Skocz do zawartości
Nerwica.com

hanca84

Użytkownik
  • Postów

    222
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hanca84

  1. Mnie sie wydaje, że po miesiacu to lek dopiero zaczyna działać, także może poprawa samopoczucia była spowodowana czym innym? Może jakieś inne leki brałeś na początku kuracji? Po dwóch miesiącach powinieneś dopiero wychodzić na prostą, a Ty piszesz, że już 3 tydzień czujesz się gorzej. Może lek jeszcze nie działa w 100% albo nie podziała w ogóle? Brałam kilkanaście leków i zdarzało się, że po 2-3 tygodniach czułam się lepiej, dostawałam kolejne opakowanie, a jak przychodziłam na wizytę po 6-8 tyg. okazywało się, że jednak czuję się niewiele lepiej i lek trzeba zmienić.
  2. Też mam wspaniałego psychiatre, zawsze żartujemy, pamięta mnie z imienia, chodzę co 4 tygodnie i państwowo. Psychoterapia już od roku państwowa, kiedyś raz w tyg. od pewnego czasu rzadziej, ale wg potrzeby. Terapeutka tez cudowna osoba, rozmawiamy o wszystkim. Ale z innymi lekarzami juz nie jest tak wesoło, ginekolog, gastrolog, okulista, dentysta wszystko prywatnie. Jutro idę do psychiatry. Efectin biorę równo rok. Lekarz mówił, żeby zacząć odstawiać. A ja sama nie wiem... Bardzo się tego boję. Nie chciałabym żeby choroba za jakiś czas wróciła.
  3. Wiecie, ja to się ostatnio zastanawiam, dlaczego tak jest. Niby psychicznie czuję się nieźle. Za to mam szereg dolegliwości fizycznych, które niby nie są chorobami, a tak skutecznie utrudniają mi życie. Inni nie mają niczego. Nawet nie chce mi się o tym pisać. Nawet nie mam siły wam sie żalić
  4. Moi rodzice są naprawdę wspaniałymi ludźmi i niewiele moge im zarzucić, wiec tym bardziej nie wiem, skad u mnie depresja. Ja ostatnio wreszcie czuję się sobą, chodze na basen, na koncerty, spotykam sie z facetem. Tylko ten ogromny strach, że zaraz coś się zepsuje...
  5. A staracie się też walczyc z deprechą? Wiem, ze jest bardzo ciężko. Ale na pewno pomocne jest towarzystwo ludzi i wszelka aktywność. Teraz byłam sama na święta i mimo spania 8 h w nocy połowę dnia przesypiałam. Co noc śnią mi się koszmary - więc tłumaczę sobie, ze z tego jestem taka niewyspana. Super mi bylo w łóżku przez święta i wcale nie chciało mi się wychodzić. Taka słaba jestem, że w pracy jak położę głowę na biurku to przysypiam. Do codziennego biegania sie zmuszam i po 3 minutach już padam ze zmęczenia. A miesiąc temu byłam ze znajomymi w Krakowie, siedziałam po 4 godziny w zatłoczonej sali bez klimatyzacji na koncertach, spać chodziłam o 2 w nocy, wstawałam o 8, cały dzień chodzenia po mieście i wcale mi się spać nie chciało, ani zmęczona nie byłam. Z tego dotlenienia to nawet koszmary mi sie nie śniły. A wierzcie mi bardzo się bałam przed wyjazdem! Jeszcze pół roku temu wydawało mi się to niemożliwością - wyjechałam z ludźmi, których znałam 2 miesiące, nie wiedziałam tak naprawdę jacy są; chodziłam sama po mieście, w dusznej sali wcale nie było mi słabo. A naprawdę miałam koszmarne lęki przed samotnymi wyjściami, podróżami, zamkniętymi salami. Ale powoli, małymi kroczkami staram się to pokonywać.
  6. Oczywiście, ja też miałam nasilenie objawów przez pierwszy okres, jak pisałam lepiej zaczęłam się czuć dopiero po około 6 tygodniach. I to też nie było jak grom z jasnego nieba, ale bardzo stopniowo. Też odczuwałam skutki uboczne, ale wierzę w ten lek, po pierwsze juz 2 razy mi pomógł, a po drugie, chyba każdy z tych leków może mieć skutki uboczne i nigdy nie wiemy jak na dany lek zareagujemy. Nie możecie rezygnować po 2-3 tygodniach! Kiedyś próbowałam kilku leków (przed Efectinem) i zawsze psychiatrzy trzymali mnie na jednym minimum 6 tygodni, dopiero jak po tym czasie nie było choć minimalnej poprawy to zmieniali. Namawiam tez was gorąco na psychoterapię. To naprawdę może pomóc. Dobrze jest mieć kogoś, komu można się ze wszystkiego wygadać, kto da nam profesjonalne rady. Ale też nie można oczekiwać cudów. Psychoterapia to też praca z samym sobą. Też miewam gorsze, czy nawet złe dni. Myślę że większość ludzi je miewa, a my jesteśmy i trochę przewrażliwieni i wyczuleni. Ja np. każdy zły nastrój traktuję jako nawrót depresji, a to przecież nie tak. Jesteśmy też w większości ludźmi wrażliwymi, wiec to nijako normalne, że w stresowych czy przygnębiających sytuacjach (kłótnia z kimś, samotny wieczór, problem w pracy) stajemy sie smutni.
  7. Wiecie, chyba za szybko oczekujecie zarówno poprawy samopoczucia jak i ustąpienia skutków ubocznych. Jestem zaskoczona, że niektórzy z was czuli się lepiej po kilku tabletkach. U mnie poprawa samopoczucia nastąpiła chyba po ok. 6 tygodniach. A cały pierwszy miesiąc to były potworne skutki uboczne: bóle głowy i zawroty, bezsenność, mdłości itp. Jakoś byłam nastawiona, że tak musi być i że to minie.
  8. Ja biorę Efectin 3 raz już, poprzednie 2 razy to było zablokowanie orgazmu, ochota może była nawet, ale orgazm niemal niemożliwy. Minęło mi chyba po 3-4 miesiącach. Teraz spodziewałam się tego samego, a ten skutek uboczny nie wystąpił w ogóle. Zarówno ochota jak i przeżywanie orgazmu nie zmieniło się. Dawkę mam taką samą - 75 mg.
  9. U mnie też początki były trudne, jak wzięłam pierwsze pół tabletki to serducho po 30 minutach mi chciało z piersi wyskoczyć. Mój psychiatra dał mi L4 na pierwszy tydzień kuracji, zawsze też pyta czy w domu jest ktoś, kto wie o leczeniu i będzie mógł zareagować. Nie ma co wyolbrzymiać, niektórzy wcale nie odczuwają skutków ubocznych, ale naprawdę to silne leki i rozpoczęcie kuracji bywa trudne. Moja jedna znajoma od lat się leczy i każdą zmianę leków przeprowadza w szpitalu pod obserwacją. A jak z odstawieniem Seroxatu? Słyszałam, że to bywa trudniejsze niż w przypadku Efectinu.
  10. Pain a po jakim czasie zaczęły Ci wypadać? Mnie tez wypadają bardzo mocno, ale psychiatra twierdzi, że zaczęły mi wypadać za późno to znaczy ponad pół roku po rozpoczęciu leczenia i że jeśli miało by to być od Efectinu to wystąpiłoby szybciej. depresyjny na mnie Efectin działał podobnie, nie mogłam w ogóle spać, lekarz kazał dołączyć Pramolan i brałam go przed snem przez kilka miesięcy. Potem Pramolan stopniowo odstawiałam i teraz sypiam całkiem dobrze. Z tym, że muszę wziąć Efectin rano, jakbym wzięła wieczorem to nie śpię.
  11. Lara, tylko że ja każdego dnia czuję sie podobnie. Czasem objawy mam silniejsze, czasem kilka godzin w ciagu dnia słabsze, jednak są dzień w dzień. Dolegliwości nie nasila stres - nawet na wakacjach mam sajgon, to samo kiedy leżę w łóżku z przeziębieniem. Nie potrafię stwierdzić, co wywołuje objawy. Dlatego nieraz mam wątpliwości czy to IBS. Nawet jak łyknę sporą dawkę benzo albo napije się alkoholu (oczywiście nie razem) - objawy wcale nie są słabsze. Do tego nigdy nie miałam biegunek w czasie stresu: egzaminy, gastroskopie, randki nie wywoływały u mnie przyspieszonej perystaltyki. Biegunka spada jak grom z jasnego nieba, często gdy jestem w domu i nie zjadłam wcześniej nic podejrzanego. Na terapie chodze od maja 2009 - terapeutka wie o IBSie, dużo o tym rozmawiałyśmy. Wpływu terapii na jelita nie widzę, na psyche - owszem.
  12. Hmmm ja biorę dawkę 75 mg już od 10 miesięcy. Lekarz nigdy nie mówił, by zwiększać. Na inne dolegliwości podziałał dobrze, ale to były dolegliwości czysto psychiczne. Bóle głowy bez zmian, jelita bez zmian. Powiem o tej zwiększonej dawce psychiatrze. Z tym, że ciężko mi uwierzyć, że po dawce 75 mg ani o 10% lepiej nie jest a większa dawka miałaby jakoś pomóc. Efekt leczniczy moim zdaniem powinien być stopniowy. Rani a jak długo brałaś większą dawkę? Kiedy zaczęła pomagać? Ba ja miałam wiosną przygotowywać się do odstawienia. Mój psychiatra twierdzi, że skoro Efectin nie pomógł ani trochę (a wcześniej jeszcze w połączeniu z Pramolanem, który też działa mocno na objawy somatyczne) to nie jest to zespół jelita nadwrażliwego. Leczę sie już długo, chodzę regularnie na terapię, uprawiam sport, trzymam dietę a jelita żyją swoim życiem. Psychiatra twierdzi, że to nie psychika jest przyczyną. A gastrolog nie chce nawet o tym słyszeć. I koło się zamyka.
  13. Byłam u ginekologa w poniedziałek i na USG zobaczył, że nie mam owulacji. Jeśli coś wam to mówi: pęcherzyki Graffa nie pękają tylko zostają i teraz nie wiadomo: mogą się wchłonąć albo przerodzić się w torbiel. Lekarz chciał mi przepisać hormony, ale nie chcę ich brać, więc mam przyjść za miesiąc do kontroli i wtedy zobaczymy. W ulotce Efectinu przeczytałam, że podnosi poziom prolaktyny, a to może wpływać na owulację. Oczywiscie poradzę się mojego psychiatry, ale dopiero 14 kwietnia idę.
  14. Dziś mi sie śniło, że moi rodzice sie rozwodzili, Tata miał kochankę, która pracowała w aptece, a ja szukałam studiów, które zaczynają się od marca, żeby dostać alimenty od taty. Potem mi sie śniło, że moja koleżanka z pracy opowiada mi, że boi się zajść w ciąże z mężem przez dziurkę w rajstopach...
  15. Mam nadzieję, że sny miną jak odstawie leki, bo przeciez kiedyś takich nie miałam (chociaż zazwyczaj pamiętam sny). Tak Katarzynko, biotyna jest bez recepty, kosztuje coś 6-7 zł. za 50 sztuk, z firmy Zdrowit.
  16. Mnie sie śnią horrory. Dzisiaj byłam w wielkim szpitalu, był jakiś karambol na drodze, a ja byłam lekarzem. Operacje, pełno krwi, ktos umiera. Zamiast sanitarek z rannymi przyjeżdżały wielkie sanitarki-autobusy Szok normalnie. Potem w pracy jestem zmęczona. I też mnie prześladują sceny ze snów.
  17. A czy śniąc takie niesamowite sny śpimy dobrze? Ja od jakiegoś czasu znów mam bardzo wyraźne sny, potem w ciągu dnia jestem dosyć niewyspana. W ciągu jednej nocy śni mi się bardzo dużo, potrafię obudzić się 3 razy i zasnąć i śni mi się nowy sen. Sny poza tym, że są kolorowe, wyraźne to często przerażające - ostatnio śniło mi się, że moja kuzynka rodziła w jadącym pociągu i się wykrwawiła i zmarła. Sny pamiętam bardzo wyraźnie jeszcze przez długi czas, pamiętam np. że w śnie śpieszyłam się na pociąg o 15:48 (a pociągami w realu nie jeżdżę).
  18. Katarzynko, przez pewien czas nie było widać, ze włosy wypadają po objętości. Potem zaczęło to być widać, 2 miesiące temu byłam u fryzjera, to moja fryzjerka powiedziała, że włosów nie jest jakoś drastycznie mało, ale dużo mniej. A nigdy nie miałam jakoś dużo, może dlatego, ze włosy mam bardzo cienkie. No a teraz widzę, że naprawdę mam ich mało, gumką łapię na 3 razy (a zawsze na 2), klamra to ledwie mi trzyma, a w rozpuszczonych juz wcale nie chodzę. Mama też stwierdziła, że włosków mam mało a ona zawsze daleka jest od przyznawania mi racji jeśli chodzi o zły wygląd mojej skóry czy włosów. Właśnie wydaje mi się, że 200 mi nie wypada, ja kiedyś czytałam, ze norma to do 100. Jak myje i rozczesuję to się sypią, w dzień jak przeczeszę to zawsze jakieś włosy wylecą. Myślę, że mój problem polega na tym, że juz długo mi wylatują, bo juz od grudnia i teraz to już widać. Chciałam Ci jeszcze napisać, że mnie bóle głowy po Efectinie wcale nie przeszły. A Twego PW nie mam.
  19. No widzisz, już sama nie wiem! Biorę teraz Merz Spezial, kupię tą Biotynę. Może do maja łysa nie zostanę, choć włosów mam już bardzo mało.
×