzeć. Zamiast drożdżówki wolę zjeść marchewkę... Trochę zdziwaczałem , ale...czuję się lepiej i organizm też chyba trochę, szczególnie jelita, z którymi zawsze były kłopoty.pozdr.pepik
  13. :) To ja też się zapisuję. Na oddział dziwnych przypadków. Te elektrowstrząsy trochę straszą.Ale wybieram terapię relaksacyjną, z basenem, jaccuzi i sauną.Bo takie atrakcje na pewno Magda przewiduje.
  14. Fobia, napisz, jak długo stosujesz lek? Jak szybko odczułaś różnicę? I czy doszłaś do stanu, kiedy poczułaś się zdrowa, bez lęków i dołó. Czy te wciąż Ci towarzyszą? Ja po 2 miesiącach jestem w lepszym stanie, ale wciąż bardzo dużo rzeczy jest do bani. Muszę się wciąż zmuszać do działania, zmęczenie trzyma, pobudzenie, mętlik w głowie i rozkojarzenie...No i somatyczne objawy też są. pozdr.
  15. Stahu, wyprowadź się. Musisz mieć poczucie bezpieczeństwa. Z takimi "starymi" daleko nie dojdziesz. To Twoje życie,walcz o normalność. My wszyscy powinniśmy.powodzenia.
  16. Aquarel, to widzę,że bierzemy udział w tym samym biegu;) Mi minie 9 w tym tygodniu. Z tym ,że najpierw 5mg, teraz od 10 dni 10mg. Lekarz chciała na spokojnie. Trochę moich objawów somatycznych się uspokoiło, trochę lęków ustało. Zmęczenie i napięcie jest codziennie i to mnie wkurza, tak samo, jak rozkojarzenie i poczucie nieobecności. Najgorsze są myślówki i lęki rano i zbieranie sił, żeby się rozruszać. Przynajmniej mogę spać teraz po 6-7 godzin. Wcześniej było z tym źle. Wciąż czekam i wierzę,że lek będzie działał lepiej. Bo choć sił do walki więcej, cały czas wskazówka na rezerwie ps. a najlepiej się czuje jak wskoczę na rower, albo popływam trochę :)Potem zaraz wszystko wraca.
  17. verdemia: spróbuj przebadać tarczycę.Może być przyczyną wielu kłopotów podobnych do nerwicowych ewaryst7: oj może być gorzej, może, podobno Moja psych. powiedziała: "trochę pana rozłożyło, ale widziałam gorsze przypadki..." No jeszcze zapomniałem o częstym poczuciu zimna i szarpaniach mięśni, kiedy zasypiam, bądź nad ranem, czasem tez w dzień. Milutko :) Przy takiej ilości dziwacznych objawów nietrudno szukać u siebie jakiejś paskudnej choroby. I sprawa się zapętla.
  18. Oj za dużo i nie do końca wiemy, jak myśleć o wielu sprawach
  19. pepik

    Natręctwa myśli...

    1507: Gorzej, jak rzecz dotyczy spraw poważniejszych, które mogą faktycznie zaważyć na moim przyszłym życiu...wtedy ciężko machnąć ręką...trzeba analizować ale racjonalnie, albo spokojnie.w mojej ciężkiej nerwicy nie jest to takie oczywiste.Ale wiem, o czym piszesz i będę się starał myśleć w ten sposób.pozdr!
  20. To ja tez dorzucę swoje bolączki;): ból głowy, ucisk skroni, trzaski,zatykanie uszu, kłucia w nadgarstkach, kostkach, napięcie mięśni, pleców, karku. Wszystkie kontuzje bolą potrójnie. Trzeszczą i strzelają stawy. Często łzawi mi prawe oko. Czasem w nocy drętwieją ręce i nogi. No i klucha w gardle, wysuszone i bolące, tak samo podniebienie (tłumaczone wysuszeniem śluzówek). Totalna mgła i pustka w głowie, rozkojarzenie i kiepska pamięć. I tak dzień w dzień od pół roku. Wypas. Zaczyna mnie to śmieszyć wszystko (chyba od a/depresanta ) pozdrawiam wszystkich obolałych!
  21. Fajnie;) Ja mam ostatnio identycznie i dochodzi do tego jakiś napęd, niepokój, od razu, jak otworzę oczy rano. Problem siedzi, siedzi w środku. Otoczona grubą warstwą egoizmu od wielu lat. Czuję,że będzie potrzeba wiele czasu i sił, żeby wyrwać to z korzeniami Dobrym sposobem, o którym gdzieś przeczytałem jest patrzenie na świat przez odwróconą lornetkę.Wtedy można zobaczyć więcej i z większym dystansem. Ale tego muszę się jeszcze nauczyć. Dopiero początek drogi. Nigdy w ten sposób nie rozważałem świata. Zasuwałem do przodu, nie bardzo się oglądając. 3maj się , Ewa. Udanego wieczoru!
  22. pepik

    Natręctwa myśli...

    Hmmm, mnie chyba wciąż trzymają te natrętne myśli...Wciąż muszę się zastanawiać, czy to, co zrobiłem/pomyślałem było akurat słuszne i właściwe. Czy tak powinienem postąpić, czy nie. I nie chodzi o jakieś rozbudowane emocjonalnie sytuacje, a proste rzeczy, typu posprzątanie, ułożenie rzeczy w pokoju, co ubrać dziś wychodząc na dwór. Przy obiedzie: czy aby w tej sałatce na pewno dobrze dobrałem składniki? Tak samo jest z głupimi myślami, mogę sobie wkręcić wszystko (albo tak mi się wydaje), nie do końca wiem, co jest z realne, a co nie. Wciąż tylko analizowanie i zmęczenie potem. Mieliście coś takiego? Jak sobie z tym radzić? Cholerstwo przeszkadza w powrocie do normalnego racjonalnego życia...
  23. Ja bym przy takim rąbaniu pewnie dostał od razu jakiejś schizy i lęku, że faktycznie mógłbym coś komuś zrobić...Analizuję każdą swoją nawet najgłupszą myśl. Ciężko powiedzieć, co jest realne, a co nie. Staram się przesiewać przez sito. Ale złość często wypływa, może to gdzieś zakodowane głębiej, że mam uraz do danej osoby?
×