Skocz do zawartości
Nerwica.com

wieslawpas

Użytkownik
  • Postów

    7 911
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wieslawpas

  1. silence_sadness, zarzylem tabletke nasenna mam nadzieje ze zadziala... -- 24 lis 2013, 05:30 -- Moj spsob na uspokojenie to czytanie postow ludzi ktorzy wyszli z nerwicy, http://www.zaburzeni.pl/wyzdrowialem-z-nerwicy.html
  2. Reiben, siema, kolorowych snów :) -- 24 lis 2013, 05:24 -- jeszcze siedze.
  3. Wpadlem na taki pomysl, ze im duzej bede siedzial tym później zasnę, to znowu obudzę sie później i prędzej zleci niedziela.
  4. Reiben, Moze i mial giganta ale chyba w rosporku. Mial taka metode ze szedł z psem a jak jaks dziewczyna glaskala psa, to sie do niej odzywal i zakadywal i zaciagal to łóżka. Znazy sie one same szły. -- 24 lis 2013, 05:14 -- silence_sadness, to o mnie ostatnio rozbawilo to kacwawa, a najbardziej gra Zbrojewicza.
  5. silence_sadness, że Tobie chce sie oglądać takie rzeczy, osobiście wolałbym komedie
  6. Reiben, Siema, jedn gosiu co pracuje na parkinu opowadal mi jak w latach 80 na festiwalu w Opolu wyrywal laski na gigancie i bral je na chate. Treaz przez to nie moge zasnać :)
  7. silence_sadness, Nie sama, ja tez tutaj bede bo jestem mocno pobudzony i tak szybko nie zasne. Mielem mieć dzisiaj spokojny dzien, ale okazalo sie ze byl bardzo intensywny. Ty chyba tez taki mialas? Nie widze Cie czesto na tym nocym wątku.
  8. silence_sadness, a to fajnie, tez lubie takie chwile....
  9. rotten soul, Tez bym tam nie poszedł, ale mam auto dzieki niemu nawet 20 km to niedaleko. Ciekaw ktore moje posty masz na mysli o czym pisalem? Z tym psudo dobrym samopoczuciem mam to samo, sa tylko fajne chwile miunty, kiedy ogrania zapomnienie i pogrążenie sie jakiejs czynności rozmowie pisaniu, pracy. -- 24 lis 2013, 04:53 -- rotten soul, Dobranoc :) Na pewno troche jeszcze posiedzie, bo coś czuje, ze po takim intesywnym dniu predko nie zasne... a moze zasne, no ale za bardzo jestem pobudzony
  10. silence_sadness, a co sie działo w czasie tego wypadu??? rafzap, mysle ze tak jak zawsze, wstajac z łóżka.
  11. rotten soul, Bolek na Polu Mokotowskim taka knajpa. Nie ma czego zazroscic mozesz przezciez pojsc. No nie mysl sobie, ze mnie wtey nerwica nie meczy - niestety męczy to w tłumie luzie i tam gdzie jest głośno to mnie trzyma mocniej. Ale i tak ide bo sa momeny krótrke ze czuje sie dobrze. Kwestia przekierowania uwagi. Mnie teraz nocka leci tez niespeclanie bo ciezko sie uspokoic i mecza mnie napiecia. -- 24 lis 2013, 04:24 -- Czy spanie to najepszy sposob na spędzenie nocy???? -- 24 lis 2013, 04:25 -- silence_sadness, a co porabiasz???
  12. Myrcella, Co sie tyczy spania to sprobój relkascji Jacobsona http://relaksacja.pl/do_pobrania_za_darmo.html Działalo to na mnie jak stosowałem. Kładziesz sie słuchawki na uszy słuchasz i robisz cwiczenia. Mnie po jednej sesji nie udawalo sie zasnac, ale po dwoch trzech zaspialem w trakcie. Raz tak mialem ze przygotowalem sie - założyłem sluchawki na uszy położylem bluze na oczy coby mnie nie drażnilo migotanie telewizora i no i zamknalem oczy, obudzilem się rano.
  13. Bylem dzisiaj w tym bolku, ale musze powiedziec ze jakis niespecjalnie bylo, nie bylo z kim zagaac na parkecie tez jakos niespecjalnie, przez momenty bylo fajnie jak tanczylem z grupa dziewczyn. Pozniej pojechalem pogadać Grzegorzem do niego do roboty, troche mi szkoda bylo wychodzc z tej imprezy,ale co tam. Bedzie za tydzien. Z Grzegorzem ucialem sobie pogaweke do 2:00, pozniej w auto i jestem. Zleciala ta sobota nie wiadomo kiedy. Z tym ze po takim dniu moze byc ciezko zasnac. W razie czego wezme benzo. Jak wam mija nocka? Wdze, ze troche postów jest...
  14. Siemka ludziska, wymęczony jestem dzisiejszym dniem, ale jeszcze jadę zajrzeć co tam sie dzieje na imprezie w pubie Bolek a później spadam na piwko do znajomego. Popiszce tutaj pare fajnych postów, żeby bylo o czym rozmawiac po 23. Jak nie bedzie 10 postów to będę rozczarowany!!! :) Wracam okolo 1 w nocy i siedzę to 3 zazwyczaj. Kestler wiem ze tutaj bęzies zjak Tam minal dzień?
  15. Mimo wsztko i tak zaraz skocze na jedno male piwko bezakoholowe na dysktek, zobaczyc jak sie luzdzie bawia a pozniej na pogaanke do Grzegorza. Z tymi dyskotekami to mnie meczy troche ze tam Ci luzie tacy usmiechneci, zadwoleni a tutaj sie czlowiek męczy z tym wszystkim...
  16. klaudek, Myśle sobie że możesz mieć dużo racji w tym, z tym ze mam takie myslnie pod nerwice. Po co mam coś robic/nierobic jak to i tak nie ma wplywu na moje nerwice. To i tak nic nie zmieni, a moim celem nadrzędnym jest wyleczenie sie z nerwicy. Jeśli to coś nie ma wpływu to nie ważne cz coś robie/nierobie. Co o tym myślisz? -- 23 lis 2013, 23:08 -- hania33, Dzieki Hania, tego bym sie nie spodziewał, a to zdjecie sprzed paru lat jeszcze. Aktualnie nie robie zadnych fotek jak fotografuje to przyrode albo innych ludzi. Pewnie sie tak nie zmienilem. W wygladze komplentie nie mysle, umyc sie zaczesać to wsztko co moge zrobić, zeby jako tako wygadać.
  17. A co sie tutaj porobilo jakies kolekcjonowanie fotek? Kurcze taki jestem wymeczony, ze jak zwykle mysle ze nie zasne w nocy, ale na szczescie zazwyczaj zaspiam. Zawsze mnie to dziwi, ze czlowiek jest taki napięty rozbudzony, a organizm jest w stanie zasnać. Nie raz sobie mysle, nie dam rady, nie zasne a jadnak zaspiam. A tutaj widze, ze niektórzy mowią dobranoc juz o 22:00.
  18. patrycja_81, dzieki :) klaudek, Moze i masz z tym racje, zeby tak robic, ale prawda jest taka ze nie da sie tak do konca uciec przed takimi rzeczami zycowumi. Fotke Hanii widzilame ale twarz załoniła rękoma, figurę ma dziwczyna zgrabną.
  19. Hej, nastawialem sie dzis na spopojny dzien, ale sie nie udalo - duzo nerwow. A myslem, ze poleze posiedze na forum, o 16 pojade do sklepu, wieczorem zajade do Grzegorza. Budze sie i jeszcze dobrze oczu nie otworzylem a tutaj dzwoni telefon. Kolega zeby pojsc do pubu zjesc cos z grila. Od razu skok cisnienia i objawów bo to zmiana planów i w ogole nie chce mi sie iść do pubu. W nerwach szybka kawa pryszni ubrałem sie i nade na 16:00. Po drodze dzwoni kolega ze sie spóźni. No juz znowu - nie dosc ze mi sie nie chce to jeszcze on sie spozna. Zajechalem do pabu, kupilem piwo bezkoholowe i czekam a tam na miejscu okazee sie ze jest bardzo głościo - impreza z urodzinami dzieciaków, jazgot. Obok nas siedzialy jakies Amerykanki i tez głośno gadały. Mówie mu zmienmy lokal na jakiść cichszy bo tutaj nie da sie pogadac, a on na to ze jest glosno ale jest dobrze i nie ma sensu zmienica. No to u mnie zlosc i skok objaów. W sumie pod koniec dzieciaki sie przeniosly i zrobilo sie troche ciszej ale i tak bylo głośno. W sumie namowilem go na zmiane lokalu no to pochelismy do druiego ale okazuje sie, ze tam tez głośno i na dodatek spotkanie jakiegs klubu seniora. Na koniec zajrzeslmy do Zielnonej Gesi, okazalo sie te tam jest OK, i przyjdziemy innym razem. Kupe nerwow mnie to kosztowalo, pozniej człowiek zły na siebie ze dał sie w to wkopac. No i ciekawe czy gdyby tak nie pchac sie w takie akcie to nerwica bylaby mniejsza? Poźniej pojachełem do sklepu, zrobilem zakupy patrze a tutaj kolejka, ale podszedłem do obslugi i zapytalem czy ktos dodatkowy nie móglby usiąść na kasie. No i ta pani sama usiadla a ja byłem pierwszy w kolejce. Co mi bardzo poprawiło humor. Wypilem cole przed sklepem zjadlem chałwe i od razu poczułem sie lepiej Pozniej bankomat i myjnie samoachodowa. Na myjni o dziwo zapmnilem co calej sprawie i dobrze sie w koncu poczulem. No i taka obserwacja, ze mnie tak pcha do tyl ludzi tyle to generuje we mnie stresow a sa chwile kiedy jestem sam i czuje sie dobrze, nawet lepiej. Jadac z myni mialem plan pojechac do sklepu tutaj kolo mnie po piwo bezalkoholowe, żebym mial na wieczór. Ale sie okazuje ze sklep zamknięty z powodu remontu, no mysle to trzeba wracać do tego sklepu co bylem wcześniej. Przyjechałem do mieszkania rzuciłem pierwsze zakupy i nawet miałem dobry humor bo myślę soper to mi zajmie z godznke godzinka zleci. No druga sprawa zaczlem jechać i odrazu skok takiej niechceci zlosci, ze mnie sie nie chce tam jechac, zeby to kupic na stacji beznynowej, ale jade no i czuje taka zlosc i odrazu naslienie objaow. Przychealem do sklepu, kupilem to piwo. ale jak wracelem do mieszkania to mialem gorszy nastrój niż jak wracalem po pierwszych zakupach. I tak zlecialo spokoje 4 godziny, na siedzenu w pubie, jezdzeniu autem i zakupach. No i tak sobie mysle, zeby wiedzieć czego bardziej chcę, czy pojść do knajpy, czy posiedzieć na necie, nauczyc sie ludzim odmawiac bo widze ze Ci ktrym mnie cieżko odmówić nie maja żadnego w tym problemu w stosunku do mnie. Widzieć ze ma sie już dość jazdy po mieście i nie jechać na drugie zakupy to moze zycie nie byłoby takie stresujące, i nerwica by minęła?
  20. platek rozy, to pewnie przez te pogode. Enii, wcale tam mocno nie iprezuje w zeszly piatek i w sobota i przedwczoraj. No nic trzeba sie zbierac.
  21. Mysalem ze spkojne spedze sobie dzien, to znaczy bez imprez, a jutaj ledwo otworzylem oczy a dzwoni znajomy i wyciaga mnie na pizze. W sumie tak norlanie to mialbym ochote, ale dzis jakos nie, no ale jak tutaj odmówic. Jedyne co to mozna liczyc ze bedzie dobrze, to znaczy wesolo. Miałem kiedys wyciszony telefon i to byl dobry pomysl. Jak tam sie dzisaj czujecie? Chociaz wyspalem sie dobrze, choicaz wczoraj bylem tak pobudzony, ze myslam ze nie zasne. Dzis wieczorem zadnych hałasów i żadnych imprez, chce sie jakos wyciszyc.
  22. mysalem ze jak tutaj zajrze to mnie ciarki przejda a tutaj sie okazuje, ze to takie zwykle ludzkie sprawy. Fejsem sie przejmujecie, ja na niego po porstu nie wchodze. Ludziw wrzucaja tam urwki ze swego zycia, jakies fajnie sprawy, a ze duzo ludzi to robi to ma sie wrażenie, że ludzie to ogolnie maja fajne zycie i zaczyna sie zazdrościc. Wiec dlatego nie wchodze tam.
  23. Purpendicular, Sa takie panienki, ktore tanczą po stołach nawet ladne, ale jak tutaj sie z taka spotykac majac w oczach jak wypina pośladki na stole. Widuje a knajpie w Gniezdzie piratow takie trzy fajne niuniue jak tańczą na stole. Na chwile obecja sie podoba, ale z dluuuużasza raczej sie nie podoba bo bym to mial przed oczami. Purpendicular, chyba rzadko tutaj bywasz?
  24. Nortt, no to czemu nie masz sily z nimi grać? Coś sie stało, ze musiałeś zażyć bezno czy tak samo z siebie??? Mnie dziś dopadl lęk wolnopłynący co mnie zrozpaczylo bo normalnie to mam takie stany spięcia bez lęku żadnego. Z jakimi ty walczysz objawami?
  25. Miałem dziś trudny dzień i w sumie może i było trochę fajnych chwil ale najfajniejszy był moment, kiedy piłem mleko przed sklepem przy aucie a później zjadłem chałwę jadąc i słuchałem muzyki. Aha no fajnie pogadałem z Panią na mięsnym. Wczoraj był dużo fajniejszy dzień.
×