
zawilinski
Użytkownik-
Postów
555 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zawilinski
-
najlepsze jest to ze moge cholernie wygladac na niezadowolonego, a po mnie to splywa jak po kaczce. i ludzie mysla ze ja jestem niezadowolony. a to jest tak odlegle od tego jak ja sie czuje ze nie ma porownania. nie wiem albo trzeba byc aktorem, zeby wszystkich uszczesliwiac albo robic swoje i sie nie przejmowac. bo widze ze na tym swiecie jest tylu malkontentow ze glowa mala. wszyscy maja wymagania, ale nic od siebie nie chca dac. wszystkim sie wydaje, ze jak maja stanowisko, ze juz nic od siebie nie musza dac. bo po prostu im sie nalezy. to jest smieszne. czy jakis kierownik cos od siebie daje jak juz ma te 4 klocki czy ponad na reke? w tym kraju jakos mi sie nie wydaje. dlatego widze, ze na serio nie warto byc nadgorliwym tylko robic norme i pier.dolic to. czyli robota, 15:00 czego nie skonczylem to skoncze jutro i tyle. polacy to nie japonczycy widze. nawet dyrektorzy pierdola swoja robote. w tym kraju nawet 3000 na reke dla szeregowego pracownika nic nie da, nic nie zmieni jak sie nie zmieni podejscie gory, bo ludzie wzoruja sie na przelozonych. i jak przelozony cisnie pracownikow to podlegli pracownicy beda kombinowac, beda krasc. i tyle. czy warto byc uczciwym w tym kraju? otoz nie koledzy, w tym kraju trzeba kombinowac, scieme walic na kazdym kroku, bo ludzie slysza cos, a potem i tak zajmuja sie swoja du.pa. jak ktos sie mnie pyta jak sie czuje, a ja mu mowie ze zle, a potem zadaje pytanie czy jedziemy na wycieczke to ja sie pytam na jaki ch.uj sie mnie pyta jak sie czuje jak potem zadaje pytanie czy jedziemy na wycieczke. jak nie ma tematu do rozmowy to niech nie zdajae durnych pytan. jak sie zle czuje to normalne ze nie pojade. ale lepiej jest sie glupio pytac niz madrze twierdzic widze. -- 27 sie 2011, 17:42 -- nie wiem co sie dzieje, ale ostatnio jakbym mial mniej energii.
-
jestesmy slepym zaulkiem ewolucji albo bledow natury. dlatego jestesmy chorzy i nikt nam nie moze pomoc.
-
Monika1974 w jakiej firmie pracujesz?
-
dostalem umiarkowany stopien niepelnosprawnosci. u mnie w regionie w ogole roboty nie ma i jesli ta firma do ktorej startowalem jako zdrowy odrzuci mnie to ide do zakladu pracy chronionej. nie za bardzo mi to pasuje ze wzgledu na dwie zmiany i tu maja glos leki i nie wiem czy mozna od tak sobie zmieniac np. z 19:00 na 7:00. zmienic owszem mozna, ale jak to na mnie zadziala to nie wiem. i to jest tak: roboty dla zdrowych ludzi nie ma, ale z kolei nie chce sobie nabruzdzic w papierach. ale gorsza od choroby jest smierc glodowa. co radzicie?
-
"Zmień swój mózg, zmień swoje życie" stary 100% racji. zmieniacie mozg zmieniacie zycie. to jest prawda. ale dzisiaj goraco. chyba wymiekne. -- 26 sie 2011, 11:03 -- dlatego ja zachecam do testowania lekow w granicach rozsadku.
-
aha czyli skutecznosc leczenia nie zalezy od lekarzy tylko od samych lekow? wg mnie bzdury pleciesz. bo to ze sam na wlasna reke zaczalem testowac solian bez sertraliny to juz moja zasluga a nie solianu. lekarka sie upierala przy sertralinie 1-0-0 75mg + solian 1-0-1 300mg. a ja wzialem sam solian 2 tabletki po 200mg na wieczor 19:00. i patrz sie cud. potrafie zasnac i dopamina sie podniosla. doladowalem guaranax jak wstane + kolejna kapsulka guaranaxu o 13:00 i kolejny cud. po guaranaxie mam energie i naped. czlowieku sam solian mi do geby nie wskoczyl. trza bylo jezdzic do lekarki 120km w jedna strone. kasy kupe wydac. mnostwo rzeczy sie naczytac. iles miesiecy stracic zeby solian przetestowac i odpowiednie wnioski wyciagnac. wiec Borsuk nie wiem o czym ty mowisz. aha czyli nie dostrzegasz ze olewnictwo w kwestii niewynalezienia leku to nie spisek? to ze ktos cos celowo olewa to nie jest spisek? to tak samo jak ja bym wiedzial, ze jestes chory i caly czas bym ci mowil "bedzie dobrze borsuk, jeszcze przyjda takie dni ze bedziesz nosil mnie na barkach i bedziesz zarabial 4000zl na reke". co to nie jest spisek? aha wg ciebie to jest tylko patrzenie sie jak ktos sie meczy a ty sie tylko gapisz i sie smiejesz z tego jak ktos z siebie wypruwa flaki. czlowieku zajrzyj w lustro i sie puknij w czolo. niepowazny jestes. pier.dolnij sie dwa razy o kant stolu, bo ignorantem jestes. nie denerwuj mnie. piep.rzysz jak polityk.
-
Borsuk madralo powiedz mi dlaczego tyle osob jest chorych przez tyle lat? Dlaczego brak uczuć dalej jest chora skoro ja sobie dalem rade bez pomocy lekarza? A przeciez brakowi uczuc pomaga tylu specjalistow.
-
Mad_Scientist solian na P to chyba tylko schizofrenia. no bo po co komu solian na depresje? teraz sie ciesze ze w papierach mam schizofrenie prosta. przynajmniej zzera mi to tylko 6,40zl miesiecznie. a tak sie upieralem przy zmianie diagnozy. wisi mi diagnoza. byleby tylko leki pomagaly. -- 25 sie 2011, 16:54 -- stan medycyny moze pokazac film komedia "Miłość i inne używki". to jest smieszne, ale tak wyglada medycyna. jestesmy w powijakach, bo nikomu nie zalezy na tym, zeby wynalezc skuteczny lek, zeby ludzie byli zdrowi. bo jak zdrowy to juz przestaje chodzic do psychologa, przestaje wydawac na dojazdy, nie chodzi do szpitali tylko po recepte do lekarza raz na 3 miesiace. ja chodze teraz do lekarza rodzinnego, ktorego mam 5km od domu, nie do psychiatry, ktorego mam 120km od domu i biore 3 recepty na 3 kolejne miesiace. i co wy na to? jaka duza oszczednosc kasy. je.bal system i wszystko na ten temat. tu chodzi tylko i wylacznie o system bicia kasy. w medycynie nigdy nie chodzilo o leczenie. przeciez jakby wynalezli skuteczny lek na aids to powstalyby od razu generyki tzn. odpowiedniki, a jak nie to ludzie sami by zsyntezowali lek i by ludzie byli zdrowi. ale chodzi o to, ze ludzie maja zdychac. ludzie maja cierpiec, bo jak cierpia to sie chwytaja kazdego sposobu, wydadza kazda kase, zbankrutuja, zaciagna dlug w banku, poprosza rodzine o kase, a i tak umra. i tak bylo, jest i tak bedzie, bo systemem tym kieruje ludzka chciwosc. mam miliard a chce miec 4 miliardy, mam 30 miliardow, a chce miec 110 miliardow. kasa rodzi kase. a nie bylo tak przypadkiem w waszym zyciu, ze dostaliscie 1000zl. na poczatku to duzo kasy, bo z zera robi sie 1000zl, ale z czasem dochodza wydatki na paliwo, bilety, jedzenie, czynsz i zostaje pwoiedzmy 300zl. wiec w rzeczywistosci 300zl zarabiacie i chcecie wiecej. wiec zarabiacie 1500zl, ale zaczynacie wiecej kupowac i zostaje znowu 300zl i tak dalej i tak dalej, az w koncu sie okaze ze zaczniecie zarabiac 4000zl, a i tak wam bedzie zostawac 300zl, ale na karku kredyt za mieszkanie, kurs jezykowy, wycieczka, nowy telewizor, abonament komorki za 120zl. i wszystko nagle staje sie proste. w miare jedzenie wzrasta ilosc potrzeb. dziekuje.
-
po drugie nie ma dobra nie ma zla jest tylko dzialanie. tak. i ja sie z tym zgadzam. bo jakby naboj wystrzelony z karabinu mial myslec czy dobrze robi czy zle to nigdy by nie trafil w cel. liczy sie skutecznosc. etyke wymyslili ludzie. zwierzeta nie maja problemow natury moralnej. ale qrwa ludzi sie nie zabija, bo trzeba wiedziec, ze ludzie maja odpowiednie umiejetnosci i np. moze sie trafic ze taki ktos jest elektrykiem, a elektryk sie przydaje. trzeba sie na to patrzec pod wzgeledem oplacalnosci. nawet chorzy sa oplacalni w dzisiejszych czasach, bo taki lubi jesc, spac, lubi grac, gadac, lekow potrzebuje. ale zeby od razu mordowac? trzeba sie patrzec pod katem biznesu. a wy myslicie ze dlaczego sie nami zajmuja? bo jest zapotrzebowanie, za ktore placa bardzo ciezkie pieniadze. -- 25 sie 2011, 14:50 -- Ekhm. A dyssocjalne zaburzenie osobowości znane szerzej jako psychopatia, które skutkuje spłyceniem emocji i zanikiem uczuciowości wyższej? daj spokoj. mnie pomaga solian a solian to dopamina, a jesli juz dochodzi dopamina to musi byc ciezko. a nie jakies tam zaburzenia osobowosci. mialem diagnoze zaburzenia osobowosci schizoidalne i co wypuscili mnie po 6 tygodniach a po dwoch dniach sie powiesilem. wiec mi nie mow, ze lekarze cos w tym kraju umieja. dostalem lekarke ktora skonczyla medycyne i robila 1 stopien specjalizacji z psychiatrii. bo mowie im jak sie w srodku czuje to oni widza tylko wierzchnia warstwe tzn. mimike twarzy ze dobrze dziala to tak zle nie jest. w ogole zielonego pojecia nie maja jak ciezkie sa choroby psychiczne. oni uwazaja a ze tak cos zle sie czuje i nic poza tym. qrwa jak nie mam na nic ochoty to znaczy, ze jestem chory. ale to nie jest zwykle nie chce mi sie. to nie chce mi sie trwa latami, a oni ci mowia to wez przejedz sie rowerem moze przejdzie. jak przejdzie? jak ja wszystkiego probowalem. jesli mi sie nawet sexu nie chce uprawiac no to cos ewidentnie cos jest nie tak. kazdy mezczyzna lubi uprawiac sex. nie mam anorgazmii wiec cos nie tak jest z mozgiem ze moj maly nie funkcjonuje jak nalezy. skad wy te pierdoly bierzecie? chyba od psychologw, durnych i tepych lekarzy, tv i padalcow co to na forum powtarzaja te bzdury. terapia czy to farmakologiczna czy psychoterapeutyczna ma byc skuteczna. i to nieprawda ze leki sa do bani. leki sa zle dobrane do osoby. jak ktos mowi nie czuje glebii smaku tzn. ze je cos a czuje to jak wode tzn. nie ma polotu podczas jedzenia. ale lekarz pomimo ze ma 2 stopien specjalizacji nie wie co to znaczy bo nigdy tego nie doswiadczyl i taki lekarz leczy chorego czlowieka. sam bym wyksztacil lekarzy. jak? a pieprznal teoria i wzial ich do roboty, do rozmowy z pacjentami, 8 godzin 5 razy w tygodniu. zaplacil im za praktyki i by sie czegos nauczyli, a nie ze student medycyny ma glowe wieksza niz czapka od tej wiedzy, ale w srodku tylko ksiazki, a doswiadczenia zero. czyli co? 6 lat w plecy. bo ja jakbym zakladal klinike to postawilbym se cel. skutecznosc terapii. a nie tylko kasa. i co? ludzie rodza sie, zyja i umieraja. no bo jak im nikt nie chce pomoc to jak maja se sami pomoc? a ja widze ze trzeba wszystko samemu robic w tym kraju. -- 25 sie 2011, 14:51 -- jak zescie takie kozaki to czemuscie jeszcze nie pomogli brakowi uczuć wejsc w remisje? co cwaniaki kozaki!? madrzy w gebie, ale w dzialaniu to milczki zasrane! -- 25 sie 2011, 14:55 -- wy to ja widze jak te owieczki. za morde i do pieca. jakby wam kazali jesc g.owno to byscie jedli. nie mozna cale zycie mowic ze pada jak ktos pluje wam w twarz. trzeba klienta albo po kryjomu wyeliminowac albo wziac go sposobem, zeby nie skapnal sie ze to wyscie zrobili. dziekuje. zycze smacznego obiadu.
-
ludzi nie bede ranil fizycznie, ani nie bede zostawial ich an pastwe losu jesli sa w potrzebie. ale nie bede tez sie specjalnie dla kogos poswiecal jesli ktos tego nie potrafi docenic albo nie potrafi powiedziec zwyklego dziekuje. tak. bo to co sie dzieje na tym swiecie to jest zwykle skur.wysynstwo. ja se dam rade, ale bede pyskatym chamem, bo to sie dzieje to wola o pomste do nieba. teraz to nawet ulica nie mozna isc, bo od razu jakies lebki ponizej 10 roku zycia spier.dalaj krzycza albo cos innego. to nienormalni sa ich rodzice. patologia ze szok. dziecka se nie potrafia wychowac. to jest po prostu zalosne. widac za malo w d.upe dostaly te lebki jak byli mali. dzieci sie lamie jak sa male, a jak dziecko nie chce sie podporzadkowac to won z domu. takie jest moje zdanie.
-
malibu wspolczuj sobie, bo takie piepszenie mnie tylko wkur.wia
-
a kto powiedzial ze schizofrenia prosta jest niewyleczalna? tak, oczywiscie ona jest niewyleczalna jak sie ja leczy bylejakimi lekami. w zaburzeniach osobowosci nie ma zaniku emocji jakbys chciala wiedziec dla twojej wiadomosci. pokaz mi ktory rodzaj zaburzen osobowosci ma w sobie brak emocji, bo ni cholery mnie nie przekonujesz.
-
aha czyli jak lekarz was w wala robi z usmiechem na twarzy to jest dobre? ja tez tak potrafie. z usmiechem na twarzy kogos zrobic. ale ja wole, zeby ten ktos byl swiadom swoich konsekwencji. po drugie cos miekcy jestescie. powiedzta jak mozna np 46 razy byc w szpitalu? jak bylem raz w szpitalu to gosciu mial 46 pobyt w szpitalu. czy to jest normalne? nie. bo facet sie opiera tylko na lekarzach. a ja po jakims czasie zaczalem kumac, ze lekarka ktora sie tak do mnie usmiecha ma mnie geboko w powazaniu. a rodzice tylko sie wkurzaja na mnie jak czegos nie otrafie zrobic, bo nie mam sily czy nie mam checi. tak, nawet wlasna rodzina. dlatego uwazam, ze ludzie sa gorsi niz zwierzeta, bo zwierze by dobilo i byloby po wszystkim, a ludzie chca zebym byl jak zombiak. tak. mam wcinac tablety, tylko sie szwedac, a potem do dps'u. wiem o co chodzi. dlatego jestem za eutanazja. jesli komus nic nie pomaga przez iles lat to trucizna w zyle i tyle. widzialem na necie jak gosciu dostal zastrzyk. wlasciwie zasnal. zaczal chrapac i bylo po. chyba byl chory psychicznie. lepiej umrzec w spokoju jak jeszcze inni zyja niz jak wszyscy pomra i umierac w zimnie, glodzie i biedzie. takie jest moje zdanie. nie chce biedy, bo bieda to patologia. ale widze nie wiecie co to dps. zyjecie tzw. nadzieja, a emocji nie macie. czyli jeszcze wam do konca emocje nie wygasly skoro zyjecie nadzieja.
-
nie o to chodzi ze chce to robic. to opisuje co czuje, a nie co zrobie. chce energie skierowac na wlasciwe tory. nikogo nie bede bil, nie bede mordowal. po prostu bede pyskaty i bede sluchal na swoj sposob tzn. jak ktos slodzi nalezy go z gory olac i do nastepnego klienta isc. wasz problem jest taki, ze wy tylko sluchacie a nie wynosicie nic z tego dla siebie tzn. nie wyciagacie zadnych wnioskow i lekarze w konia was robia non toper. ja sie wkurzylem i sam zaczalem z lekami testowac. lekarka mi przepisywala, ja testowalem. widac sie oplacalo. tyle tylko, ze ja wiedzialem dokladnie jakiego neuroprzekaznika mi brakuje, a czy wy wiecie? -- 24 sie 2011, 20:43 -- powiem tak. trzeba byc samolubnym gnojem i gnoic innych, bo ludzie w dzisiejszych czasach rozumieja tylko jak sie ich gnoi. jak chwalisz to mysla, zes debil.
-
brak uczuc nie denerwuj mnie. ja nawet zasilku w polsce nie moge dostac, a co dopiero oplacanie mieszkania. pracowalem 10 miesiecy wiec to nie jest 365 dni. nienawidze tego kraju. -- 24 sie 2011, 14:25 -- z praktyki wiem, ze jak wezme guaranax to dostaje taki turbo boost, ze dostaje porzadna dawke energii, checi biora sie jakby z tej energii, wygadany jestem, pyskaty, mam w powazaniu czyjes zdanie i tak ma byc, ze trzeba na swoim stawiac, bo inaczej cie zgniota. -- 24 sie 2011, 14:52 -- Sassic wystarczy agresja i po sumieniu sa tylko wspomnienia. jak jest agresja to nie ma miejsca na nic innego. jest czysta, niszczaca sila. i tak ma byc. ludzi trzeba niszczyc jak nas niszcza. ludzie zdrowi nie sa normalni na umysle, bo oni naumyslnie niszcza innych. wiec jak bede mial tylko okazje to bede niszczyl psychicznie wszystkich ludzi, no chyba, ze beda kumaci i mi nie beda robic na zlosc to ich oszczedze. empatii tez nie posiadam, ale mam malego kotka i nic bym mu nie zrobil, bo nie widze potrzeby, zeby mu krzywde robic. a niech se zyje. bede niszczyl ludzi jak bedzie potrzeba. jak mnie ktos bedzie notorycznie wkurzal to ja go notorycznie bede tepil, jak chwasta, bo chwasty sie tepi. Sassic wiesz gdzie ja mam normy spoleczne? w powazaniu glebokim. od dziecka tylko mi mowia, zebym sie nie bal. teraz sie nie bede bal, bo nerwica lekowa mi sie juz skonczyla. nerwica tak urosla, ze mozg zaczal sie bronic i nic teraz nie czuje. a jak nic nie czuje to moge gnoic ludzi, bo gnojem sie urodzili i jak scierwo powinni zdechnac.
-
tak, wina zawsze lezy po stronie pracobiorcy nie pracodawcow, ze nie ma pracy. nie jest wina firm, ze padaja tylko wina pracownikow, ze nia maja roboty. ja piernicze gdzie ja zyje? to jest normalny kraj? spychologia codzienna. -- 24 sie 2011, 11:33 -- miesiac po depresyjnym dzialaniu wodki moge powiedziec ze jest dobrze. i jak sie wkurze to wybywam z tej wiochy. slyszalem ze w uk sa dobre warunki socjalne, ze tam panstwo pomaga obywatelowi, ze jak ma zle, ze panstwo mu pomaga, a nie co to tutaj sie dzieje. jakbym mial wracac do polski to tylko na wysokie dobrze platne stanowisko. ale to wszystko zalezy od mojego zdrowia. bo teraz sie dobrze czuje, a jak bedzie jutro to nie wiem. znacie jakies dobre biuro posrednictwa pracy w uk? moze byc po angielsku mnie to roznicy nie robi, nie mam zmaiaru przymierac glodem kiedy wiem, ze cos jestem wart, ze cos umiem. mam swoja godnosc, a nie zeby mnie jakis pier@olony urzednik w polsce do zera porownywal.
-
Monika1974 jakie ty masz ladne PYTANIA
-
hashim nie zalamuj mnie normalnie. solian chyba jako jedyny na dopamine ma az tak dobre opinie. jak nie dziala na ciebie solian to szukasz innych. powiem ci ze testowalem wiele lekow na dopamine w tym leki na parkinsona i te leki na parkinsona mnie zamulaly. a solian mi pomogl. mowia ze pobudza. ja po solianie spie dlatego biore go na wieczor, ale to wlasnie dzieki temu, ze po nim spie moge spokojnie zasnac i dlatego nie musze brac benzodiazepin, ktore jak wiesz sa syfem nie z tego swiata. doskonale wiem, ze solian mi pomaga, bo przynajmniej na nim mam poped seksualny. a przed nie mialem. zarzucam do tego guaranax czyli guarana i jeszcze jestem pobudzony. ustawienie dobrego leki w dobrej dawce to lata i miesiace szukania. jesli lekarz bedzie chcial ci pomoc to przepisze ci recepte nawet z lekami na parkinsona. moja lekarka tak zrobila. oczywiscie osmarkalem sie lekami parkinsonowskimi, ale teraz jestem na solianie i na guaranaxie i jest dobrze. myslisz, ze jakikolwiek lekarz ci powie co brac? nie badz smieszny. maja cie gdzies. maja popodpisywane kontrakty z firmami farmaceutycznymi, ze musza wyrobic norme tzn. przepisac takie a takie leki, tyle i tyle i juz. jesli wyjda ponad norme maja bonus. i dlatego lekarzom, nie zalezy na tym zeby pacjent zdrowial tylko zeb bal co popadnie i dlatego wielu chorych latami choruje i umieraja jako chorzy, bo nikt im nie chce pomoc, bo widzi tylko wlasny zysk. -- 22 sie 2011, 11:51 -- brak uczuc ty jestes mgr inz budownictwa? to na jakim stanowisku pracowalas i w jakiej branzy? -- 22 sie 2011, 19:23 -- widze macie duzo do powiedzenia jak zwykle
-
mnie pomaga solian w dawce 2 tabletki po 200mg o 19:00
-
korat a co ja masochista? i co bede dzwigal ciezkich ludzi? nie ma szans. szukam roboty.
-
brak uczuc dziwne ze to mowisz. bo jak mnie zdejmowali z petelki to raczej to bylo moje zyciowe dno. mialem tak ciezka depresje, dawali mi haloperidol, slina mi z geby kapala, przyszlosc w mojej glowie byla taka, ze wszycy umra a ja zostane pod mostem mieszkac. wiec mi nie mow jak jest. nie wiem czemu bierzesz antydepresanty. one ci wszystko psuja. ja od kiedy porzucilem serotonine i zostalem na dopaminie to jak reka odjal. polepszylo sie jak fix. nie moge odzyskac uczuc, bo solian za slabo podnosi dopamine, ale mnie to nie przeszkadza, ze nie mam uczuc. nie zakocham sie w nikim. nie zalezy mi. moje priorytety 1. zdrowie 2. kasa 3. rodzina. zdrowie w miare ok wiec moge zaczac szukac pracy czyli kasa. bedzie kasa zaczne sie ogladac za laskami, moze tylko dla seksu, ale seks tez jest dobry. no chyba ze trafie na taka dziewczyne co mnie zechce to z nia zostane, ale z przywiazania, bo szalenczo w niej sie nie zakocham, bo jest to fizycznie, technicznie nie wykonalne. moj problem polega na tym, ze ja bym chcial juz wyzdrowiec. ale to jest niemozliwe. moze duzo eksperymentuje z lekami, ale dzieki temu trafilem, ze solian pomaga mi zasnac w dawce 400mg na wieczor (2 tabletki po 200mg) i podnosi mi dopamine i to wszystko bez efektow ubocznych co jest po prostu zbawienne. zauwazylem, ze noradrenalina jest tylko dobra, zeby kogos zwyzywac, a tak to nie wiem po co mi ona. chyba tylko, zeby sie nakrecic, wkurzyc na kogos i morde na niego wydrzec. no bo co takiego istotnego daje noradrenalina? niby daje naped, ale ja teraz nie mam problemu z napedem. czytalem na temat kwetiapiny, ale z tego co pisze na wikipedii pszypiepsza sie do serotoniny, a dla mnie to depresja murowana wiec jedyny lek jaki mi moze pomoc to solian, ktory mam za 6,40zl :) , bo mam diagnoze schizofrenia prosta. niby brzydko brzmi, ale leczenie praktycznie darmowe. -- 20 sie 2011, 17:51 -- brak uczuc ja dopiero po 5 latach moge powiedziec, ze jestem w prawdziwej remisji. ale to tylko dzieki mnie. bo od dwoch lat intensywnie testuje leki. sam na wlasna reke. czytam ulotki i smigam po necie, co mozna brac z czym, a czego nie i jeszcze mi sie nie zdarzylo zejsc z tego swiata. ja sie po prostu nie boje, bo jak juz bylas na totalnym dnie to po prostu wiesz, ze ludzie normalni jak mowia, ze jest zle to oni pojecia nie maja co to jest dno totalne. dno jest wtedy kiedy psychika umiera. a jak psychika smiga to nie ma bata, ale wszystko musi dzialac. teraz jedynie zalezy mi na tym, zeby byc zdrowym, dobrze sie czuc, na kasie, na seksie i zeby miec sprawnego kompa ze stalym laczem. a jak mam sie pchac w jakis niezdrowy zwiazek z kobieta to dziekuje. ja nie potrzebuje imprezowac. za malo mam motywacji do imprez i tyle. pic alkoholu nie moge, bo potem 4 tygodniowa depresja. po wytrysku czuje, ze spadaja mi checi, a wiem ze to jest przez spadek dopaminy w mozgu. brak uczuc tobie tez pomoze dopamina. nie wiem za to jaki lek moglby ci pomoc. wg mnie trzeba testowac. ale antydepresanty na bok, bo to wszystko piepszy. to jest dziwne. ja nie mam wyksztalcenia lekarskiego, ktore trwa 6 lat. potem specjalizacja iles kolejne lat, a dalem rade. glownie dlatego, ze testowalem. lekarka mi mowila, ze sie nie da, a ja dalem rade. czyli co? czyli klamala, bo ona doskonale wie, co brac ile brac zeby sie lepiej poczuc, ale po co skoro ona chce, zebym ja sie zle czul i do niej przez to co jakis czas jezdzil i kase na nia, na przejazd i na leki wydawal. tak, takimi skurczysynami sa lekarze w dzisiejszych czasach. dlatego mam w ciasnym powazaniu wszelkich lekarzy, bo oni widza tylko we mnie kase. mam leb na karku, internet daje niezalezna wiedze i powiedzialem, ze wszelkich specjalistow czy to mechanikow, lekarzy czy informatykow to mam gleboko w D, bo oni tylko kase widza. a ja sobie sam dam rade. ale to sie powoli zmienia, bo konkurencja robi sie coraz mocniejsza. tak. ja jak robie zakupy na necie to patrze sie na opinie a potem na cene i kupuje tanio produkt w sklepie o dobrej opinii. wszystko traci wartosc. to jest pewne.
-
chce startowac na informatyke tzn technik informatyk. wybralem sobie technik informatyk, technik farmacji albo technolog zywnosci. technik farmacji ciezkie jak cholera a czasu nie bede mial za duzo bo pracuje od pon do pt czyli tylko weekendy zostaja na nauke. informatyke lubie i czaje, bo kompy pokochalem od kiedy mam kompa. technolog zywnosci to dobry pomysl, bo duzo jest zakladow produkujacych zywnosc, a wiadomo ze w ciagu zycia najwiecej wydajemy pieniedzy na zywnosc. i teraz tak. studia z informatyki-teleinformatyki czy technik informatyk w policealnym? wiecie wroclaw to jest przyszlosc. a nie pipidowa 50tys.
-
znacie jakis specyfik co pomoglby na motywacje zeby moc uczyc sie? mam inz, ale nie trafilem z kierunkiem. jaki kierunek radzicie studiow czy policealne zrobic zeby moc znalezc prace w wiekszosci miast a potem moc awansowac? -- 20 sie 2011, 08:41 -- brak uczuc pracujesz czy cie wywalili?
-
powiedzcie mi dlaczego ludzie sa tacy tepi? mowie im ze sie zle czuje, ze czuje sie jak jedna wielka kupa, a oni ze po mnie tego nie widac. a czy prad elektryczny widac? nie, nie widac, a jednak istnieje. wiec oni maja problem. w boga to potrafia wierzyc, ale jak nie widza choroby na oczy to wg nich jej po prostu nie ma. i to mnie najbardziej wkurza. a jak jestem zmeczony albo nie mam kompletnie motywacji to mowia ze jestem leniem. jakbym takiego klienta w leb zdzielil to by sie wiecej z glupimi opiniami nie udzielal. ludzie sa tepi i moga miec mgr inz i nadal beda tepi. a najbardziej wkurzaja mnie psychologowie. wg nich wszystko da sie wyleczyc sila woli. jak tacy madrzy to niech sila woli podniosa szklanke. moze ich byc nawet 100 i niech tych 100 psychologow razem podniesie tylko jedna szklanke. nie da sie. i szybko zaczynaja kumac, ze ich wiedza jest nie na miejscu. w psychice mozna mieszac tylko wtedy kiedy sa emocje, a jak nie ma emocji to nic to nie da. wiec niech mi tu Monika1974 kitu nie cisnie, bo oczywscie nie ma racji. kiedys jak jeszcze maielm emocje, jak bylem nadwrazliwy duzo czytalem na temat parapsychologii, na tmat zycia po smierci i ogolnie takie rzeczy magiczne. i wiecie co? to tylko absorbuje czlowieka emocjonalnie, a potwierdzenia w rzeczywistosci kompletnie nie ma. to ma za zadanie zaciekawic i zadziwic czlowieka, czlowiek ma byc zadumany i na koniec wychodzi, ze czlowiek tego nie rozumie i bierze to na wiare, bo to jest tak niewiarygodne, we lbie to sie nie miesci. to jest taki prosty mechanizm. idzcie do kosciola. dlaczego ludzie tylko w kosciele wierza w boga? bo jest atmosfera, ktora wplywa na emocje, ktore wplywaja na zachowanie czlowieka. odesparowani jestesmy od swiata, duza przestrzen, wasko jest ale wysoko jakby to byl sad ostateczny, cicho, twarde lawki, kazdy ma stac na bacznosc. my stoimy cicho nie dlatego, ze tak trzeba. my stoimy cicho tylko dlatego, ze inni tak robia i wydaje nam sie podswiadomie czy swiadomie, ze jak sie wylamiemy to durnia z siebie zrobimy na caly kosciol i ze ksiadz nas ochrzani. i czlowiekowi robi sie potem tak glupio emocjonalnie, ze wiecej potem tego zachowania nie powtarza. ogolnie obrzadek mszy swietej jest to eksperyment dobrze przeprowadzony, poparty badaniami, spostrzeniami, usprawniany mechanizm polegajacy na tym zeby uczestnik mszy swietej wierzyl w boga i zeby wrocil za tydzien. a wraca dlatego co tydzien, bo istnieje pojecie grzechu i pojecie sumienia. jak popelnisz grzech to potem trzeba sie wyspowiadac, zeby oczyscic sumienie, bo jak nagrzeszysz to potem ciezko ci na sumieniu, glupio ci sie robi, nie umiesz zyc z tymi myslami, z tymi emocjami wytrzymac i dlatego chcesz sobie ulzyc psychicznie, emocjonalnie i idziesz do ksiedza=psychologa. i co dalej wierzycie w boga? jak wierzycie to powiem, ze dalej nie macie podstawowej wiedzy z zakresu psychologii. ludzie kazdy mechanizm psychologiczny da sie wytlumaczyc. i co wielka tajemnica wiara w boga? nie rozmieszajcie mnie. ale to z kolei nie wyjasnia czy bog na serio istnieje, bo go nie widac. i to jest to. ja tylko wytlumaczylem mechanizm wiary w boga, a nie dalem dowodu na istnienie w boga. -- 19 sie 2011, 10:10 -- tu nie chodzi o boga. nie mylcie wiara=religia. wiara=odrzucenie wiedzy, tak powinno to wygladac. ludzie wola wierzyc niz sie wysilic i samemu sprawdzic zeby wiedziec, bo wiedza to informacja ze cos jest takie a takie, bo to sprawdzilismy na 100 roznych sposobow. wiedza to jest pewnosc, ktorej nie trzeba wiecej sprawdzac.
-
jak nie czuje emocji, ktore jednak wyrazam to po co mam chodzic do psychologa, psychoterapeuty kiedy mnie nie rusza co on do mnie mowi. mam w D co on mi kaze robic, zeby mi wrocily emocje, kiedy moim najwiekszym obecnie problemem jest brak pracy a nie brak emocji, bo checi mam, energie mam, nie czuje sie zmeczony. jedynie nie czuje, nie odbieram emocjonalnie tego co sie dzieje wokol mnie. nie dociera to do mnie. ja jestem nastawiony na nadawanie, a nie na odbior. i tyle. ale widac psychologow, psychoterapeutow nie ucza na studiach sluchac pacjentow tylko wmuszac im swoje poglady, swoje przekonania i terapie, ktora z gory jest przegrana. jak nie czujesz emocji to ktos ci moze mowic, ze cie kocha, a ciebie to nie rusza ni cholery. moze mowic, ze sie zawiodl na tobie, a ty do niego: nic nie czuje, nie rusza mnie to. bo to jest prawda.