Skocz do zawartości
Nerwica.com

elfrid

Użytkownik
  • Postów

    2 750
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elfrid

  1. Popiół, Dziwny lekarz. Rzadko występują? Czy on leczy samych emerytów? Zmień na jakiegoś konkretnego, niezależnie czy NFZ czy prywatnie, który będzie zainteresowany szeroko rozumianą jakością życia, w tym reakcją na uboki leków.
  2. miko84, W połączeniu z antydepresantami uboki stabilizatorów w zakresie funkcji poznawczych nie powinny być aż tak odczuwalne. Zresztą jest duża swoboda dawkowania. Ja też myślałem nad lamotryginą, ale chyba jest za mało wyciszająca. Topamax moim zdaniem pod tym kątem jest lepszy. Lamo mógłby spróbować solo. PS To brałeś tą lamo? Jak efekty?
  3. aniaaa1214, to najrozsądniejsza jest wenlafaksyna, z reguły przeciwlękowa i w miarę aktywizująca. Chociaż mnie to chyba wszystkie antydepresanty aktywizują. Nawet Seroxat się ostatnio uaktywnił, ale to może po powrocie do Topamaxu. miko84, ale już brałeś selegilinę i metylofenidad które działają na dopaminę i rezygnowałeś. Może lepiej odpuścić z tymi przekaźnikami zobaczyć co daje lek w danej dawce, a nie wychodzić na przód co by tu jeszcze dorzucić. Ja nie wiem i nie chce wiedzieć dlaczego antydepresanty z lekami przeciwpadaczkowymi działają lepiej, człowiek czuje się bardziej naturalnie. Nie pytam i nie chcę wiedzieć. Mam to gdzieś. Biorę te dwa leki i żyję.... aż coś się znowu nie spierdzieli. Ale liczę, że jak Seroxat ostatecznie się rozkręci, dopasuje optymalną dawkę Topamaxu będzie dobrze na długo.
  4. depas, a co Ci daje risperidon? Jeśli jest gorzej po odstawieniu Depakinie wróć do niej. Ze stabilizatorami już tak jest, że nie działają spektakularnie, ale działają, wiem to po topiramacie, ostatnio się przekonałem. Wydaje się, że antydepresant robi wszystko, a tu się okazuje, że nastrój na wodzy i pogodny trzyma stabilizator. Jeśli risperidon nie wpływa na nastrój może go odstaw, a wróć do kwasu walproinowego.
  5. Jasne, nie powinno być różnicy. Tylko czemu Seroxat nie zmula tak jak Paxtin, mimo że biorę go z topiramatem?. Czemu Topamax nie obniża nastroju tak jak Topiran? To moje ostatnie doświadczenia z generykami. I chyba będę trzymał się oryginałów, jeśli są w znośnej cenie.
  6. aniaaa1214, to chyba lepiej zmienić lek, niż podnosić dawki do 80mg. bez sensu. z paro już więcej nie wyciągniesz. wiesz jak na ciebie działać. jak chcesz się zaaktywiazować, a nie masz problemów z lękami weź fluoksetynę albo Wellbutrin. miko84, już na 200 mg sertry? Tzn. przez pierwsza dwa dni 100mg, a od trzeciego 200mg? Jak tam uboki.
  7. Tańczący z lękami, a czemu nie winisz mirty? Chyba ona jest najbardziej sedująca? Skoro już bierzesz sertrę może lepiej ją zwiększyć. Zmienianie SSRI/SNRI jest mega uciążliwe. -- 05 lut 2013, 23:21 -- Ja w każdym razie widzę lokomotywę pod tytułem topi, a w wagoniku jakiś antydepresant. Już mnie rybka-pipka który, w badaniach wszystkie i tak mają skuteczność na tym samym poziomie -- 05 lut 2013, 23:23 -- aniaaa1214, ale od każdego zwiększenia dawki musi minąć miesiąc, żeby zauważyć jakieś efekty. Brałeś przez miesiąc 20mg, czy po kilku dniach zacząłeś brać po kilka tabletek?
  8. freya, raczej lęki będą większe przy jeszcze większym napędzie. Chociaż może przy zwiększonym sztucznie napędzie nie będzie się zwracać na nie uwagi.
  9. niecierpliwy, być może. Ja tylko uważam, że to, iż leki SSRI są lekami pierwszego rzutu na lęk, nie oznacza, że są jedynym rozwiązaniem. Najlepiej działać dwutorowo: lekami i psychoterapią. U mnie już małe dawki topiramatu zmniejszają potliwość.
  10. depas, Otóż to. Jak dla mnie stabilizatory nastroju są najbardziej naturalnie i spokojnie działającymi lekami. Przy wszelkiego rodzaju reaktywności emocjonalnej, pobudzeniach, rozdrażnieniach, napięciach, objawiających się także somatycznie, potrafią wiele pomóc.
  11. niecierpliwy, że niby psychoterapia wyleczy Cię z nadpotliwości? hmm Wiesz na rozregulowany układ autonomiczny mogą pomóc też neuroleptyki albo stabilizatory, obydwie grupy leków mają działanie wyciszające i nie powodują nadmiernego pocenia. A wątrobę to sobie można od wszystkiego spierdolić. Tańczący z lękami, ja powoli zaczynam myśleć, że przy odpowiednio niskiej ale skutecznej dawce topi, gdy nie ma uboków w zakresie funkcji poznawczych, a jest pozytywne działanie w zakresie stabilizacji żaden antydep nie byłby potrzebny. Tylko trudno wcelować w dawkę, bo z każdym zwiększeniem jest najpierw zglebowanie, więc teraz nic na siłę. 50 mg, najniższa skuteczna. To było dziwne kiedy po trzech dniach przerwy po jednej tabletce topi przeszło takie neurotyczne wyczerpanie, i nastrój zrobił się "pogodny". PS A Ty który wagonik chciałbyś odciąć?
  12. miko84, ale to nie są uboki paro, tylko objawy, które były powodem zgłoszenia się do psychiatry. Topiramat wydaje się je bardzo szybko łagodzić. Mogę po miesiącu paro odstawić topi i zobaczyć jak działa solo. Ale raczej nie przetrzymam miesiąca na samej paro, skoro Xanax tu nawet nie przynosi ulgi.
  13. Tańczący z lękami, miałem głupi pomysł, żeby zobaczyć jak zadziała sam Seroxat, poczekać aż zadziała, bo przecież nie aktywizuje jak fluo. To niestety nie był zbyt mądry pomysł. Wróciły objawy fizyczne, na które o dziwo Xanax nie pomaga, a które skutecznie tonizował właśnie topiramat. Wydaje się bezcennym lekiem, gdyby nie zaburzenia funkcji poznawczych. Więc ja wróciłem do topiramatu, ale w dawce 50mg na dobę. Jak widać nie ma jednego leku idealnego - świętego grala. Po miesiącu brania paro i topi w stałej dawce zobaczę czy będzie potrzeba zwiększenia. Ale czuje, że z topi nie rozstanę się długo. Pozostanie kwestia dopasowania właściwej dawki, jak już antydepresant będzie działał.
  14. black swan, jak nie łączysz z alkoholem nie powinno być źle z wątrobą. Chorzy na padaczkę biorą pół życia i żyją.
  15. miko84, zobaczymy kto z nas dłużej wytrzyma Ty na sertralinie, czy ja na paro. Żebym znowu nie skończył na "mniejszym źle" czyli fluoksetynie.
  16. miko84, To może jak odstawię kawę i colę, i leki to wszystko będzie git, żadnych somatów
  17. Też pije 3-4 dziennie, ale może faktycznie są w jakimś stopniu lękotwórcze. Piłem dla smaku, mało kawy, dużo mleka, w każdym razie zawsze to kofeina. + duże ilości coli. Czy kofeina serio może aż patologicznie nasilać lęki i powodować potliwość?
  18. depas, Ale podobno ma też dużą skuteczność. Jednak ja bym pewnie nie wytrzymał tych uboków wynikających z jego działania cholinolitycznego - podobno suchość w ustach przy SSRI to pikuś w porównaniu z Anafranilem. Z drugiej strony trochę to niekonsekwentne - pisanie neuroleptyków, a uznanie niektórych antydepresantów za niebezpieczne.
  19. depas, czemu na Anfranil się nie zgodził? Stary sprawdzony od 60 lat lek? -- 03 lut 2013, 22:16 -- miko84, jestem pod wrażeniem Twojego dobrego zdania o paroksetynie w zakresie lęków. Oby było jak mówisz, oby tak właśnie Seroxat zadziałał, bo lęki i brak dystansu, to jest coś, co teraz wychodzi u mnie na pierwszy plan. Kiedy potrzeba wewnętrznej ulgi i pozytywnego nastawienia do świata.
  20. miko84, Jakbym czytał o sobie z tymi pozytywnymi uczuciami wobec innych. Mam nadzieję, że będzie tak jak napisałeś. Mam dać Seroxatowi 20mg w dawce 20mg luty, marzec. Zobaczymy, chyba, że mnie zacznie jakoś mega zmulać. I skoro nie aktywizuje jak fluo, może i topiramat będzie nie potrzebny. -- 03 lut 2013, 17:07 -- NIe powiem, że podniosłeś mnie tym na duchu, tym działaniem paro na kontakty społeczne. Choć wcześniej tyle na forum naczytałem się o anhedonii. Nie chciałbym też nakręcać się pierdołami, tzn. mieć umirakowany tumiwisizm i jakiś zdrowy dystans.
  21. Byłeś agresywny na mircie? Przecież ona uspokaja? Ja byłem agresywny na fluo. Jaki będę na paro się okażę. A może po prostu z natury jestem agresywny....
  22. miko84, A jeszcze do niedawna byłeś flagowym przeciwnikiem SSRI i uważałeś, że mirta jest najlepsza na depresje endogenne, która u Ciebie może występować. Szkoda, że nie ma jakiś badań laboratoryjnych w psychiatrii, które wskazywałyby w którą grupę leków celować i tyle. A nie taki totolotek.
×