Dużo by pisać, a wiele osób o to pyta.
Ogólnie ludzie w porządku, personel w sumie okey, terapeutka fajna, dobrze się z nią dogaduję.
Aktualnie 'rządzę' na oddziale
Wiem, że jęcze jak nie wiem co, ale od tego jest ten temat.
Przez 5 dni myślałam o nim, ale w kategoriach "czy nic mu sie nie stało" czyli w miare spokojnie było.
ale dziś się odezwał. i myślę o tym że mam ochotę go przytulić, i pocałować. I że jakby tu przyjechał to bym głupio się czuła to robiąc.
[Dodane po edycji:]
Taa, mój kumpel stwierdził że ciągnie mnie do takich przez ojca alkoholika. Ale bez kitu! Do takich mnie ciągnie!
KURWA MAĆ czemu ja tak się tak martwie o pewnego chłopaka. Doprowadza mnie to do szału, tym bardziej że robi coś a obiecał że nie będzie tego robił. Niby dla mnie też marihuana to nie narkotyk, ale kurwa zawsze coś.
[Dodane po edycji:]
Czemu zakochuje sie zawsze w eeeee.... 'złych' chłopcach (idiotycznie to brzmi) i czemu nie potrafię o nich zapomnieć. Szczególnie o nim.