Skocz do zawartości
Nerwica.com

elfrid

Użytkownik
  • Postów

    2 750
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elfrid

  1. miko84, Oby tylko nie dlatego, że to właśnie mirta jeszcze krąży w organizmie.
  2. miko84, a mówiłeś, że wyrzuciłeś sertrę żeby Cię nie kusiło? Nie chcę się powtarzać ale może połącz tą sertralinę z mirtazapiną. Albo zacznij od dawki sertry 50mg, bo niedługo znowu poczujesz się koszmarnie.
  3. depas, Jak przewlekle chodzi się do tego samego psychiatry, to pewnym czasie wizyty wyglądają tak: "Panie Janie, co dzisiaj piszemy?". "To,to i to". I kilka pytań o sen, apetyt, lęk, rozdrażnienie. I recki.
  4. depas, Paro uzależnia? Ale w jakim sensie? Chyba nie takim jak benzo. Zejście z wenli to też jest koszmar (wiem na własnej skórze). Także z paro nie może być gorzej. To była wymówka, aby Ci nie zmienić leków. Ale kiedy uderzyłeś w wenle, być może od której ma jakieś producenckie profity, korzyść ekonomiczna wzięła górę. Lekarz też człowiek. Inaczej się tego nie da wytłumaczyć. W ogóle używanie słowa "uzależnienie" w stosunku do leków SSRI uważam, za błąd sztuce. Wiele leków należy odstawiać stopniowo, w tym np. leki przeciwpadaczkowe, a nikt nie mówi, że uzależniają.
  5. lubudubu, to ja zaczynam wierzyć w coś takiego jak spektrum CHAD, chyba. Przy fluo może nie do końca bo stymulacja i rozdrażnienie było połączone z fizyczny zmęczeniem. Ale wenla. Wenla to była energia, szczęście, swoboda, totalny luz, xanaxfree, i sypianie po 4-5 h na dobę. Nie mogłem w miejscu usiedzieć. A widziałem znajomych, którzy brali fluo i wenle i byli ozazą spokoju, żadnej gonitwy myśli, spokój, leżenie na kanapie i flegmatycznie czytanie książki. Michał 1972, Mnie Xanax aktywizował dodany do fluo, kiedy odchodziła drażliwość i została czysta energia. Ale ja już mam dość tych pobudzeń. A co się stało z tym super zestawem? Skoro aktywizuje Cię Xanax, to raczej znaczy, że głównym problemem są lęki, które Cię paraliżują, powodują ucieczkę w bierność itp, a nie depresja atypowa. depas, taa magiczna terapia. Na pewno pozwala wiele zrozumieć, ale ja wątpię czy potrafi wpłynąć na konkretne dręczące nas objawy. Ja wiem co, skąd u mnie wynika. I co? I gówienko.
  6. mgielka86, Taaa. Tylko nie łykaj ich dłużej niż stale przez miesiąc, a jeśli już zajedzie taka konieczność, to zaplanuj stopniową redukcję dawki. Branie doraźne niczym nie grozi. Co najwyżej uzależnieniem psychicznym, że mamy tabletkę, która w trudnych, stresowych, nieprzyjemnych dla nas sytuacjach, znosi lęk i napięcie i pomaga je przetrwać.
  7. mgielka86, ta dawka to raczej dla maluchów, albo przy odstawianiu. Standardowo bierze się 0,5-1mg. Nie demonizujmy benzo. Niczego nie leczą, ale ułatwiają komfort życia oraz wejście na niektóre leki, w szczególności SSRI -- 01 lut 2013, 10:07 -- mgielka86, oczywiście jesli nigdy wcześniej nie brałaś powinna wystarczyć. Jeżeli jest podziela spróbuj połówkę 0,25mg, a następnie jak po godzinie nie będzie różnicy, kolejną połówkę.
  8. depas, to ile zdaniem twojego magika powinno się czekać aby poczuć działanie leku, skoro 5 mcy to za mało. Przecież życie płynie, życie ucieka... przez palce. 5 lat? Wtedy życia by nie starczyło. O tyle rozumiem moją szamankę, że ja rzuciłem paro po 4 tygodniach, jej zdaniem za szybko i tu faktycznie mogę się z nią zgodzić. Swoją drogą moja lekarka też najbardziej lubi wenle Ja chyba jestem dziwny, bo na wenli pamiętam duży przypływ energii i mniejszą potrzebę snu, ale jednocześnie całkowity brak lęków (zero benzo). Brałem ją łącznie przez 3 lata, dopóki odmówiła współpracy. PS Zawsze mnie to zastanawia w tych wszystkich specyfikach, jak leki które dla mnie są wybitnie aktywizujące tj. wenla i fluo, u niektórych mogą powodować senność, potrzebę drzemki za dnia. -- 01 lut 2013, 10:03 -- Tańczący z lękami, jak tam twoja lamotrygina. Jestem bardzo ciekawy, bo sam chce ją spróbować gdy do następnej wizyty nie miną problemy z funkcjami poznawczymi po topi.
  9. Popiół, Może i jest sztuczne, ale w efekcie ma doprowadzić do stanu naturalnego, a nie sztucznego speeda.
  10. Popiół, Akurat też jestem dość emocjonalny, więc umiarkowane wyciszenie jest jak najbardziej wskazane. Grunt żeby lek nie napędzał/aktywizował sztucznie emocji, żeby człowiek nie chodził po antydepresancie jak naspeedowana maszyna.
  11. Kiedyś łykałem Paxtin przez miesiąc. Teraz Seroxat od 3 dni. Ale na szczęście mnie nie glebuje, nie ma też niczego w stylu anhedonii czy braku emocji, odpukać. A tak było niestety przy Paxtinie, dlatego rzuciłem go w diabły.
  12. To pod wpływem lekarki. Uważa paro za bardzo dobry lek na lęki. W ogóle dwa jej zdaniem najlepsze leki na depresje i lęki jednocześnie to wenlafaksyna i paroksetyna. Była zdziwiona rzekomą anhedonią po paro, podobno u jej pacjentów to nie występuje. Przeciwnie - zwiększa się otwartość i chęć kontaktów społecznych. Stwierdziła, że byłem zbyt niecierpliwy. A po fluo obydwoje mamy obawy co do leków aktywizujących: fluoksetyny, sertraliny, welbutrinu, moklobemidu. Oprócz paro proponowała escitalopram, citalopram, mirtazapinę, mianserynę (odpada-tycie), ewentualnie fluwoksamina, ale ma różne działanie na nastrój. Zgodziłem się na oryginał na wprowadzenie przez 3 miesiące, potem się zobaczy.
  13. freda, dzięki wielkie. A miałaś jakieś uboki przy wprowadzeniu? Brałaś solo, czy z dodatkami?
  14. Kalebx3, miko84, Moją pierwszą wątpliwością co do generyków było działanie Andepinu (fluoksetyny) a właściwie jego brak w porównaniu z Bioxetinem i Seronilem. Miko, wiem, że trzeba oceniać działanie po ustabilizowaniu w stałej dawce. Ale po Paxtinie czułem totalny brak energii, mimo powolnego wprowadzenia a przy Serxacie ta energia i motywacja mimo wszystko jest. I to plus. Tylko takie spostrzeżenie. Kalebx3, Z topiramatu brałem tylko Topamax i Topiran. Moim zdaniem Topiran bardziej glebował, mimo że wtedy byłem na aktywizującej fluoksetynie i na dawce 50mg. Teraz biorę 75mg Topamaxu i zglebowania jako takiego nie ma. Ale tu mógł być to po prostu skutek uboczny który minął z czasem, niezależnie od marki substancji.
  15. Podniosłem dawkę Seroxatu do 20 mg i jak dla mnie ten lek stanowczo nie ma działania sedującego, nasennego - pomimo, iż równolegle biorę Topamax. Przy Paxtinie było zupełnie inaczej, bierność, senność wysuwały się na plan pierwszy. Mam mętlik co do generyków. Ale uważam, że jak Seroxat będzie dobrze działał przeciwlękowo, a jednocześnie nie sedował i tłumił emocji może okazać się strzałem w 10tkę. PS Jest też mniejsze łaknienie niż na Paxtinie.
  16. niecierpliwy, puenta jak taka, że jak nie wyjdzie z paro spróbuj z innymi niż SSRI/SNRI. Np. mirtazapiną albo LPP albo neuroleptykami.
  17. niecierpliwy, no właśnie ja mam na Seroxacie nadmierne pocenie. Mam nadzieję, że minie.
  18. niecierpliwy, Często przekonujemy się, że lek działał dopiero po odstawieniu, kiedy ponuro okazuje się, że może być gorzej. Ale fakt, że najlepiej z ostateczną oceną poczekać do dwóch miesięcy w stałej dawce. Jednak jeśli odczuwasz jakąś poprawę, gdzie przy innych lekach w ogóle było jej brak, to może jednak warto zwiększać to paro mimo uboków. Z tym poceniem, to faktycznie przechlane. Jak paro pomoże tylko częściowo może warto dołączyć jakiś lek przeciwpadaczkowy albo neuroleptyk który wyciszyć Twój rozregulowany układ autonomiczny.
×