Skocz do zawartości
Nerwica.com

agaska

Użytkownik
  • Postów

    680
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez agaska

  1. esprit, a no to chyba, ze tak. Ale dasz rade Paranoja, ja to samo, ale obudzili mnie o 9am... Uczelnia, pokserowac rzeczy musialam, bo indywidualny tok nauczania... Wiec makulatury od kijka i ciut ciut. Powinnam isc do lekarza z tym moim rtg kregoslupa, ale chyba zal mi czasu A on tylko 1 w tygodniu jest, ech. Jutro kolo, w piatek kolo, next week w srode 2 kola. No masakra! Rooibos, zjem cos (kebaba sobie dzis zamowie, a co mi tam), lykne spamilan i siadam do rycia
  2. magdalenabmw, no ja tam bym sie bala laczyc. W ogole boje sie benzo. Mam Zomiren 0,5 i nie uzywam. Nie tknelam nigdy. O, 25l fajniutkie :) No to moze zalozycie i bedziesz sie zajmowac rybenciami
  3. esprit, walcze z nerwica ponad rok. Pierwsze objawy mialam juz w 2007, ale je zbagatelizowalam. Pelen obraz pojawil sie w grudniu 2008, w styczniu 2009 wyladowalam w szpitalu z przechodzonym atakiem paniki (miesiac jakis chodzilam z tetnem 100+, w szpitalu mialam 148). Dali kroplowe, blokera i do domu. Potem wykluczali po kolei rozne chorobska, wiec jeszcze mnie trzepalo dluuugo... Ostatniego dnia maja mialam ostatni atak paniki. Potem chodzilam na czworaka, bo nie mialam sily na nic i tak mna zawladnely lęki. Na terapie odwazylam sie chyba w sierpniu... Ataki paniki mialam bardzo czesto. Zwlaszcza przy dobieraniu lekow - po Citalu co wieczor (masakraaaaa). Ale zawzielam sie, zaczelam czytac o qigongu i wizualizacji i zaczelam z tym walczyc. Polecam obie metody. Dla mnie kazde wyjscie z domu bylo czyms piekielnie trudnym. Naprawde, nawet wyjscie z psem pod blok potrafilo sie skonczyc atakiem i ucieczka do domu... A teraz biegam na miasto, po supermarketach i na uczelnie prawie codziennie (fakt, ze nie na zajecia, ale zawsze. Jutro mam kolo, wiec wyladuje juz w klasie z moja grupa, heh)
  4. esprit, no po 10 to juz powinno. Ja tam odczulam OGROMNA ulge juz po 1 wizycie. Fakt, ze mnie wypralo psychicznie - czulam sie zmeczona jakbym nie spala jakis tydzien, ale to bylo takie dobre zmeczenie, bo czulam wyrazna ulge. Moze to dlatego, ze to bylo moje pierwsze, samotne wyjscie w miasto... A moze faktycznie terapia. Tak czy siak, od tamtej pory zaczelam robic systematycznie krok naprzod. polakita, tez uwazam, ze nic nie widac Ale po mnie tez ludzie mowia, ze nie wygladam na znerwicowana Choc rodzina jak mnie zobaczy, to sie pyta co ja tak schudlam, heh. magdalenabmw, no xanaxu to niech on lepiej z dziurawcem (czyli rowniez nervomixem) nie laczy
  5. wovacuum, chcialabym, ale niet. Spamilanu Branoc, branoc Ja do polnocy to na pewno posiedze.
  6. wovacuum, ty mnie nie kus Bo ja lubie takie mieszanki, ale chaty na noc zagazowac nie mam zamiaru PS: kolejna cwiarteczka poszla w ruch
  7. jacas, mysz :) Shs red mowiac scislej. Jak zwykle wieczorem, zlapal mnie apetyt taki, ze konia z kopytami bym wsunela. Ryba, kanapki, szarlotka, teraz herbatniki...
  8. magdalenabmw, widze, ze moj glanik zadzialal Ja dzis moim kreweciom tak wysprzatalam, ze w koncu wsio widze. Tzn, zrobilam drastyczna przycinke roslin... Byl juz malpi gaj i nielad przeokropny, wiec trzeba sie bylo ladnie postarac :) Wymienilam 80% wody, oczyscilam sciany z glonow, wrzucajac "scinki" do akwa - krewetki zjadly. Pouczylam sie juz, uporzadkowalam question tags jutro sobie zdrukuje + mini czasowki (bosska sprawa!). Pokseruje hiszpana i skillsy no i sie zobaczy co dalej. Tymczasem lece smazyc rybe, bom glodna
  9. magdalenabmw, w tych czasach jest cos takiego jak karmnik Dozuje odpowiednia ilosc opkarmu o danej godzinie. Tylko cena takiego cuda tez odpowiednia, hehe. Zakladam czerwonosznurowanego glana... robie zamach... i kopaaaaaaaas! Leeeecisz do kuchni Ojej, biedna mysia byla Moj jest rasowiec. Sprowadzalam go specjalnie z Krakowa
  10. magdalenabmw, do przytulania masz kota Mi sie piekielnie podobaja dyskowce, zwlaszcza kolorowe paletki... A wstukaj sobie w google Microrasbora Kubotai - ja osobiscie jestem zakochana w tych malutkich rybciach. Niestety koszty sprowadzenia takiego gatunku do mnie to bylby koszt 200zl za worek... Juz nie wspominajac o tym, ze mi wystarczyloby 10, a w takim worku to ze 40 jest, heh. Ale wiem, ze jest w Szczecinie czy tam pod Szczecinem facet, ktory ma te rybki i sprzedaje po 7zl sztuka. Albo moze sprowadzic... jakos tak. Ja to mam jeszcze takie cudo:
  11. magdalenabmw, no to jak o rybki chodzi to 15l i male stadko neonkow bys mogla miec (7 dajmy na to). Choc ty mieszkasz w Szczecinie i moglabys dorwac Microrasbore Kubotai... *serduszka* Na kota jest sposob - przykrywac akwa. Czego sie boisz w krewetkach? Sa duzo zabawniejsze niz rybki Wpadlabym, ale gotowalam juz u siebie. Wypilam wlasnie rooibosa, zaraz zrobie sobie drugiego i powinnam sie zaczac uczyc na kolo z present tenses i questions, answers, negatives + question tags. Jutrzejsze kolo przelozone na next week, ale ponoc w piatek mam miec z lektoratu z hiszpana... Wiec jutro znow busy day bo trzeba dyrdac na uczelnie pokserowac skillsy i hiszpana, isc do lekarza z rtg no i sie uczyc.
  12. magdalenabmw, w tej chwili mam je w akwarium 10l (testuje podloza roznego rodzaju, bo na bazalcie z substratem z ziemi ogrodowej mialam przepotezny atak nitek nie do zniszczenia, ktore wrosly w podloze ). 30l akwa sprzatalam raz na 2 tyg, to mniejsze mniej wiecej tak samo. Ale mam znow z substretem z ziemi ogrodowej, tylko zamiast bazaltu, na wierzch dalam potezna ilosc kwarcu. Zlikwidowalam tez moczarke, zostawilam same rotale i gloske. Jesli podloze zda egzamin, to chyba przeniose znow do kosteczki 30x30x30. Ewentualnie kupie 20 na wymiar i znow umieszcze na parapecie, jak te 10 Juz sie nie moge doczekac maluszkow! Ogolem krewetki nie potrzebuja przesadnie wielkiego litrazu. Ale filtr gabkowy to na bank, bo te wszelkiego rodzaju kaskady czy nawet wewnetrzne normalne potrafia wciagac. Zastanawialam sie nad Aquael Mini, ale... sama nie wiem. Grzalka odpada, temperature reguluje mi powietrze. Zwlaszcza, ze mam 4 kardynalki zlote, ktore lubia zimniejsza wode (18 - 25C). Red Cherry swietnie sie w takiej T trzymaja. Mialam 10, jedna najstarsza mi zdechla niestety, ale ta teraz ciezarna, wiec bedzie ich wiecej klaudunia, z codziennosci i walki o lepsze jutro :) Nie mozna sie poddawac po prostu. Ja sobie powiedzialm, ze chocbym miala rzygac i z pampersem latac z powodu sraczki na uczelni, to sie nie poddam. Wygram z ta nerwica i osiagne to czego chce.
  13. magdalenabmw, nie wyleza, nie wyleza :) Ja akwa zakrywam, ale nawet jak bylo otwarte to siedzialy w srodku :) Zmartwie Cie odnosnie prawka... Jazda prawdziwa, samotna, nijak sie ma do jazdy egzaminacyjnej. Tak naprawde, swiezy kierowca, wyjezdzajac na swoja pierwsza jazde w miasto SAMOTNIE, juz po egzaminie, to dopiero sie uczy jezdzic. Niestety, ale nasze prawo jazdy jezdzic nie uczy... Wiec bedzie Ci duzo trudniej niz zielonemu, bo masz wyuczone odruchy, za ktore moga Cie oblac.
  14. magdalenabmw, chyba mnie pomylilas z Jadis Tak, lubie akwarystyke, tez wiele mi pomogla w nerwicy, heh. Ty nie masz z czego chudnac! Mi sie wlasnie wrocilo. Plecy mnie bola. Musze cos zjesc, bo normalnie slinie sie jak dziecko...
  15. magdalenabmw, hm, najprawdopodobniej to ropa. No i stan zapalny, dlatego tak dlugo. Najlepiej jest jedak zachowac te ciaglosc 8h, czyli jak 1 dawke pominelas, to kolejna zgodnie ze schematem wczesniejszym (wypada na 11). Chyba, ze chcesz sobie przesunac godziny na wczesniejsze i nie wstawac w srodku nocy po tabletke. Ta krewecia nie byla urodzona u mnie, wiec de facto nie jestem jej "mama". Bede "mama" jej dzieci Ciekawie jest tak ogladac zachowania jej i jej obstawy - bo ma obstawe w postaci 3 wiekszych od siebie (rowniez samic). Mam nadzieje, ze maluszki beda rownie sliczne co ona, w koncu to redka wisniowa, a nie zwyczajna Ja do psychiatry chodze co 2 miesiace, do psychologa co miesiac. U tego drugiego nie bylam niestety od... konca stycznia jakos. Musialam czekac az wszystko poukladam na uczelni. Ide 25.03 :] A forum, duuuuuuuzo mi daje. Mam takie zrywy - pojawiam sie i znikam. Jak jestem, to pisze glownie w tym temacie. Czasem trzeba sie pouzalac nad soba i pocieszac innych
  16. magdalenabmw, tak, nie bierze sie dawek podwojnych przeciez. Odczekaj do tej 11. A w ogole to nam tu powiedz czy sie poprawia po tym antybiotyku... Nie krewetkowa babcia ino mama Wy brutale jestescie, no jak mame kocham Tymi kreweciami byscie sie nie najedli, one dorosle maja 2,5cm, hehe. Poszlam spac o 1, obudzilam sie kurcze o 7 i nie wiem w sumie dlaczego. Dzis psychiatra... Powinnam tez podsteplowac legitke ale tak mi sie nie chce... Niby mam blisko i po drodze, moze jednak wstapie. [Dodane po edycji:] Jadis, a to ciekawe, mi nigdy takiego przykazu nie dawano, wrecz przeciwnie. Terapeutka popierala moja integracje z ludzmi, ktorzy borykaja sie z tym co ja...
  17. jacas, ach ty brutalu Lyknelam wlasnie druga cwiartke spamilanu Oczywiscie troche pieterek jest. Jutro busy day, heh.
  18. magdalenabmw, na mnie ketanol nigdy nie dzialal, a ponoc to strasznie silny lek przeciwbolowy, heh. Ludziiieeeeeeee! bede mamuska malych krewetek Po pol roku od zakupu MAM CIEZARNA!!!!!!!! Alez sie ciesze!!!!!!
  19. magdalenabmw, oj wspolczuje... Mi sie na szczescie juz okres skonczyl, ale pms byl nieciekawy w tym miesiacu. Spamilan przestal dzialac, niedlugo strzele druga cwiarteczke i mam nadzieje, ze tez bedzie ok. linka, zazdroszcze, ja jutro mam urwanie glowy. Psychiatra, steplowanie legitki, ugotowac obiad... Nie dosc, ze sie nie wyspie, to pewnie wroce do domu kole 15 albo 16. W srode sobie pospie, a w czwartek kolokwium... Rzut na gleboka wode jak dla mnie, jeszcze nie bylam na zajeciach... Boje sie tego kola.
  20. Lyknelam spamilan godzine temu i... jest ok Na noc walne jeszcze cwierc. Potem wejde na polowki i na nich juz chyba pozostane
  21. magdalenabmw, no problemo, jak chcesz to moge ubrac czerwonosznurowanego glana, z pewnoscia da na zaped taki, ze hoho No przepisal mi, rok temu, heh. A ja bralam tylko doraznie, bo pietralam... I wiesz, wyszlam z tego bagna bez lekow, ale odczuwam wciaz obawy i miewam stany lękowe na zasadzie - czuje, ze cos jest nie tak, boje sie, ze cos mi sie stanie, ale blokuje to. Anyway... lyknelam cwiartke, tj 0,25mg. Trzymajcie kciuki, zeby bylo ok, dawno nie lykalam. Na oslode, biala czekoladka i rooibos z miodem i wanilia. Troche mnie nosi, bo psychika oczekuje efektow ubocznych, a cialo ich nie chce Musze sie czyms zajac, hmm... moze poodkurzam. A potem poczytam na kolo... W zasadzie to ja to chce brac tylko po to zeby sie nie wpedzic znow w nerwice, heh. A ze uspokajalam sie tym podczas atakow paniki, lykalam tabletke lub nawet poltorej, to powinno byc ok. Gdyby organizm nie tolerowal, dalby mi znac wtedy... chyba...
  22. magdalenabmw, wiesz jak to jest z tymi lekami Czlowiek zawsze ma jakies obawy, ale zaczne sobie od cwiartek. Ja juz obiad zrobilam Kopas w zadkas - na zaped dla Cie
  23. Lili-ana, ojej, nie denerwuj sie i nie przekreslaj nic. Moze porozmawiaj o tym z terapeuta, wybierz sie do niego z mezem? Podejmijcie jakies kroki, porozmawiajcie... Przeciez milosc was polaczyla, na pewno wszystko da sie odbudowac! Zapomnialam dopisac, ze wlasnie wrocilam z uczelni. Mam kserowki na czwartkowe kolo, w czwartek musze zrobic na srode next week. Bylam tez za Wisla i na murach obronnych (pierwszy raz o 10 lat, ale tam sie pozmienialo ). Teraz robie obiad - spaghetti [Dodane po edycji:] magdalenabmw, a jakie obecnie leki przyjmujesz, skoro ssri Ci nie pasowaly? Bo sie zastanawiam nad braniem tego spamilanu - to nie ssri tylko przeciwlękowy...
  24. Jadis, 1 dziennie powinien wystarczyc. Rooibos to tak jak napisala Magda, nawet co chwile I pu erh bym zamienila na oryginalna chinska lisciasta w takich kosteczkach, jest najlepsza --> http://www.panaceum-international.pl/zdj/duze/9a.jpg
  25. magdalenabmw, tzn koniec z czekolada? O to ja wymiekam Ad.1 - pojecia nie mam... Ad.2 - nie powinno, w koncu tak sie bierze antybiotyk.
×