
zawilinski
Użytkownik-
Postów
555 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zawilinski
-
brak uczuć my juz jestemy cpunami skoro tyle lat bierzemy tablety. na kzdego co innego dziala. ja po solianie spie a normalnie solian pobudza. jak ci pomaga stilnox to go bierz. dlatego uwazam, ze z lekami trzeba eksperymentowax. na kazdego dziala co innego. i tyle.
-
element witaj w watku ludzi, ktorzy nie czuja emocji.
-
a mnie z tej pewnosci siebie odwalilo i pojechalem z grupa 5X latkow w gory. jedno co mi sie czasami nie podobalo to napiecie. ja w gory? fizycznie dawalem rady, ale dzisiaj kolano nie wytrzymalo i musialem dzisiaj z kijkami isc, bo taki byl potworny bol. dobrze, ze bol nie poszedl na glowe. bolala mnie prawa strona nogi, najbardziej kolano. szedlem powoli, ale jakos dalem rade. dzisiaj byl ostatni etap. zaczelo mnie bolec dzisiaj porzadnie gdzies w polowie drogi. moze sobie nadwyrezylem miesien. nie wiem. teraz fizycznie daje rade. mowie wam noradrenalina to jest bog na zmeczenie fizyczne. jestescie zmeczeni to przywroccie noradrenaline na swoje miejsce i mozecie chodzic po gorach. do podnoszenia noradrenaliny uzywam Guaranax. solian na spanie. 3,5-4 godziny od wziecia chce mi sie spac. ide spac i rano wstaje zregenerowany. emocjonalnie nic sie nie zmienilo. dalej nie mam emocji. nie moglbym sie zakochac. ale laski mnie kreca pod wzgledem wygladu. tak mnie kreca ze chcialbym sie z ktoras przespac, ale nie wiem czy cos wiecej. dzieci nie chce miec, bo wiem ze z braku emocji nie umialbym sie nimi zajac. nie czuje wiezi z nikim. ani z rodzicami, ani z rodzina, ani ze znajomymi. mowie wam brak emocji to jest syf. brak emocji to tez mniejsze odczuwanie bolu, bo jak mnie teraz boli kolano to bol nie idzie mi na glowe. jakbym mial dopamine to bym mial zryty dzien, bo bol nogi poszedlby mi na glowe i bym zle sie czul, a tak to teraz mam bol miejscowy nie ogolny.
-
natrętek powiem jedno. w tym kraju nie ma normalnych ludzi. lekarze to banda. zeby chorego psychicznie czlowieka gonic po sadach. to jest nienormalne. dobra dadza ci na rok albo na 2 lata. i tak bedziesz mial co jakis czas, bo wiem ze tak bedzie. mam rade dla ciebie. chodz na te komisje i drzyj z zusu kase. oni sobie niczym ksiazeta siedza w marmurach a ty zdychasz. ten kraj upadl w moich oczach.
-
i znowu sie do mnie rodzice przyczepili czemu nie mam dziewczyny czemu sie nie spotykam ze znajomymi. ja wiem ze to wina dopaminy i receptorow dopamaminergicznych, ale co ja na to moge. i gadaj tu z ludzmi ze to choroba powoduje, ale oni nie kumaja, bo tego nie przezyli. mnie to po prostu nie kreci. nie czuje potrzeby to sie nie spotykam. i co mam miec dziewczyne, a potem co? mam sie z nia potem meczyc jak jedynie chyba czuje potrzebe uprawiac sex, calowac sie, piescic. moze jeszcze pogadac. a tak to siedze przy kompie i cos tam robie. jak spada cisnienie jak dzisiaj czuje sie byle jak, nie mam ochoty na nic. jak zarzuce guaranax i jest dobre cisnienie to jeszcze w miare mam checi, ale jak nie biore guaranaxu albo jak jest niskie cisnienie to najchetniej nic bym nie robil. ludzie tylko sieja ploty o innych. ja widze, ze ludzie zdrowi psychicznie jednak sa bardziej stuknieci niz ci psychicznie chorzy. dlaczego? bo ich nic nia hamuje, nie maja bata nad soba. my mamy. mnie hamuje choroba, a ich nic, dlatego moga gadac tyle bzdur.
-
brak uczuć mi solian pozwala spac. dzieki temu mam zregenerowane sily. ciebie solian pobudza. mnie z kolei pobudza guaranax albo mam tak namieszane w organizmie ze mi sie do krwi caly czas uwalnia noradrenalina. nie wykluczam tego. ja czuje pobudzenie. zaspokojenia nie czuje. czuje ze musze byc w ruchu. cos robic. to jest naped. dobrze ze mam poped seksualny i ze podobaja mi sie dziewczny to jest tego plus. zakochac sie w zadnej nie moge. moga mi sie podobac pod wzgeledem seksualnym i z charakteru. ale zakochac sie nie moge bo jest to technicznie niewykonalne, bo nie czuje emocji. powiem tak. zacznij brac leki, ktore cie pobudza. do nich jak mowisz nalezy dla ciebie solian. ja z kolei wiem i probowalem wellbutrin xr. wellbutrin pobudza ale nie ze bedziesz go brac 2 tygodnie i dajesz sobie spokoj. trzeba go brac 3-4 tygodnie zeby zaczal dzialac. a ty sobie w kule lecisz i bierzesz do tego olanzapine. olanzapine mozesz brac tylko gdy jestes zbytnio pobudzona,a nie ze ty nie masz na nic sily a ty bierzesz zamulacz jakim jest olanzapina. dopaminy ci nie wykombinuje. ale mozesz podniesc noradrenaline. wellbutrin wlasnie podnosi noradrenaline i ciut dopamine. niech cie lekarz dopasuje leki. ale chodz do jednego lekarza skutecznego, ktory zna sie na tym. z ktorym mozesz sama w cztery oczy porozmawiac. taki, ktory cie nie wysmieje w 4 oczy. bo takich to ja tez znam. po drugie idz na kase chorych. ja tylko na nfz chodze i jakos dobrze sie czuje. kto ci w ogole powiedzial ze prywatnie znaczy lepiej? prywatnie to tylko jest lepiej ajk jestes u dentysty bo ci da lepsze materialy na zeby a tak obsluga jest taka sama. ja tylko chodze na nfz do psychiatry i roznicy nie widze. ja nie mam 70zl czy 100zl zeby dac na psychiatre. a tak ogolnie to co mam dac 100zl za 20 minut w ktorcyh bedzie gadaniae jak mi leci co u rodzicow i ogolnie o zyciu? ja chce rozmawiac jak rozwiazac moj problem o moim zdrowiu. lekarze do niczego sie nie przykladaja. bo jakby sie przykladali to bysmy byli w remisji. no ja jestem w miare w remisji, bo przynajmniej mam naped. wg mnie solian u mnie hamuje noradrenaline i dzieki temu ze ja hamuje moge zasnac, bo jak nie bralem solianu to moglem nie spac do 5 nad ranem po czym padalem jak kawka z wyczerpania.
-
brak uczuć a ile czasu bralas solian? moze ta akatyzja mija np po miesiacu. bo ja np po alvencie i po amitryptylinie mialem zatrzymanie moczu i zaparcia. trwalo to ok 2 tygodni a potem zniknelo. te leki takie sa ze powoduja na poczatku skutki boczne, ktore sa BARDZO nieprzyjemne a wrecz utrudniaja zycie a czlowiek o to zycie zaczyna sie bardzo martwic. pytanie ile czasu bralas solian. zeby solian zaczal dzialac moje lekarka mowi 3-4 tygodnie. ja biore 2 tabletki solianu 200mg o 19. i z tego co wypraktykowalem po 3,5 godziny chce mi sie pac. ide spac i smacznie sobie spie. i powiem ze jedzenie mi smakuje. motywacja w miare jest. emocji nie ma, ale nie o to tu chodzi. wg mnie chodzi o to, zeby cokolwiek bylo zrobione wokol siebie. bo jak nie to zginiesz z glodu. nie wiem jak dziala fluanksol. nie chce mi sie juz testowac lekow. bo ostatnio testowalem coaxil i sie przez 3 albo 4 tygodnie czulem jak jedno wielkie G. ja wiem ze fualnksol cos tam niby daje, ale ja wiem ze solian to jest to. noz ludzie tyle milionow ludzi na swiecie nei moze klamac ze solian jest tak dobry. -- 21 cze 2011, 09:23 -- i z tego co ja widze to najlepsze dawkowanie solianu jest 400mg na dzien. albo 200mg rano i 200mg wieczorem albo raz 400mg i tyle. bralem raz 300mg ale to za malo. musi byc 400mg. tak reaguje moj organizm i ja tego nie zmienie.
-
Monika1974 ja tez nie moge wplynac na siebie, zeby mi sie przywrocily same z siebie emocje. to zalezy tylko od chemii, ktora mam zryta w mozgu. jedynie moge pomoc sobie tabletkami, ktorych nie ma na rynku.
-
uht jakby ci to powiedziec. nie czuje satysfakcji, ale czuje chec robienia czegos. nie czuje samospelnienia, ale czuje ze musze cos zmienic i nic wiecej. bo jakbym czul emocje to bylbym spelniony. jestem jakby wybrakowany, niespelniony. brakuje mi czegos, ale dzieki temu ze mam checi moge cos w okol siebie zrobic. a nie ze siedze i nic nie robie. wiem z doswiadczenia, ze jak czegos nie zrobie to nikt tego za mnie nie zrobi. moze i nie czuje spelnienia, ale mi to nie przeszkadza. mam sie tym przejmowac, ze nie czuje sie spelniony albo tym ze nie czuje emocji? bo prostu jestem jakby caly czas w biegu, ale dzieki temu wg prawa praktyki jest cos zrobione, a nie ze lezy odlogiem i nic nie robi. jesli chodzi o zdrowie to biore co jest. nie bede narzekal, ze nie mam emocji. uht juz ty sie boj. probowalem iles set razy przywrocic sobie emocje. bez szans. byly ku temu okazje. bralem na to rozne leki. nie da sie. niewykonalne. te leki podnosza dopamine, ale za malo. jak mi powiesz jaki lek podnosi wysoko dopamine i jest na recepte i nie powdouje skutkow ubocznych powiedzmy taki bezpieczny solian to normalnie jestes mistrz. bo ja probowalem wszystkiego i chlopie na dzisiejszy dzien nie ma takiego leku dostepnego przynajmniej jesli chodzi o polske. -- 20 cze 2011, 19:24 -- Monika1974 problem nie jest sie martwic. problem jest taki co bedzie dalej? jaki ty zrobisz nastepny krok. czy pomozesz tej drugiej osobie rozwiazac problem. a nie ze ty sie tylko bedziesz martwic a problem umrze smiercia naturalna. ja dziekuje za takie martwienie sie. to sa tylko niepotrzebne emocje. jak juz robic cos to tylko po to, zeby cos zmienic, a nie zeby robic aby robic.
-
z troski o co? bo nie pytam o kogo, bo nikt i nikogo nie dba na tym swiecie. wiem o tym, bo przezylem to na wlasnej skorze jak mi mowili, zebym sie wzial do roboty a motywacji nie bylo, bo niby skad jak bralem bylejakie leki. wlasnie. w trosce o co piszesz? teraz to mi dalas klina, bo zbaranialem i teraz nie wiem o co ci biega.
-
Monika1974 a ty myslisz, ze ja nie probowalem odstawic lekow albo zmniejszyc dawke? odstawialem, ale jak nie moglem zasnac i padalem z wyczerpania 5 nad ranem i spalem jedynie po tym 3 godziny to powiedzialem dosc, bo zmordowany nie bede smecil. musze brac, bo organizm domaga sie dopaminy i juz. to nie ode mnie zalezy. ja sobie tego nie wymyslilem. tak juz jest, taki jest moj mozg i ja tego nie zmienie. albo biore solian 400mg o 19 i do tego 2 albo 3 guaranaxy na dzien i czuje sie w miare dobrze albo zdycham doslownie ZDYCHAM na oczach, bo nie bede sie trul lekami. monika1974 albo ty jestes zdrowa albo w remisji albo w ogole nie masz pojecia co to jest depresja albo schizofrenia prosta. dlaczego? bo zadajesz takie pytania jakbys pierwszy raz wyladowala na ziemii i sie dziwila czemus co my tu juz od dawna omawiamy. na serio. wiecej powagi albo naucz sie wreszcie sluchac co my tu taj chorzy mowimy albo przestan sluchac bzdur jakie ci mowi psychoterapeuta, no bo powiem szczerze rece opadaja. ja o chlebie a ty o niebie. widac nie bylas na samym dnie. ty tylko dryfujesz, a ja w przeciwienstwie do ciebie bylem na dnie. powiem, ze ciekawie nie bylo, ale jakos mi sie udalo dzieki wlasnej przekorze i dzieki skutecznosci terapii farmakologicznej wyjsc z tego bagna. przypominam, ze nie chodze do psychologa, bo jak mnie ostatnio wkur...la to powiedzialem sobie w duchu, ze do nie nie bede chodzil. checi to kwestia chemii. przyklad: masz napalonego mezczyzne, widzi laske leci na nia, chce ja zaliczyc. zalicza ja i spada mu chec dalszej kopulacji. i co nie chemia? a co? psychicznie sie wyszlal juz? daj spokoj. psychika to pochodna procesow bio-elektryczno-chemicznych w mozgu i tyle. nasza swiadomosc jest jak swiecaca zarowka. swieci zarowa to nasza swiadomosc. sama zarowa to mozg. gasnie zarowa gasniemy my, nasza swiadomosc, ale mozg dalej istnieje czyli zarowa. juz kumasz czym jest nasza swiadomosc? plomykiem, ktory jak sie porzadnie zdmuchnie juz nigdy sie nie zapala. dlatego tak wazne jest zycie. Marek77 wierz mi, ja sie teraz nie udreczam. a jak sie udreczalem to tylko dlatego, ze tak w tej chwili mi dzialal mozg. nie przez, ze w cos wierzylem. wiara to stan mozgu i tyle. moj mozg dzialal na odpowiednich falach i dlatego tak piepszylem, ze sie zle czuje, bo na serio sie zle czulem. nie dlatego, ze mialem cos do kogos. chcialem sie pozbyc tego zlego samopoczucia. i jak brak uczuć mowi, ze sie zle czuje to tylko dlatego, ze sie chce tego pozbyc, nie chce juz nigdy wiecej tego czuc. tak sie czuje i dlatego to tak w ten sposob wyraza. ona nie udaje. zle sie czuje, zle sie wyraza. proste. co wewnatrz to i na zewnatrz. -- 20 cze 2011, 17:48 -- brak uczuc wszystko mozna naprostowac. wszystko. wg mnie potrzebujesz wiecej niz godzine na rozmowe z tym profesorem. ja jakbym chcial powiedziec wszystko lekarce na temat tego jak sie czuje to na seriopotrzebowalbym ponad godzine. bo ona tez na pewno zadawalby jakies pytania, bo znam swoja lekarke. ale brak uczuć musisz wyciagac w wnioski z leczenia lekami, a nie sugerowac co by bylo gdyby, bo w krotkim okresie czasu nie mozna stwierdzic jak dany lek dziala na kogos. to trzeba testowac w dluzszym okresie czasu.
-
jak mam checi to kosze trawe. pomagam rodzicom. gram na kompie i slucham duzo muzyki. jak nie mam checi tzn. gdy jestem chory bardziej niz zwykle to robie minimum, bo po prostu nie ma motywacji. mam gdzies ile fakultetow ma twoj psycholog. liczy sie podejscie do pacjenta, umiejetnosc wlasciwego wytlumaczenia choroby. trzeba umiec wprowadzic swoj umysl w stan wyobrazenia sobie choroby na wlasnym organizmie. a nie, ze psycholog powie, ze rozumie, a potem powie ci to jak nie mozesz skosic trawy to umyj naczynia to moze to spowoduje, ze wroci ci motywacja. jak ktos mowi, ze nie ma motywacji do niczego to mowi to doslownie i znaczy to, ze niczego, ale to niczego nie jest w stanie wykonac. i od razu widac, ze psycholog nie ma bladego pojecia na temat choroby. dlaczego? bo on o tym tylko czytal, moze widzial, ale na pewno nie czul tego na wlasnym organizmie. wiec o czym my tu mowimy. albo masz umiejetnosc to sobie wyobrazic czy wrecz zasymulowac na wlasnej skorze i umiesz wyciagnac z tego wnioski odpowiednie albo masz 100 fakultetow i w ogole nie umiesz pomoc ludziom. tyle. albo sie to ma albo nie. albo ktos sie rodzi psychologiem albo psychiatra z prawdziwego zdarzenia albo nie. i nie chodzi tu o wiedze. trzeba miec to cos. jak tego nie masz to tego nigdy, ale to nigdy nie wycwiczysz. z tym sie rodzi. -- 20 cze 2011, 16:59 -- nie wiem czemu, ale kreca mnie wysokie, piersiaste blondynki z inteligentnym wyrazem twarzy. intryguja mnie. po prostu mam chec podejsc do niej chwycic ja i pocalowac, nawet nie zagadujac. mam taka chec i juz. ale pewnie wygladaloby to tak, ze odezwalaby sie potem i bym polegl na miescju, bo juz nie chodzi o to czy inteligentna czy nie, ale wszystko kwestia charakteru. albo by przypasil albo nie.
-
ja nic nie czuje i nadal twierdze, ze nie czuje emocji. wczesniej nie mialem napedu fizycznego i psychicznego. teraz mam oba. mam motywacje, ale nie mam emocji. i co wymyslam to sobie? przeczytalem to sobie gdzies? otoz nie mili panstwo ja sie obecnie teraz tak czuje, ze nie czuje emocji, ale mam checi. i jak widac jest to mozliwe. ale pogadaj z psychologiem to wg niego jest to niemozliwe. psychologowie na niczym sie nie znaja, bo nie studiowali medycyny i wg nie maja pojecia na temat dzialania mozgu i funkcjonowania chemii w mozgu.
-
Jak byś nie miał emocji to co by cię motywowało od odpyskiwania, czy roboty? noradrenalina. i dopamina w obszarach mozgu gdzie wplywa na motywacje, a nie na emocje. i tak jest ze mna. solian 400mg o 19:00 + guaranax 2 albo 3 razy dziennie. proste. -- 20 cze 2011, 11:43 -- uht jak nie masz emocji to powiedz mi jak ty mozesz stwierdzic czy ja mam emocje? nie mam teraz lęku, noradrenalina w porzo, dopamina na takim poziomie, ze jednak mam motywacje do dzialania, ale emocji nie czuje. ekspresja jest i to normalna, ale nie czuje emocji. wy niby wiecie, ze nie mamy emocji, ale i tak swoje pociskacie, ze jednak mamy. i gadaj tu z takimi co wiedza lepiej. jak nie byliscie na oddziale zamknietym 3 miechy to spylac i zobaczice sobie jak wygladaja zombiaki, bo ja nie mam zamiaru wracac do tego, co bylo kiedys. to byl koszmar i chce o tym zapomniec, a nie rozpamietywac. wiem jak sie czuje brak uczuć, nie wspolczuje jej, bo jest to dla mnie technicznie, fizycznie niemozliwe, bo nie mam emocji, a poza tym nie chce czuc sie zle za kogos tylko chce sie czuc dobrze, przeszedlem swoje i dziekuje, ze to juz sie skonczylo. wszystko na ten temat. -- 20 cze 2011, 11:49 -- z tego co przeszedlem to nie jest wazne czy sie czuje emocje. wazna jest motywacja do dzialania, checi, ekspresja. i tyle. wiem, bo teraz to czuje i wiem, ze to jest wazne. jakby byly emocje to byloby oczywiscie lepiej, ale wszystkiego nie moge miec, bo nie ma takich lekow i wszystko na ten temat.
-
beztwarzy lepiej napisz jakie leki pomogly ci z tego wyjsc. w cuda nie wierze, bo cuda to zle zinterpretowane fakty, ale jak wy uwazacie wiare za miernik skutecznosci no to sorry. po prostu przeszlo mu i tyle. mozg dal se rade. tez sie tak zdarza, ale nie w moim przypadku. ja juz nie czuje od 5 lat i raczej w tej materii nic sie nie zmienii. nie zalezy mi na tym zeby czuc bo jak czulem emocje to czulem tylko lek. wszystkich sie balem. a teraz mam sily i odwage odpsykowac i jest mi z tym dobrze. oczywiscie nie czuje zmeczenia. mam energie do roboty.
-
korat ona sie nie nakreca. ona na serio caly czas zle sie czuje i czy ona mowi to 10 raz czy tysieczny nic w jej samopoczuciu to nie zmienia. ona po prostu to tak wyraza, bo ona na serio tak sie czuje. ja mam trzy albo cztery wyjscia. jak nie bede mial zrodla utrzymania a bede sie czul zle to sie powiesze. jak bede sie czul zle a rodzice beda zyc bede walczyl zeby sie doprowadzic do remisji. jak bede sie czul dobrze a nie bede mial zrodla utrzymania bede walczyl zeby sie moc utrzymac. jak bede sie czul dobrze i bede mogl sie utrzymac bede rozwijal swoje zainteresowania. nie wiem czy bede chcial miec dziewczyne, ale raczej nie bo ona by chciala na pewno dziecko a na to nie jestem przygotowany finansowo, psychicznie. ogolnie nie mam podejscia do dzieci. po prostu nie chce brac na siebie odpowiedzialnosci. chcialbym miec przy swoim boku dziewczyne o blond wlosach dlatego blondynke, bo z jakiegos powodu lubie blondynki. blond wlosy znaczy mlodosc,. dla mnie blondynka to aniol. moze dlatego ze moj mozg przetwarza kolor blond i oznacza go za pozytywny. musi byc wyskoa tzn 170-180cm. w miare ladna twarz, biodra i duze piersi. jak ja lubie dziewczny z duzymi piersiami. jeny. moj ideal. i zeby miala w sobie wigor do dzialania. niczego wiecej od zycia nie chce. chce zeby byla zdrowa fizycznie i psychicznie. nie chcialbym osoby chorej psychicznie czy fizycznie bo wiem jakie to jest obciazenie. przezylem swoje dlatego wiem jak to wyglada w praktyce. mieszkam z rodzicami dlatego jest mi w miare latwo, bo nie mam az tylu obowiazkow. jakbym mial miec druga osobe nie chcialbym sie jej zwierzac ze swojej niby schizofrenii prostej, bo czuje sie teraz dobrze, a jak lekarze mowia ten rodzaj schizofrenii jest nieuleczalny. nie zalezy mi czy jestem sam czy mam druga osobe. oczywiscie ze wolalbym miec druga osobe, ale dam sobie rade. nie mam emocji wiec w samotnosci sam nie zgine. bo roznica byc samym a samotnym. ja jestem sam, ale nie czuje sie samotny. wszystko na ten temat. nie moge miec dzieci, bo moja sperma na to fizycznie nie pozwala, bo nie jest do konca biala. sa tam jakies inne elementy. ale ja sie tym w ogole nie przejmuje. po prostu nie moge miec dzieci. mnie to nie preszkadza. nie mam tak silnego instynktu tacierzynskiego, zeby tesknic za dziecmi. ja sie realizuje w swoim zainteresowaniu.
-
uczuc nigdy nie odzyskam. chodzi o pieszczoty, seks, przytulanie sie. -- 17 cze 2011, 21:32 -- brak uczuc dlaczego nie szukasz dopaminy? a czy abilify podnosi dopamine? a sulpiryd? czemu nie kombinujecie tylko sluchacie tylko tych lekarzy ktorzy pomimo tego, ze sa profesorami nic nie potrafia zdzialac. wiec jak maja profesora a nic nie zdzialaja to za co oni maja tego profesora? co? niech mi to ktos wytlumaczy. mi tez mowili, ze bede mial tak do konca zycia. a ja ich mialem gdzies. tylko szukalem. tak bo kazdy ma kazdego w wielkiej D i patrzy sie tylko na kase. ale jak wy tego nie widzicie to jestescie slepi i dajecie sie robic w bambuko. senkju. -- 17 cze 2011, 22:09 -- dobra powiem wam jak ja robilem. jechalem do swojej lekarki i mowilem jej jaki lek chce sprobowac i ona mi go przepisywala. ja to bralem na swoja odpowiedzialnosc, bo to moje zycie i juz. zazwyczaj bralem wg ulotki, nie obchodzilo mnie zdanie mojej lekarki, bo nie dala rady przez 2 lata wiec niech spyla. testowalem leki tzn. wg ulotki albo na zdrowy rozsadek i tyle. jak lek nie dziala to nastepny. ale widac tylko solian dal rade i guaranax. i tyle. a lekow bralem duzo i nigdy ssri ssari snri do geby nie wezme, bo one tylko powoduja depresje. nie jest to tylko moje zdanie, ale zdanie tez innych.
-
mam normalnie ochote na dziewczyny. ja nie moge.
-
Marek77 na mnie pozytywnie dziala tylko solian w dawce 400mg o 19:00 i na dzien guaranax. stary ile ja sie naszukalem. tylko atypowe neuroleptyki sa w stanie podniesc ta nasza dopamine. na serio szukalem, kichalem, prosilem, blagalem. a tu widzisz brak uczuć nie moze brac solianu bo ma akatyzje. przesmarkane. ludzie ja sie po prostu ciesze, ze sie dobrze czuje. ale to zasluga solianu 400mg o 19:00. miedzy 23 a 24 ide spac, bo bierze mnie spanie. i rano do roboty. ludzie jak ja sie ciesze, ze pracuje. tylko dziekowac. w boga juz nie wierze, bo nikt mi nie pomogl. tylko ja sobie sam, wlasciwie z przypadku tzn. testujac leki. nie wiedzialem ze 400mg solianu zamiast 300mg ma tak duzy pozytywny wplyw. nie chce lekarzy, nie wierze w lekarzy. tak mi zaszkodzili swoja niewiedza, ze mowie wam, ale nigdy wiecej lekarzy. patrzcie sie na siebie. to nie wasza wina, ale lekarzy. wg mnie jest sposob i mozliwosci, zeby was doprowadzic do remisji albo do stanu uzytecznosci, ale lekarzom zalezy tylko na kasie i na niczym innym. dlatego powiedzialem sobie, ze nigdy, ale to nigdy nie wzrusze sie nad osoba z poza rodziny czy osoba, ktorej nie powazam jesli znajdzie sie na lozu smierci. mnie kazdy mial w powazaniu jak bylo ze mna jak z wami teraz, a po probie bylo naet gorzej wiec poiedzialem dziekuje calemu swiatu i niczego nie chce od ludzi, a zwlaszcza nie chce, zeby ludzie mnie zalowali. mam ich gdzies. bo wole, zeby mi ktos pomogl niz mnie wpedzac w gorszy stan tym swoim zalosnym gadaniem. bo mowia, ze ze mna jest zle zamiast mi pomoc w dobraniu odpowiednich lekow. ja czuje sie dobrze, nie dzieki psychologom, jakiejs bog wie jakiej terapii, ale tylko dzieki temu, ze nie boje sie eksperymentowac, dzieki wlasnej wbudowanej ciekawosci swiata, dzieki dociekaniu dlaczego jest tak a nie tak. bo jakbym sluchal do tej pory lekarzy, to kisilbym sie, gnilbym, a ja potrzebuje zyc. serio. jakich to ja sie bylejakich lekow nalykalem to szok. sami te swinstwa bierzecie i mozecie powiedziec ze jedynie jest tylko kilka lekow, po ktorych czlowiek czuje sie zauwazalnie dobrze albo po prostu dobrze. wezmy taki solian. dopaminka. jednych pobudza, innych usypia tak jak mnie. innych elkow nie bede chwalil, bo sobie nie zasluzyly. jedyne co mnie tylek uratowalo to leki. to chemia. to skutecznosc. to fizyka. to wiedza, ze jestesmy fizyczni i ze fizyka mozemy sie wyleczyc,a nie jak ci psychologowie, ze psychika potrafi wszystko wyleczyc. niech se ktos obetnie reke a potem sila wioli se przyszyje albo niech mu nowa wyrosnie. nie da sie. jasne ze sie nie da. psychika jest pochodna, jest wyniekiem pracy fizyki. psychika jest ruchem, jest jak pracujacy silnik, samoswiadomy. psychika to jest swiadomosc, samoswiadomosc. ale ja widze, ze jak juz psycholog zacznie widziec kase z tego co robi to juz mu to w ogole nie przeszkadza wierzyc w te bzdury i zaraza tymi pierdolami innych. co daje psychoanaliza? co? nic. bo nic nie zmienia na plus w naszym zdrowiu. jesli chcecie wiedziec to psycholog jest od sprawdzenia naszych umiejetnosci psychicznych, emocjonalnych. nic poza tym. psycholog dla mnie jest nikim. bo nie stara sie zrozumiec drugoego czlowieka tylko idzie na latwizne. chce bic tylko kase kosztem chorych ludzi. dlatego powiedzialem nigdy przenigdy nie bede chodzil do psychologow. kazdy potrafimsylec jak psycholog. jak bylem ostatnio u swojej mlodej psycholog. jak jej nawtykalem, to widzialem na zywe oczy jak sie na mnie wku....la. tak, bo to ja zawsze od niej wychodze wkurzony. bo bzdury mi wciska w stylu sproboj zrobic cos, moze lepiej sie poczujesz. przyjdz za tydzien i powiedz jak bylo. no jak moglo byc? tak samo czyli bez poprawy czyli to jej gadanie nie mialo sensu. dlaczego tak duzo pisze? bo sie dobrze czuje. dlaczego sie dobrze czuje? bo solian 400mg dziala prawidlowo + do tego guaranax.
-
badzik mi sie podoba twoja diagnoza i ja podpialbym sie pod nia. dlaczego? bo ona do mnie jak najbardziej pasuje. dlaczego? bo boi d.upa jestem od dziecka. derpresje zaliczylem i od dziecka sie izoluje od ludzi, a to wszystko dlatego, ze mam skopana chemie w mozgu. ale co moja to wina? musza byc jakies anomalie i tymi anomaliami w przyrodzie jestesmy my.
-
a mnie sie dzisiaj poprawilo i to ZNACZNIE. dlaczego? moze dlatego ze wyplukal sie coaxil i wellbutrin. ludzie ja normalnie dzisiaj pod wieczor odzylem. normalnie nie wierze. powiem tak. koncze z mieszaniem w lekach. solian 400mg na wieczor i wszystko. do tego w razie potrzeby be power albo guaranax i koniec. i powiem wam ze w lekach sam mieszam, bo lekarze sie boja i chca wszystko bezpiecznie. a ja uwazam ze trzeba probowac bo na ludzi podobno solian dziala pobudzajaco. ja po nim spie. ale jak wezme to od razu rosnie mi dopamina. a dopamina jest dla mnie zbawieniem. na serio chcialbym sie zakochac, ale z ta choroba to nawet dziweczyny nie moge miec, bo nie chce nikogo obciazac. a poza tym szybko by mnie zostawila. kurde jak sie patrze na dziewczyny to czuje ze chcialbym miec druga polowke. ale za malo dopaminy dlatego nie moge sobie na to pozwolic. bo nie kochalbym jej wystarczajaco. tu nie chodzi o wlasne ego czy narcyzm. po prostu moj mozg nie dziala jak nalezy i nie jest w stanie wytworzyc emocji. wiecie sami to z doswiadczenia.
-
ja bez solianu nie zasne. jakbym nie bral w ogole lekow to chodzilbym spac o 5:00 nad ranem i spalbym max 3 godziny i dlatego bylbym wyczerpany. od jutra zaczynam kuracje wellbutrinem. normalnie dzisiaj nie mialem w ogole inicjatywy. patrzylem sie w jeden punkt, ciagnelo mnie strasznie do lozka, zeby tylko legnac sie i nic wiecej nie robic. ale mam nadzieje ze za 10 dni wstane na nogi.
-
monika1974 solian biore od 2008 roku. i lekarka sama mi powiedziala ze jakbym sie zle czul to mam sobie zmniejszyc z 400mg ktore biore na 300mg. bralem kiedys 300mg ale dala mi lekarka 400mg zeby sprawdzic jak bedzie. przez jakis czas bylo dobrze, ale widac ze 400mg to za duzo, bo jestem spiacy. dlatego mam zarzucic 300mg i zobaczyc jak sie bede czul, a ze czas wyplukiwania solainu to 3 dni wiec trzeba czekac. -- 08 cze 2011, 12:08 -- a moze po prostu magic dobrze sie czuje fizycznie i ma dobre samopoczucie, co jednak nie przywrocilo mu emocji.
-
normalnie dzisiaj taki spiacy jestem ze szok. albo cisnienie bo rzeczywiscie niskie jak cholera albo za duzo solianu i zjade z 400mg na 300mg. tablety juz od jutra ustawilem na 300mg solianu 19:00 i mysle ze to cos da.
-
a moje zdanie jest takie, ze musisz rzucic leki, ktore ci szkodza. ja biore solian tylko dlatego, ze mi sie po nim dobrze spi. i zadnych innych lekow psychiatrycznych nie biore, bo sie zle po nich czuje. biore jeszcze guaranax, ale to suplement diety, ktory mi pomaga sie ozywic tzn. na pobudzenie. i nic poza tymi dwoma specyfikami nie biore, bo kiedys bralem przez tydzien coaxil i sie zle po nim czulem dlatego powiedzialem ze nie bede juz testowal.