9 miesięcy bez autoagresji poszło się jebać.
Ale nie mogę pokazać teraz, że jest źle. To nie czas na to.
Koleżanka z pokoju przeżywa naprawdę ciężkie chwile, ma bardzo silne myśli 's' i nie jest w stanie funkcjonować. Jak zgłoszę, że ja też czuję się źle, to pewnie pomyślą że po niej papuguję, że też chce być w centrum zainteresowania. A tak kurwa nie jest. Więc muszę siedzieć cicho, ciekawe jak długo.
Ja pierdole.