
zawilinski
Użytkownik-
Postów
555 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zawilinski
-
nie wiem dlaczego, ale jak biore solian o 18:40 2 tabletki po 200mg to sie czuje dobrze. a jak wezme o innej godzinie np. 18:30 albo 19:00 to jest gorzej. to jest takie zamotane ze nie wiem.
-
stres czuje ale nie emocjonalnie. tylko w ciele. po prostu zacinam sie, zamykam sie w sobie i nic nie mowie. to jest tres. kurde losu nie oszukam, nie dalbym rady mieszkac sam. umarlbym w brudzie i smrodzie. nie dam rady sprzatac, gotowac i prac.
-
ja bylem w szpitalu klinicznym slaskiego uniwersytetu medycznego i tam mi zrobili rezonans, ale jak mowie rezonans robia w klinikach dlatego, zeby studenci i lekarze mieli sie na czym uczyc. ale wyleczyc mnie nie wyleczyli, bo 2 dni po wyjsciu sie powiesilem, bo qrwa juz nie moglem zniesc tego, ze sie nic nie poprawia,a rodzice chcieli zebym wrocil na studia w nastepnym roku akademickim. -- 14 wrz 2011, 10:07 -- wrocic wrocilem. zrobilem inzyniera i teraz jestem z wami, w miare remisja, nie taka jakiej bym chcial, ale w lozku nie leze wiec chyba dobrze jest. na tyle dobrze sie czuje, ze szukam pracy, ale na rozmowach czuje stres i kadrowi to widza i specjalnie to wykorzystuja przeciwko mnie.
-
Borsuk idz do Rosia tam gdzie chodzila brak uczuć i topie-lica. topielicy pomogl bo dobrze dobral leki. moze tobie tez pomoze. z tego widac gosciu ma leb na karku.
-
Korat to ile teraz wazysz?
-
pytanie: skad sie bierze spontan? nie wierze, ze mozg potrafi sam sobie stworzyc twarz we snie. to jest wlasciwosc, ale na pewno nie mojego mozgu. ja np. nie potrafie niczego tworczego wymyslec normalnie, a tu takie fajne sny.
-
refren czym niby jest czlowiek poza skupiskiem atomow, chemii, fizyki i biologii w jednym? jak nie mam dopaminy to od razu zycie dla mnie traci sens. a ty mowisz ze jestesmy czyms wiecej. -- 11 wrz 2011, 10:58 -- czytalem kiedys ksiazke, ze istoty niematerialne nie angazuja sie w zycie ziemskie dlatego, ze chca zeby to ludzie podejmowali wlasciwe decyzje i z nich wyciagali wnioski, a nie zeby to oni nam pomagali. i ze niby dopiero beda ingerowac na ziemi jesliby mialo dojsc do zniszczenia planety ziemia. juz mam dosc opowiadan i ufoludkach, aniolach i takich tam. nawet nie wiem dlaczego sny sa logiczne, dlaczego ludzie w snach mowia logicznie, a oni mi tu o aniolach. no bo patrzcie sie. jest sobie czlowiek down i piepszy bez sensu, ha on nawet nie umie mowic. a we snie ja slysze jak ludzie mowia z sensem wiec moje rozumowanie jest takie, ze mozg sie przelacza na inne czestotliwosci i my wtedy odbieramy inny swiat, inna subtelna rzeczywistosc. no bo jak to wyjasnic? ze co ze niby wspomnienia? ale w snach dzieja sie tez rzeczy nowe, ale widze osoby nowe po raz pierwszy. wiec skad one sie biora? musi istniec jakis swiat hiperskalarnych czestotliwosci subtelnych, w ktorych zyja owe niematerialne istoty. i te czestotliwosci ich odzywiaja i zapewniaja caly ich byt. dzieki nim moga sie przemieszczac, bo fale to ruch. tylko ze to sa tak wysokie czestotliwosci, ze one wszystko przenikaja. -- 11 wrz 2011, 11:14 -- i nie pozwala mi myslec ze nic nie ma po smierci nie tyle wiara co wiedza i wrodzona silna ciekawosc.
-
jak ja zycia nie czuje to po jaka cholere mam sie starac wrocic do spoleczenstwa? moj koniec bedzie taki, ze jak moja matka umrze to ja krotko po niej sie powiesze. albo zrobie to przed nia. moje zycie w obecnym ksztalcie po prostu nie ma sensu.
-
chyba dlatego ze dalem 400mg solianu z rana to czuje lepsza motywacje. ale zobaczymy moze dam 200mg na jakis czas. -- 10 wrz 2011, 16:45 -- choroba uswiadomila mi jedno. ze nie jestesmy jacys arcywspaniali. wystarczy durny spadek dopaminy i po nas. czyli rzeczywitosc to stos atomow. przez tyle lat mialem prany mozg, ze po smierci cos istnieje. ale widac raczej nic nie ma po smierci. bo co jest po tym jak zgasnie ogien? nic albo jest pozar. czyli albo zostawie po sobie potomstwo albo umre i nic po sobie nie zostawie. emocje zostaly stworzone tylko w jednym celu. zeby czlowiekowi sie tylko wydawalo, ze robi cos wielkiego, zeby kierowal sie oblakanczymi ideami, a zeby nie widzial oczywistej prawdy jaka jest koniec zycia kazdego z nas. jest jedno ale. moja swiadomosc nie moze istniec bez mojego mozgu. ale czy tzw. dusze potrzebuja tez jakiegos materialnego nosnika zeby trwac po smierci? co mialoby podtrzymywac dusze przy zyciu po naszej tzw. fizycznej smierci? -- 10 wrz 2011, 16:50 -- i wedlug mnie tu jest klucz. jesli istoty materialne beda wspolpracowac z niematerialnymi to przetrwamy, bo jesli zalozmy zostalby zniszczony ten materialny krysztal, ktory laczy swiaty materialne i niematerialne to mamy przesrane. ale jakby ten krysztal mial powstac to po pierwsze? czyli ten krysztal musi byc materialno-niematerialny, bo moze niemateria stworzyla materie i ten krysztal mialby byc pomostem miedzy swiatami niematerialno-materialnymi. materia jest ciezka i duza. niemateria jest drobna i lekka.
-
wyczailem, ze samo branie solianu 400mg o 18:40 i guaranaxu 2 razy na dzien nie wystarcza. musi byc twardy (hard) reset dodatkowo na jakis czas. moim resetem jest po prostu dlugi sen w postaci dodatkowych 400mg solianu o 7:00 albo po prostu 12 godzin roznicy miedzy inna dawka solianu. ten hard reset wyczailem przypadkowo. dzisiaj pomoglo. zobaczmy jak bedzie wtedy kiedy bede tego reseta potrzebowal. mam tez cos takiego ze cholernie chce mi sie slodkiego albo slonego. dlatego pojechalem do sklepu kupilem 3 paczki chipsow i sie doslownie nawpiepszalem ile dalo rady. wiem, ze jem lapczywie, ale widze ze jedzenie kulturalne albo jedzenie nielapczywie nic mi nie daje. nie wiem dlaczego, ale jak cos widze to juz musze to miec. musze sie nawpier.dalac az bede mial dosc. ja nie moge po prostu spokojnie zjesc. nie, ja juz musze to miec. nie wiem od czego to zalezy, czy od tego ze kiedys bylo ogolnie gorzej czy co. teraz nie mam zle, ale jem lapczywie i juz. jakos mi na tym nie zalezy, zeby to przed ludzmi ukrywac. zjem i juz. taki juz zryty jestem, ze jak cos chce to juz musze to miec i tyle. zjadlem chipsy wiec chemia w mozgu uspokojona, jak przyjdzie pora na slodkie to bedzie znowu nawpierniczac sie slodkiego szybko i duzo i bedzie spokoj. jak mam chcice to musze sie masturbowac, bo inaczej takie napiecie, ze szok. mam takie napady i nic na to nie poradze. macie tez takie napady glodu, chcicy na sex albo ogolnie jakies napady, ze juz musicie cos zrobic, bo jak nie to was zczysci? -- 08 wrz 2011, 15:55 -- guzik raz chyba tylko w zyciu mialem akatyzje i nie mow mi qrwa ze akatyzja jest spoko. jak brak uczuć ma akatyzje po fluanxolu to ma i nic tego nie zmieni. a takie gadanie albo pozytywne nastawianie sie nic nie daje. taka chemie w mozgu ma brak uczuć i kropka. musi szukac lekow, ktore jej pomoga. nie ma innej rady. jakby pozytywne myslenie cos dawalo to wszyscy bylibysmy zdrowi. niestety chemia to jest chemia i jedynie chemia mozna na chemie zadzialac.
-
brak uczuć a co z rosiem? roś ci pomogl czy nie? z kolei ja juz tylko na sobie polegam. wczoraj wzialem z rana o 7:00 400mg solianu potem o 19:00 400mg solianu i jak mnie chwycil taki niepokoj to myslalem ze padne, ze wykituje z tego lęku. lezalem tak chyba ze 2 godziny w ciemnym pokoju, w pelni swiadomy az wreszcie zaczal dzialac solian i usnalem. ludzie ta choroba to koszmar. i juz wiem ze solian moge brac tylko na zasniecie 400mg, bo jak bede go bral 2 razy na dzien to pojawia sie lęki i caly dzien w lozku ze wzgledu na spanie. jak sie obudze to guaranax 1 kapsulka na pobudzenie, bo jak nie wezme guaranaxu to bede lezal caly dzien w lozku, pozniej ok. 14 nastpena kapsulka guaranaxu. kurde jak ja bym bardzo chcial miec dziewczyne, zeby mnie tulila, ale co z tego jakby ona pewnie chciala gdzies wyjsc. jestesmy uwiezieni w tych mozgach, tych cialach i nie mozemy wyrazic siebie, bo nie czujemy emocji, nie czujemy swiata , ktory nas otacza. co za okrutny los.
-
tylko mnie kreci ulepszanie sprzetu tzn. szukanie, sprzedanie i kupowanie. a tak to mam wszystko gdzies bo mi juz na niczym nie zalezy. szczerze. -- 07 wrz 2011, 19:38 -- o co biega? czuje ze brakuje mi kontaktu z ludzmi, ale z drugiej strony jak jestem z nimi to uciekam od nich. bo jak zaczynaja glupie pytania co u ciebie to co mam 100 raz powiedziec ze jestem bezrobotny? i na tym sie konczy, ze chcialbym byc z ludzmi, ale zeby oni mnie nie krepowali durnymi pytaniami.
-
wieczorem o 19:00 biore juz od kilku miesiecy 400mg solianu, dzisiaj z rana o 7:00 zarzucilem kolejne 400mg i jaki wynik? 5 godzin snu od 7:00 do 12:00. czyli solian to dla mnie idealny lek na sen, ale nie na pobudzenie. taki zonk.
-
doslownie sie wkur.wilem. mentalnie nie emocjonalnie, bo emocji nie czuje. zmieniam sam dawki solianu na 400-200-400 7:00, 13:00, 19:00 i jak przypuszczam wstane o 7:00 i po 3-4 godzinach pojde spac na minimum 2 godziny zeby wyspac solian dlatego dalem 400mg na rano a nie na popoludnie. czyli od 10 do max 13 bede spal. wezme 200mg o 13:00 i bede musial wytrzymac, zeby nie pojsc spac. 19:00 400mg solianu i kimono o 22. bede relacjonowal jak sie bede czul. akatyzji mam nadzieje nie bedzie. ale widzicie sami. moja niby najlepsza lekarka mnie zlewa, a zeby jechac do rosia to po prostu nazwyczajniej w swiecie nie ma kasy. na koncie mam moze 100zl, a to ma mi starczyc na perfume, sztyft pod pachy, szampon, paste do zebow, doladowanie do telefonu wiec widzicie niby mieszkam z rodzicami a biedny ku.rwa jestem jak mysz koscielna, a najgorsze jest to ze nie mam na nic ochoty. nawet nie mam ochoty na sex. i to jest najgorsze. bo chcialem jechac na wroclaw albo katowice za praca, ale jak tak dalej sie bede gownianie czul to bedzie chata i nic poza tym.
-
brak uczuć przeciez dobrze wiesz ze fluanksol nic nie daje na uczucia. mowie ci ze solian jest ok, ale jak on zle na ciebie dziala to nie wiem. brak uczuć opowiedz o swoim zwiazku. ogolnie to wiecej kobiet jest w zwiazkach niz facetow.
-
Guzik kiedy ci sie choroba zaczela? -- 04 wrz 2011, 14:57 -- byla 50tka. ja 27 lat, laska studentka 21 lat. nie strowalem do niej, bo nie czulem takiej potrzeby. tzn. nie widze sie w zwiazku dlatego, ze ten zwiazek z mojej strony nie bedzie sie opieral na milosci. rodzina mowi, ze ona sie za mna ogladala, ja moze na nia spojrzalem kilka razy ze wzgledu na urode. to co mam pchac sie w zwiazek oparty tylko na sexie? no bez sensu. a poza tym jakbym sie pchal w druga rodzine to od razu wyczuja ze ze mna cos nie tego. to nie jest takie proste. my z brakiem emocji mamy tak przechlapane, ze wiadomo od razu, ze bedziemy zyc jak samotnicy. ja sie o siebie nie martwie czy ja bym z nia byl. ja bym z nia byl, ale czy ona wytrzymalaby ten chlod emocjonalny. raczej nie. a jak to bylo w waszych dawnych zwiazkach? bo wiem ze sie rozpadly. jak to u was wygladalo, dlaczego te zwiazki sie rozpadly?
-
czyli uwazasz tym samym ze w polsce jest lepiej tak?
-
ze sie tak glupio spytam. warto jechac do londynu gdy jest sie chorym w remisji? oczywiscie jechalbym za praca, bo u mnie tutaj w polsce to nie ma zadnej.
-
brak uczuc mowie ci ze solian jest dobry, ale musisz brac w dawce 400mg 2 tabletki po 200mg. tabletki powlekane 400mg sa do bani, bo powoduja akatyzje. tabletki 200mg i 400mg sa refundowane. -- 01 wrz 2011, 17:39 -- nie wiem czemu ale po solianie chce mi sie spac. sen jest naturalny ale tnie mnie niemilosiernie. -- 02 wrz 2011, 11:47 -- co ja mam pisac w zaintersowaniach w cv skoro ja mam zanik emocji od kilku lat? to jest po prostu smieszne. niektorzy pisza po siedem zainteresowan a ja tylko 3 wiec o czym my mowimy? -- 02 wrz 2011, 13:52 -- macie jakichs znajomych w uk a dokladnie w anglii? to ze nie warto zostawac w polsce to juz wiem, ale gdzie warto uderzac w uk, jakie panstwo, jakie miasto, jaka dzielnica? jak wyglada sluzba zdrowia, ubezpieczenie i ogolnie cale zaplecze dla ludzi chorych psychicznie? bo z tego co slyszalem to maja tam calkiem niezle w porownaniu do polski.
-
z tego co widze to trzeba czekac ok. 6 pelnych tygodni zeby poczuc jakiekolwiek zmiany na solianie. u mnie to lepsze zapachy, smak, checi do roboty, ogolna motywacja, dobry poped seksualny.
-
no i powiedzta o co biega? dzisiaj z kolei super sie czuje. czuje motywacje. sexu mi sie chce. wszystkiego mi sie chce. o co biega? dlaczego raz czuje a raz nie?
-
brak uczuć ja sie wczoraj normalnie czulem nie liczac braku uczuc. chcialem miec dziewczyne, zeby uprawiac sex, ale nie da rady. nie chce mi sie nawet uprawiac sexu. juz nie wiem co mi pomaga. czy dobra pogoda, czy wyzsze cisnienie. totalny brak checi. co radzicie? zarzucic 200mg solianu o 16 a potem 400mg o 22? lęku nie zniesem jak to ma topielica. nic mi sie nie chce. dopamina nie jest w normie, jest ponizej normy i nie wiem dlaczego. jak sie czuje dobrze to rzne takiego kozaka. jak spada dopamina i juz taki hojrak nie jestem. -- 30 sie 2011, 21:03 -- ktos powie ze tez mu sie nic nie chce. ale jak moze komus sie nic nie chciec przez 3 miesiace? to nie jest normalne, to jest patologia, to jest choroba. -- 30 sie 2011, 21:04 -- kiedys mialem 1000 pomyslow na minute. teraz bez motywacji nic mi sie nie chce. nic mnie nie cieszy, nic mnie nie podnieca.
-
dzisiaj czuje sie byle jak. i nie wiem dlaczego wczoraj czulem sie dobrze.
-
jak to jest? zazwyczaj bralem solian 19:00. wczoraj wzialem 18:40 i dzisiaj super sie czulem. bardzo dobra motywacja. od czego to zalezy? od pory brania solianu, od pory zachodzenia slonca za horyzont tzn. od tego kiedy robi sie ciemno i swiatlo ma wplyw na dopamine czy od starosci lekow? dzisiaj wzialem 18:40 i tez super. kurde nie wiem co jest ale nawet 20min wczesniej wziecie leku BARDZO mi pomaga. mam tyle checi, czuje zapachy jakbym tego chcial. gadalem pzred chwila ze swoja lekarka i mowi ze jest cos takiego jak specyficzne warunki leczace tzn. nie wie. lekarze nie wiedza, bo maja za malo danych. co to znaczy ze nie wiedza. wg mnie moze to byc ze jest sobie dobowy rytm transformacji enzymow i akurat trafilem dobrze. albo cisnienie baryczne. to chyba cisnienie. ludzie tak dobrze czuje zapach powietrza ze szok. -- 29 sie 2011, 20:56 -- i chyba kluczowe znaczenie ma tu 1015hPa. ponizej zle. 1015hPa i powyzej dobrze. ale zeby tak dobrze czuc zapachy. szok. -- 29 sie 2011, 21:04 -- teraz czuje ze zyje dzieki tym zapachom. -- 29 sie 2011, 21:05 -- solian 2 tabletki po 200mg o 18:40. -- 29 sie 2011, 21:19 -- a jednak wydaje mi sie ze to dobowy rytm transformacji enzymow. bo o tej i o tej porze to przeksztalca sie w to i tak dalej. i dlaczego ludzie np zasypiaja o 23:00? bo tak im sie chemia ustawila przez iles lat i tak zasypiaja. wiec durne 20 minut zawazylo. a moja lekarka to zlekcewazyla. ja mowie tez ze cisnienie ma wplyw. albo po prostu organizm sie przyzwyczail do 19:00 i solian przestal dzialac. a tak to zmienilem i zmiana ozywila mozg, bo mozg nagle musial sie przestawic o 20 min wczesniej.
-
czujecie sie gotowi do zwiazku? na czym ten zwiazek mialby sie opierac? -- 29 sie 2011, 14:11 -- jak dlugo moga sie uwrazliwiac receptory dopaminergiczne albo jak dlugo moga sie przecierac szlaki dopaminergiczne? bo dzisiaj musialem az dwukrotnie sie onanizowac i zazwyczaj po wytrysku byl spadek checi. a dzisiaj jak sie dwa razy to lepiej bylo po niz przed. nie wiem czy to napiecie ze mnie zeszlo czy co, ale lepiej sie czuje po masturbacji niz przed. a przypomne ze wczesniej czulem sie lepiej przed niz po. a moze to cisnienie baryczne? ja juz na serio nie mam pomyslu. dla mnie dopamina to od razu sex. jak mi wzrasta dopamina to od razu mam chcice i nic na to nie poradze.