Skocz do zawartości
Nerwica.com

agaska

Użytkownik
  • Postów

    680
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez agaska

  1. magdalenabmw, hm, a ja nie lykam magnezu i potasu, za to mam dobra diete. Jem w malych ilosciach, ale bardzo czesto. W tym duzo warzyw. No i duzo rooibosa, a w nim tez sa mikroelementy, hah. Wody nie pijam duzo, 1l - 1,5l dziennie + zupy, owoce, warzywka itd (oprocz kawy i herbaty, ktore odwadniaja) sie wliczaja do nawodnienia organizmu. Mazurkow raczej nie lubie, ale w temat zaraz zerkne I nie boj sie tak tego chrztu, bedzie git! wovacuum, fobia, no to zapraszam do sprobowania. Herbatka jest pyszna! No... to wrocilam z kola jak widac. A w zasadzie z 3, bo dowalila jedza 3 kola na raz. Ale jak zwykle, kolezanka nerwica z igly robi widly, a z widel igielke/szpileczke/pinezke czy co kto tam woli malego. Jak zakomunikowala, ze mamy nie tylko work ale i describing people oraz describing plan (map), to wszyscy obgryzac paznokcie i gryzc dlugopisy zaczeli (zeby nie powiedziec, ze sr... w gacie) a ja? Looz....
  2. wovacuum, http://pl.wikipedia.org/wiki/Rooibos Zbieram sie powoli.
  3. dominika92, congratulations! Joaśka, thanks, but no thanks (zeby nie zapeszyc!) Majster, u mnie chodzi na obecnym, ale to dlatego, ze ja nie zmienialam wczesniej czasu na zimowy... Nigdy tego nie robie, heh. Zmien sobie w profilu na GMT+1. Wcinam wlasnie bulke z kabanosem, na popitke rooibosik. Jak wyjde, to pewnie valcia pod jezyk wsadze. Tymczasem mam jeszcze godzinke i +/-5min.
  4. Joaśka, ja nie moglam zasnac do okolo 3 czy 4am. Przewracalam sie z boku na bok. Boli mnie szczeka, wiec w nocy niezle sie nazgrzytalam zebami w nocy. Zlapal mnie tez katar... Czuje jak scieka mi gardlem Musze sie ogarnac, zjesc chociaz prowizorycze sniadanie i ide na to przeklete kolokwium z zamiarem zdania go. Z tym piciem wody to uwazajcie. 3l pije sie tylko w przypadku upalow (3 - 5 nawet). Normalny, zdrowy czlowiek, w taka pogode jak dzis to 1,5 do 2l max. Woda wyplukuje z organizmu rozne skladniki mineralne, w tym magnez, sod i potas, wiec duzymi ilosciami wody mozna sobie bardziej zaszkodzic niz pomoc.
  5. esprit, a ja mam zawsze i spamilan i validol i na tym opieram moje zaufanie i jeszcze dlugo tak bede robic Moja terapeutka i moja psychiatra uwazaja, ze robie dobrze, bo mam przy sobie cos, czego wcale wziac nie musze, ale sama swiadomosc posiadania tego mnie uspokaja. Ze jakby mialo mnie cos zlapac to biore sobie nawet placebo - cwiartke validola pod jezyk (co na mnie osobiscie DZIALA ) i jade dalej, hehe. No, 20minutek minelo i juz czuje jak mnie rozluznia :) Noga mi juz nie lata, mam banan na twarzy... Moze zrobie sobie jeszcze buleczke z dzemem, hmm. Co do czatu: nieprawidlowe haslo lub nazwa uzytkownika... edit: dziala dla chetnych - wpisujecie tylko nick, hasla nie.
  6. wovacuum, nie lubie alkoholu Tzn lubie, ale nie lubie sie nim rozluzniac. Ojciec byl alkoholikiem i mam co do tego uraz. Dziekuje z gory za przepisik. Dodalam troche jeszcze do tematu z nimi. A lek... no coz... naprawde lepiej sie czuje jak wezme i dziala niz jak nie wezme. Zwlaszcza, ze na terapii nie bylam od 3 miesiecy i mnie sciska w dolku - nie moge sie doczekac 19 kwietnia! esprit, no ma to, ze ja z tej najgorszej fazy wyszlam bez lekow, choc bylo naprawde ciezko (lazilam na kolanach, bo nie mialam sily inaczej. Do wstania zmuszalam sie, a w zasadzie zmuszal mnie pies jak wolal na dwor, a bylam sama przez tydzien w domu i musialam z nia wychodzic). Zaczelam brac jak wrocilam na studia, bo znow dostawalam telepki... magdalenabmw, tak, wiem. Zyly to mi raczej wystaja niz sie zapadaja, a bol jest taki, ze sie pojawi i minie. Jakby... nie wiem... sciegno, miesien? Dzis meczylam sie z otwarciem sloika i moze cos sobie naciagnelam + baaaaaaardzo zle ustawienie myszki. A, ze nadgarstki mam oba w stanie nieciekawym, w tym lewy w stanie bardzo zlym i grozi mi to cos z ciesniami... to sobie tlumacze, ze to normalne. Lykniete. Wcinam kaszke, o.
  7. esprit, no wiesz, ale ja tego od maja zeszlego roku nie mialam. A tu juz 2x podobna jazda. Raz w nocy po naprawde upiornym snie i jeszcze dzis. Jedno jest pewne - lepiej sie czuje jak wezme tego procha, bo kompletnie nie mam lęków. Ale 1 taka akcja i juz sie boje, ze to zakrzep, zator albo cos i DOSLOWNIE czekam az mi sie rozkreci i strace przytomnosc... Wiem, ze to glupie, ale takie mi mysli przychodza do glowy w takim momencie. Teraz sie juz troche uspokoilo, wiec zjem sobie tego mlecznego starta, ktorego sobie zalalam i lykam mojego procha... W poludnie tez mnie telepalo na spacerze z psem, wiec w domu zaraz byla cwiarteczka. A zaraz bedzie poloweczka. Madzia, przepisik?
  8. wovacuum, ja jak opisalam juz wyzej nieciekawie. Az mi sie odechcialo jesc. Strzele sobie zaraz poloweczke mojego spa i mam nadzieje, ze mi przejdzie...
  9. esprit, zaczynam przyjmowac. Ale jak spamilan przestaje dzialac to odczuwam to w dosc nieprzyjemny sposob. Choc nie zawsze... Nie wiem, moze to dlatego, ze biore go 3 tydzien i weszlam z cwiartki na polowke... Normalnie... Ugh.
  10. Ale masakra. Przed chwila... leze sobie i nagle zabolala mnie juz ktorys raz dzis dlon i... czuje ten charakterystyczny prad w ciele, idacy przez serce. I wiem, ze to nerwica. Czyli wziety w poludnie spamilan wlasnie ze mnie schodzi i daje o sobie znac. Na nic innego zwalic tego nie moge... Nie rozumiem, czy nie moze byc wsio ok? Jutro mam kolokwium, nooooo! Musze sie pouczyc i musze byc w stanie sie pouczyc! Normalnie cos okropnego... O, znow mnie pobolewa ta prawa dlon tuz przy nadgarstku. Nie wiem od czego i co to... grr... Mam telepke, lata mi prawa noga - jak zwykle przy nerwicy... poca mi sie rece i w ogole zaczelam miec glupie mysli, ze to jakies zatory, ze zaraz... ech...
  11. magdalenabmw, przypominam sie o przepisik linka, w kazdym z postow jest cos nt naszego dzisiejszego samopoczucia Wstalam o 12. Wlasnie zrobilam sobie moja ulubiona herbatke - teekanne irish cream, mmmmmmniami. Ponoc rozwalilam nocnymi tekstami znajoma, heh. No coz :] Taka moja rola juz chyba. Dzis czuje sie duuuzo lepiej. I o dziwo spokojnie, choc jutro mam kolokwium Nie moge sie juz doczekac swiat. Musze zapisac mnie i moja przyjaciolke do fryzjerki to sie bujniemy albo przed swietami albo po. Chyba zaraz sobie ugotuje biala kielbase... Tylko nie ma swiezej bulki. Hmm. No ale jesc mi sie chce. A moze kuraka odgrzeje jeszcze
  12. esprit, no wlasnie tak podejrzewalam. Nie, wiesz, ja dawno te ulotke czytalam i telepke mialam na poczatku brania. Ale juz sie nie boje go Dlatego tak mnie zastanawialo to uczucie. Ale juz minelo, wiec obstawiam jednak na bulke, heh. Dzieki!
  13. magdalenabmw, esprit, no co ty, lososiowy przepis od Ciebie brzmi bardzo kuszaco Jest ktores z was w stanie odpowiedziec mi nt tego odczucia mojego w gardle?
  14. magdalenabmw, pomylilas mnie znow Nie espirit chcial przepis ino ja, heh. Ale mam zagwozdke i pietra lekkiego... 2 tygodnie bralam spamilan po cwiartce. Nie wystepowaly zadne powazne skutki uboczne (oprocz problemu z pecherzem i lekkim slinotoku). Wczoraj weszlam na polowke. Dzis mam uczucie jakby mi puchla krtan... w ulotce pisze, ze w reakcji alergicznej na buspiron moze dojsc do: - obrzeku warg lub gardla - omdlenia I zastanawiam sie, czy: - mi nerwica daje popalic i tylko takie uczucie - odczucie po jedzeniu bulki z twarda, chrupiaca skorka i pestkami dyni w gardle - faktycznie mi puchnie od leku Obstawiam na dwie pierwsze opcje, ale... Sama nie wiem. Oddycham normalnie, pije i przelykam normalnie.
  15. No cicho, cicho Moj dzien... Hm, jak codzien. Troche roboty, troche nudy. Na wieczor telepka, zorientowalam sie, ze spamilanu nie wzielam. Chyba mam jednak tolerancje na niego, bo 30min po lyknieciu sie uspokoilam Teraz wcinam buleczke z ziarnami dyni i ogladam CSI Las Vegas. Btw - magda, wciaz czekam na przepis na chlebus
  16. esprit, ja tak nie mialam. Wygadalam jej wszystko na pierwszym spotkaniu, pozniej zaczelysmy dochodzic czemu mi sie takie a nie inne objawy nerwicy pokazuja i dlaczego w ogole te nerwice mam. A pozniej zaczelysmy pracowac nad zaprowadzeniem w mojej psyche harmonii. Mi terapia od pierwszej wizyty dawala bardzo duzo. Zjadlam, trzeba posprzatac... Ale tylko po sobie, brata burdel mam w nosie. Jego kolej byla sprzatania, olal jak zwykle, to ja tez oleje.
  17. Wstalam przed 13, choc budzilam sie od 9 co jakis czas. Od rana mam takiego wnerwa, ze klekajcie narody... Zaraz sobie odgrzeje kuraka na sniadanie.
  18. wovacuum, kaczke po bejdzinsku? Mozna, ale inna glazura z tego co pamietam. Jak znajde przepis to wam dam. Wykopalam kuchnie chinska i dania z woka, ale nie mam czasu ich przejrzec na razie [Dodane po edycji:] Kraby smazone w glebokim tluszczu 375g wyluzowanych krabow 1 jajko 2-3 lyzki maki sol swiezo mielony pieprz 300ml oleju 1 cytryna Kraby oczyscic. Z jajka, maki, soli i pieprzu przygotowac ciasto. Moczyc w nim kraby i smazyc je w goracym oleju na zloty kolor. Po usmazeniu odsaczyc na pergaminie, podawac z cytryna i podplomykami. *w ten sposob mozna robic rowniez raki, krewetki i filety rybne, pociete w paski. ---------- Kurczak z ananaesm 1 piers kurczaka bez kosci 0,5 lyzki skrobi spozywczej sol swiezo mielony pieprz 1 lyzka oleju 0,5 lyzki imbiru 1-2 szczypty lagodnego curry 150g kawalkow ananasa (z puszki) 1 lyzka sosu sojowego 75ml wody 1 lyzeczka soku ananasowego Kurczaka pokroic na male plasterki. Sol, pieprz i skrobie wmieszac. W tak przygotowanej mieszance obtoczyc mieso i smazyc je prawie do miekkosci przez ok. 5min w goracym oleju. Dodac imbir, ananasa, curry i odstawic calosc na 5min do naciagniecia. Wlac sos sojowy i wode. Lyzeczke skrobi rozmieszac z sokiem ananasowym i domieszac do miesa. Calosc dusic jeszcze przez 5min. Podawac ze smazonym makaronem. --------- Ryz po kantonsku 200g ryzu o dlugich ziarnach 50g szynki 50g krewetek bez skorupek 50g zielonego groszku z puszki 3 jajka 2 cebulki dymki 3 lyzki oleju 1 lyzeczka sosu sojowego sol Ryz dokladnie oplukac (az woda bedzie klarowna) pod biezaca woda. Wrzucic do duzej ilosci wody i gotowac pod przykryciem na malym ogniu przez 15 - 17min. Odcedzic. Dymke umyc, obrac i posiekac. Krewetki umyc i posolic. Ubic jajka, dodac sos sojowy i posiekana dymke. Na duzej patelni rozgrzac lyzke oleju, wlac jajka i usmazyc na cienki omlet. Gdy ostygnie, pokroic omlet na kwadraty o boku 1,5cm. Na takie same kwadraty pokroic szynke. Na patelni rozgrzac lyzke oleju, wrzucic krewetki i smazyc przez 1 minute. Dodac szynke i groszek i smazyc dalej przez 2 minuty, ciagle mieszajac. Wyjac z patelni. Wlac reszte oleju na patelnie, podsmazyc ryz. Dodac szynke, krewetki, groszek i pokrojony omlet. Wtmieszac i zaraz podawac. Kaczka po seczuansku i bejdzinsku (pekinsku) bedzie kiedy indziej, bo przepisy sa dluuuugieeee... Smacznego
  19. magdalenabmw, ciesze sie, mam nadzieje, ze smakowalo :) Irish coffee kawa fusowa (tchibo, prima, jaka tam lubicie) zaparzacz (do oddzielenia fusow) cukier kandyzowany whiskey (najlepiej jack daniels) bita smietana Zaparzamy kawe w zaparzaczu, zeby nie bylo fusow. Kawa moze byc mocna, moze byc slaba, jak kto lubi. Do wysokiej szklanki (sa takie nawet specjalne do Irish Coffee -> http://www.poshportage.com/home-espresso/wp-content/uploads/irish-coffee.jpg ) wlewamy 50ml whiskey, nastepnie dodajemy cukru, kawy, a na koniec przyozdabiamy (ile dusza zapragnie) bita smietana. Mozna ja tez posypac drobinkami cukru. Podawac od razu po nalozeniu smietany!
  20. magdalenabmw, owszem, w moim miescie dostac ponad 1k na reke to juz sukces. I niestety, ale tutaj glownie pracuje sie ponad norme. Moglam robic w podobnym wymiarze godzin za 600zl (na STAZU, ewentualnie 800zl w innym miejscu) lub wziac jednak pelen etat w tym konkretnym hotelu. Wiadomo co wybralam, nie? Ale nie spodziewalam sie, ze bedzie az taki zapierdziel. Kazdy to ukrywa. A wczesniej pracowalam 3 tygodnie na stazu w sklepie z odzieza - praca stojaca, 10h dzien w dzien + 8h w sobote. Nie wolno mi bylo usiasc, kucnac, nic. Tylko stac w miejscu na stoisku dla dzieciakow... Skutecznie odstraszalam je chyba mina jaka mialam na gebie (zadna mordu na tych malych potworach, ktore rozpieprzaly wszystkie rzeczy po ziemi). Przerwy mialam max 20min. Do kibla moglam wyjsc 3x dziennie. W hotelu jednak mialam prace siedzaca... Tylko w nocy i pozniej sie pogmatwalo z tymi godzinami jak szefowa pozwalniala czesc ludzi, a czesc odeszla. Tak czy siak, dalam jej ulitamtum - albo daje mi stala umowe albo ja do roboty nie przyjde. Umowy nie zobaczylam, wiec do roboty nie poszlam w czerwcu. Mialam juz dosc. Moglabym sie sadzic z nia, ale PiP jest przekupiony - nic nie zrobia - a do innego miasta jechac mi sie szczerze nie chce, zwlaszcza, ze dotarlam do poprzednich pracownikow, ktorzy mi odradzili jakiekolwiek proby nawet odzyskania tego, o co mnie oszukano. Bo to ciemna masa. Co do prawa na studiach - szkoda, ze nie chodzisz, bo prawo turystyczno-hotelarskie jest zupelnie inne od tego, ktore mamy na codzien. Ja jednak przerobilam cala te kobyle na lekcjach i nie zaluje, bo bylo sporo tego na egzaminie. Coprawda w robocie nie jest to potrzebne, ale czasem moze sie przydac. Mialam kilka syt, ze obronilam tylek wspolpracownikowi Ciesze sie, ze sie przepisy podobaja Goraco polecam herbatke, muffiny, dorayaki, rosolek i kurczaka. Oczywiscie reszta tez jest swietna, ale te to moje perelki. Moze wykopie dzis ze slupka ksiazki z kuchnia chinska i kriszny to bym podskrobala cosik wiecej Ale to zalezy od tego czy nie wezme sie za cos innego, hehe. Z utesknieniem czekam na chlebusiowy przepis
  21. esprit, oooo? Ty mieszkasz w okolicach mojej ukochanej Przewiezi (osrodek niegdys szkolenia prokuratury, teraz Lesnik 3) magdalenabmw, jak to czytalam, to nie moglam... no nie moglam sie nie smiac. Wiem, ze taka sytuacja nie jest wesola ale ty to tak opisalas, ze banan sam sie na gebie pojawial Masz talent, moze ksiazke napisz jakas? Zajecie by bylo i kaska by byla. Poszlam spac na stary czas okolo 4, na nowy okolo 5. Obudzili mnie pierwszy raz po 7, potem po 9, ale wstalam po 12 (w zasadzie do jakies pol godziny temu wstalam). Zjadlam obiad, ale jeszcze weszlam do wyrka. Wieje, mogloby popadac. Oczy mnie swedza.
  22. plugins, no to jak robiles wszystkie i wychodzi, ze jestes zdrowy, to nie zastanawiaj sie chlopie nad niczym tylko idz do psychiatry po leki i zacznij walczyc na powaznie z nerwica A na razie validol albo nervomix + meliska. Pamietaj, ze im dluzej zwlekasz tym gorzej bedzie sie tego pozbyc. I zacznij terapie u psychologa.
  23. plugins, mylisz sie. W zenicie nerwicowym nerwy masz wszedzie, nawet w domu. A zwazek z wiencowka to ma taki, ze sie jej boisz i psychika daje klasyczne jej objawy. Kazdy z nas przerabial swoje wyimaginowane chorobska, ale dla pewnosci - jesli nie robiles - to zrob sobie TSH, cholesterol, usg serca i ekg. Aha i powinienes zbadac krew - potas, magnez, sod glownie.
  24. magdalenabmw, o to szczerze wspolczuje Przepisy prawne juz mialas, czy dopiero czeka Cie ta "biblia"? A po takich studiach to nic tylko wlasny hotel otworzyc. Jak pojdziesz robic do kogos to Cie zaharuja... Pracowalam po 16 - 25h i robila nie tylko za recepcjonistke, ale i za informatyka i jak nie bylo nikogo do sprzatniecia pokoju po seksujacej sie parze, to tez musialam dygac, bo przeciez oblozenie hotelu ma byc pelne... Ech, ogolem do kitu i bardzo zle wspominam te prace. Jeszcze szefowa kantowala z wyplatami, bo zapierdzielala prawie 300h miesiecznie, a dostawalam kase za polowe tego. Fakt, ze nie bylo tego malo, bo ponad 1000zl na reke, ale mimo wsio powinnam miec drugie tyle. Zwlaszcza, ze robilam w nocy i to na mojej glowie byly wszelkiego rodzaju imprezy i pilnowanie gosci w ich trakcie. Relaksujaca herbatka: Herbata czarna, lisciasta, yunan miod - nie musi byc, ale ja lubie troche tej slodyczy, zwlaszcza, ze on sam w sobie uspokaja pomarancza/cytryna cynamon sok malinowy Zaparzamy herbate, odcedzamy z lisci, wlewamy do kubka i dodajemy plasterek pomaranczy/cytryny, cynamon i miod. Jak ktos lubi rozniste zestawienie smakowe, to lyzeczke malin jeszcze. Glownie to herbatka na zimowe wieczory, ale ja lubie ja pic caly rok. ---------- Chinski rosol: Sos sojowy Makaron ryżowy nitki filet z kurczaka, por, marchew, cynamon, kapusta pekińska, cebula, marchew, pietruszka, sól , pieprz, vegeta Sposób przyrządzenia: Makaron zalać gorącą wodą. Filet ugotować w warzywach (marchew, pietruszka, cebula, por-liście) dodając sól, pieprz i vegete. Kapustę pekińską poszatkować, por pokroić na cienkie plastry. Po ugotowaniu wywar przecedzić i dodać sos sojowy i cynamon do smaku. Filet pokroić w cienkie paski. Do miseczek włożyć makaron, kapustę i pokrojony filet i por, zalać wszystko gorącym rosołem.
  25. esprit, hm, nie wiem. Ale ja nigdy nie pieke jak mam okres, wiec u mnie to raczej nie ma racji bytu
×