Skocz do zawartości
Nerwica.com

zawilinski

Użytkownik
  • Postów

    555
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zawilinski

  1. solian w dawce 300mg na wieczor jest dobry na spanie. u mnie dokladnie 2godz45min-3godz i czuje ze chce mi sie spac. i ide spac. chyba nie ma teraz takiego dostepnego leku w polskiej aptece, ktory przywracalby emocje. solian owszem podnosi dopamine, ale po nim emocji nie ma. spanie jest ok, ubokow nie ma, motywacja jak na czlowieka bez emocji jest. odradzam brac solian na dzien bo bedzie spanie, dlatego solian tylko na noc, dobry jest na zasniecie. np ja nie mam po nim zadnych skutkow ubocznych. wg mnie solian na spanie jest lepszy od benzo, po ktorych tylko zle sie czulem, a poza tym po benzo jest tolerka co znaczy, ze trzeba brac wiecej, potem dochodzi sie do dawki maksymalnej i nie ma sensu go brac, bo nie dziala, a poza tym mozna sie uzaleznic a ja za to dziekuje. dlatego biore lek 2 w 1 czyli solian. na spanie i na dopamine. nic lepszego na razie nie znalazlem. dlaczego 300mg na noc a nie 200mg? bralem 200mg, ale po jakims czasie zasnac nie moglem wiec zwiekszylem do 300mg i teraz jest ok. spanie jest, motywacja jak na czlowieka bez emocji jest. ale wiecie duzo zalezy od tego czy sie wyspie, od pogody, od tego czy nie mam jakiejs innej choroby. schizofrenia prosta moze i istnieje, ale nie w moim przypadku. biore solian i o samoboju nie mysle. zmeczony nie jestem. jedynie to ze wzgledu na niskie cisnienie powietrza chce mi sie spac, ale to nie tylko mi.
  2. zarzucilem 300mg solianu o 20 i wg mnie jest dobrze. nie o 19 bo za wczesnie chce mi sie spac. ale 20 jest ok. wtedy 23 ide nyny i jest git. wellbutrin odpada bo jest zbytnia nerwowosc, nakrcenie, napiecie,a poza tym po wellbutrinie mam cholerne zaparcia. wiec tylko solian.
  3. chyba zaladuje 250mg solianu zamiast 200mg, bo budze sie coraz wczesniej. kiedys byla to 10 z minutami, potem 9 z minutami, potem 8 z minutami, potem 7 minutami a dzisiaj 6:30 a ja nie spie. przegiecie. jesli 250mg bedzie za malo to wjezdzam na 300mg solianu, bo nie ma nic gorszego niz zle wyspany i dlatego zmeczony czlowiek. [Dodane po edycji:] znacie cos na uspokojenie tzn obnizenie noradrenaliny? objawy jakie mam: budze sie coraz wczesniej, uzbiera sie mocz i sie budze, nie ma bata budze sie z tego powowdu spania nie ma, opieprzam wszystkich do okola, wkurza mnie wszystko, szybko robie sie glodny, a jak jestem glodny to tak mi wierci dziure glod w brzuchu, ze myslec nie moge normalnie, a jem zeby miec spokoj, zeby moc sie skupic. z zasypianiem widze coraz gorzej dlatego 250mg solianu, a jesli to nie da to 300mg. wiem ze najlepsza bylaby dopamina, bo nie dosc ze czulbym emocje to jeszcze hamowalaby szalejaca w moim organizmie noradrenaline. czym uspokoic noradrenaline, ale zeby tez nie bylo ubokow?
  4. na studiach w wieku 21 lat. ale co to ma do tego. zeby niby trudny okres w zyciu. przechodzenie do doroslosci. utrwalanie sie osobowosci? znam to. kity jakiego swiat nie widzial. to sa zmiany neurochemiczne, biologiczne, a nie psychologiczne. [Dodane po edycji:] masz lęk przed lękiem. lęk sie bierze ze zbytniej aktywnosci noradrenaliny.
  5. jak ci mowie ze bralem 50mg, ale lipa spania nie ma. 100mg spania nie ma. dopiero przy 200mg moge spac. biore to na wieczor czyli godzina 19. a z rana nic. a co do uczuc to dalem sobie spokoj. obnizylem wymagania. bo widze ze przez tyle lat nic nie zwojowalem i nic nie zwojuje. po pierwsze dawke sobie sam przetestowalem i jesr ok. a lekarka moja madra dawala mi kiedys 300mg z rana i z wieczora, a ja potym spiacy bylem caly dzien. a solian wg tego co wypraktykowalem nalezy brac tylko na noc, zeby moc zasnac, a z rana nic, bo jak wezmiesz dodatkowo z rana to bedzie spanie. proste. [Dodane po edycji:] Topie-lica na jakiej dawce solianu jedziesz? kiedy bierzesz, w jakich godzinach i w jakich dawkach. pisalem, ze na solianie jest lepiej, ale emocji nie mam, nie mialem zadnych przeblyskow emocji na solianie, mam za to sny, a jesli sa sny tzn ze dziala dopamina. czyli solian w jakims stopniu podnosi dopamine oczywiscie nie tyle ile ja bym tego chcial. [Dodane po edycji:] to nie jest schizofrenia prosta. faktem jest ze dopamina nie dociera do receptorow dopaminergicznych. czy przez to ze neurony nie wytwarzaja dopaminy, czy przez to ze nastepuje wychwyt zwrotny. niewazne. i tez nie sa to powiklania po SSRI. ja przez rok stopniowo tracilem emocje, a lekow zadnych nie bralem. zadnych. i nie wiem czy znajde cos lepszego niz solian. bo leki neurologiczne mi zbrzydly.
  6. jo. jade teraz tylko na samym solianie i zero ubokow. bralem 100mg solianu na wieczor, ale spania nie bylo. wiec teraz jade na 200mg o 19:00 i jest ok. jest spanie. normalne spanie, a nie jakies zamulanie. kiedys bralem do tego 50mg solianu z rana jak sie obudzilem, ale to nie jest dobre, bo bylo lekkie zamulenie wiec 200mg na noc i nic wiecej i to jest chyba najlepsza opcja jaka udalo mi sie przez te wszystkie lata ustawic na lekach jakie do tej pory bralem. nie ma takiego leku, ktory wam przywroci emocje. to pewne. bo takie ktore by to zrobily juz wycofali, bo narkomani je cpali, a przemysl narkotyczny nie lubi konkurencji wiec wycofali pemoline i amineptyne. nie liczcie na agonistow dopaminy bo to konkretne zamulacze. wg mnie dobre sa tylko leki, ktore podnosza naturalna w waszym mozgu dopamine. a nie ze ja udaja. nie da sie podrobic dopaminy. kazdy ma indywidaulny mozg i tak juz jest. IMAO to lipa, zbyt duzo ubokow. niby zostaje tylko wellbutrin, ale na wellbutrinie bedziecie mieli, ale kopa noradrenalinowego. ja nie mam dopaminy, a jak wiadomo dopamina jest inhibitorem (hamowaczem tzn hamuje) noradrenaliny wiec noradrenaliny mam az nad to dlatego biore solian. podobno solian w dawce do 200mg czy do 300mg podnosi dopamine. emocje mi nie wrocily i nie robie sobie zludnej nadziei, ze mi kiedykolwiek wroca, bo po prostu nie ma takich lekow, ktoreby przywrocily emocje, a z kolei MDMA nie bede bral, bo nie bede sobie ryl beretu dragami. proste. zauwazylem ze wrocily mi sny na solianie. w snach nie czuje emocji. ale sny sa. jak dlugo beda to nie wiem. wiem tylko tyle ze jak sny czlowiekowi wracaja to jest dobrze. 1 tableta 200mg solianu o 19:00 i spanie jest ok. budze sie w miare wyspany. zero ubokow. zero zamulenia. dlaczego solian biore na noc? zeby moc zasnac. a na dzien nie biore, bo powyzej 200mg zaczyna sie zamulanie tzn jak tak sie czuje tzn czuje sie zamulony w dzien jak doloze 50mg z rana. a nie chce dawac 300mg na noc, bo po co skoro po 200mg dobrze mi sie spi. na F20 mam solian 200mg 30 tabletek za 3,20zl tzn refundowany. a cale to zamieszanie z tymi ksiazeczkami RUM jest po prostu smieszne. ze niby trzeba do konca roku sprawic sobie nowe ksiazeczki RUM. a tam tylko dodrukowuja dwie cyfry z przodu, ktore to cyfry oznaczaja wojewodztwo. a wojewodztw 16. dajcie spokoj. stracilem 3,5 godziny tylko po to zeby miec wydrukowana durna ksiazeczke, bo taka byla kolejka. risperidon to swinstwo po ktorym sie tyje. nie wiem jak olanzapina. pozdro dla was weterani. http://slschofield.com/medicine/psychiatric_drugs_chart.html - duzy spis lekow http://mentalmeds.org/book_files/index.html - spis lekow + czasy wyplukiwania + czasy poltrwania [Dodane po edycji:] brak uczuć piepsznij rispoleptem. sprobuj solian 200mg na noc o 19-20. ale tylko na noc. ale najpierw wyplucz rispolept. mi po risperidonie przybylo 20kg. zebym ja wiedzial wczesniej co to jest to bym nigdy tego swinstwa nie bral.
  7. jednak lipa z requipem. wzialem raz dawke 0,5mg okolo 20:00 i wynik jest taki ze mam uczucie plyniecia plus do tego jestem zamulony. myslalem ze tak jest tylko gdy requip sie bierze w dzien. ale widac nie ma roznicy kiedy bierzesz requip - czy z rana, czy po poludniu, czy pod wieczor, czy na noc - zamulenie, senosc, uczucie plyniecia caly dzien. skreslam ten lek na dobre. tak samo skreslam selerin (selegilina), pronoran (piribedyl), a z tego co czytalem z doswiadczen uzytkownikow z mirapexinem (pramipeksol) to tez moge mirapexin skreslic, bo sennosci nie chce czuc w dzien. zostaje przy solianie. sprobuje 200mg na sen, jesli za malo to wezme 300mg, a przy 300mg to juz na pewno zasne. nie wiem jaki jest pobudzajacy wplyw dawki 50mg solianu z rana. bo takiej dawki z rana nigdy nie bralem. pobierzemy zobaczymy.
  8. bralem pronoran (piribedil) 50mg chyba na wieczor. bralem przez 2-3 dni, ale podziekowalem. bylem po nim zamulony, byla dezorientacja. sprobuje jeszcze raz requip 0,5mg na wieczor co moze pomoze mi zasnac. jesli requip ponownie nie wypali wracam do solianu 200mg albo 300mg na wieczor na sen, byleby moc zasnac.
  9. miko opowiedz jak sie czujesz na concercie czy na medikinecie? co poprawia, co polepsza, jakie uboki?
  10. wystarczy, ze zniesli z ekranu tv program pana "rece ktore lecza". taka lipa. rece sluza do chwytania, a nie promieniowania jakas energia.
  11. popatrzcie sobie na serwisy rankingowe lekarzy. wiekszosc nie jest wpisana do rankingu czyli jakby ich nie bylo. dobrych specjalistow jest ok. 5% albo mniej, reszta to sa ludzie ktorzy zostali lekarzami dla zysku i tyle. ja jak wybieram durny odkurzacz, ktory chce kupic smigam kilka godzin po necie, zeby poczytac opinie uzytkownikow, zwlaszcza interesuja mnie te negatywne, bo wtedy wiem czego moge sie spodziewac w razie awarii. a taki lekarz w iles tam minut stawia diagnoze. jeszcze ci powie, ze obserwacja trwala iles miesiecy. miesiecy? jak taki lekarz ma iles tam pacjentow na glowie, zwykle nie ma czasu na rozmowe z toba, diagnoze stawia na podstawie badan psychologicznych, ktore niczego nowego nie wnosza, bo po kilkunastu minutach rozmowy wiadomo jaki jest stan psychiczny pacjenta oczywiscie jak sie podejdzie do niego jak do czlowieka, a nie konsumenta tabletek. za kazdym razem jak jestem u lekarza to mowie mu jak sie czuje, ale czy on mnie slucha. daje mi inne tablety, a te dzialaja albo podobnie do tych, ktore bralem wczesniej albo sa inne efekty uboczne.
  12. ja po sobie widze, ze selegilina nie jest na anhedonie. wpierw trzeba czuc ogolnie emocje, zeby pokonac anhedonie. a ja emocji nie czuje w ogole wiec lipa z miodem ta cala selegilina. mi selegilina bardziej podnosila noradrenaline niz dopamine, jesli w ogole podnosila dopamine. bo zeby podniesc dopamine mozg ja najpierw musi wytwarzac, zeby mogl co podniesc. a jak moje neurony nie wytwarzaja dopaminy to moge sobie ja podnosic w nieskonczonosc. po selegilinie oczywiscie zanika ochota na jakikolwiek sex. po wzieciu 5-6 godzin jestem lekko zamulony. zasnac moge dopiero o 3-4 nad ranem. po co mi taki lek, po ktorym nie moge normalnie spac? [Dodane po edycji:] selegiliny nie biore na spokoj, opanowanie czy koncentracje, ale na powrot emocji. a emocji na selegilinie jak nie bylo tak nie ma. wiem, ze najlepiej na spanie na mnie dziala solian. biore o 20 i przychodzi 22 czy 23 i myk do wyra zasypiam, zero ubokow, ale co mi z dobrego spania skoro nic mi sie nie chce robic. co wyspie sie, ale bede miec wszystko w d.upie? piernicze to.
  13. z tego wnioskuje, ze jakby selegilina bylaby dobra to bys ja zostawil, a tak to, ze za bardzo cie rozkreca i nie mozesz spac bez benzo dlatego selegiline odstawiasz. a wiadomo benzo dzialaja krotko, bo robi sie tolerka.
  14. co lepsze zwykly requip czy requip modutab? czy brac requip na noc, zeby nie bylo sennosci w dzien?
  15. brak uczuć jakie obecnie leki bierzesz w jakich dawkach?
  16. jaka masz diagnoze? widze, ze tworzysz nowe leki.
  17. Topie-lica moze jestes malo doinformowana, ale jak bylem kilka razy w kilku szpitalach psychiatrycznych to slyszalem o pacjentach, ktorzy byli w tym samym czasie co ja, ze sie procesowali sadownie ze szpitalem psychiatrycznym. w jednym przypadku motyw byl taki, ze goscinka miala przesiedziec 3 miesiace dluzej, a w innym szpitalu goscia usadzili na 1 rok. co napiszesz do sadu, zlozysz skarge? jedna opinia ordynatora, ze jestes w ciezkim stanie psychicznym i wszystkie twoje argumenty logiczne biora w leb. w dodatku moga cie jeszcze pozbawic renty i kazac sie zglaszac na jakies tam kontrole. wiec powiem od razu. nie zadzieraj z wladza. wladzy nie zmienisz, mozesz po prostu chodzic do innego lekarza, wybrac inny szpital, bo innego sposobu nie ma. pisalem juz o miko84. motto: podniesc dopamine. zgadzam sie, w pelni logiczne myslenie. podziwiam go, bo on caly czas probuje w odroznieniu do mnie. nie chce mi sie juz myslec kiedy to sie powiesze chociaz w ogole nie czuje dola, nie mam mysli samobojczych, nie mam ochoty w ogole tego robic, ale jest zycie, a do zycia potrzebne sa emocje i pieniadze. motyw jest taki, ze jest presja: znajdz prace i zacznij wreszcie na siebie zarabiac - jak moge szukac pracy? i co znajde prace, pojde popracuje gora 2 miesiace (wygorowany optymizm), a potem zrezygnuje, bo w pracy nie bede sie mogl skupic, bo jak mnie nic nie interesuje to jak moge kogos przez dluzszy czas sluchac albo jak moge przez dluzszy czas skupic sie na tym co jest w kompie, bede bardziej zmeczony, bo zasypiam dosc pozno, a do pracy trzeba wstawac wczesnie, stresu sie najem co niemiara, bo odporny psychicznie nigdy nie bylem i tylko niepotrzebnie narobie domyslow, dlaczego tak szybko sie zwolnilem. inna presja jest: wylecz sie, bo to juz tyle trwa. wylecz sie. latwo powiedziec skoro kiedy za kazdym razem ide do psychiatry slysze to samo, ze powinienem brac neuroleptyki. neuroleptyki na niska dopamine? to tak jak mrozic balwana. z kolei psycholog tylko mi mowi jaki jestem, ze sie izoluje i pyta sie o moje plany na przyszlosc. jaki jestem i ze sie izoluje od ludzi to wiem nie od dzis. a plany? tak w planach to ja mam sie wyleczyc, dopiero wtedy wrocic do spoleczenstwa i potem moge myslec o planach. a teraz to ja nie mam ochoty sie nawet umyc, mam problemy ze spaniem, a o planach w takim stanie to moge zapominec.
  18. tu macie linka do ulotki solianu w jezyku polskim http://www.sanofi-aventis.com.pl/produkty/Nasze%20produkty/Solian_50,_100,_200,_400_-_ulotka_dla_pacjenta.pdf jest napisane jak byk, ze na objawy negatywne solian w dawce 50-300mg sprobuj na poczatek 100mg albo 200mg, 400mg bedzie cie tylko mulic
  19. dlaczego tak jest z lekami na psychike, ze lecza objawy, a jednoczesnie maja duzo efektow ubocznych? jakby tak sprzedawali samochody, ktore jezdza, a po odpaleniu silnika wytwarzala sie temparatura 50C w kabinie to nie wiem czy by ludzie jezdzili. to lepiej jezdzic tym samochodem i umierac z goraca za kierownica czy lepiej isc a oddychac swiezym powietrzem? ja nie wierze, ze nie potrafia wyeliminiowac efektow ubocznych w lekach na psychike albo ich zminimalizowac. jak ktos chce, jak mu zalezy to moze wszystko. no, ale po co? jak jestes chory psychicznie i ci zalezy, zeby sie wyleczyc to bedziesz kupowal i bral byle gowno, by tylko poczuc sie lepiej. wyprodukowali byle co i sprzedaja byle co, bo byle co sie dobrze sprzedaje, bo lepsze byle co niz nic. teraz podam przyklad jak szybko moga powstac substancje, ktore maja wplyw na psychike i jak szybko moga je wprowadzic na rynek. wiecie robia dopalacze. jest zakaz na taki, a taki dopalacz. a tu za kilka miesiecy maja kolejny dopalacz. czy z lekami nie moze byc podobnie? co nie da sie ulepszyc takiej paroksetyny, fluoksetyny, wenlafaksyny? wyrzucasz to co szkodzi i masz perfekt lek. ale po co? skoro ludzie nawet taka stara fluoksetyne z efektami ubocznymi kupia. bo lepsze cos niz nic, bo jestesmy w potrzebie, a potrzeba generuje zyski. juz nie dziwne, ale po prostu smieszne jest to, ze np. przy produkcji komputerow rezygnuja z roznych pierwiastkow, bo tak nakazuja normy ekologiczne, a normy ekologiczne zaostrzaja z roku na rok i sprawdzaja sprzet na 100 roznych sposobow, a takie leki na psychike moga se miec 20 lat i wiecej i w ogole ich nie ulepszaja. i co TAKI postep w farmakologii? skoro pisza ze depresja w 2020 bedzie druga choroba swiata. to to jest leczenie czy co to jest? postep to ja widze w chorobach, ale w leczeniu JAKOS nie.
  20. w ten wtorek wzialem 2,5mg selegiliny - zamulenie. w srode w ogole nie bralem selegiliny no i w srode czulem niepokoj caly dzien. dzisiaj czyli czwartek wzialem 10mg selegiliny i powiem, ze po niepokoju ani sladu. za to czuje, ze plyne jesli ktos wie o czym mowie. plusem sa intensywniejsze doznania ze zmyslow. uczucie plyniecia dalbym na rowni z mocniejszymi doznaniami ze zmyslow. jutro czyli w piatek sprobuje tez 10mg. jesli dalej bedzie plyniecie to w sobote probuje 15mg selegiliny i sie okaze czy prawda jest, ze przy wiekszych dawkach jest mniejsza sedacja. przy jakiej dawce selegiliny pojawiaja sie negatywne interakcje z jedzeniem? wiem, ze na ulotce jest napisane, ze 10mg jest bezpieczne, a powyzej selegilina zaczyna dzialac podobnie do imao-a. ale w zyciu tak bywa, ze to co na papierze ma niewiele do tego co w rzeczywistosci wiec prosze o spostrzezenia z wlasnego doswiadczenia, bo interesuja mnie opinie ludzi-uzytkownikow-empirystow, a nie lekarzy-teoretykow-obserwatorow, bo tego co dzieje sie wewnatrz nie widac, nie czuc na zewnatrz.
  21. niemądry wez mi cos wytlumacz. albo ty masz schizofrenie prosta albo cos co pod nia podpisujesz. niemądry napisac 2123 posty w ok. miesiac. to po prostu widac, ze masz za duzo energii. moze masz problem z dopamina, ale noradreanliny masz w cholere. ale tak duzego problemu z dopamina jak Topie-lica to ty jeszcze nie masz. albo nic sie nie zmieni u ciebie albo sie jeszcze pogorszy. ale nie o to chodzi. dlaczego nie probujecie podniesc poziomu dopaminy? co nie widzicie zwiazku dopamina->czucie? co po tylu neuroleptykach, antydepresantach nie wyciagneliscie wniosku, ze nietedy droga? antydepresanty czyli podniesienie serotoniny na dola, czarne mysli, neuroleptyki czyli obnizenie dopaminy na omamy, nadmiar emocji, urojenia. a wy w kolko tylko antydepresanty i neuroleptyki. no k*rwa pierd*lca idzie dostac. przeciez pisza ludzie na forum, ze neuroleptyki splaszczaja emocje, antydepresanty tez, ale nie wy sie trzymacie nie wiem czego, ze uwazacie ze kolejny antydepresant w jakis magiczny sposob zadziala. jak one wszystkie dzialaja, antydepresanty na serotonine, neuroleptyki na dopamine to co nagle mechanizm dzialania sie zmienil przez te wszystkie lata? no jak w schizofrenii prostej neuroleptyk ma byc skuteczny skoro on obniza poziom dopaminy zamiast ja podnosic, a antydepresanty podnosza serotonine, a SNRI podnoza serotonine i noradrenaline czyli trafiaja w to co w ogole nas nie interesuje czyli w ogole nie trafiaja w dopamine, a co dopiero mowic o podnoszeniu jej poziomu. ja wiem, ze tonacy brzytwy sie chwyta, ale prosze sie nie chwytac coraz to brzytwy coraz to skalpela coraz to kosy.
  22. Krwiopij musze cie zmartwic. ja myslalem podobnie jak ty. co by tu zrobic, zeby nie czuc lęku, samotnosci, bolu psychicznego, zeby nie czuc w ogole emocji. i samo przyszlo. i powiem, ze jak emocje zanikaja to ogolnie pojete czucie sie pogarsza w stanie znacznym tzn. zapachy ja jalowe, smak slaby, muzyki nie czujesz, nie ma w ogole ochoty na sex, na niczym ci nie zalezy, na milosci ci w tym stanie nie zalezy, chlopak moze do ciebie przychodzic, ale po co jak ty do niego nic nie czujesz, nie ma roznicy czy widzisz swojego chlopaka, czy odbicie w lustrze, czy kota, czy drzewo, bo emocjonalnie nie ma roznicy. dla ciebie to tylko obraz, jedynie czym sie roznia od siebe to ksztalt, kolor, wielkosc. nie przetlumacze ci tego, bo nie doswiadczasz tego co my czyli pustki, w tym stanie umysl jest czysty, nic nie ma i wlasnie dlatego jest tak zle. moge dac takie porownanie. czujesz bol w nogach to ty teraz. z kolei my nie mamy w ogole czucia w nogach. co lepsze? bol czy paraliz? tak, my jestesmy emocjonalnie sparalizowani, ale jak chcesz zniwelowac bol to zawsze sa neuroleptyki, ale one niweluja wszystko. po nich tylko zamulenie, spanie, ogolne wyjalowienie emocji. nie wiem ty chyba potrzebujesz czegos co uspokoi twoje emocje czy natomiast potrzebujemy czegos co wyzwoli te emocje. czyli ty sie musisz uspokoic, a my pobudzic wiec tu chyba roznia sie nasze doswiadczenia. [Dodane po edycji:] tak dobrze mowi Topie-lica. Krwiopij tobie trzeba tylko lekkiego albo umiarkowanego uspokojenia emocji. nic poza tym. jak nic nie czujesz, nie czujesz swojej osobowosci, nie czujesz tego kim jestes.
  23. Topie-lica czyzby derealizacja? jakie leki teraz bierzesz? [Dodane po edycji:] kurde mam problemy z zasnieciem. nie czuje tej granicy, gdzie normalnie ok. 22-23 powinienem robic sie senny tylko siedze do 4, 4:30 nad ranem i zasypiam ze zmeczenia, ktore czuje w miesniach, w organizmie (ale nie w glowie), a nie jak to powinno byc w glowie. spie normalnie 8-10 godzin i budze sie w miare wyspany, ale za cholere nie czuje tej granicy sennosci. jak u was wyglada zasypianie, ile spicie, jak u was z jakoscia snu, czy potem jestescie wyspani?
  24. dowiedzialem sie, ze http://www.viamedica.pl/gazety/gazetaB/darmowy_pdf.phtml?indeks=21&indeks_art=115 wiec bede musial sprobowac selegiliny 10mg na raz ok. 6-7 rano, bo jadac na 5mg czulem sedacje, na 2,5mg tez. nie wiem czy to cos zmieni, ale warto sprobowac. _Pete_ na jakiej dawce selegiliny jechales, o ktorej godzinie ja brales i w ilu dawkach ja brales? jakie byly efekty brania selegiliny?
  25. tez was zamula selegilina? nawet na dawce 2,5mg? ile trzeba czasu czekac, zeby to zamulenie zniknelo? czy w ogole to zamulenie znika?
×