-
Postów
300 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Lena88
-
Istnieje Ja właśnie przebywam na półrocznej terapii na Oddziale Leczenia Zaburzeń nerwicowych w Komorowie.
-
scrat, w ... się tak nie śmiej, boś kur.a łobuz A faktycznie MoCca nie było mnie trochę, bo małe problemy z netem, ale w szpitalu odbiera za darmochę, więc póki się nie zagłębię w terapię (i pewnie w pościel, żeby się odciąć od emocji) to będę tu do Was zaglądać częściej (choć to nieterapeutyczne)
-
Łeee, muszę lecieć zrobić nakrywkę na kolację. Dziś pierwszy dzień z nowymi obowiązkami. I jak narazie dobrze mi idzie
-
Bylejaka, ja byłam w Krakowie (Babińskiego), póżniej w Działdowie, w Przasnyszu, a teraz jestem na Oddziale Leczenia Zaburzeń Nerwicowych w Komorowie. Ludzie byli w różnym stopniu chorzy, ale choroba nie wybiera. Dziś oni, jutro mogę być to ja. Za pierwszym razem wysłano mnie właśnie z powodu myśli samobójczych, o kórych mówiłam otwarcie i nikt mnie siłą nie trzymał z tego powodu. Nie faszerowali mnie też żadnymi usypiaczami, zamulaczami (chyba, że sama poprosiłam). Z wieloma pacjentami do dzis utrzymuję kontakt (to najciekawsi ludzie, jakich znam).
-
Janusz Radek "Jołoczki sasionoczki" (i jestem mega mega mega szczęśliwa )
-
Ja byłam w trzech szpitalach psychiatrycznych zamkniętych (w tej chwili też przebywam, ale na oddziale otwartym) i nie mam takich wspomnień. Także nie można się sugerować opinią tylko jednej osoby. Zresztą, każdy też może to samo odbierać w inny sposób.
-
Scrat, pisałam do Ciebie, a Tyś mnie olał Donkey, no Alventa na mnie najlepiej działała. Mam nadzieję, że teraz też tak będzie :)
-
Hej ludki! Minął mi już prawie miesiąć terapii. Miałam dziś rozmowę z panią doktor i zaczynamy nowe leczenie (Lamitrin, Alventa i doraźnie hydro). Alventę już brałam, ale trochę się boję jak będzie z tym drugim. A w ogóle to terapeutka mi się rozchorowała i przepadną mi w tym tygodniu 2 sesje indywidualne. A grupówek nie lubię
-
Hej hej świry :) Dziś o 2 w nocy wróciłam ze szpitala,potem sobie trochę pospałam. Wigilia u mnie będzie dziś malutka-tylko ja, mama i siostra, ale tak kameralnie przynajmniej Wesołych
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Lena88 odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Malutka19, tutaj nikt nie postawi Ci diagnozy. Jeśli chcesz mieć pewność to wybierz się do psychiatry. I nie nakręcaj się. -
Mój ulubiony "Przerwana lekcja muzyki". O parze z Zespołem Aspergera - "Zaklęte serca"
-
100 lat! Dużo miłości, dużo seksu, szczęścia, zdrowia
-
Hej Razor, a jaką terapię zaczynasz? Indywidualną? aaaa ja przeżyłam wizyte u dentysty (chociaż poryczałam się na fotelu ). Ale doktorek był spoko, opowiedział mi kawał, z asystentką swoją próbowali mnie jakoś rozluźnić nie było aż tak źle.
-
Dzięki Razor :) Ale dwa lata zwlekałam z tą wizytą, bo tak się bałam, ale teraz to już trzeba iść... łeee
-
Ja mam tak samo. Lekarz powiedział,że to może być wina leków (Depakine i Chlorprothixen). Szczególnie to się nasila jesienią. W tej chwili moje włosy można znaleźć wszędzie w całym domu (gorzej niż mieć psa w chałupie)
-
Matko, jutro wizyta u dentysty. Już wariuję! Serce, brzuch, wszystko się we mnie trzęsie. Siedzę i ryczę jak głupia. Jak ja się boję...
-
Mam tak samo. Trochę to moja nerwica depresyjno-lękowa, trochę leki, które zamulają, trochę lenistwo, bo pewnie taki stan rzeczy można zmienić, ale po co zmieniać, po co się męczyć, przecież tak jest wygodnie. Ale cóż, terapia, terapia i dużo samozaparcia.
-
* * * Uprządł pająk srebrzystą nić pana włosy szronem pokryte śmieszą nas ci sami ludzie fascynują te same zachody pan rozumie każde moje nie mój sprzeciw i bunt i to że nie potrafię płakać wtedy kiedy chcę a gdy jest mi źle uciekam w sen z panem nawet milczeć można ciekawie o wszystkim słyszę szepty które zaplatają warkocze na mojej głowie i śmiech w chwili gdy otwieram usta by szeptać takie słowa od których rumieni mi się twarz pan odchodzi od słów by zaparzyć nam herbatę szczeka pies
-
OD piątku licząc będzie teraz zero. ZERO
-
Hej, napisałam do koleżanki i podałam jej Twojego maila, być może się do Ciebie odezwie. Cóż, inaczej pomóc nie jestem w stanie. Pozdrawiam
-
Pół dnia spędziłam u fryzjera (mężczyzny!). Jestem zadowolona i to bardzo Wypiliśmy sobie w międzyczasie herbatkę, a na koniec dostałam od niego nr telefonu także nie jest źle
-
A ja po kawie, pepsi czy coli od razu muszę lecieć do łazienki. Piję, czasem nawet w dużych ilościach, ale tylko kiedy jestem w domu. Nie mam tak, jak Wy, że coś się dzieje z serduchem czy ogólnie nerwy, ale rewolucje żołądkowe
-
wovacuum, no ba, facet był na terapii, a zastępczego mi się szukać nie chciało eee, ja młoda, ale libido to takie zerowe raczej (w ogóle to ja dziwadło w tych sprawach jestem straszne )
-
natrętek, do Komorowa miałam tylko jedną rozmowę z psychiatrą i psychologiem. Czekałam tydzień na decyzję i przyjęli mnie, ale pod warunkiem, że zgodzę się zostać na pół roku, bo krócej to dla mnie bezz sensu (norma to 3 miesiące). Nie wiem, czy ciężko, ja po prostu mówiłam prawdę no i mieli wszystkie wypisy ze szpitali. Poza tym to trzęsłam się jak galareta z nerwów. Gorzej jest dostać się do Babińskiego (więcej rozmów kwalifikacyjnych), więc zrezygnowałam na rzecz Komorowa. Ja oprócz nerwicy depresyjno-lękowej mam też zaburzenia osobowości (borderline). Dopiero zacznę porządną terapię (do tej pory chodziłam na indywidualną raz w tygodniu), więc nie mam narazie żadnych podstaw, żeby zachwalać czy krytykować, ale widzę w tym ostatnią deskę ratunku dla siebie. Jak to nie pomoże to już chyba tylko sznur zostanie