Skocz do zawartości
Nerwica.com

wieslawpas

Użytkownik
  • Postów

    7 911
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wieslawpas

  1. Hej, czemu to tak jest... budze sie wszystko jest ok, nastrój nie najgorszy, pracuje sobie w mieszkaniu, no ale trzeba do biura, wiec spokojnie sie pakuje wychodzę przed blok patrze a tutaj auto zastawione od tylu, nie ma jak wyjechać. A samochód doby mercedes jakis nowy wiec trzeba uważać zeby nie porysować, manewruje na 20 razy do przodu i to wylu w końcu wyjechałem. Gosciowi napisałem na szybie batonikiem, zeby nie zastawiac. No i humor od razu skok objawów, napięcie na maksa złość i teraz jeszcze droga do biura. Czemu to tak trafiło ze moje akurat auto musial zastawić teraz będę sie źle czul całe resztę dnia, a przecież czułem się OK. Jak Wam leci????
  2. a ja wciaz chce wejść na tą teaputyczna dawke 3 tabletki dziennie i wiecznie zapominam zażyc tej trzeciej. Wlaśnie przed chwila zażlyłem drugą. Szkoda, ze to nie jest taki lek ze bierze sie jedna tabletke na cały dzień. Biore jedna tabletke okolo 15 i druga w nocy, jak sobie przypomne. Napiszcie jakie dawki lekow bierzecie?
  3. monk.2000, a ja tez pamietam tego blu screana, cała widowniw wybuchła smiechem. Reiben, mam to samo, myslem nawet ze to takie naturalne sny.
  4. Reiben, teraz mialeś taki sen? Kiedys mialem tak poprieniczony sen, nie zaden straszny tylko nawet śmieszny, że wrzucilem go na forum. Po lekach to sa naprawdę dziwne sny.
  5. Kurcze czulem sie tak dobrze dopoki nie przeczytalem posta pewnego. I to mnie zdolowalo. Kurcze, nie wiem czy to doby pomysl z tym forum. Ludze zastanowice sie co piszecie innych, szanucje ich obawy, uczucia i nadzieje. Kurcze caly dzien trzylalem sie jako tako nawet mialem godzine temu dobry nastrój a tutaj taki zong. Nie mam sily, to już drugi raz w tym tygodniu. A wczoraj tak dobrze mi sie pisalo z tym gościem co ma nicka Rx, chcialbym sie czuc jak wczoraj albo jak godzine temu...
  6. Miałem dziaiaj wiele fajnych chwiil - rozmowa z dziwczyna zarządzaca biurem w ktoej podziękowała mi za uslege a ja wykazlem sie prawdziwa kompetecnja - luźnia rozmowa z dzewczynami w recepcji gdzie zazwyczaj odczuwalem stres, a tym razem bylem wyluzowany - terapia grupowa - wyjscie do pubu. Oglnie duzo wrażen jak na jeden dzień.
  7. Ostatnimi czasy nie mam żadnych zaliczeń, ale jak widzę swoje postępy to myślę, że to może się zmienić...
  8. Witajcie, na poczatek stary żart. puk puk. - kto tam? - harcerze! - harcerze? Nie wierze. - otwieraj chamie. ZOMO nigdy nie kłamie.
  9. Tez nie wiem jak to bedzie ze spaniem dzisiaj, z dnia ta terapia grupowa, a przed chwila wrocilem z kanjpki i czuje sie megapobuzony bo była głośna muzyka. Chyba to troche za duzo wrażen jak na jeden dzień, powininem jakos bardziej zarzadzac stresem. Ciągnie mnie do ludzi, ale to zycie jakoś tak wyglada ze gdzie ludzie tam hałas...
  10. Wrocilem z knajpki, stało sie coś dziwnego, jedąc miałem doby dosyc nastrój, ale jak wysiałem z samochodu i zacząlem iść w kierunku, pubu to od razu dostalem skoku objawów, wszedłem do środka i tez czułem sie zle wypiłem jedno piwo bezakoholowe i myślę sobie wszystko spierniczone, caly dobry nastrój prysł, no i siedziałem tak koncetrujac sie na objwach i sedzenie tam nie dawalo zadnej frajdy. Zaczela sie przerwa i odezwałem sie do goście ktory siedział obok mnie. No i wdliśmy się w rozmowę, ale taka fajna rozmowę na fajne, tematy przekrzykując te głośną muzkę, i widzielem, że gosc sam sie do mnie odzywa co oznaczało ze jest ta rozmowa zainteresowany, no nawet nie wiem kiedy minęły mi te objawy a mnie często nie mijają. Mowie Wam tak dobrze mi sie z tym gościem rozmawiało jak dawno kiedy, taki naprawdę w porządku człowiek, młodszy ode mnie 4 lata. No później problem co teraz zrobić? Warto kontynuować taka znajomość bo można miec fajnego kolegę, a fajny kolega to naprawde wiele znaczy, no ale myślę jak tutaj gościa poprosić o telefon albo jakis inny kontakt? Moze sobie pomyśli ze jestem jakimś pedalem, albo ze jakiś dziwny. No i w rezultacie wyszedłem, tak bez niczego. Później cała drogę o tym myślałem. Pomyslalem sobie ze życie może nam dać wiele dobrego tylko ze my się wiecznie czegoś boimy, co ktoś pomyśli, albo gdzie to sie dalej potoczy i może w złym kierunku sie potoczy. No i tak tracimy przez to zajmując sie swoimi lękami i nie pozwalając aby coś potoczyło sie w swoim niekontrolowanym przez nas kierunku i wyrwało z nerwicowego kręgu. No ale nie będę sie już dobijał. Może jeszcze się z nim kiedyś spotkam. Chociaz tak naprawdę nie chodzi o niego, tylko mój sposób myslanie i zachowania bo on na to rzutuje. Co o tym myślcie? Jak Wam mija wieczór, teraz po tej glośne muzyce jestem troszki pobudzony. Dużo wrażen jednego dnia.
  11. nerwa, W Anglii mialem podobnie to znaczy tak, ze bylo moze i gdzie pojsc w w tym Londonie to każda dzielnica ma swoje high street, i tam puby. Samochód byl niepotrzebny to z buta mozna bylo iść, ale nie było z kim bo Polacy nie wychodzili bo odlladali za Anglokow nie znałem. Nalepiej jakbys miala znajomych, którzy lubia wychodzic. Ale z drugiej strony moze Cie to przeciez nie krecic. Jade i wracam za jakiś czas, miałem czekać az ugotuje sie zupa, ale widze z tych 20 minut, co pisza na torebce trzeba jeszcze z pol godziny dolożyć. Zjem poźniej. Zobacze jak bedzie dzisiaj. Na razie.
  12. hania33, Hanie ty to masz dobrze z tym spaniem. Chcialbym tak szybko zaspiać.
  13. nerwa, tydzien bez ataku, to juz coś. Co sie tyczy imprez masowych to tez tak mam, nawet mnie pocieszylas bo myslem sobie ze inni tak nie maja. Ale i tak jade dzisiaj na jakieś szanty do Gniazda Piratów, bo czuje taka potrzebe wyjscia do ludzi. Dzisiaj w ogle mam taki dziwny dzien, najpierw stresy pozniej terapia, po tej terapii jakis lepszy humor. Nawet do tej pory. Mysle ze to dobry pomysl zapisac sie na angielski, albo wloski. To bym mial co robic wieczorami, no i pozbalo by sie fajnych ludzi.
  14. nerwosol-men, No bo to tak jest, ze jak sie wymeczysz przez pare dni to pozniej przychodzi takie wymęczenie, naturalna reakcje ogranimu, podobo tarczyca to reguluje. W ogle to lubie takie dni kiedy czuje sie taki zmeczony bo przychodzi jakieś uspokojenie. Tez lubie spać, wczoraj zasnalem okolo 3 w nocy, to znaczy myslaem ze pewnie jest juz 5 rano bo ktos sie tluk na klatce schodowej, a zauwazylem zejakis gosciu koło 5 rano wychodz. Pisalem z kims na forum i odpadłem nie wiem kiedy, dzis patrze na ostaniego posta ktorego wyslalem, a tutaj sie okazuje ze byla dobiero 3 rano, obudzulem sie okolo 10:00 ale spalem dalej na silę. No i tak dospałem do 13:30. W sumie fajnie sie spi, jeszcze jak ma sie dobre sny.
  15. kokos84, No ja bym wpadał bo tu przeciez mieszkam, ale komletnie nie wiem kiedy sa jakies spoktania albo zloty. -- 21 lis 2013, 22:27 -- nerwa, Wiem, ze to nie jest dobre pare terapii na raz. Chociaz akurta grupowa i indywidalna tak bardzo sie nie kloca ze soba.
  16. Wierze, że gdzieś tam może całkiem niedaleko jest fajniejsze, życie. Za każdym razem wracam z tej terapii grupowej to widzę światełko nadziei. Widz3 czarno na białym, ze przed tym lepszym życiem, które wiemy jak ma byc, ogranicza nas lęk i trzyma w obecnym świecie. Wychodźmy mu naprzeciw, pokonujmy go idąc w strone tego lepszego pełniejszego życia a on sam stanie sie nieistotny, maciupki, bo tyle będziemy miely frajdy z życia, tyle dobrych uczuć, będziemy żyć w innym fajniejszym świece... I on będzie nas całkowicie pochłaniał.
  17. Hej, jak sie czujecie? Nie wiem czemu mam dzisiaj mege napiecia, nie wiem czy to kwestia wieczoru woczrajszego, czy tego co dzisaj bedzie. Po glowie chodza mi słowa ze wczorajszej terapii indywidualnej, a dzisiaj mam drugi raz grupowa na 17:00. Chciałbym juz tak norlalnie sobie pożyć pójść na jakieś piwo wieczorem... Wyłączyć się z tego. Najgorsze jest to, ze ta nowa terapeutka mowi, ze jak mam do niej chodzic to nie moge chodzic na tamta terapie, a tam chodze juz rok. Z drugiej strony tez czuje jakbym sie krecił troche w kółko. Jak to ktos ma tutaj wpisane w sygnaturze im bardziej człowiek taki rozbity tym wieksza tesknota, ze pojawi sie ktoś i to zcali...
  18. Pewnie sie usmeiesze zemnie, ale powicm ci ze w pracy slucham na takich wielkich słuchawkach disco polo. i czasami te rytmy podobają mnie sie. czemu disopolo, a bo malo angazuje i mozna cos robic i sluchac jednocześnie. A kedys to sluchalem Andera Bucelli czy jak sie to pisze, przekładałem tylko kasetę, z jednej strony na druga i powiem ci ze ta wzruszajace muzyka zrobila ze mnie człowieka... Bo sie przy niej wzruszałem i emocje spływały. Mialem tez kolkee ktory tworzyl muzyke, porwai ja wyczarowac nawet stukajac butami... fajne hobby
  19. a ja najlepsze chwile to spedzan z kolega Przemkim przy pizzy w klubie bolek, moza sie niezle wylzowac,
  20. rX_, Moam dokladnie to samo, choicia nawet jak siedze z kumplm to objawy sa, ale jak ide na impreze do klubu to odrazu tez mam wieksze. Jest to mocno irytujace, bo chce sie miec ten kontakt z ludzmi. A to tak meczy... Nie wiesz co moze byc tego przyczyna? Tutaj na pewno muszą wchodzic w rachube jakies emocje. Powiem ci swoja obserwacje, kiedysl lubialem sie sptykac z pewna parka, gosciu jest moim dobrym kolega, mysle ze chyba nawet przycielem, i taz ta jego dziwczyna po pjaku mo nabluzgala i sie rozstali. Moj kolega pozniej spotal sie ze mna i sie zalil. Pozniej znowu sie zeszli, ale od tej pory czuje juz taki uraz do tej dziewczyny, ze tak zrobila a ja musialem tego pozniej wysluchowac. I ze narazile mojego kolege na takie emocje. Od tej pory, spotkania we troje nie sa takie jak dawniej. Kiedys zorganizowalem tez takie wieszke spotkanie znajomych ale okazalo sie, ze czuje sie na tym za bardzo spięty. Stwierdziłem, że jednak lepiej spotykac sie osobo w pojedynkę.
  21. UnityMitford, no to opowiedz:) -- 21 lis 2013, 03:49 -- Jak wy sie dzis czujecie? Czuje sie taki wypruty, wymęczony i najchętniej bym zasnal. A sumie nic znowu takiego sie nie działo wielkiego... Czemu jest tak, że dzień jest w porządku dopuki człowiek nie wyjdzie z mieszkania i nie zmiesza sie z życiem? Z jada autem, siedzniem w robocie, zakupami, i innymi sprawami dlatego najbardziej lubie te momenty przebudzen kiedy organizm jeszcze taki uspokojony po nocy. Śpicie?
  22. rX_, Czy masz fobie towarzyska typowa? Bo ja nie mam, ale w towarzystwie mam właśnie nasilenie objawów.
  23. Co ciebie moze meczyć w spotkaniach towrzyskich? Tez to u siebie zaobserowalem, to znaczy na takich ze teraz trzeba usiać i gadać bite 3 godziny i nie pasuje za wczesnie wyjsc. Bo jak jade na ten oslawiony parking, to nie ma z tym problemu, moge wyjsc kiedy zechce. Najbardziej mi pomaga tez wychodzenie do toy toi bo wtedy sie rozruszam trochę rozejrzę. Ale w miejscha takich jak pub objawy mi skacza. Ale i tak sie w to pcham. -- 21 lis 2013, 03:21 -- rX_, ten Twój awatar wyleczyłby mnie z wszelkich nerwic :)
  24. lunatic, aha, u mnie to jakos wchodzilo niezauwazalnie.
×